Rządy mniejszościowe już były i rządziły. Nie wszystkie do końca kadencji


W Polsce rządy mniejszościowe już rządziły i przetrwały do końca kadencji - uspokajają politycy PiS. Historia nie była jednak dla takich rządów łaskawa: tylko dwa z ośmiu rządów, które w III RP nie miały za sobą większości parlamentarnej, dotrwały do końca kadencji.

Koncepcja rządu mniejszościowego pojawiła się w wypowiedziach polityków PiS, gdy wewnątrz Zjednoczonej Prawicy powstał konflikt z powodu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, która m.in. zakazuje hodowli zwierząt futerkowych. Przeciwko zmianie opowiedzieli się posłowie Solidarnej Polski i Porozumienia. Przed sejmowym głosowaniem 17 września wicemarszałek Sejmu z PiS Ryszard Terlecki mówił, że "jeśli sytuacja się nie zmieni, to może dojść do rekonstrukcji bez koalicjantów".

"Praktycznie koalicja nie istnieje"
"Praktycznie koalicja nie istnieje"Fakty TVN

Dopytywany o ewentualny rząd mniejszościowy stwierdził, że "to jest niemożliwe". "Najwyżej pójdziemy na przedterminowe wybory. Oczywiście sami" - mówił Ryszard Terlecki w rozmowie z dziennikarzami w sejmie, dopytywany o spór z ugrupowaniami Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina.

Bieleckiego? Buzka? Belki?

Kilka godzin po głosowaniu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt poseł PiS Marek Suski, który był sprawozdawcą projektu zmian w ustawie, powiedział w RMF FM, że jego partia jest zdecydowana na rząd mniejszościowy. "W Polsce rządy mniejszościowe już kilkakrotnie rządziły i przetrwały do końca kadencji" – przekonywał Suski, wspominając rząd Jerzego Buzka i Jana Bieleckiego. Ale przyznał: "łatwo nie będzie".

W podobnym tonie w telewizji Polsat News wypowiedział się rzecznik rządu Piotr Mueller. Jak zaznaczył, "każdy scenariusz jest brany pod uwagę", również ten zakładający rząd mniejszościowy. "W historii takie sytuacje miały już miejsce. Był rząd Jerzego Buzka czy Marka Belki. Można w tym czasie rządzić i przegłosowywać poszczególne ustawy" – podkreślił rzecznik.

Sejm uchwalił "piątkę dla zwierząt". Kryzys w Zjednoczonej Prawicy
Sejm uchwalił "piątkę dla zwierząt". Kryzys w Zjednoczonej PrawicyFakty po południu

To rzecznik rządu, a nie poseł Suski podał prawdziwe informacje. Tylko rządy Jerzego Buzka i Marka Belki (a nie Jana Krzysztofa Bieleckiego) dotrwały do końca parlamentarnej kadencji.

Rządy fachowców i koalicyjnego rozbicia

Piotr Zakrzewski w pracy "Rządy mniejszościowe w III Rzeczypospolitej" stwierdza:

Rząd mniejszościowy to taki, który na skutek konkretnego zdarzenia funkcjonuje przez pewien czas bez poparcia formalnej bądź faktycznej większości ustawowej liczby posłów Piotr Zakrzewski

W historii III RP, czyli od 1989 roku, takich rządów było osiem, ostatnim - w latach 2006-2007 - był rząd Jarosława Kaczyńskiego. Od wyborów parlamentarnych w 2007 roku rządy miały oparcie w stabilnej większości parlamentarnej – były to rządy Donalda Tuska, Ewy Kopacz, Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego.

Pierwszym gabinetem, który miał charakter rządu mniejszościowego, był rząd Jana Krzysztofa Bieleckiego (12 stycznia 1991 - 23 grudnia 1991). Politolodzy jednak skłaniają się do uznania go za rząd pozaparlamentarny: 13 na 20 ministrów nie było posłami. Gabinet Bieleckiego próbowano odwołać dwukrotnie, za każdym razem znajdowała się większość odrzucająca taki wniosek. Ale rząd Bieleckiego miał kłopoty z przeforsowaniem swoich rozwiązań legislacyjnych, premier mówił nawet o "blokadzie legislacyjnej" ze strony Sejmu, co wskazywało na mniejszościowe poparcie dla jego prac.

Gabinet Jana Krzysztofa Bieleckiego rządził w 1991 roku PAP/Ireneusz Radkiewicz

Po wyborach parlamentarnych w październiku 1991 roku do Sejmu dostało się 29 ugrupowań, co już na wstępie utrudniło powołanie nowego rządu. Dopiero 23 grudnia 1991 roku znalazła się większość 235 posłów z 11 ugrupowań, którzy zagłosowali za powołaniem rządu Jana Olszewskiego (23 grudnia 1991 – 4 czerwca 1992). Nie wszyscy jednak przedstawiciele tych ugrupowań weszli w skład rządu. Jak stwierdza Piotr Zakrzewski, "fakt, iż PSL nie znalazł się w koalicji rządowej, a ostatecznie reprezentacja partyjna w rządzie przekładała się na ok. ¼ mandatów w Sejmie, pozwala przypisać temu gabinetowi mniejszościowy status".

Większością w Sejmie nie dysponował także rząd Hanny Suchockiej (11 lipca 1992 – 28 maja 1993) – w momencie powołania poparło go 226 posłów. To był wynik fiaska rozmów na temat udziału w koalicji rządowej Porozumienia Centrum i KPN. Przez cały okres działalności rząd Suchockiej zmagał się z posłami koalicji, którzy głosowali często przeciwko przedłożeniom rządowym – np. posłowie ZChN zagłosowali przeciwko programowi prywatyzacji. Z działalności rządu Suchockiej niezadowoleni byli posłowie NSZZ Solidarność, na wniosek których Sejm 28 maja 1993 roku głosami 233 posłów odwołał rząd. Prezydent Lech Wałęsa skorzystał ze swoich uprawnień, rozwiązał parlament, a we wrześniu 1993 roku odbyły się przyspieszone wybory.

Hanna Suchocka odznaczona Orderem Orła Białego (2014 rok)
Hanna Suchocka odznaczona Orderem Orła Białego (2014 rok)Fakty TVN

Znikające poparcie, mocny premier

Pierwszym rządem III RP, któremu udało się dotrwać do końca kadencji mimo utraty poparcia sejmowej większości, był rząd Jerzego Buzka (31 października 1997 – 19 października 2001). Miał na początku poparcie 260 posłów AWS i Unii Wolności. Jednak w trakcie jego działalności dochodziło do różnicy zdań między koalicjantami, m.in. w kwestiach podatkowych, reformy prawa karnego czy obsady Rzecznika Praw Obywatelskich i prezesa IPN. 28 maja 2000 roku wskutek konfliktu wokół wprowadzonego przez premiera zarządu komisarycznego warszawskiej gminy Centrum Unia Wolności wycofała swoich ministrów z rządu.

To paradoksalnie umocniło pozycję Jerzego Buzka - szybko przeprowadził rekonstrukcję rządu, czyniąc m.in. Lecha Kaczyńskiego ministrem sprawiedliwości. Umiejętnie zabiegał o poparcie posłów dla rządowych projektów, spotykając się z szefami poselskich klubów. Pozycję Buzka jako premiera wzmocniła także przegrana lidera AWS Mariana Krzaklewskiego w wyborach prezydenckich w 2000 roku.

Rząd Buzka dotrwał do jesiennych wyborów parlamentarnych 2001 roku, kiedy zwyciężyła koalicja SLD-UP. Wtedy powstał rząd Leszka Millera (19 października 2001 - 2 maja 2004). Do sejmowej większości zabrakło jej jednak 15 mandatów. Dlatego 9 października 2001 roku powstała koalicja SLD-UP-PSL. Ona także, jak AWS-UW, nie przetrwała.

Lewicowo-ludowa koalicja istniała jedynie do marca 2003 roku. Koalicjantów poróżniła kwestia prezydenckiego weta do ustawy o biopaliwach, a także ustawy o dopłatach dla rolników przed wejściem Polski do Unii Europejskiej. "Nie można być jednocześnie w rządzie i w opozycji" – powiedział premier Leszek Miller, gdy 1 marca 2003 roku wykluczył PSL z koalicji. Rząd Millera w Sejmie mógł liczyć na 226 głosów. 10 więcej – 236 - zdobył w głosowaniu nad wotum zaufania, jakie odbyło się 13 czerwca 2003 roku, kilka dni po referendum akcesyjnym, w którym większość opowiedziała się za członkostwem Polski w Unii Europejskiej. W kilku ważnych głosowaniach – np. przy próbie odwołania minister ds. europejskich Danuty Huebner – rząd Millera mógł liczyć na wsparcie Platformy Obywatelskiej.

Gdy jednak doszło do rozłamu w SLD i grupa polityków sojuszu zawiązała partię Socjaldemokracja Polska, 2 maja 2004 roku Leszek Miller podał rząd do dymisji. Jego rząd borykał się z wyzwaniami każdego mniejszościowego gabinetu: permanentnym poszukiwaniem większości w Sejmie i obroną przed destrukcyjnymi działaniami opozycji.

Kolejnym premierem lewicowego gabinetu został Marek Belka (2 maja 2004 - 31 października 2005). Przeciwko jego powołaniu było 262 posłów, co przesądziło o tym, że zgodnie z Konstytucją rząd powołał prezydent. Dopiero potem, 24 czerwca 2004 roku, rząd Belki otrzymał wotum zaufania od 236 posłów. Czy więc był rządem mniejszościowym? Piotr Zakrzewski twierdzi, że tak, bo wiele razy posłowie SLD głosowali wbrew stanowisku rządu np. w sprawie 50 proc. podatku dla najbogatszych; SLD domagał się dymisji wicepremiera ds. gospodarczych Jerzego Hausnera; ugrupowania wspierające rząd, wbrew stanowisku gabinetu, uchwaliły Fundusz im. Komisji Edukacji Narodowej. Ustawę zawetował prezydent, a za odrzuceniem jego weta zagłosowały SLD i SDPL, opozycja – za utrzymaniem.

Pierwsze rządy PiS nie dotrwały

Kolejne dwa rządy - premierów Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego - również zalicza się do rządów mniejszościowych, ale nie dotrwały do końca kadencji rozpoczętej jesienią 2005 roku.

Wybory zdecydowanie wygrały wtedy PiS i PO. Gdy negocjacje między zwycięskimi partiami o powołaniu wspólnego rządu skończyły się fiaskiem, powstał rząd Kazimierza Marcinkiewicza (31 października 2005 - 14 lipca 2006), do którego weszli tylko przedstawiciele PiS i kilkoro ministrów bezpartyjnych.

Jak mówił sam Marcinkiewicz, jako premier rządu mniejszościowego wybrał taktykę "podlizywania się wszystkim". Ale Jarosław Kaczyński dążył wtedy do zagwarantowania rządowi stabilności. 2 lutego 2006 roku liderzy PiS, Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin podpisali na 12 miesięcy umowę, w której dwie mniejsze partie zobowiązywały się do poparcia projektów PiS. Według Zakrzewskiego, rząd Marcinkiewicza był dalej rządem mniejszościowym, gdzie "formalny brak większości rekompensowany jest wsparciem zewnętrznego partnera bądź partnerów".

Historia rządu Jarosława Kaczyńskiego 2006-2007
Historia rządu Jarosława Kaczyńskiego 2006-2007tvn24

W takiej formule rząd funkcjonował do 5 maja 2006 roku, kiedy na mocy porozumień z Samoobroną i LPR nastąpiła rekonstrukcja rządu, do którego weszli przedstawiciele obu tych ugrupowań. 19 lipca 2006 roku Marcinkiewicza na stanowisku premiera zastąpił Jarosław Kaczyński (15 lipca 2006 - 16 listopada 2007). Rząd miał za sobą 248 głosów, ale stracił tę większość po dymisji Andrzeja Leppera we wrześniu 2006 roku.

Uzyskał ją ponownie, gdy w połowie października 2006 roku Samoobrona wróciła do rządu. Nie na długo, bo 9 lipca 2007 roku, na skutek tzw. afery gruntowej, Lepper znów stracił stanowisko wicepremiera. Samoobrona i LPR wycofały się z koalicji z PiS - i tym samym rząd Jarosława Kaczyńskiego stał się ósmym w historii III RP rządem mniejszościowym.

Istniał do 16 listopada 2007 roku, kiedy została zaprzysiężona Rada Ministrów koalicji PO-PSL.

W tekście wykorzystano pracę Piotra Zakrzewskiego "Rządy mniejszościowe w III RP"

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Pozostałe wiadomości

Im większe PiS ma kłopoty z finansami, tym częściej politycy tej partii podważają status i skład Państwowej Komisji Wyborczej. Ostatnio przekonują w mediach, że powinni mieć w PKW jednego członka więcej, bo teraz skład jest "nieproporcjonalny". Tylko że sami wystawili za mało kandydatów. Wyjaśniamy.

PiS uderza w PKW: "nieproporcjonalna", "złamano ustawę". O co chodzi?

PiS uderza w PKW: "nieproporcjonalna", "złamano ustawę". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

W polskich mediach społecznościowych rozchodzi się przekaz, z którego wynika, że Rosjanie przebywający w Czechach nie mogą już otrzymać czeskiego obywatelstwa. Nie jest to prawdą, choć Czesi rzeczywiście pracują nad zaostrzeniem przepisów. Wyjaśniamy.

Obywatelstwo czeskie już nie dla Rosjan? Niezupełnie

Obywatelstwo czeskie już nie dla Rosjan? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech, co utrudni Polsce wyegzekwowanie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Eksperci wyjaśniają, czy i jakie kroki prawne może podjąć polskie państwo, korzystając z członkostwa naszego i Węgier w Unii Europejskiej.

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Co może państwo polskie?

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Co może państwo polskie?

Źródło:
Konkret24

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Coraz szersze kręgi w mediach społecznościowych zatacza informacja, jakoby wiceprezes Wód Polskich był synem słynnego ekonomisty prof. Leszka Balcerowicza. To fake news.

"Syn Balcerowicza jakąś figurą w Wodach Polskich?". To nie ten Balcerowicz

"Syn Balcerowicza jakąś figurą w Wodach Polskich?". To nie ten Balcerowicz

Źródło:
Konkret24

Co może zrobić polskie państwo, kiedy Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech? Pytani przez Konkret24 prawnicy zgodnie oceniają, że polska prokuratura nie ma ruchu. Będzie musiała czekać, aż Romanowski opuści Węgry.

Romanowski ukrył się na Węgrzech. Prawnicy: "szach-mat dla polskiej prokuratury"

Romanowski ukrył się na Węgrzech. Prawnicy: "szach-mat dla polskiej prokuratury"

Źródło:
Konkret24

Po ogłoszeniu przetargu na sprzedaż masła z rezerw rządowej agencji europoseł PiS Waldemar Buda napisał, że "może średnio smakować" i "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Nie jest to prawdą, jeśli wszystkie normy są spełnione. Firma wprowadzająca takie masło do sprzedaży detalicznej powinna na opakowaniu umieścić jednak pewną informację.

Rezerwy masła z RARS. Buda: "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Uspokajamy

Rezerwy masła z RARS. Buda: "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Uspokajamy

Źródło:
Konkret24

Choinka, która stanęła w Londynie, wzbudziła rozczarowanie, a jej wygląd stał się powodem fałszywych narracji. Internauci, krytykując ubogą dekorację drzewka, jako przyczyny podają między innymi kryzys ekonomiczny na Wyspach oraz napływ migrantów. Tymczasem powód takiego wyglądu choinki jest zupełnie inny.

Choinka w Londynie. ''Polecieli po kosztach''?

Choinka w Londynie. ''Polecieli po kosztach''?

Źródło:
Konkret24

"A czy Jelcz wie o tym, że upada?" - pytał jeden z internautów, komentując post Mariusza Błaszczaka. Polityk PiS oświadczył, że spółka "dziś stoi na skraju upadku". Lecz nie tylko on - przekaz o rzekomym bankructwie Jelcza, który "zostanie sprzedany Niemcom", rozchodzi się w sieci. Władze firmy, a także związki zawodowe dementują.

Błaszczak: Jelcz "na skraju upadku". Spółka dementuje

Błaszczak: Jelcz "na skraju upadku". Spółka dementuje

Źródło:
Konkret24

Nie dość, że trwa już spór co do legalności tej izby Sądu Najwyższego, która miałaby stwierdzić ważność wyborów prezydenckich, na horyzoncie pojawia się kolejny: czy SN w ogóle musi tę ważność potwierdzić. Wyjaśniamy, w czym rzecz.

Wybory prezydenckie. Jaka jest rola Sądu Najwyższego? Znów różne zdania

Wybory prezydenckie. Jaka jest rola Sądu Najwyższego? Znów różne zdania

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać rzekomo transport nowych samochodów osobowych z Polski, "prosto z salonu", na Ukrainę. Tylko że opis filmu jest fałszywy, bo transport tych aut jechał w stronę innej granicy.

"Nowiutkie samochody" jadą z Polski do Ukrainy? Nie tam

"Nowiutkie samochody" jadą z Polski do Ukrainy? Nie tam

Źródło:
Konkret24

Dużo niejasności powstało wokół rekomendacji Andrzeja Dudy na członka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Politycy koalicji rządowej twierdzą, że Duda "zajmie miejsce" Mai Włoszczowskiej. Trzej ministrowie z Kancelarii Prezydenta RP przekonują, że tak nie będzie i podają swoje argumenty. Jednak wprowadzają w błąd.

Duda rekomendowany do MKOl. Na jakie miejsce? Co z Włoszczowską? Wyjaśniamy

Duda rekomendowany do MKOl. Na jakie miejsce? Co z Włoszczowską? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki opowiadał w wywiadzie, że jego rząd tak skutecznie blokował Zielony Ład, iż "nic nie zostało przyjęte", a z kolei rząd Donalda Tuska "natychmiast wszystko poprzyjmował". Tyle że to nieprawda.

Morawiecki o tym, jak "skutecznie blokowali" Zielony Ład. Dwa razy nieprawda

Morawiecki o tym, jak "skutecznie blokowali" Zielony Ład. Dwa razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL) przekonuje, że w sprawie kontroli nad funduszami pozabudżetowymi "wiele już w tym zakresie zrobiono". Nie zgadza się z nim Michał Wawer z Konfederacji. Eksperci mówią o pewnej poprawie w kontroli i jawności wydatków z tych funduszy, ale to ciągle nie jest obiecana przez rządzących pełna transparentność finansów publicznych.

Kontrola nad funduszami pozabudżetowymi: co zrobiono, a czego ciągle nie? Sprawdzamy

Kontrola nad funduszami pozabudżetowymi: co zrobiono, a czego ciągle nie? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta donoszą, że w Kijowie otwarto kryty stok narciarski. Do swoich wpisów dołączają krótkie wideo, na którym widać zjeżdżających narciarzy. Nagranie powstało w zupełnie w innym miejscu.

"W ogarniętym wojną Kijowie otworzyli sztuczny stok pod dachem"? Wideo nagrano gdzie indziej

"W ogarniętym wojną Kijowie otworzyli sztuczny stok pod dachem"? Wideo nagrano gdzie indziej

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w sieci generuje film pokazujący pisuary rzekomo zainstalowane w niemieckiej komunikacji miejskiej. Nagranie wzbudza dużo emocjonalnych komentarzy, ale też niedowierzanie, że w Niemczech coś takiego jest możliwe. Otóż nie jest.

"Niemcy zainstalowali w komunikacji miejskiej pisuary"? Jeszcze nie

"Niemcy zainstalowali w komunikacji miejskiej pisuary"? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Jak jest z liczebnością rządu Donalda Tuska po roku od powołania? Według polityków opozycji to "najliczniejszy rząd w historii", "największy rząd po 1989 roku". Także niektórzy komentatorzy zwracają uwagę na jego rozdęcie. Czy obecny gabinet Tuska jest najliczniejszy? Zależy, jaki skład liczyć.

Rząd Tuska po roku. "Najliczniejszy w historii"? I tak, i nie

Rząd Tuska po roku. "Najliczniejszy w historii"? I tak, i nie

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu syn Dmytra Kułeby miał kupić sobie serialowy gadżet za 1,5 mln dolarów. A to wszystko za ''pieniądze amerykańskich podatników''. To kolejna prokremlowska narracja, której zadaniem jest zniechęcenie do pomocy finansowej Ukrainie.

"Słynny Żelazny Tron" za 1,5 miliona dolarów kupił syn polityka z Ukrainy? Nie on

"Słynny Żelazny Tron" za 1,5 miliona dolarów kupił syn polityka z Ukrainy? Nie on

Źródło:
Konkret24

"Zabrali mu nawet szczyt Rady Europejskiej" - stwierdził poseł PiS Paweł Jabłoński, krytykując politykę Donalda Tuska. I napisał, że spotkanie szefów państw Unii odbywa się "zawsze w kraju sprawującym prezydencję". A polska prezydencja zaczyna się już w styczniu. Sprawdziliśmy więc, czy polityk PiS ma rację.

Jabłoński: "zabrali Tuskowi szczyt Rady Europejskiej". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Fakt, że policja pozwoliła odjechać samochodem Antoniemu Macierewiczowi po ostatnich obchodach miesięcznicy smoleńskiej, zdumiał niektórych polityków. Również internauci się dziwią i pytają: "jak to go puścili?" Według posła PSL w sprawie przekroczeń drogowych immunitet poselski nie obowiązuje. No właśnie - nie do końca to prawda.

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Źródło:
Konkret24