FAŁSZ

Fala hejtu wywołana fake newsem o "9-letniej żonie" muzułmanina

Informacja o 9-letniej żonie muzułmanina okazała się fałszywaShutterstock/Twitter

Zgodnie z internetowym wpisem jeden z członków tzw. Państwa Islamskiego miał zabić rodzinę dziewięciolatki, porwać ją, a następnie poślubić. Dowodem miało być zdjęcie płaczącej dziewczynki. W rzeczywistości pochodzi ono z konkursu recytatorskiego, a dziewczynka płacze... ponieważ się pomyliła. Problem małżeństw z dziećmi i wykorzystywania seksualnego dzieci przez członków ISIS jest jednak realny i organizacje międzynarodowe alarmują o nim od lat.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Poznajcie Muwaiyah Abu-bara alqahtani - rozpoczyna swój wpis użytkownik Twittera, który pisze o mężczyźnie, że zamordował całą rodzinę dziewięcioletniej dziewczynki, porwał ją i poślubił.

Jako potwierdzenie opisywanej sytuacji użytkownik załączył zdjęcie. Widać na nim płaczącą dziewczynkę obejmowaną przez brodatego mężczyznę ubranego w muzułmańską szatę, mówiącego do mikrofonu. W tle zawieszono flagę samozwańczego tzw. Państwa Islamskiego.

"Ale w mediach cisza na ten temat, bo ofiarami są zazwyczaj chrześcijanie" - tłumaczy internauta, dlaczego ta informacja nie została odpowiednio nagłośniona.

To zdjęcie przedstawiane w nieprawdziwym kontekście krąży w sieci co najmniej od 2013 roku. Na wielu stronach w różnych językach informowano nie tylko, że dziewczynka jest żoną mężczyzny, ale także, że jest sprzedawana na "aukcji". Okazuje się, że sytuacja ze zdjęcia rzeczywiście mogła być dla niej przykra, ale zupełnie z innego powodu.

Fala hejtu

Sensacyjne informacje przedstawione we wpisie posłużyły dziesiątkom internautów do ataku na wyznawców islamu. "Całe islamskie szambo powinno zostać unicestwione", "Zwyrodnialcy wspierani przez lewicową międzynarodówkę", "Co za bydło nic ponad to" - to tylko niektóre z komentarzy zamieszczonych pod wpisem.

W wielu użyto tak wulgarnego języka, że nie nadają się do cytowania.

Nie tylko muzułmanie stali się jednak adresatami obelg wywołanych opisem do zdjęcia dziewczynki. Posłużyło ono także do obrażania, m.in. Roberta Biedronia, Aleksandry Dulkiewicz, prof. Magdaleny Środy czy nawet Europejskiej Partii Ludowej (najliczniejszego ugrupowania w Parlamencie Europejskim).

Fotografia była także niejednokrotnie przedstawiana jako argument za nieprzyjmowaniem uchodźców z krajów arabskich.

Przez Google do Brazylii

Jak w przypadku każdego wpisu, do którego załączono zdjęcie, autentyczność opisu można sprawdzić przy pomocy wyszukiwania obrazem, dostępnego w jednej z internetowych wyszukiwarek. Wprowadzenie fotografii do Google Grafika pokazuje m.in. że mocno rozchodziła się ona na portalu demotywatory.pl, zawsze z błędnym podpisem.

Na jednej z grafik napisano: "Oni nie szukają jej taty. Oni sprzedają ją na aukcji. Państwo Islamskie zezwala na handel niewolnikami". Pojawiła się ona na portalu we wrześniu 2015 roku.

fałsz

Najstarszą obcojęzyczną witryną, na której - zgodnie z wynikami Google - znajdujemy zdjęcie, jest e-farsas.com - brazylijski portal fact-checkingowy, obalający fałszywe informacje.

Przedstawiony przez jego autorów kontekst wykonania fotografii pokazuje, jak mocno została wykorzystana w manipulacji.

Konkurs recytacji Koranu

Zgodnie z informacjami e-farsas.com zdjęcie z fałszywym opisem zaczęło pojawiać się na brazylijskich stronach w 2015 roku. W tamtejszej wersji dziewczynka nie miała dziewięciu, a siedem lat, i nie była żoną mężczyzny, tylko żywym "towarem" sprzedawanym na aukcji.

Informacja ta zostaje jednak obalona, a ziarnem prawdy jest w niej tylko tzw. Państwo Islamskie. Zdjęcie rzeczywiście zostało wykonane na terenie zajmowanym przez samozwańczy kalifat, ale nie przedstawia sprzedawania dziewczynki na aukcji. Nie jest ona też żoną mężczyzny. Fotografia pochodzi z konkursu recytacji cytatów z Koranu, który został zorganizowany w syryjskim mieście Aleppo w 2013 roku.

Prawdziwość tej wersji potwierdza nagranie z wydarzenia, które można znaleźć w serwisie YouTube. Jego arabskojęzyczny tytuł informuje, że "telewizja MBC okłamuje ludzi", ponieważ jeden z kanałów Middle East Broadcasting Center podał fałszywą wersję zdarzeń ze zdjęcia.

Na klipie widać, jak dziewczynka - Ghada - początkowo wesoło rozmawia z prowadzącym konkurs mężczyzną ze zdjęcia, a następnie rozpoczyna recytację rozdziału 112 Koranu. W pewnym momencie myli się i kilkukrotnie próbuje kontynuować, ale ostatecznie przerywa recytację i po chwili zaczyna płakać.

Prowadzący próbuje ją pocieszyć, obejmując ramieniem. Uwieczniony w tym momencie kadr posłużył potem do błędnego opisywania całego wydarzenia i przedstawiania dziewczynki jako żony muzułmanina lub ofiary handlu dziećmi.

12.07.2017 | "Tajemnicą poliszynela jest to, że tzw. Państwo Islamskie czerpało korzyści ze szmuglowania ludzi"
12.07.2017 | "Tajemnicą poliszynela jest to, że tzw. Państwo Islamskie czerpało korzyści ze szmuglowania ludzi"Fakty z zagranicy TVN24 BiS

Fałszywy opis, realne problemy

Mimo że zdjęcie okazało się nie mieć nic wspólnego ani z tematem małżeństw dziewczynek, ani z kwestią handlu ludźmi (w tym dziećmi), to te problemy są nie tylko realne, ale i powszechne.

Specjalna jednostka ONZ - Fundusz Ludnościowy Narodów Zjednoczonych - podaje, że mimo zakazów prawnych globalnie jedna na pięć kobiet wychodzi za mąż przed ukończeniem 18. roku życia. W krajach najsłabiej rozwiniętych liczba ta podwaja się - 40 proc. dziewcząt jest w związku małżeńskim przed 18. rokiem życia, a 12 proc. dziewcząt zostaje wydanych za mąż przed 15. rokiem życia.

"Małżeństwa dzieci zagrażają życiu i zdrowiu dziewcząt oraz ograniczają ich perspektywy na przyszłość. Dziewczęta zmuszone do 'dziecięcych małżeństw' często zachodzą w ciążę, gdy są jeszcze nastolatkami, co zwiększa ryzyko powikłań podczas ciąży lub porodu. Powikłania te są główną przyczyną śmierci wśród starszych nastolatków", alarmuje UNFPA.

Największy problem "dziecięcych małżeństw" występuje na terytorium Afryki. W Czadzie i Nigrze kolejno 30 i 28 proc. dziewcząt między 20. a 24. rokiem życia wyszło za mąż przed ukończeniem 15 lat.

Inna jednostka ONZ - Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości - zajmuje się natomiast problemem handlu ludźmi, w tym dzieci. Zgodnie z raportem opublikowanym w 2016 roku, ofiarami tego procederu między 2012 a 2014 zostało co najmniej 63 tys. osób. Dane bazują jednak wyłącznie na tych przypadkach, które udało się zidentyfikować, a autorzy raportu podkreślają, że dokładniejsze liczby są bardzo trudne do ustalenia.

W samym 2014 roku dzieci stanowiły 28 proc. wszystkich ofiar handlu ludźmi (20 proc. dziewczynki, 8 proc. chłopcy). Najwięcej z nich porywa się w celu sprzedania na terenach Afryki subsaharyjskiej oraz Ameryki Środkowej i Karaibów. Na terytorium Północnej Afryki i Bliskiego Wschodu co czwarta ofiara to dziecko. W zależności od regionu świata najczęstszymi celami handlu dziećmi jest wykorzystywanie ich w niewolniczej pracy (głównie chłopcy) lub sprzedaż dla celów seksualnych (głównie dziewczynki).

Analizy wielu międzynarodowych organizacji zwracają także uwagę na zjawisko przemocy seksualnej wobec kobiet i dziewcząt żyjących w obszarach objętych konfliktami. Raport Sekretarza Generalnego ONZ z 2016 r. nazywa wykorzystywanie seksualne systematyczną, zaplanowaną taktyką terrorystyczną, wykorzystywaną przez grupy ekstremistów.

"O ile zagrożenie przemocą seksualną było czynnikiem 'popychającym' do przymusowych wysiedleń ludności cywilnej, oferta żon i seksualnych niewolnic stanowi strategiczny 'przyciągający' czynnik dla rekrutacji mężczyzn i chłopców, w tym miejscowej młodzieży i wojowników-cudzoziemców, do struktur ISIS. Tak zwane Państwo Islamskie wykorzystało również lekarzy do pozyskiwania leków i stosowania szkodliwych metod leczenia nieuzasadnionych kwestiami medycznymi, w tym do leczenia hormonalnego w celu przyspieszenia fizycznego dojrzewania młodych dziewcząt, by szybciej doprowadzić do ich sprzedaży i wykorzystywania seksualnego. Odurzano je także narkotykami w celu ułatwienia gwałtu. Tym samym niektórzy lekarze biorą udział w torturach leczniczych", można przeczytać w raporcie.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe: Shutterstock/Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Twitter

Pozostałe wiadomości

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24