"Polska wywołała konflikt graniczny" - jak rosyjska i białoruska propaganda grają tematem imigrantów

"Polska wywołała konflikt graniczny", czyli jak rosyjska i białoruska propaganda grają migrantami

Według prokremlowskiej dezinformacji to Zachód próbuje "wepchnąć tysiące nielegalnych imigrantów na Białoruś" i to Polacy wywieźli grupę migrantów za granicę z Białorusią. Media prokremlowskie i białoruskie oskarżają kraje UE, że wykorzystują migracje jako oręż do celów politycznych, a "nazistowski Zachód" traktuje imigrantów jak bydło.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Kilkanaście dni na granicy polsko-białoruskiej koło Usnarza Górnego koczuje grupa imigrantów, którzy - według informacji Macieja Wąsika, wiceszefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji - dostali się do Mińska samolotami, płacąc za obietnicę przedostania się do Unii Europejskiej. Grupa jest w klinczu, bo drogę odwrotu odgradzają białoruskie służby, a wejścia na polską stronę pilnują polscy funkcjonariusze Straży Granicznej.

Maciej Wąsik opowiadał 23 sierpnia w Radiu Wnet, że członkowie grupy "w jakiś sposób rotują". "Mało tego, strona białoruska zaopatruje je czy w wodę, czy nawet w papierosy" - przekonywał. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych skierowało do białoruskich władz notę dyplomatyczną, w której zadeklarowało gotowość do natychmiastowego skierowania na Białoruś konwoju z pomocą humanitarną. Jednocześnie polska Straż Graniczna zabraniała przekazywania migrantom żywności i udzielania pomocy lekarskiej. Przedstawiciele organizacji humanitarnych mówią o skandalu, prawnicy - o naruszeniu konwencji genewskiej.

Polska i kraje bałtyckie – Litwa, Łotwa, Estonia – zarzucają Białorusi zorganizowanie przerzutu imigrantów na jej terytorium w ramach tzw. wojny hybrydowej. We wtorek, 24 sierpnia, komentując tę sytuację, rzecznik Komisji Europejskiej Christian Wigand oświadczył: "Potępiamy próby instrumentalizacji ludzi dla celów politycznych. Nie możemy zaakceptować jakichkolwiek prób podżegania lub przyzwolenia na nielegalną migrację do Unii Europejskiej przez państwa trzecie".

Tymczasem prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka przekonuje, że to Polska odpowiada za wywołanie kryzysu na granicy. Według niego polskie służby graniczne miały złapać ok. 50 imigrantów już na terytorium Polski i "grożąc bronią, strzelając nad głowami, wypchnęli ich na granicę z Białorusią".

"W ten sposób Polska wywołała konflikt graniczny, naruszając granicę państwową Białorusi" – powiedział Łukaszenka 23 sierpnia podczas wideoszczytu liderów ODKB (poradzieckiej Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym). Narracja Łukaszenki wpisuje się w prokremlowski przekaz propagandowy budowany wokół dramatu imigrantów.

Białoruska telewizja: "Polska strona dokłada wszelkich starań, aby zafałszować obraz rzeczywistej sytuacji"

Przekaz prezydenta Białorusi błyskawicznie podchwyciły i nagłośniły rosyjskie media. Zdaniem Michała Marka, doktoranta z Uniwersytetu Jagiellońskiego, eksperta ds. bezpieczeństwa informacyjnego i dyrektora Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa, przekaz wpisuje się w całą dotychczas prowadzoną kampanię wokół tematu migracji. - To Polacy mieli przywieźć imigrantów za granicę, znęcać się nad nimi i odpowiadać za ich dramatyczny stan. Białoruskie służby przeciwnie: miały udzielać imigrantom pomocy. Mamy zatem do czynienia z przenoszeniem na polską stronę odpowiedzialności za całą tę sytuację - tłumaczy założenia propagandy Kremla i Mińska Michał Marek.

W niedzielę, 22 sierpnia Michał Marek zamieścił na Twitterze fragment relacji białoruskiej państwowej telewizji ONT o sprawie imigrantów. "Polska strona dokłada wszelkich starań, aby zafałszować obraz rzeczywistej sytuacji. Nie dopuszcza przedstawicieli mediów do obozu, jak również nie pozwala przedstawicielom organizacji społecznych i innych odwiedzać imigrantów, aby ci mogli zbadać sytuację i udzielić im [imigrantom] jakiejkolwiek pomocy" - mówił w materiale przedstawiciel Białoruskiego Państwowego Komitetu Granicznego.

Materiał telewizji ONT przekonuje o brutalności nie tylko polskich, ale i litewskich służb: "Już widzieliśmy, jak w niektórych krajach traktuje się przesiedleńców; że brutalność i łamanie praw człowieka ma miejsce nie tylko u Polaków. W poniedziałek litewskie siły bezpieczeństwa pobiły obywateli Kuby i Indii, po czym wywieźli ich na pas ziemi niczyjej. Wszyscy mają obrażenia i otwarte rany" - opowiadał autor relacji.

Michał Marek zauważa, że równocześnie kreuje się wizerunek Polski, Zachodu, NATO, Unii Europejskiej jako "siły zła". - To wszystko wpisywane jest w kontekst wcześniejszych narracji o Polsce jako kraju rzekomo antysemickim, faszystowskim, falsyfikującym historię oraz kraju w którym upada demokracja - mówi.

Prokremlowskie media informują, jak to kraje UE nieludzko postępują z migrantami

Zdaniem Michała Marka za operacją zorganizowania korytarzy przerzutowych dla imigrantów z krajów Bliskiego Wschodu i wykorzystanie tej sprawy do akcji informacyjno-psychologicznej stoi nie Mińsk, tylko Moskwa. Bo - tłumaczy ekspert - od wyborów prezydenckich w Białorusi obserwuje się coraz bliższą współpracę rosyjskich i białoruskich ośrodków propagandy. - Przekazy generowane przez stronę białoruską są prawdopodobnie koordynowane przez ekspertów rosyjskich - uważa Michał Marek. Stosuje się w nim bowiem typową strategię propagandowego łączenia wielu wątków i kreowania zniekształconego obrazu rzeczywistości. A przekazy Aleksandra Łukaszenki czy mediów białoruskich szybko rezonują na rosyjskich portalach, dodatkowo wzmacniane przez rosyjskich polityków i wiodących propagandzistów.

Portal EUvsDisinfo - prowadzony przez unijny zespół East StratCom Task Force, opisujący przykłady rosyjskiej propagandy - w artykule z 19 sierpnia zebrał inne przykłady kremlowskich narracji wokół imigrantów przekraczających litewskie granice. "Zarówno białoruskie media kontrolowane przez państwo, jak i prokremlowskie, próbowały przedstawić Litwę, a tym samym UE, jako nieludzkie w postępowaniu z migrantami, twierdząc, że byli oni przetrzymywani w obozach koncentracyjnych, a 'nazistowski Zachód' traktował migrantów jak bydło" - opisuje.

Portal Biełaruś Siegodnia sugerował nawet, że Litwie może grozić ryzyko ataków terrorystycznych w odpowiedzi na jej "otwarcie faszystowskie działania". Jak podaje EUvsDisinfo, podobne stwierdzenia pojawiły się również w białoruskiej telewizji państwowej.

"W przewrotnym świecie dezinformacji to Zachód rzekomo próbuje wepchnąć 'tysiące nielegalnych imigrantów na Białoruś' i wymyśla coraz to nowe spiski przeciwko Mińskowi" - czytamy w raporcie EUvsDisinfo. Autorzy piszą, że prokremlowskie media starają się siać podziały w Europie, oskarżając Unię Europejską o pomaganie Litwie i Polsce kosztem innych państw członkowskich. Nadrzędnym celem UE ma być rzekomo wywarcie presji na Mińsk. "W rzeczywistości jednak, zarówno białoruskie media państwowe, jak i prokremlowskie robią wszystko, aby chronić reżim, który nie tylko stosuje represje wobec własnej ludności, ale także wykorzystał migracje jako oręż do celów politycznych" - ocenia EUvsDisinfo.

"Litwa prosi Europę o pieniądze na wojnę hybrydową z Mińskiem"

EUvsDisinfo zwraca uwagę m.in. na rosyjskojęzyczny artykuł serwisu rt.com z 14 sierpnia. Tekst sugeruje, że władze Polski i Litwy celowo zwożą imigrantów na granicę z Białorusią. Pogranicznicy z krajów bałtyckich mieli nawet dopuszczać się wobec nich przemocy. "Działania Litwy w tym zakresie są przerażające" - ocenił cytowany w artykule rt.com Petr Pietrowski, pracownik Instytutu Filozofii Narodowej Akademii Nauk Białorusi. Dalej mówił o polityce zastraszania i terroru.

Według autora artykułu władze Unii Europejskiej chcą wywierać presję na Mińsk i jednocześnie celowo przenosić uwagę opinii publicznej z tematu migracji na południowych granicach na problemy imigracji od strony Białorusi. Jednocześnie Bruksela ma stosować podwójne standardy: reagować na złe traktowanie imigrantów na granicy południowej i przyzwalać na przemoc wobec imigrantów na granicy z Białorusią. "Takim podejściem do problemu Bruksela po raz kolejny potwierdziła, że prawa człowieka są dla niej tylko ideologiczną pałką dla tych, którzy nie zgadzają się z jej polityką" - to znowu komentarz rozmówcy cytowanego przez rt.com.

Z kolei artykuły serwisu RIA Nowosti z 10 sierpnia i litewskojęzycznego portalu Sputnik Litwa z 11 sierpnia przekonują, że Litwa przyjmuje pieniądze na walkę z imigracją od Brukseli, co negatywnie odbija się na sytuacji Włoch, Grecji i Hiszpanii. To przekaz nastawiony na tworzenie podziałów wewnątrz Unii Europejskiej i destabilizowanie nastrojów. Dodatkowo artykuły powielają przekaz o budowaniu przez Litwę swojej polityki wewnętrznej i zagranicznej na gruncie antyrosyjskim. Takie rusofobiczne podejście miało być dla Litwy biletem wstępu do NATO i Unii Europejskiej.

"Wołania Wilna okazały się o wiele głośniejsze dla Komisji Europejskiej niż błagania Rzymu i Aten, pokornie proszących Brukselę o pomoc przynajmniej we wzmocnieniu kontroli granic morskich" - pisze autorka tekstu w RIA Nowosti. Przekonuje, że Litwa "ma szczęście ze swoją geografią", ponieważ graniczy z Rosją i Białorusią. "Jest tu miejsce na ideologiczną fantazję" - twierdzi autorka.

EUvsDisinfo omawia również artykuł polskojęzycznego serwisu Sputnik Polska z 5 sierpnia. Jego autor pisał o oskarżeniach Alaksandra Łukaszenki wobec Polski i Litwy o wypychanie imigrantów na teren Białorusi w celu wywierania presji na Białoruś. "Sądzę, że jeśli zestawi się wszystkie czynniki i fakty, które obserwujemy w ostatnim czasie, to po przejściu siedmiu czy ośmiu etapów tak zwanej kolorowej rewolucji nie mają już (kraje Zachodu – red.) żadnego planu. Dlatego właśnie wrócili do dawno sprawdzonej taktyki: szantażu, nacisku. I posunęli się już do gróźb użycia siły" - brzmi cytat z Łukaszenki w tekście Sputnik Polska.

Autor: Krzysztof Jabłonowski, współpraca: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Sputnik Polska, RIA Novosti

Pozostałe wiadomości

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24