Rozsyłane w sieci zdjęcie mające przedstawiać ostrzelany pod Kijowem "pociąg paliwowy z Białorusi wraz z torami" to obraz z katastrofy kolejowej w Polsce 12 lat temu. Błędnie wykorzystuje się go do ilustracji bieżących wydarzeń.
Fotografia stojącego w płomieniach pociągu, a do tego informacja, że pod Kijowem doszło do ataku dronem bojowym Bajraktar TB-2 na białoruski pociąg z paliwem - takie wpisy, w różnych językach, pojawiły się w mediach społecznościowych siódmego dnia inwazji Rosji na Ukrainę. "Chwalebny Bajraktar pokonał pociąg paliwowy z Białorusi wraz z torami dojazdowymi. Cały sprzęt (okupanci - przyp. red.), który stoi pod Kijowem, nie może już jechać" - brzmi polskie tłumaczenie w jednym z postów. Do niektórych wpisów dołączano hasztagi związane z wojną na Ukrainie, co sugeruje, że zdjęcie pokazuje właśnie atak na pociąg białoruski.
To zdjęcie z Polski
Jak sprawdziliśmy, fotografia nie powstała ani podczas trwającej wojny, ani nawet na Ukrainie - tylko w Białymstoku. Autorem jest Artur Reszko z Polskiej Agencji Prasowej.
Rano 8 listopada 2010 roku najechały na siebie dwa składy towarowe - jeden składający się z 32 cystern wiozących olej napędowy i półprodukty do produkcji benzyny, drugi przewoził gaz propan-butan i złom. Wskutek pożaru spłonęło 17 cystern, dwie lokomotywy i budynek nastawni. Dwie osoby zostały lekko ranne.
Popularne obecnie zdjęcie - łączone z wojną w Ukrainie - było w 2010 roku publikowane przez polskie media, między innymi przez "Newsweek Polska" i "Fakt".
Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Twitter/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter