Aktor Tom Cruise - tym razem nie z własnej woli - "gra" w filmikach, które generują miliony wyświetleń w mediach społecznościowych. Autor tych nagrań tłumaczy, że chce tylko "zwiększyć świadomość" internautów, lecz jedynie niektórzy zwracają uwagę, jak niebezpieczna to zabawa.
Niemal rok temu fanów Toma Cruise'a zelektryzowała wiadomość, że ten amerykański aktor publikuje na TikToku. Trzy krótkie filmiki pojawiły się pod koniec lutego 2021 roku na koncie o nazwie @deeptomcruise. Na pierwszym wideo (ma już 16,3 mln odsłon) widać, jak będący na polu golfowym Cruise wita się z fanami: "Co słychać TikTok?" - zagaja, a następnie wykonuje uderzenie kijem. "Posłuchajcie, fani sportu i TikToka. Jeśli podoba wam się, co widzicie, po prostu zaczekajcie, co będzie dalej" - mówi tajemniczo, śmiejąc się. Na drugim wideo (6,2 mln odsłon), wchodząc do salonu krawieckiego, przewraca się, a następnie opowiada anegdotę o jego spotkaniu w Moskwie z Michaiłem Gorbaczowem, pierwszym i ostatni prezydentem ZSRR. Na trzecim nagraniu (5,3 mln odsłon) Cruise pokazuje magiczną sztuczkę ze znikającą monetą. "To wszystko jest prawdziwe" - podkreśla na koniec, wskazując jakby na własną twarz.
Filmiki błyskawicznie zyskały popularność. Były kopiowane na inne platformy. W zaledwie kilka dni obejrzano je ponad 10 mln razy, a wspomniane konto na TikToku zgromadziło ponad 200 tys. obserwujących. Fani byli podekscytowani, ale też niepewni - dopytywali, czy to naprawdę hollywoodzki aktor.
U fryzjera, z Paris Hilton, z aligatorami - milionowe zasięgi filmów
Owe filmiki pokazujące rzekomo Toma Cruise'a wciąż są rozpowszechniane z tego konta na TikToku. Ma już ono 3,7 mln obserwujących i 14,4 mln polubień. Dotychczas opublikowano tam 40 nagrań (ostatnie w połowie grudnia) - niemal we wszystkich osoba wyglądająca jak Cruise zwraca się do widzów, jakby chcąc prowadzić dialog z fanami. Filmiki mają przedstawiać aktora podczas rutynowych czynności, np. u fryzjera, ze znajomymi, jedzącego lizaka, w domu czy na zewnątrz. Ale też w sytuacjach niecodziennych - np. z aligatorami czy w Wenecji. Ostatnio opublikowano dwa krótkie materiały z aktorką Paris Hilton. Na jednym widać jak elegancko ubrana razem z Cruisem wychodzą na premierę jakiegoś filmu. Przytulając się do niej przed dużym lustrem, Cruise zastanawia się, czy ludzie zorientują się, że są parą. Na drugim oboje jedzą płatki śniadaniowe. Duże zainteresowanie internautów zyskał opublikowany w kwietniu 2022 roku filmik, na którym widać, jak rzekomy Cruise przeskakuje nad innym amerykańskim aktorem Keeganem-Michaelem Key'em za kulisami rozdania nagród Amerykańskiego Instytutu Filmowego. Wideo dołączone do anglojęzycznego wpisu na Twitterze, które autor pyta, czy to naprawdę Tom Cruise mający 59 lat, odnotowało 4,5 mln wyświetleń.
Deep fake. "Jednocześnie fascynujące i przerażające"
Po publikacji pierwszych filmów szybko okazało się, że nie są prawdziwe - powstały w technologii deep fake, na co zresztą wskazuje nazwa konta na TikToku. W jego opisie jest informacja, że to profil parodystyczny. Na czym polega zaawansowana technologia deep fake? Do tworzenia takich materiałów wykorzystuje się sztuczną inteligencję. Rozwiązanie opiera się na algorytmach zwanych generative adversarial networks (GAN) bazujących na dwóch sieciach. Jedna identyfikuje, analizuje i uczy się schematów w zbiorach danych, na przykład cech powtarzających się w zdjęciach, filmie czy dźwięku - mimiki, intonacji, tików, ruchów oczu. Drugi element GAN porównuje prawdziwe i fałszywe obrazy, sprawdzając, czy efekt wygląda realistycznie. Jeśli nie, model twarzy robiony jest tak długo, aż zostanie uznany za realistyczny.
Sprawny twórca jest w stanie osiągnąć taki efekt, że widz niemal nie będzie w stanie rozpoznać, czy ma do czynienia z autentycznym nagraniem, czy z przeróbką. Ten hiperrealizm powoduje, że używanie i rozpowszechnianie tej technologii wiąże się z szeregiem niebezpieczeństw, na co od kilku lat zwracają uwagę nie tylko eksperci, ale też użytkownicy mediów społecznościowych. Po obejrzeniu pierwszych filmików z rzekomym Cruise'em komentowali np.: "To jest takie przerażające"; Czy możemy się po prostu zastanowić, jakie to jest niebezpieczne?". "To jest jednocześnie fascynujące i przerażające" - ocenił je wówczas twórca internetowy Daniel Mac.
Od początku ostrzegano, że deep fake'i mogą być wykorzystane do tworzenia filmów, w których polityczni przywódcy mówią coś, czego nigdy nie powiedzieli - a to może wpływać np. na wyniki w wyborach. Jednym z najsłynniejszych deep fake'ów jest ten z byłym prezydentem USA Barrackiem Obamą, stworzony w celach edukacyjnych.
Ofiarą tej technologii - od początku związanej z branżą pornograficzną - stały się kobiety. Według raportu firmy Sensity.ai z 2019 roku aż 96 proc. publikowanych w sieci deep fake'ów miało kontekst seksualny, a niemal wszystkie wykorzystywały wizerunki kobiet. W październiku 2020 roku serwis BuzzFeed pisał o nieuprawnionym wykorzystaniu wizerunku 680 tys. kobiet do stworzenia fotorealistycznych nagich obrazów. Zdjęcia kobiet zostały przesłane do bota w aplikacji Telegram. Narzędzie pozwalało na stworzenie deep fake'a na podstawie jednego zdjęcia ofiary nękania seksualnego. Aktorka Scarlett Johansson, której wizerunek wielokrotnie wykorzystywano do tworzenia deep fake'ów, publicznie wyrażała oburzenie, że usunięcie takich nagrań z internetu bywa niemożliwe. Rana Ayyub - indyjska dziennikarka, która sprzeciwiła się reakcji rządu na gwałt na ośmioletniej dziewczynce - stała się ofiarą deep fake'a stworzonego w ramach skoordynowanej internetowej kampanii nienawiści. Ktoś stworzył film pornograficzny rzekomo z jej udziałem. W mediach społecznościowych dostawała setki powiadomień i obraźliwych komentarzy. Dziennikarka opisała swoje doświadczenia na blogu Huffington Post. "Trafiłam do szpitala z kołataniem serca i niepokojem, lekarz dał mi lekarstwa. Ale ja wymiotowałam, moje ciśnienie krwi wzrosło, moje ciało tak gwałtownie zareagowało na stres" - relacjonowała. Ayyub uważa, że nagranie deep fake stworzono po to, by ją uciszyć i zniechęcić do podejmowania aktywności publicznej.
Tę technologię wykorzystuje się również w celach rozrywkowych. W 2021 roku na popularności zyskała technologia Deep Nostalgia. Jak wyjaśniali jej twórcy, ma "ożywiać twarze na archiwalnych zdjęciach i tworzyć realistyczne filmy wysokiej jakości". Jest też wykorzystywana w słusznej sprawie. Kilka miesięcy temu na polskich ulicach w ramach akcji Screen Network i z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych w całej Polsce pojawiły się telebimy z ożywionymi wizerunkami osób poszukiwanych.
"Model Toma Cruise'a. Jest w nim każda jego mina, ekspresja"
Deep fake'i z Tomem Cruisem eksperci oceniają jako jedne z najlepiej dotychczas zrobionych. Ich autorem jest Chris Ume, belgijski specjalista od efektów specjalnych i sztucznej inteligencji. Rok temu w rozmowie z portalem Vice mówił, że po raz pierwszy o technologii deep fake usłyszał w związku z pornografią. "Pomyślałem sobie wtedy, jak wiele może mieć innych zastosowań" - stwierdził Ume. Wyjaśnił, jak robił swoje materiały. Komputer musiał przeanalizować około 6 tys. zdjęć amerykańskiego aktora, na których jest widoczny pod każdym kątem. "Tak uzyskałem jeden model: model Toma Cruise'a. Jest w nim każda jego mina, ekspresja" - opowiadał. W innych wywiadach podkreślał, ile pracy w to włożył i że trwało to miesiącami.
W 2020 roku Ume poznał Milesa Fishera. To aktor uznany za jednego z najlepszych sobowtórów Toma Cruise'a. Wygląda niemal identycznie jak on. Ma podobną posturę, twarz - podbródek, brwi, nos i ogólnie zarys - fryzurę i głos. Wystąpił między innymi w bardzo popularnym filmiku, w którym jako Cruise, biegnąc przez pustynię i wymieniając najsłynniejsze jego filmy, informuje, że wystartuje w wyborach prezydenckich w USA w 2020 roku. I to on występuje teraz w filmikach Ume jako Tom Cruise. Belg podmienia tylko jego twarz na wygenerowaną komputerowo twarz amerykańskiej gwiazdy, a umiejętności aktorskie Fishera robią całą resztę.
Jak mężczyźni się poznali? Po publikacji wyżej opisanego filmiku Fishera z pustyni zadzwonił do niego Ume i zaproponował współpracę, "żeby się po prostu dobrze zabawić" - a Fischer przesłał mu kolejny filmik, w którym wciela się w Cruise'a. Potem założył tiktokowe konto. Ume odesłał mu wówczas pierwszy filmik z nim zrobiony w technologii deep fake, a następnie zaczęli je publikować w sieci.
Ume podkreśla zasługi Fishera w sukcesie ich produkcji - że sobowtór znakomicie uchwycił manierę Cruise'a, w tym histeryczny śmiech i rozbudowaną ekspresję. "Jest naprawdę utalentowanym aktorem. Ja zajmuję się tylko kwestiami wizualnymi" - powiedział Ume w rozmowie z portalem Theverge.com.
Autor deep fake'ów: "Chcę dać rozrywkę i zwiększyć świadomość"
W rozmowie z portalem Vice Ume wspomniał ogromne zainteresowanie, jakie wzbudziły pierwsze filmiki, które od razu stały się wiralami i że mnóstwo osób zastanawiało się wtedy, czy naprawdę to jest Tom Cruise. A jak zareagował sam aktor? Ume mówi, że skontaktowali się z jego agencją aktorską, pytając, czy mają przestać to robić i skasować wszystkie materiały. Jak twierdzi Belg, nie dostał odpowiedzi, choć agencja potwierdziła otrzymanie e-maila. "Więc myślimy, że jest ok" - powiedział Ume.
Tylko po co to w ogóle robi? "Nie chcę oszukiwać ludzi. Chcę im tylko pokazać, jakie są możliwości. Chcę dać im rozrywkę. Chcę zwiększyć świadomość i pokazać, gdzie to wszystko zmierza" - wyjaśniał Ume w rozmowie z amerykańską stacją CBS.
Królowa Elżbieta rapuje, Einstein zapowiada pandemię
W połowie 2021 roku ten belgijski specjalista od efektów specjalnych założył Metaphysic.ai. Firma podkreśla wagę etyki w swojej pracy. Ma "poszerzać granice ludzkiej ekspresji poprzez etyczne stosowanie sztucznej inteligencji". Wszystkie osoby, których wizerunek wykorzystano, muszą się wcześniej na to zgodzić.
Na profilach firmy Chrisa Ume w mediach społecznościowych - także na jego poprzednim koncie - publikowane są filmy w technologii deep fake. Można zobaczyć między innymi, jak szwedzki piłkarz Zlatan Ibrahimovic walczy w filmie z Sylwestrem Stalone; Donald Trump czyta swój wiersz; Arnold Schwarzeneger występuje w "X-Factorze"; królowa Elżbieta II rapuje; Albert Einstein zapowiada pandemię koronawirusa. Ożywiony został też Elvis Presley. Pół roku po nagraniu przez Milesa Fishera materiału, w którym jako Cruise zapowiada start w wyborach prezydenckich, Ume opublikował swoją wersję tego nagrania - oczywiście w technologii deep fake. Belg często publikuje też filmiki, w których szczegółowo pokazuje, jak powstały konkretne deep fake'i.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: TikTok