Mniej Polaków w Wielkiej Brytanii

londyn.jpgShutterstock

Liczba polskich migrantów w Wielkiej Brytanii zmniejszyła się. To przełamanie trwającego od lat migracyjnego trendu. Polacy wciąż jednak stanowią najliczniejszą grupę obcokrajowców na Wyspach.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Sprawy Polaków mieszkających na Wyspach Brytyjskich były jedną z ważniejszych kwestii poruszanych podczas czwartkowych polsko-brytyjskich konsultacji rządowych. Polacy stanowią największą grupę wśród obcokrajowców w Wielkiej Brytanii. Ich rolę w rozwoju gospodarki i społeczeństwa kraju podkreślała premier Theresa May.

May do Polaków: możecie zostać, chcemy, żebyście zostali
May do Polaków: możecie zostać, chcemy, żebyście zostalitvn24

- Chcemy chronić prawa obywateli polskich w przypadku wyjścia z Unii Europejskiej w postaci brexitu bez porozumienia. Chcemy podkreślić naszą gościnność i chęć pozostawienia Polaków w Wielkiej Brytanii. Nasze stosunki są nadal bardzo ważne, chcemy współpracować z Polską - zadeklarowała May na konferencji prasowej. - Moje przesłanie dla Polaków jest jasne: możecie zostać, chcemy, byście zostali - dodała, powtarzając te słowa także po polsku.

Podziękował jej za to Mateusz Morawiecki. - Cieszę się, że powiedziała pani, że Polacy na Wyspach mogą czuć się spokojni pod względem swoich przywilejów - zaznaczył. - Dla nas to jest bardzo ważne, los naszych obywateli, którzy wyjechali - dodał.

Najliczniejsza mniejszość

Najnowsze dostępne statystyki brytyjskiego Office for National Statistics, opublikowane 29 listopada, a dotyczące okresu od lipca 2017 do czerwca 2018 r., wskazują, że w tym czasie w Wielkiej Brytanii przebywało 985 tysięcy Polaków. Dane za 2017 rok wskazywały na liczbę o 36 tys. większą. Oznacza to, że po raz pierwszy od lat, liczba Polaków w Wielkiej Brytanii zmniejszyła się.

Wśród Polaków żyjących obecnie w Wielkiej Brytanii większość stanowią kobiety - w badanym okresie było ich 508 tys.

Liczba Polaków w Wielkiej Brytanii (w tys.)

W 2017 r. spośród 2,5 mln polskich emigrantów, najwięcej przebywało właśnie w Wielkiej Brytanii. "Dynamiczny napływ Polaków w ostatnich kilkunastu latach doprowadził więc do zjawiska bez precedensu", piszą Konrad Pędziwiatr i Jan Brzozowski w analizie przygotowanej w tym roku dla Biura Analiz Sejmowych, i dodają: "Polacy stali się najliczniejszą grupą obcokrajowców na Wyspach, wyprzedzając tradycyjnie liczne mniejszościowe grupy narodowe". Zwraca na to uwagę także raport Office for National Statistics.

Kraje pochodzenia obcokrajowców mieszkających w Wielkiej Brytanii.
Kraje pochodzenia obcokrajowców mieszkających w Wielkiej BrytaniiKraje pochodzenia obcokrajowców mieszkających w Wielkiej Brytanii.

Polacy stanowią najliczniejszą mniejszość narodową nie tylko w Anglii, ale również w Szkocji, Walii i Irlandii Północnej. Największa ich koncentracja występuje w stolicy, na południowym wschodzie oraz w północno-zachodniej części kraju.

Młodsi niż Brytyjczycy

Polska społeczność w Wielkiej Brytanii jest młodsza od średniej społeczeństwa brytyjskiego. "W 2016 r. około 70 proc. emigrantów z Polski lokowało się w przedziale wiekowym miedzy 25. i 49. rokiem życia, w porównaniu z 35 proc. przedstawicieli społeczeństwa przyjmującego" – piszą w swojej analizie Pędziwiatr i Brzozowski. Najliczniejszą grupę Polaków stanowią osoby w wieku 30–34 lata. Prawie jedna czwarta to osoby poniżej 25. roku życia.

Wielka Brytania to obok Niemiec najpopularniejszy kierunek emigracji Polaków. W 2017 r. spośród 2,5 mln polskich emigrantów, najwięcej przebywało właśnie w Zjednoczonym Królestwie. "Liczba osób urodzonych w Polsce, a przebywających w Wielkiej Brytanii, wzrosła lawinowo po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej w 2004 r.", piszą badacze.

W roku dołączenia Polski do Wspólnoty na wyspach mieszkało 69 tys. Polaków. W kolejnym roku w Wielkiej Brytanii było już 137 tys. przybyszów znad Wisły. Kolejne lata przyniosły masową emigrację Polaków. W 2007 r. Polacy byli już najliczniejszą grupą narodową na Wyspach. W 2011 r. liczba Polaków w Wielkiej Brytanii wzrosła do 676 tys., a w połowie 2016 r. przekroczyła milion.

Brexit nie taki straszny

Wynik referendum ws. brexitu nie odstraszył potencjalnych przybyszów z innych krajów. Wielka Brytania pozostaje krajem imigracyjnym.

Imigracja netto, czyli różnica między przybywającymi, a wyjeżdżającymi w okresie od lipca 2017 do czerwca 2018 r. wyniosła 273 tys. osób – o tyle osób więcej przybyło do Zjednoczonego Królestwa, z zamiarem pozostania tam co najmniej 12 miesięcy, niż kraj opuściło. Wyniki referendum z 2016 r. wpłynęły na czasowe obniżenie migracji netto, ale obecnie utrzymują się na stabilnym poziomie.

Z raportu Office for National Statistics wynika, że do Wielkiej Brytanii wyemigrowało o 74 tys. więcej obywateli państw Unii Europejskiej niż ją opuściło. Jest to jednak migracja netto najmniejsza od sześciu lat. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku migrantów spoza Unii - liczba przybywających była najwyższa od 2004 r. Jak piszą autorzy raportu, zauważalny jest wzrost migracji w celach zarobkowych i edukacyjnych, przede wszystkim z krajów azjatyckich.

Ucieczka przed brexitem. Tysiące Polaków opuszcza Wyspy
Ucieczka przed brexitem. Tysiące Polaków opuszcza WyspyMaciej Woroch | Fakty o Świecie TVN24 BiS

W raporcie analizowano też migracje do Wielkiej Brytanii z krajów Europy Środkowo-Wschodniej, które w 2004 r. przystąpiły do Unii Europejskiej. W tej grupie imigracja netto była ujemna i wyniosła - 14 tys. Oznacza to, że 14 tysięcy więcej obywateli tych krajów opuściło Wielką Brytanię, niż do niej przyjechało.

Biała Księga

W opublikowanej w środę tzw. Białej Księdze brytyjski rząd opisał swoją wizję funkcjonowania imigrantów na Wyspach po brexicie. 30 tysięcy funtów rocznie – to minimalne zarobki, wymagane dla ubiegających się o pięcioletnie prawo pobytu w Wielkiej Brytanii. Brytyjski rząd tłumaczy, że chodzi przede wszystkim o przyciągnięcie wykwalifikowanych pracowników i przejęcie przez Brytyjczyków tych miejsc pracy, które obecnie należą do imigrantów.

Tak wysoki próg zarobków może się okazać olbrzymim problemem dla służby zdrowia. - Mamy tu około 350 pracowników z Unii Europejskiej. Jeśli wejdzie w życie limit zarobków na poziomie 30 tysięcy funtów, to połowa z nich nie dostanie prawa stałego pobytu – mówił w rozmowie z "Faktami o Świecie" TVN24 BiS Kelvin Cheatle, dyrektor szpitala w Kingston upon Thames.

Londyn tłumaczy, że nowe zasady imigracyjne mają premiować kwalifikacje, doświadczenie i talent. Imigranci będą traktowani równo, bez względu na pochodzenie. To znaczy, że pracownik z Unii Europejskiej będzie miał takie same prawa jak ten z Azji czy z Afryki.

Jak wskazuje Office for National Statistics, w okresie od lipca do września 2018 r. w Zjednoczonym Królestwie pracowało 2,25 mln obywateli Unii Europejskiej. To o 132 tys. mniej niż w 2017 r. i jest to największy spadek liczby pracowników zarejestrowany od 1997 r.

Prace niewymagające specjalistycznej wiedzy

Jak piszą w swoim opracowaniu Konrad Pędziwiatr i Jan Brzozowski, w latach 2007–2010 blisko jedna trzecia polskich imigrantów w Wielkiej Brytanii (31,9 proc.) miała wyższe wykształcenie. Jednak tylko 7,1 proc. wykonywało pracę wymagającą wysokich kwalifikacji. 68,2 proc. wykonywało najprostsze prace, a kolejne 20,9 proc – te wymagające jedynie podstawowych kwalifikacji.

Obecnie Polacy w Wielkiej Brytanii nadal najczęściej wykonują tzw. prace podstawowe, niewymagające specjalistycznej wiedzy (28 proc.) oraz pracują jako operatorzy maszyn (20 proc). Zajmują się także handlem i pracują w sektorze opieki, rekreacji i innych zawodach usługowych. Jak piszą badacze, odsetek osób wykonujących pracę wymagającą wysokich kwalifikacji pozostaje niski, choć poprawił się w porównaniu z wcześniejszą sytuacją: 3 proc. Polaków zajmuje stanowiska menadżerskie i dyrektorskie, 6 proc. stanowiska fachowców, a 7 proc. pracuje w administracji lub wykonuje zadania urzędnicze.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; TVN24 BiŚ, PAP; zdjęcie tytułowe: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Tam "możecie wszędzie mówić po polsku", "czujecie się lepiej niż w domu", bo to "jest naprawdę piękne miasto". Tak przekonują polscy vlogerzy, którzy pojechali do Moskwy, zachwycili się nią i wrzucają do sieci film za filmem. Relacje publikują też z innych rosyjskich miast. W ten sposób dołączyli do długiej listy osób, które dały się oczarować bombonierką Kremla. Są na niej znakomite nazwiska.

"Normalne, fajne państwo". Witajcie na mistrzostwach świata w mydleniu oczu

"Normalne, fajne państwo". Witajcie na mistrzostwach świata w mydleniu oczu

Źródło:
TVN24+

170 milionów złotych miał według internautów wydać polski Narodowy Fundusz Zdrowia na leczenie HIV w Ukrainie. Przekaz niesie się w sieci szeroko, lecz chodzi o zupełnie inne pieniądze. Mamy wyjaśnienie NFZ.

"Okradli Polaków ze składek zdrowotnych"? NFZ wyjaśnia

"Okradli Polaków ze składek zdrowotnych"? NFZ wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

"Zatrważające", "jedzenie cię zatruwa" - zaniepokojeni internauci komentują doniesienia o rzekomej szkodliwości papieru do pieczenia. Ekspertka uspokaja i wyjaśnia, czy i kiedy takie zagrożenie występuje.

"Papier do pieczenia może być toksyczny"? Ile w tym prawdy

"Papier do pieczenia może być toksyczny"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Unijni sędziowie stawiają się ponad polskim systemem konstytucyjnym, Trybunał Sprawiedliwości "zakazał Polsce powoływania się na swoją konstytucję" - tak politycy PiS przedstawiają wyrok TSUE dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Grzmią, że to próba odebrania Polsce suwerenności. Konstytucjonaliści tłumaczą: to nieprawda.

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Do budynku urzędu wchodzi mężczyzna, a wraz z nim krowa, lama i kozy. Film pokazujący taką scenę krąży w sieci z wyjaśnieniem, że to rolnik, który z powodu umowy Unii Europejskiej z Mercosur nie daje już rady płacić podatków. Po pierwsze, ta umowa jeszcze nie obowiązuje. Po drugie..., rzeczywiście, coś takiego się wydarzyło, ale nie teraz.

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24