Krótko po ataku Rosji na Ukrainę w sieci zaczęły krążyć fragmenty nagrania przedstawiającego między innymi przesłuchiwanie ukraińskich wojskowych przez prorosyjskich separatystów. Ostrzegamy: wbrew opisom dołączanym do filmów nie przedstawiają one aktualnych wydarzeń.
Internauci rozpowszechniają fragmenty wideo z 2015 roku zarejestrowanego po zajęciu lotniska w Doniecku przez prorosyjskich separatystów. W różnych postach można znaleźć różne fragmenty nagrania. Publikowane przy nich opisy sugerują, że filmy przedstawiają aktualne wydarzenia na Ukrainie po inwazji Rosji.
Przestrzegamy przed ich rozpowszechnianiem.
Znaleźliśmy m.in. fragment rozpoczynający się od drastycznych obrazów ciał ukraińskich żołnierzy. Dalej słychać wypowiedź jednego z separatystów: "Sześciu zabitych! Sześciu zastrzeliłem. Sześciu zastrzeliliśmy razem". Ostatnia część to fragment przesłuchania. Jedna z użytkowniczek Twittera, która 25 lutego podała ten film, skomentowała: "Wymyślili sobie wojnę, za dużo lat był pokuj. Putin i rosyjscy oligarchowie panoszą się na całym świecie. Był czas to zatrzymać, ale nie, interesy się liczą. A dziś giną ludzie, po jednej jak i po drugiej stronie" (pisownia oryginalna).
W sieci można znaleźć również inny wybór fragmentów tego samego filmu rozpowszechniany w postach; rozpoczyna się od zbliżenia na twarz jednego z żołnierzy.
fałsz
Nagranie to opisał portal Gazeta.pl w artykule z 26 stycznia 2015 roku. Redakcja wyjaśniała, że do wydarzeń doszło po 22 stycznia. W pełnej wersji film pokazywał też brutalne przesłuchanie pojmanych Ukraińców. Jeńcy separatystów to ukraińskie "cyborgi". Tak nazywano żołnierzy, którzy kilka miesięcy bronili lotniska w Doniecku. Kilkudziesięciu trafiło do niewoli, tam dostali się w ręce pastwiących się nad nimi rebeliantów.
Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Twitter