FAŁSZ

Niemcy "odcinają pomoc dla Ukrainy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24
Gen. Bieniek: to niewiarygodne w historii wojen, że Ukraina dokonuje tak spektakularnej ofensywy
Gen. Bieniek: to niewiarygodne w historii wojen, że Ukraina dokonuje tak spektakularnej ofensywyPAP
wideo 2/3
Gen. Bieniek: to niewiarygodne w historii wojen, że Ukraina dokonuje tak spektakularnej ofensywyPAP

Niemcy "wstrzymują finansowanie wojskowe Ukrainy", "odcinają pomoc dla Ukrainy" - taki przekaz rozpowszechniany jest w polskich mediach społecznościowych. To echo trwającej w Niemczech dyskusji, podsycanej prawdopodobnie przez kremlowską propagandę. W tle tej fałszywej narracji są zbliżające się wybory w trzech niemieckich landach.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W kontekście działań wojsk ukraińskich w obwodzie kurskim w Rosji oraz ruchów wojsk rosyjskich na ukraińskim Donbasie internauci dyskutują w mediach społecznościowych na temat dalszego finansowania przez Niemcy pomocy dla Ukrainy. Po ukazaniu się różnych informacji na ten temat najpierw w mediach niemieckich, potem także w zagranicznych - również polskich - użytkownicy Facebooka i serwisu X donoszą wręcz, że Niemcy zakończyły finansowe wspieranie Kijowa.

"Koniec finansowania Ukrainy przez Niemcy"; "Niemcy wstrzymują finansowanie wojskowe Ukrainy"; "Niemcy odcinają pomoc dla Ukrainy" - informowali 17 sierpnia anonimowi użytkownicy Facebooka i X. "Niemcy - najbardziej prorosyjskie państwo w UE, wstrzymują pomoc wojskową dla Ukrainy. Zero zaskoczeń - sojusz trwa od wieków" - napisał tego dnia członek młodzieżówki PiS Oskar Szafarowicz, dodając do wpisu flagi Niemiec i Rosji.

FAŁSZ
Przykładowe wpisy o "końcu" i "wstrzymaniu" finansowania niemieckiej pomocy dla UkrainyFacebook/X

Temat ten omawiali również politycy w niedzielnych programach publicystycznych 18 sierpnia. Poseł PiS Radosław Fogiel mówił w Polsat News, że w Niemczech "jest cały czas nadzieja na ten powrót business as usual". I pytał: "Dlaczego Niemcy dzisiaj ogłaszają, że już na przyszły rok Ukrainy więcej wspierać finansowo nie będą?"

Wyjaśniamy, z czego wynika dyskusja o niemieckiej pomocy dla Ukrainy i dlaczego przekaz o "końcu finansowania" nie jest prawdziwy.

List ministra obrony do ministra finansów ujawniony przez niemiecki dziennik

Dyskusja o dalszym finansowaniu pomocy dla Ukrainy wybuchła 17 sierpnia 2024 roku po artykule w portalu niemieckiego dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung" ("FAZ"). Tekst nosił tytuł "Koniec nowych pieniędzy dla Ukrainy" i powstał po tym, gdy dwóch dziennikarzy dotarło do listu, który minister finansów Christian Lindner miał wysłać 5 sierpnia do ministra obrony Borisa Pistoriusa. Dziennikarze podali, że "chociaż sprzęt, który został już zakontraktowany, zwykle nadal będzie dostarczany, to na wniosek kanclerza Olafa Scholza dodatkowe wnioski z Ministerstwa Obrony nie będą już zatwierdzane" przez resort finansów.

Artykuł we "Frankfurter Allgemeine Zeitung" ukazał się 17 sierpnia 2024 rokufaz.net

Wyjaśnijmy: chodzi wyłącznie o pomoc wojskową dla Ukrainy, której dostawy Niemcy finansują z budżetu. W ustawie budżetowej na 2024 rok zaplanowano na ten cel między 7,5 a 8 mld euro. Zdaniem informatorów dziennika zawarte kontrakty już osiągnęły tę kwotę, więc w związku z trudną sytuacją gospodarczą Niemiec minister finansów zarządził, że nie będzie rozpatrywał nowych, dodatkowych zamówień od resortu obrony.

Wiadomo już też, że w projekcie budżetu na 2025 rok na pomoc militarną dla Ukrainy przewidziano o połowę mniej środków - 4 mld euro. Budżet nie jest jeszcze przyjęty przez Bundestag i może ulec zmianom. Autorzy artykułu w "FAZ" piszą jednak, że i ten poziom "jest już najwyraźniej przekroczony", stąd list ministra finansów dotyczący niezatwierdzania ewentualnych nowych wniosków poza ustaloną kwotę.

Czy to oznacza jednak "koniec finansowania Ukrainy przez Niemcy"? Otóż nie, bo pieniądze na pomoc wojskową nadal będą płynęły, choć wiele wskazuje na to, że w mniejszym wymiarze niż dotychczas, przynajmniej w części budżetowej.

Ekspertka: "chodzi o to, żeby nie wydawać więcej, niż było w budżecie"

Taką interpretację faktów potwierdza dr Agnieszka Łada-Konefał, zastępca dyrektora Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich w Darmstadt. W rozmowie z Konkret24 mówi, że jej zdaniem "Niemcy nie wycofają się z pomocy dla Ukrainy". - Przypominam, że teraz w projekcie ustawy budżetowej na 2025 rok są zapisane cztery miliardy euro na wsparcie wojskowe. Eksperci spodziewają się, że to nie zostanie zwiększone, choć niektórzy wcześniej mieli nadzieję na podniesienie kwot - tłumaczy ekspertka. I dodaje:

Pamiętajmy jednak, że to tylko projekt budżetu i dlatego minister finansów w liście opisanym w "FAZ" stwierdził, że nie wolno kontraktować żadnych nowych wydatków na zbrojenia dla Ukrainy na kolejne miesiące tego roku i nowego roku, dopóki nie będzie pewności, że w budżecie są pieniądze. A tej pewności nie ma, ponieważ budżet nie został przyjęty.

- Natomiast w obecnym budżecie tych pieniędzy już faktycznie nie ma. Z tych ośmiu miliardów, które są na ten rok, wydano już wszystko. Więc tu też chodzi o to, żeby nie wydawać więcej, niż było w budżecie. To jest logiczne, bo minister obrony chciałby wydać więcej - podkreśla dr Łada-Konefał.

Delikatne zaprzeczenia rządu i pożyczka z G7

Artykuł "Frankfurter Allgemeine Zeitung" wywołał polityczną burzę w Niemczech. Odniosło się do niego wielu polityków zarówno opozycji, jak i koalicji rządzącej, na czele z kanclerzem Olafem Scholzem. Już w poniedziałek, 19 sierpnia, zastępca rzecznika rządu Wolfgang Buechner zapewnił, że "Niemcy są nadal całkowicie zaangażowane w pomoc dla Ukrainy, a słowo kanclerza, że wsparcie Ukrainy będzie kontynuowane tak długo, jak długo będzie to konieczne, jest nadal aktualne". "Nikt, a przede wszystkim rosyjski prezydent, nie powinien liczyć na to, że się wycofamy" - zaznaczył.

"Niemiecki rząd zapewni Ukrainie wsparcie, jakiego potrzebuje, aby mogła z sukcesem kontynuować walkę o wolność, samostanowienie i niepodległość" - oświadczył rzecznik resortu spraw zagranicznych Sebastian Fischer.

Tego samego dnia kanclerz Olaf Scholz napisał w serwisie X: "Niemcy są i pozostaną największym zwolennikiem Ukrainy w Europie. I kontynuujemy nasze wsparcie: pożyczką w wysokości 50 miliardów euro, którą uruchamiamy wraz z (krajami grupy - red.) G7. Umożliwi to Ukrainie zakup broni na dużą skalę. Może na tym budować". Wcześniej o tej pożyczce w kontekście finansowania pomocy dla Ukrainy mówił także zastępca rzecznika rządu Wolfgang Buechner.

Chodzi o plan przyjęty na czerwcowym szczycie państw G7 we włoskiej Apulii. Przywódcy siedmiu krajów tej grupy postanowili, że pożyczki w wysokości 50 mld euro mają być przyznane Ukrainie przez państwa G7, a następnie sfinansowane z odsetek od obrotu zamrożonymi rosyjskimi aktywami. W artykule "FAZ" o tych środkach napisano jednak, że "nie wiadomo, kiedy nadejdą", a "decyzja państw G7 jest daleka od realizacji". Do tych tez odniósł się minister gospodarki Niemiec Robert Habeck. Zapewnił, że Niemcy będą dalej wspierać Ukrainę, a "grupa G7 przygotowała wszystko, co konieczne: Ukraina otrzyma pieniądze na zakup systemów uzbrojenia, których pilnie potrzebuje". Zdaniem Habecka środki z pożyczki trafią na Ukrainę "najpewniej pod koniec roku", a jeśli się to nie uda, to będzie trzeba "przeprowadzić nową dyskusję", bo "zobowiązania wobec Ukrainy są aktualne bez 'jeśli' i 'ale'".

Istotny kontekst: kampania wyborcza w trzech landach wschodnich

Warto zauważyć, że - mimo tych zaprzeczeń - ze strony niemieckiego rządu nie popłynęła żadna jasna deklaracja co do wysokości pomocy dla Ukrainy. Nikt wprost nie zdementował doniesień dziennikarzy "FAZ". Doktor Agnieszka Łada-Konefał nie jest tym zaskoczona. - Sytuacja polityczna w Niemczech sprawia, że nic tutaj nie wiadomo na pewno - stwierdza.

- Należy pamiętać, że w Niemczech trwa kampania wyborcza przed wrześniowymi wyborami do landtagów w trzech landach wschodnich. Ten temat mocno dotyka polityki wewnętrznej Niemiec i dlatego rząd wypowiada się bardzo niejednoznacznie. Wszystko jest pod tę kampanię. Partie rządzące wiedzą, że deklarując, iż będą finansować Ukrainę, stracą wyborców na wschodzie. Z kolei ich konkurencja, czyli skrajna lewica i prawica, odnosi wielkie sukcesy w tych landach wschodnich i atakuje rząd, jeżeli ten tylko mówi, że będzie wspierał Ukrainę. Stąd rząd lawiruje i nie daje jasnej odpowiedzi na tego typu pytania - wyjaśnia ekspertka. Zaznacza też:

Politycy partii rządzących mówią, że oczywiście wsparcie także wojskowe dla Ukrainy będzie kontynuowane, ale boją się wymieniać sum, boją się dawać konkretne przykłady, jak to jest planowane. Powołują się tylko na to, co już jest w obiegu. Do wyborów politycy partii rządzących będą bardzo ostrożni i będą bardzo lawirować.

Ekspertka zauważa, że obecnie rządzący skupiają się na wątku pieniędzy obiecanych przez G7. - Minister finansów i kanclerz cały czas tłumaczą, że finalnie ta pomoc dla Ukrainy nominalnie i tak się nie zmniejszy, ponieważ w miejsce środków budżetowych wejdą środki z zamrożonych aktywów rosyjskich. To jest taki przekaz, że mimo cięć budżetowych Ukraina i tak dostanie duże pieniądze, a nawet będzie miała więcej, nie mniej - mówi dr Łada-Konefał. - W związku z tym te środki obiecane przez grupę G7 to bardzo ważny aspekt dyskusji, bo na niego się powołują właśnie ci, którzy chcą jakoś wytłumaczyć, że nominalnie przyznano mniej środków - dodaje.

"To na pewno jest nakręcane przez rosyjską propagandę"

W kontekście mniejszych środków dla Ukrainy dr Agnieszka Łada-Konefał podkreśla, że w tej dyskusji "dotykamy bardzo złej sytuacji niemieckiego budżetu". - Negocjacje budżetowe były bardzo poważne i stąd też takie cięcia. Dyskusja dotyczyła między innymi pomocy socjalnej w Niemczech, a właśnie jeżeli mamy przed sobą wybory landowe na wschodzie, to tam opozycja łatwo łączy te dwa tematy i mówi: tu tyle idzie na wojsko w Ukrainie, a tutaj nie ma wsparcia socjalnego. To jest bardzo nośne - zauważa ekspertka. I podsumowuje:

Pojawia się pytanie, na ile rosyjska propaganda nakręca temat tego finansowania Ukrainy. Bo to na pewno jest nakręcane właśnie przez rosyjską propagandę, która nadal jest silna w Niemczech i na pewno wielu także na nią będzie się powoływać.

Niezależnie od dyskusji trwającej obecnie w Niemczech przekazy w polskiej sferze informacyjnej o "końcu" lub "wstrzymaniu" finansowania Ukrainy przez Niemcy są nieprawdziwe. Chociaż o dokładnych kwotach będzie można mówić dopiero pod koniec roku: po wyborach do landtagów w trzech landach wschodnich, po przyjęciu budżetu na 2025 rok przez Bundestag i po ogłoszeniu uruchomienia pożyczki od krajów grupy G7.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Friedmann Vogel/EPA/PAP

Pozostałe wiadomości

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

W sieci krąży nagranie pokazujące, jak Donald Trump prezentuje powieszoną na ścianie tablicę o jednej z kryptowalut. Chodzi o bitcoina, którego zwolennicy cieszą się sympatią amerykańskiego prezydenta. Tylko że taka sytuacja się nie wydarzyła.

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24

Prezydent Rosji "przedstawia warunki zawieszenia broni" - informują prorosyjskie konta w serwisie X, na Facebooku i Instagramie. Do przekazu, który w ostatnich dniach krąży w mediach społecznościowych, załączane jest nagranie z wystąpienia Władimira Putina. Wyjaśniamy, czego dotyczy.

"Putin przedstawia warunki zawieszenia broni". Kiedy?

"Putin przedstawia warunki zawieszenia broni". Kiedy?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Michał Dworczyk twierdzi, że polskie firmy zbrojeniowe dostały niewielką część środków unijnych na wsparcie przemysłu obronnego, bo to głównie Niemcy miały "głos decydujący". Wprowadza opinię publiczną w błąd, pomijając istotne fakty. Przyczyna leży po stronie polskich firm.

Dworczyk o faworyzowaniu przemysłu obronnego Niemiec w UE. A jak było?

Dworczyk o faworyzowaniu przemysłu obronnego Niemiec w UE. A jak było?

Źródło:
Konkret24

Epidemia odry w Teksasie i teorie amerykańskiego sekretarza zdrowia Roberta F. Kennedy'ego Jr. na temat szczepionek spowodowały, że w polskiej sieci wraca dyskusja, czy warto się szczepić. Przypominamy, dlaczego nie można dopuścić do przekroczenia "czerwonej linii" - i sprawdzamy, jak jest obecnie w Polsce.

Szczepienia na odrę. Ile brakuje do przekroczenia "czerwonej linii"?

Szczepienia na odrę. Ile brakuje do przekroczenia "czerwonej linii"?

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu wiceprezydent USA J.D. Vance miał powiedzieć, że Stany Zjednoczone dla dobra Europy "muszą trwale zneutralizować Niemcy". To manipulacja.

J.D. Vance powiedział: "Ameryka musi zneutralizować Niemcy"?

J.D. Vance powiedział: "Ameryka musi zneutralizować Niemcy"?

Źródło:
Konkret24

"Zmarła po pięciu godzinach przesłuchania"; "zginęła z rąk naszych przeciwników", "zapłaciła najwyższą cenę" - tak w dwa dni po śmierci Barbary Skrzypek politycy PiS zbudowali narrację o tym, że jej zgon jest wynikiem przesłuchania w prokuraturze. Przedstawiamy kalendarium wydarzeń.

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Źródło:
Konkret24