Polityk w Trybunale Konstytucyjnym? Tak, to możliwe w Niemczech


Niedawny wybór czynnego polityka - wiceprzewodniczącego frakcji CDU - na sędziego i wiceprezesa niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego rzeczniczka PiS wykorzystała do wypominania niektórym mediom, jak stwierdziła - "groteskowych ataków" na partię rządzącą w kwestii upolityczniania wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Tłumaczymy jak wybierani są sędziowie niemieckiego TK i gdzie leży różnica.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Ani niemiecka konstytucja, ani ustawa o Federalnym Trybunale Konstytucyjnym (Gesetz über das Bundesverfassungsgericht) nie zakazują politykom kandydowania i bycia wybieranym w skład niemieckiego sądu konstytucyjnego.

Niezakazane jest dozwolone

W tajnym głosowaniu, 22 listopada, Bundestag przeważającą większością głosów wybrał adwokata i jednocześnie wiceprzewodniczącego frakcji CDU Stephana Harbartha na sędziego i wiceprezesa niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego. Rzeczniczka PiS Beata Mazurek skomentowała tę informację w ten sposób: "Ciekawe jak np. Onet, TVN, GW skomentują wybór posła CDU do niemieckiego TK? Jak groteskowo w tym kontekście wyglądają ataki na PIS. Oczywiście słowo przepraszam nie padnie, ale chociaż nie ocenzurujcie tej informacji."

Sprawdziliśmy, że w niemieckiej kulturze politycznej wybór polityka-prawnika na sędziego TK nie jest niczym nowym, w obecnym składzie Trybunału są m.in. Peter Müller - były premier kraju Saary z CDU i Peter M. Huber - były szef MSW w Turyngii. Szefem trybunału w latach 1987-1994 był Roman Herzog (późniejszy prezydent Niemiec), który zanim został sędzią, był ministrem spraw wewnętrznych Badenii-Wirtembergii.

Niemiecka ustawa zasadnicza w art. 94 stanowi, że "w skład Federalnego Trybunału Konstytucyjnego wchodzą sędziowie federalni i inni członkowie. Członkowie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego wybierani są po połowie przez Bundestag i Bundesrat. Nie mogą oni być członkami Bundestagu, Bundesratu, Rządu Federalnego ani odpowiednich organów kraju związkowego". I odsyła do ustawy, która opisuje ustrój TK i postępowanie przed nim.

Zgodnie z tą ustawą, uchwaloną w marcu 1951r., i jej artykułem 3, sędziami niemieckiego TK mogą być osoby, które ukończyły 40 lat, mają bierne prawo wyborcze do Bundestagu, muszą wykazać się wykształceniem prawniczym. Z chwilą zaprzysiężenia przez prezydenta RFN muszą złożyć piastowane urzędy, nie mogą wykonywać żadnych zawodów poza pracą w charakterze wykładowcy akademickiego. Ich kadencja trwa 12 lat. W stan spoczynku przechodzą w 68. roku życia. W sumie jest ich 16, pracują w dwóch senatach (izbach).

Tak więc ani niemiecka konstytucja, ani ustawa o Trybunale nie zakazują kandydowania politykom do trybunału, pod warunkiem zrzeczenia się po wyborze wszelkich urzędów.

W tym zakresie także polska Konstytucja w art. 195 pkt.3 mówi: "Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego w okresie zajmowania stanowiska nie mogą należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów", a art. 10.1 ustawy o statusie sędziów TK: "Sędzia Trybunału nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów". Kwestia sprawowanych mandatów i urzędów w ramach pozostałych władz w przypadku kandydatów na sędziów TK nie pojawia się w nich.

Także w Polsce urzędujący politycy zostawali członkami Trybunału Konstytucyjnego, rezygnując ze swoich funkcji wraz z objęciem stanowisk w TK. Np. w 2006 r. Sejm wybrał na sędziego TK Marka Kotlinowskiego, wicemarszałka Sejmu. W 1998 r. mandat poselski złożył Jerzy Ciemniewski i objął urząd sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Takich przypadków w historii III RP było więcej.

Ponad podziałami partyjnymi

Zapisana w ustawie z 1951 r. procedura wyłaniania sędziów niemieckiego TK wymusza na wszystkich siłach politycznych w parlamencie poszukiwanie kompromisów i kandydatów ponad podziałami partyjnymi. Sędziowie FTK "mają więc większą legitymację demokratyczną niż członkowie rządu" - stwierdził prezydent Trybunału Andreas Vosskuhl w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” dwa lata temu.

Sędziowie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego wybierani są po połowie przez Bundestag (reprezentowany przez komisję wyborczą) i przez Bundesrat, przy czym w każdej z Izb Parlamentu wyboru dokonuje się kwalifikowaną większością 2/3 głosów.

Kandydatów Bundestagu na sędziów wyłania 12-osobowa parlamentarna komisja wyborcza, której skład jest proporcjonalnym odzwierciedleniem składu izby. Członkowie komisji muszą mieć doświadczenie w zakresie wymiaru sprawiedliwości, by móc rzetelnie ocenić kwalifikacje kandydatów.

Kandydat na sędziego, zgodnie z art. 6. ustawy, jest wybierany w głosowaniu tajnym, bez uprzedniej debaty, większością 2/3 głosów, czyli w komisji wyborczej musi otrzymać osiem głosów.

Prezydenta, wiceprezydenta i sędziów FTK wybierają poszczególne izby parlamentu. także większością 2/3, w obecności połowy deputowanych. Tak było w przypadku Stephana Harbartha - za jego kandydaturą opowiedziało się 452 posłów Bundestagu, przeciw było 166, 34 wstrzymało się od głosu. Oprócz posłów koalicji chadeków i socjaldemokratów, głosowali na niego także Zieloni i liberałowie. W Bundesracie poparto go jednogłośnie.

Bezwzględnie bezwzględna większość

Sposób wyboru sędziego trybunału to zasadnicza kwestia, która różni niemieckie przepisy od polskiej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Mimo kilkukrotnych nowelizacji, zachowano przepis, przeniesiony ostatnio z ustawy o TK do regulaminu Sejmu, że sędziów TK Sejm wybiera bezwzględną większością głosów (czyli więcej niż 50%), w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. To daje znaczny wpływ większości parlamentarnej na skład Trybunału.

24.02.2017 | Ekspresowo wybrano nowego sędziego Trybunału. PiS się chwali, opozycja mówi o skandalu
24.02.2017 | Ekspresowo wybrano nowego sędziego Trybunału. PiS się chwali, opozycja mówi o skandaluFakty TVN

Np. w przypadku głosowania nad kandydaturą Grzegorza Jędrejki 24 lutego 2017 r., większość bezwzględna wynosiła 208 głosów. Za kandydaturą głosowało wówczas 224 posłów PiS, przeciwko 153 posłów opozycyjnych - PO, Nowoczesnej, PSL-UED. Gdyby zastosować przepis o wyborze sędziego 2/3 głosów, tak jak w Niemczech, to sędzia Jędrejek musiałby mieć poparcie co najmniej 276 posłów - czyli znacznie więcej niż głosujących posłów PiS.

Sejm wybrał pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Przeciw cały klub PiS
Sejm wybrał pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Przeciw cały klub PiS

Podobnie zresztą było w przypadku głosowania nad kandydaturą Romana Hausera w Sejmie poprzedniej kadencji, 8 października 2015 r. Opowiedziało się za nią 215 posłów rządzącej koalicji PO-PSL, przy większości bezwzględnej 207; przeciwko było 137 posłów, którzy dzisiaj tworzą klub Zjednoczonej Prawicy. Gdyby obowiązywała większość 2/3, to kandydat musiałby w tym głosowaniu otrzymać 275 głosów.

Niemiecki wzór nie do wszystkiego

W tym zakresie, PiS nowelizując ustawę o Trybunale Konstytucyjnym nie skorzystał z doświadczeń niemieckich, choć taką poprawkę w grudniu 2015 r. zgłosił klub Kukiz’15, który chciał, by wprowadzić zasadę 2/3 ustawowej liczby posłów - czyli 307. Ta poprawka przepadła w toku dalszych prac.

PiS natomiast powoływał się na przykład Niemiec w grudniu 2015 r., przy pierwszej zmianie ustawy o TK, gdy proponował, aby siedziba TK była poza Warszawą. Siedzibą niemieckiego TK nie jest Berlin a Karlsruhe.

Gdy przy kolejnej zmianie przepisów o TK w lipcu 2016 r. uzasadniano zwiększenie liczby sędziów w pełnym składzie do 11-tu, powoływano się na przykład FTK i wymóg obecności trzech czwartych ogólnej liczby członków senatu FTK.

PO czy PiS? Kto winny zamieszania wokół Trybunału Konstytucyjnego?
PO czy PiS? Kto winny zamieszania wokół Trybunału Konstytucyjnego?tvn24

Historyczne zaszłości

Jak wyjaśniał portal rozgłośni Deutsche Welle, "ta ścisła partyjno–polityczna kontrola przy obsadzaniu stanowisk sędziowskich w najwyższych niemieckich sądach rzadko jest publicznie podważana. Ma ona wprawdzie swoje historyczne uzasadnienie. Dla twórców Republiki Federalnej było jasne, że wśród ówczesnych sędziów było wielu nazistów".

Ale, jak zauważa DW, "partie wykorzystują ten przywilej kontroli raczej do forsowania swoich własnych interesów". Z kolei "Die Welt", komentując kandydaturę Harbartha, stwierdza, że "w czasach, gdy inne rządy w Europie za pomocą środków politycznych próbują wyłączyć trybunały konstytucyjne jako niezależne instancje kontrolne, należałoby we własnym kraju postępować z tym organem wyjątkowo ostrożnie i jasno oddzielać ustawodawstwo, egzekutywę i władzę sądowniczą".

W podobnym tonie wypowiadał się też "Die Zeit": "czy Polska i Węgry, gdzie najwyższe sądy są przez rządzące tam partie właśnie teraz glajchszaltowane, nie odpowiedzą w przyszłości na każdą krytykę ze strony Niemiec niedbałą uwagą: o co chodzi? Przecież postępujecie tak samo".

Federalny Trybunał Konstytucyjny to 16 sędziów, pracujących w dwóch senatach (izbach). W każdym decyduje większość, każdy sędzia, także prezes ma jeden głos. Trybunał, co podkreśla niemiecka prasa, "nie jest areną do politycznej samorealizacji, lecz jest miejscem, gdzie w cenie są prawnicy zdolni do budowania mostów". "Sędziowie nie raz zawodzili partie, które ich nominowały" – stwierdza "Die Zeit".

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24, dw.pl, Gazeta Wyborcza

Pozostałe wiadomości

Liderzy partii zachęcają swoich wyborców, by wzięli udział w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, kładąc nacisk na frekwencję w każdym okręgu. Bo w tych wyborach liczba głosów w okręgach jest szczególnie istotna.

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Źródło:
Konkret24

Minister w kancelarii prezydenta Wojciech Kolarski pouczał w radiowym wywiadzie, że to nie Rada Ministrów "wyznacza prezydentowi tematy i zakres rozmów" oraz że konstytucja "mówi o współdziałaniu". Co do współpracy prezydenta z rządem wypowiedział się już jednak kiedyś Trybunał Konstytucyjny. Przypominamy, co orzekł.

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Źródło:
Konkret24

Zdaniem opozycji kandydujący do Parlamentu Europejskiego członkowie rządu "uciekają" z Polski - lecz według innych teorii mają tylko "pociągnąć wynik", by potem zrzec się mandatu europosła i wrócić na stanowiska. Czy to możliwe? A co z ich mandatami poselskimi? Sprawdziliśmy procedury.

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Źródło:
Konkret24

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24