Polityk w Trybunale Konstytucyjnym? Tak, to możliwe w Niemczech


Niedawny wybór czynnego polityka - wiceprzewodniczącego frakcji CDU - na sędziego i wiceprezesa niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego rzeczniczka PiS wykorzystała do wypominania niektórym mediom, jak stwierdziła - "groteskowych ataków" na partię rządzącą w kwestii upolityczniania wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Tłumaczymy jak wybierani są sędziowie niemieckiego TK i gdzie leży różnica.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Ani niemiecka konstytucja, ani ustawa o Federalnym Trybunale Konstytucyjnym (Gesetz über das Bundesverfassungsgericht) nie zakazują politykom kandydowania i bycia wybieranym w skład niemieckiego sądu konstytucyjnego.

Niezakazane jest dozwolone

W tajnym głosowaniu, 22 listopada, Bundestag przeważającą większością głosów wybrał adwokata i jednocześnie wiceprzewodniczącego frakcji CDU Stephana Harbartha na sędziego i wiceprezesa niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego. Rzeczniczka PiS Beata Mazurek skomentowała tę informację w ten sposób: "Ciekawe jak np. Onet, TVN, GW skomentują wybór posła CDU do niemieckiego TK? Jak groteskowo w tym kontekście wyglądają ataki na PIS. Oczywiście słowo przepraszam nie padnie, ale chociaż nie ocenzurujcie tej informacji."

Sprawdziliśmy, że w niemieckiej kulturze politycznej wybór polityka-prawnika na sędziego TK nie jest niczym nowym, w obecnym składzie Trybunału są m.in. Peter Müller - były premier kraju Saary z CDU i Peter M. Huber - były szef MSW w Turyngii. Szefem trybunału w latach 1987-1994 był Roman Herzog (późniejszy prezydent Niemiec), który zanim został sędzią, był ministrem spraw wewnętrznych Badenii-Wirtembergii.

Niemiecka ustawa zasadnicza w art. 94 stanowi, że "w skład Federalnego Trybunału Konstytucyjnego wchodzą sędziowie federalni i inni członkowie. Członkowie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego wybierani są po połowie przez Bundestag i Bundesrat. Nie mogą oni być członkami Bundestagu, Bundesratu, Rządu Federalnego ani odpowiednich organów kraju związkowego". I odsyła do ustawy, która opisuje ustrój TK i postępowanie przed nim.

Zgodnie z tą ustawą, uchwaloną w marcu 1951r., i jej artykułem 3, sędziami niemieckiego TK mogą być osoby, które ukończyły 40 lat, mają bierne prawo wyborcze do Bundestagu, muszą wykazać się wykształceniem prawniczym. Z chwilą zaprzysiężenia przez prezydenta RFN muszą złożyć piastowane urzędy, nie mogą wykonywać żadnych zawodów poza pracą w charakterze wykładowcy akademickiego. Ich kadencja trwa 12 lat. W stan spoczynku przechodzą w 68. roku życia. W sumie jest ich 16, pracują w dwóch senatach (izbach).

Tak więc ani niemiecka konstytucja, ani ustawa o Trybunale nie zakazują kandydowania politykom do trybunału, pod warunkiem zrzeczenia się po wyborze wszelkich urzędów.

W tym zakresie także polska Konstytucja w art. 195 pkt.3 mówi: "Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego w okresie zajmowania stanowiska nie mogą należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów", a art. 10.1 ustawy o statusie sędziów TK: "Sędzia Trybunału nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów". Kwestia sprawowanych mandatów i urzędów w ramach pozostałych władz w przypadku kandydatów na sędziów TK nie pojawia się w nich.

Także w Polsce urzędujący politycy zostawali członkami Trybunału Konstytucyjnego, rezygnując ze swoich funkcji wraz z objęciem stanowisk w TK. Np. w 2006 r. Sejm wybrał na sędziego TK Marka Kotlinowskiego, wicemarszałka Sejmu. W 1998 r. mandat poselski złożył Jerzy Ciemniewski i objął urząd sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Takich przypadków w historii III RP było więcej.

Ponad podziałami partyjnymi

Zapisana w ustawie z 1951 r. procedura wyłaniania sędziów niemieckiego TK wymusza na wszystkich siłach politycznych w parlamencie poszukiwanie kompromisów i kandydatów ponad podziałami partyjnymi. Sędziowie FTK "mają więc większą legitymację demokratyczną niż członkowie rządu" - stwierdził prezydent Trybunału Andreas Vosskuhl w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” dwa lata temu.

Sędziowie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego wybierani są po połowie przez Bundestag (reprezentowany przez komisję wyborczą) i przez Bundesrat, przy czym w każdej z Izb Parlamentu wyboru dokonuje się kwalifikowaną większością 2/3 głosów.

Kandydatów Bundestagu na sędziów wyłania 12-osobowa parlamentarna komisja wyborcza, której skład jest proporcjonalnym odzwierciedleniem składu izby. Członkowie komisji muszą mieć doświadczenie w zakresie wymiaru sprawiedliwości, by móc rzetelnie ocenić kwalifikacje kandydatów.

Kandydat na sędziego, zgodnie z art. 6. ustawy, jest wybierany w głosowaniu tajnym, bez uprzedniej debaty, większością 2/3 głosów, czyli w komisji wyborczej musi otrzymać osiem głosów.

Prezydenta, wiceprezydenta i sędziów FTK wybierają poszczególne izby parlamentu. także większością 2/3, w obecności połowy deputowanych. Tak było w przypadku Stephana Harbartha - za jego kandydaturą opowiedziało się 452 posłów Bundestagu, przeciw było 166, 34 wstrzymało się od głosu. Oprócz posłów koalicji chadeków i socjaldemokratów, głosowali na niego także Zieloni i liberałowie. W Bundesracie poparto go jednogłośnie.

Bezwzględnie bezwzględna większość

Sposób wyboru sędziego trybunału to zasadnicza kwestia, która różni niemieckie przepisy od polskiej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Mimo kilkukrotnych nowelizacji, zachowano przepis, przeniesiony ostatnio z ustawy o TK do regulaminu Sejmu, że sędziów TK Sejm wybiera bezwzględną większością głosów (czyli więcej niż 50%), w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. To daje znaczny wpływ większości parlamentarnej na skład Trybunału.

24.02.2017 | Ekspresowo wybrano nowego sędziego Trybunału. PiS się chwali, opozycja mówi o skandalu
24.02.2017 | Ekspresowo wybrano nowego sędziego Trybunału. PiS się chwali, opozycja mówi o skandaluFakty TVN

Np. w przypadku głosowania nad kandydaturą Grzegorza Jędrejki 24 lutego 2017 r., większość bezwzględna wynosiła 208 głosów. Za kandydaturą głosowało wówczas 224 posłów PiS, przeciwko 153 posłów opozycyjnych - PO, Nowoczesnej, PSL-UED. Gdyby zastosować przepis o wyborze sędziego 2/3 głosów, tak jak w Niemczech, to sędzia Jędrejek musiałby mieć poparcie co najmniej 276 posłów - czyli znacznie więcej niż głosujących posłów PiS.

Sejm wybrał pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Przeciw cały klub PiS
Sejm wybrał pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Przeciw cały klub PiS

Podobnie zresztą było w przypadku głosowania nad kandydaturą Romana Hausera w Sejmie poprzedniej kadencji, 8 października 2015 r. Opowiedziało się za nią 215 posłów rządzącej koalicji PO-PSL, przy większości bezwzględnej 207; przeciwko było 137 posłów, którzy dzisiaj tworzą klub Zjednoczonej Prawicy. Gdyby obowiązywała większość 2/3, to kandydat musiałby w tym głosowaniu otrzymać 275 głosów.

Niemiecki wzór nie do wszystkiego

W tym zakresie, PiS nowelizując ustawę o Trybunale Konstytucyjnym nie skorzystał z doświadczeń niemieckich, choć taką poprawkę w grudniu 2015 r. zgłosił klub Kukiz’15, który chciał, by wprowadzić zasadę 2/3 ustawowej liczby posłów - czyli 307. Ta poprawka przepadła w toku dalszych prac.

PiS natomiast powoływał się na przykład Niemiec w grudniu 2015 r., przy pierwszej zmianie ustawy o TK, gdy proponował, aby siedziba TK była poza Warszawą. Siedzibą niemieckiego TK nie jest Berlin a Karlsruhe.

Gdy przy kolejnej zmianie przepisów o TK w lipcu 2016 r. uzasadniano zwiększenie liczby sędziów w pełnym składzie do 11-tu, powoływano się na przykład FTK i wymóg obecności trzech czwartych ogólnej liczby członków senatu FTK.

PO czy PiS? Kto winny zamieszania wokół Trybunału Konstytucyjnego?
PO czy PiS? Kto winny zamieszania wokół Trybunału Konstytucyjnego?tvn24

Historyczne zaszłości

Jak wyjaśniał portal rozgłośni Deutsche Welle, "ta ścisła partyjno–polityczna kontrola przy obsadzaniu stanowisk sędziowskich w najwyższych niemieckich sądach rzadko jest publicznie podważana. Ma ona wprawdzie swoje historyczne uzasadnienie. Dla twórców Republiki Federalnej było jasne, że wśród ówczesnych sędziów było wielu nazistów".

Ale, jak zauważa DW, "partie wykorzystują ten przywilej kontroli raczej do forsowania swoich własnych interesów". Z kolei "Die Welt", komentując kandydaturę Harbartha, stwierdza, że "w czasach, gdy inne rządy w Europie za pomocą środków politycznych próbują wyłączyć trybunały konstytucyjne jako niezależne instancje kontrolne, należałoby we własnym kraju postępować z tym organem wyjątkowo ostrożnie i jasno oddzielać ustawodawstwo, egzekutywę i władzę sądowniczą".

W podobnym tonie wypowiadał się też "Die Zeit": "czy Polska i Węgry, gdzie najwyższe sądy są przez rządzące tam partie właśnie teraz glajchszaltowane, nie odpowiedzą w przyszłości na każdą krytykę ze strony Niemiec niedbałą uwagą: o co chodzi? Przecież postępujecie tak samo".

Federalny Trybunał Konstytucyjny to 16 sędziów, pracujących w dwóch senatach (izbach). W każdym decyduje większość, każdy sędzia, także prezes ma jeden głos. Trybunał, co podkreśla niemiecka prasa, "nie jest areną do politycznej samorealizacji, lecz jest miejscem, gdzie w cenie są prawnicy zdolni do budowania mostów". "Sędziowie nie raz zawodzili partie, które ich nominowały" – stwierdza "Die Zeit".

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24, dw.pl, Gazeta Wyborcza

Pozostałe wiadomości

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24