Pomoc dla Ukrainy. Ile przekazała Europa, a ile USA

Źródło:
Konkret24
Prezydent: nie znam szczegółów na jakich zasad konkretne państwa przekazywały Ukrainie pomoc
Prezydent: nie znam szczegółów na jakich zasad konkretne państwa przekazywały Ukrainie pomoc
wideo 2/5
Prezydent: nie znam szczegółów na jakich zasad konkretne państwa przekazywały Ukrainie pomoc

Po trzech latach wojny coraz głośniejsza staje się dyskusja o tym, który kraj i ile środków przekazał na pomoc walczącej Ukrainie. Publiczną "licytację" zaczął prezydent USA, jednak dane pokazują, że wartość pomocy z całej Europy była wyższa.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W przeddzień trzeciej rocznicy rosyjskiej pełnoskalowej agresji na Ukrainę - 23 lutego 2025 roku - prezydent Wołodymyr Zełenski na konferencji "Ukraina. Rok 2025" mówił m.in. o umowie ze Stanami Zjednoczonymi dotyczącej przekazywania USA części dochodów z eksploatacji ukraińskich zasobów metali ziem rzadkich. Zdaniem administracji Donalda Trumpa miałaby to być rekompensata za dotychczasową amerykańską pomoc dla Ukrainy. Według projektu umowy, do którego dotarł "The New York Times", Amerykanie mieliby otrzymać w ramach dochodów z eksploatacji nawet do 500 mld dol.

Do tej kwoty na konferencji nawiązał Zełenski, stwierdzając, że takie warunki przypominają raczej zaciąganie długu niż pomoc. "Wiem, że otrzymaliśmy 100 miliardów dolarów (pomocy od USA - red.), ale nie zamierzam uznawać 500 miliardów dolarów" - mówił prezydent. Dodał, że w umowie podpisanej za prezydentury Joe Bidena pomoc finansowa dla Ukrainy została zakwalifikowana jako dotacja, a nie pożyczka. "Dotacja nie jest długiem. Nie uznaję nawet tych 100 miliardów dolarów za dług i nie zaakceptujemy porozumienia jako takiego. Nie podpiszę czegoś, za co dziesięć pokoleń Ukraińców będzie musiało się odwdzięczyć" - podkreślił.

Zełenski nie bez powodu wymieniał kwotę finansowej pomocy, jaką według niego Ukraina otrzymała od Stanów Zjednoczonych. Publiczna dyskusja o tym, kto ile przekazał walczącej Ukrainie od początku wojny, toczy się bowiem od ponad tygodnia. Zaczęło się 18 lutego, kiedy to Donald Trump stwierdził, że USA dały Ukrainie "chyba 350 miliardów dolarów" i powiedział, że Zełenski przyznał, jakoby "nie wie, gdzie jest połowa pieniędzy", które mu USA dały (O tym, że Trump powtórzył tym samym fake newsa, który już został zweryfikowany, pisaliśmy w Konkret24).

Ukraiński prezydent ripostował, że otoczenie prezydenta USA ulega rosyjskiej dezinformacji - i podał inne kwoty amerykańskiej pomocy. "W sumie Stany Zjednoczone dały nam 67 miliardów w uzbrojeniu i 31,5 miliarda dolarów w bezpośredniej pomocy finansowej dla budżetu" - oświadczył Zełenski. To kwota zbieżna z owymi 100 milionami, o których mówił potem 23 lutego.

Kto więc i ile przekazał Ukrainie w ramach pomocy militarnej i wojskowej od początku wojny? Sięgnęliśmy do wiarygodnych źródeł - amerykańskich i europejskich.

USA: ponad 180 miliardów dolarów, lecz część pieniędzy została w kraju i nie wszystko jeszcze wypłacono Ukrainie

Według informacji specjalnego inspektora generalnego nadzorującego reakcję USA na wojnę w Ukrainie, wartość amerykańskiej pomocy dla tego kraju od lutego 2022 roku do 31 grudnia 2024 wyniosła 183 mld dol. Nie oznacza to jednak, że właśnie tyle środków lub sprzęt o takiej wartości trafił na Ukrainę.

Po pierwsze, Amerykanie do tej kwoty wliczają także środki przekazywane amerykańskim koncernom zbrojeniowym, czyli fabrykom w swoim kraju, które produkują sprzęt dla Ukraińców lub uzupełniają braki spowodowane wysyłaniem tam broni. Departament Obrony USA podaje, że ta część pomocy wyniosła niemal 58 mld dol., które - mimo że uruchomione związku z wojną - zostały w kraju i pracują w amerykańskiej gospodarce. To, jak te środki zostały rozdysponowane, obrazuje poniższa grafika. Pomoc bezpośrednia dla Ukrainy uszczuplona o kwotę przekazaną amerykańskim firmom wynosi więc 125 miliardów dolarów.

Środki przekazane amerykańskim koncernom zbrojeniowym w ramach pomocy Ukrainy (z podziałem na stany)defense.gov

Ponadto dane opublikowane na amerykańskiej stronie rządowej Ukraine Oversight obejmują zarówno wypłaconą już pomoc, jak i tę, którą została zaakceptowana w planach wieloletnich Kongresu USA - lecz dopiero ma zostać wypłacona. Według tego raportu do końca 2024 roku wypłacono 84,3 mld dol. To może być jednym z powodów, dlaczego prezydent Wołodymyr Zełenski przedstawia nieco inne liczby dotyczące amerykańskiej pomocy. Dodajmy jednak, że Pentagon potwierdził "Voice of America", iż Stany Zjednoczone wysłały 66 miliardów dolarów pomocy wojskowej do Ukrainy, więc jeśli chodzi tylko o segment wojskowy, jest to kwota zbieżna z tą, którą wymienił Zełenski. A w przypadku amerykańskiej pomocy właśnie sprzęt wojskowy odgrywa znaczącą rolę.

Europa: pomoc wyższa niż amerykańska

Drugim największym donatorem Ukrainy jest Europa. Na przestrzeni trzech lat w publicznych dyskusjach pojawiały się różne sugestie co do wartości pomocy Unii Europejskiej czy - szerzej - państw europejskich w porównaniu z pomocą Stanów Zjednoczonych. Na przykład minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w marcu 2024 roku na konferencji z okazji 25 lat członkostwa Polski w NATO mówił, że łączna europejska pomoc była wówczas dwukrotnie większa niż wsparcie Stanów Zjednoczonych. Tymczasem teraz Donald Trump utrzymuje, że to USA przekazują Ukrainie znacznie więcej.

Dane o wysokości międzynarodowego wsparcia dla Ukrainy od początku rosyjskiej pełnoskalowej inwazji zbierają analitycy niemieckiego think tanku Kiel Institut fur Weltwirtschaft - Kilońskiego Instytutu Gospodarki Światowej. Statystyki z ostatniego raportu obejmują okres od 24 lutego 2022 roku do 31 grudnia 2024. Według nich liderem pomocy dla Ukrainy w ciągu trzech lat wojny była Europa, nie Stany Zjednoczone.

Przy czym wyjaśnijmy: analitycy instytutu z Kilonii jako Europę traktują zarówno instytucje Unii Europejskiej, które przekazują pomoc finansową i humanitarną, jak też same państwa członkowskie UE, Wielką Brytanię, Norwegię, Szwajcarię oraz Islandię, które pomagają militarnie, finansowo i humanitarnie. Łącznie te podmioty udzieliły Ukrainie pomocy wartej 142,2 mld euro, czyli ponad 148 mld dol.

Gdyby brać pod uwagę samą Unię Europejską - czyli pomoc instytucji unijnych i 27 państw członkowskich - wyniosła ona 123 mld euro, czyli 129 mld dol.

Natomiast pomoc Stanów Zjednoczonych - liczona przez niemiecki instytut tą samą metodologią co europejska - w tym samym czasie wyniosła 114,2 mld euro, czyli niecałe 120 miliardów dolarów. Według instytutu więc niezależnie od tego, czy bierzemy pod uwagę całą Europę, czy tylko Unię Europejską (instytucje unijne i kraje członkowskie), wartość przyznanej pomocy dla Ukrainy była kwotowo nieco wyższa od amerykańskiej.

Wśród krajów Europy największą pomoc dla Ukrainy zadeklarowały Niemcy. Wartość wsparcia militarnego, humanitarnego i finansowego przekazanego przez ten kraj wyniosła odpowiednio: 12,6 mld euro; 3,2 mld euro; 1,4 mld euro (łącznie 17,2 mld euro). Na drugim miejscu jest Wielka Brytania - w sumie jej pomoc to 14,8 mld euro; na trzecim jest Dania z wsparciem wysokości 8 mld euro. Kolejne miejsca zajmują: Holandia (7,3 mld euro), Słowacja (5,7 mld euro), Szwecja (5,4 mld euro) i Polska (5 mld euro). Nasz kraj według danych instytutu z Kilonii miał przekazać Ukrainie pomoc militarną o wartości 3,6 mld euro, finansową o wartości 0,9 mld euro i humanitarną o wartości 0,5 mld euro. W przeliczeniu na złotówki (według kursu z 25 lutego) daje to łącznie niemal 21 mld zł.

Dane o pomocy finansowej Europy dla Ukrainy przedstawiła ostatnio także sama Unia Europejska, a dokładnie Delegatura Unii Europejskiej w Stanach Zjednoczonych. 21 lutego 2025 roku poinformowała, że "od początku wojny UE i jej państwa członkowskie udostępniły blisko 145 miliardów dolarów".

Te dane różnią się jednak - są wyższe - od statystyk instytutu z Kilonii z kilku względów. Po pierwsze, przyjęto różne waluty: w opracowaniu UE - dolary, a w obliczeniach niemieckiego instytutu - euro (obecnie 1 eur = 1,05 USD). Po drugie, unijne statystyki obejmują dłuższy okres - nie do końca 2024 roku, tylko do lutego 2025. Po trzecie, Unia Europejska do zestawienia wliczyła także wartość pomocy świadczonej uchodźcom z Ukrainy w krajach członkowskich (18 mld dol.). Instytut z Kilonii nie bierze tych środków pod uwagę, ponieważ nie trafiały do Ukrainy.

Polska pomaga zarówno Ukrainie, jak i uchodźcom. Czekamy na rządowy raport

Jeśli chodzi o kwoty przeznaczane na pomoc ukraińskim uchodźcom, trzeba wspomnieć o wartości polskiej pomocy dla Ukrainy. W trzecią rocznicę rosyjskiej agresji Kancelaria Prezydenta RP podała, że dotychczasowa polska pomoc militarna przekazana Ukrainie była warta 15 mld zł. Koszty utrzymania uchodźców wojennych z Ukrainy w latach 2022-2023 wyniosły 7,4 mld zł, a koszt świadczeń opieki zdrowotnej dla tych osób - 4,3 mld zł do końca września 2024 roku.

Na terenie Polski przebywa obecnie około miliona osób ze statusem uchodźcy w związku z działaniami zbrojnymi w Ukrainie: w polskim rejestrze osób są 993 tysiące obywateli Ukrainy i członków ich rodzin, którym nadano numer PESEL (stan na luty 2025 roku); według Eurostatu w Polsce są 992 tysiące ukraińskich uchodźców (stan na grudzień 2024 roku), a według danych UNHCR jest to 998 tysięcy osób (stan na styczeń 2025). Jak więc widać, dane różnych instytucji są raczej zbieżne, co nie znaczy, że wszystkie te osobą są nadal w naszym kraju oraz że nie ma u nas osób nigdzie niezarejestrowanych.

Polski rząd 20 lutego poinformował, że przygotowuje sprawozdanie z wykonania ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa, w którym poda zaktualizowane kwoty dotyczące pomocy ukraińskim uchodźcom za 2024 rok. MSWiA poinformowało, że prace nad raportem są na ukończeniu. W odpowiedzi na pytanie Konkret24 o termin publikacji raportu resort podał tylko, że "sprawozdanie zostanie udostępnione po uzgodnieniach międzyresortowych".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: HANNIBAL HANSCHKE/EPA/PAP

Pozostałe wiadomości

Obecne kierownictwo MON chwali się, że przywrócono produkcję czołgów w Polsce. Poprzedni szef MON utrzymuje, że właśnie z tej produkcji zrezygnowano. Na przykładzie umów na koreańskie czołgi K2 widać, że "polonizacja" przemysłu zbrojeniowego to nie taka prosta sprawa.

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Źródło:
TVN24+

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

"Beztroskie wydawanie na rzeczy, które zastanawiają ludzi" - jak to ocenił Donald Tusk - to skutek nie tylko nieprawidłowości w rozdzielaniu środków z KPO. Wynika też z koniecznego pośpiechu i dwuletniego opóźnienia wobec innych krajów UE. Tam pieniądze wydawano wcześniej i nieco inaczej.

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Po ujawnieniu nieprawidłowości w dotacjach z Krajowego Planu Odbudowy w sieci zaroiło się od przykładów inwestycji, na które mają pójść unijne pieniądze. Tylko że nie wszystkie publikowane teraz projekty są prawdziwe. Powstałe fake newsy rozpowszechniali między innymi politycy opozycji.

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Źródło:
Konkret24

Zakup mikrofalówki do apartamentu, mebli do garderoby, jachtów czy platformy do nauki w brydża - upublicznienie takich dotacji ze środków Krajowego Planu Odbudowy wywołało publiczne oburzenie. Wyjaśniamy, co przedstawia krążąca w sieci mapa, o jak duże pieniądze chodzi i jak były przyznawane.

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Prezydent Andrzej Duda do końca swojej kadencji nie zajął się wszystkimi ustawami, które w ostatnim czasie do niego trafiły. Ponad dziesięć już czeka na biurku Karola Nawrockiego, inne niedługo tam trafią. Wśród nich jest kilka istotnych.

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

"Inżynier" z maczetą? Nie, Polak z Sosnowca. "Nielegalni" migranci w Gorzowie? Nie, tancerze z Senegalu. Posłowie dezinformują, szerzą antymigrancki hejt, rozbudzają niechęć do cudzoziemców - i pozostają w tym bezkarni. Eksperci przestrzegają przed grzechem zaniedbania. Czy państwo jest w takiej sytuacji bezradne?

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

Źródło:
TVN24+

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24

Falę krytycznych komentarzy, a także hejtu wywołuje wśród internautów nagranie z festiwalu, na którym widać młodych ludzi bawiących się przenośną toaletą. Obrywa się za to uczestnikom Pol'and'Rock Festival. Niesłusznie.

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

Źródło:
Konkret24

Za sen lewicowo-liberalnych elit będą płacić kobiety - straszą politycy prawicy. I wskazują na dane o liczbie gwałtów popełnianych przez obcokrajowców w tych krajach Europy Zachodniej, które przyjęły dużo migrantów. Fakt, statystyki są tam wyższe niż w Polsce, lecz za tymi wzrostami nie tyle stoi zmiana rzeczywistości, co zmiana prawa. A także świadomości kobiet.

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Źródło:
TVN24+

Wraca przekaz, że język ukraiński ma się stać oficjalnie drugim językiem obcym w polskich szkołach podstawowych. Podstawą takich twierdzeń stał się facebookowy wpis ukraińskiej ambasady w Polsce. MEN wyjaśnia.

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

Źródło:
Konkret24

Nagranie pokazujące grupę osób, w tym kobiety w strojach muzułmańskich, wychodzących z autokaru wywołało w sieci falę komentarzy o "zwożeniu migrantów do Świnoujścia". Mieliby ich tam dostarczać Niemcy. Straż Graniczna wyjaśnia, kogo pokazuje ten film.

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel stwierdził w radiowym wywiadzie, że za rządów jego ugrupowania "pierwszy raz od lat" więcej Polaków wracało do Polski, niż z niej wyjeżdżało. Sprawdziliśmy dane - widać w nich pewien trend, który trwa już kolejny rok.

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Źródło:
Konkret24

Wicepremier Radosław Sikorski postanowił pokazać, jak skutecznie obecny rząd walczy z inflacją i opublikował na swoim koncie zestawienie dwóch wartości poziomów inflacji. Jedna dotyczy czasów Zjednoczonej Prawicy, druga - tego roku. Tylko że ta prezentacja jest manipulacją.

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Nagranie z niemieckim policjantem patrolującym ulice wraz z polskimi funkcjonariuszami obiegło internet, wzbudzając komentarze pełne niepokoju i uwag o "kolejnym rozbiorze" Polski. Wystarczył jeden sugestywnie napisany post gdańskiego radnego PiS.

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

Źródło:
Konkret24

Katarzyna Kotula straciła miejsce w rządzie i została sekretarzem stanu w kancelarii premiera. Mówi, że jej pensja będzie "chyba niższa", a w innym wywiadzie, że będzie "zdecydowanie mniej" zarabiać. Sprawdziliśmy więc, na ile rzeczywiście może liczyć oraz porównaliśmy pensje ministrów i posłów.

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Źródło:
Konkret24

Filmy wyglądają jak zwykłe relacje, które nagrywamy podczas podróży. Pokazują ładne miasto, fajne knajpki, bawiących się ludzi. Lecz nie kręcą ich przypadkowe osoby i nie przypadkiem trafiły one do polskiej sieci. Za sielankowymi obrazami kryją się białoruskie służby i ukryte wielowektorowe działania.

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Źródło:
Konkret24