FAŁSZ

Rosjanie protestowali w Estonii i zostali deportowani? "Te informacje są fałszywe"

Rosjanie protestowali w Estonii i zostali deportowani? "Te informacje są fałszywe"shutterstock/twitter

"Tak trzymać", "brawo Estończycy" - wielu internautów chwali władze Estonii za to, że rzekomo po zorganizowanych tam protestach Rosjan zdecydowano o ich deportacji. Jednak to fake news wygenerowany w rosyjskim komunikatorze Telegram.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Popularna w mediach społecznościowych stała się informacja o Rosjanach w Estonii, którzy mieli zorganizować protest przeciwko zakazowi wydawania wiz dla obywateli Federacji Rosyjskiej. Według wpisów krążących m.in. po rosyjsku i po polsku od protestujących miały zostać pobrane odciski palców, estońska policja miała ich spisać, a urząd imigracyjny miał wydać postanowienie o opuszczeniu kraju w ciągu trzech dni.

Najpopularniejszy rosyjskojęzyczny post polubiło ponad 10,5 tys. osób, a ponad 1,5 tys. podało go dalej. Dołączono do niego zdjęcie dwóch kobiet trzymających flagi Rosji i Estonii podczas protestu - w domyśle ma to być fotografia z protestu, po którym uczestników miały spotkać konsekwencje. Popularny polski wpis na ten temat zebrał ponad 7,5 tys. polubień i miał ponad 1 tys. udostępnień. Poza Twitterem przekaz ten był szeroko udostępniany na Facebooku.

fałsz

Wpisy o rzekomych protestach w Estonii i deportowaniu RosjanTwitter

Internauci: "Estonia wie, co robić z Orkami"

Informacja wywołała lawinę komentarzy, których autorzy wyrażali zadowolenie z takich działań estońskich służb. "To cudowne. Tak trzymać. Brawo Estończycy"; "No i pięknie. Estonia wie, co robić z Orkami..."; "Mała Estonia pokazuje dużym Niemcom jak to się robi. Szybko, sprawnie i skutecznie"; "Tak właśnie się z nimi powinno robić, brawo Estonia!" - komentowali internauci (pisownia postów oryginalna).

Część z komentujących sugerowała jednak, że te doniesienia mogą być nieprawdziwe. "Oj, chyba złapałeś się na fejka. Po pierwsze zdjęcie jest z Sankt Petersburga. A po drugie na jakiej podstawie urząd imigracyjny miałby im nakazać opuszczenie kraju, skoro Rosjanie w Estonii mają estońskie obywatelstwo?"; "Niestety, ten news to fake i do tego ilustrowany zdjęciami z Petersburga, nie z Tallina"; "Brzmi jak fejk news. Tym bardziej że Rosjanie w Estoni to też obywatele Estońscy najczęściej więc deportacja odpada. Niech życzeniowe myślenie nie przysłania wam myślenia..." - zauważali.

Misza: "Zatrzymali mnie na placu"

Autor rosyjskojęzycznego wpisu nie podał źródła informacji, lecz w komentarzu zamieścił zrzut ekranu z rozmowy w komunikatorze Telegram. Rozmowa odbyła się na ogólnodostępnym, rosyjskojęzycznym czacie "Estonia - czat i forum" przeznaczonym dla Rosjan mieszkających w Estonii. O wydaleniu z kraju za udział w protestach pisał tam jeden z użytkowników posługujący sie nickiem Misza.

Najpierw Misza napisał: "Mnie nakazali wyjechać. Dali 3 dni na wyjazd". Na to użytkowniczka Sofa zareagowała: "Kto nakazał?". Misza odpowiedział: "Służba migracyjna i policja, która zatrzymała mnie za rosyjską flagę". Na kolejne pytanie Sofy o to, "jak oni się z tobą skontaktowali?", Misza wyjaśnił: "Zatrzymali mnie na placu".

Następnie inny użytkownik, Andriej, skomentował: "Zaczęło się to całe zamieszanie z deportacjami. Co robić? To straszne!".

W odpowiedzi na tę wiadomość Misza dokładnie opisał domniemane zatrzymanie: "Tak, ja jestem w szoku, było nas 10 na placu. Wszystkim nakazali wyjechać. Wzięli od nas odciski palców i adres zamieszkania. Powiedzieli, że przyjdą, jeśli nie wyjedziemy. Przyjechaliśmy do znajomych i nie wiemy, co robić".

Na zrzucie ekranu widać jeszcze następną wiadomość od użytkownika Ivana: "U mnie wszystkie plany zniszczone".

Wpis Miszy zniknął, inne zostały

Jak sprawdziliśmy, na tym czacie na Telegramie nie ma już wiadomości Miszy o zatrzymaniu. Musiały jednak tam być, bo zachowały się wiadomości Sofy, która pytała Miszę o szczegóły domniemanego zatrzymania: "Kto nakazał" i "Jak oni się z tobą skontaktowali"; jest też wiadomość: "Ale wam na pewno z tego powodu (protestu - red.) nakazali wyjechać". Jest też wiadomość Andrieja o "całym zamieszaniu z deportacjami", na którą Misza odpowiedział, wyjaśniając sytuację z rzekomym zatrzymaniem, oraz wiadomość Ivana "U mnie wszystkie plany zniszczone".

Wygląd czatu na rozsyłanym zrzucie ekranu i obecnieTelegram

Wskazówką, co mogło się stać z wiadomościami Miszy, jest wiadomość administratora grupy, który 20 minut po opublikowaniu informacji o rzekomym zatrzymaniu napisał: "Drodzy uczestnicy. Na czat przeprowadzono atak botów. Zaraz wszystko wyczyścimy i otworzymy czat". Pół godziny później dodał, że "zbanował wszystkich z ukraińskimi flagami". Obecnie użytkownika z nickiem Misza nie ma już na czacie.

Najprawdopodobniej dzięki temu pozostały tam wyłącznie wiadomości Sofy i Andrieja, którzy reagowali na informacje Miszy. Nie usunięto również wiadomości Ivana "u mnie wszystkie plany zniszczone", bo jak wynika z wcześniejszych wiadomości, nie dotyczyła ona deportacji za udział w proteście, lecz decyzji estońskich władz w sprawie wiz dla Rosjan.

Estonia zamyka granice dla Rosjan

Cała dyskusja, do której dołączył Misza, rozpoczęła się od opublikowania na czacie treści artykułu z gazeta.ru: "Estonia zdecydowała się na zamknięcie granic dla obywateli Rosji z wizami Schengen wydanymi przez to państwo".

Estońskie władze już wcześniej nie wydawały Rosjanom wiz turystycznych, ale 11 sierpnia postanowiły rozszerzyć sankcje i wprowadzić zakaz wjazdu dla obywateli Rosji, którzy mają estońskie wizy Schengen. Zakaz wszedł w życie 18 sierpnia; nie dotyczy tylko pracowników dyplomatyczno-konsularnych oraz ich rodzin, osób zaangażowanych w międzynarodowy przewóz ładunków i ludzi, osób przyjeżdżających do Estonii z przyczyn humanitarnych oraz bliskich krewnych obywateli Estonii.

Na tę wiadomość zareagowała Sofa, pytając, czy Rosjanie, którzy są już w Estonii, będą musieli wyjechać. Inni użytkownik wyjaśnił jej, że nie będą musieli, ponieważ zakaz obowiązuje tylko tych Rosjan, którzy będą chcieli od 18 sierpnia wjechać do Estonii z wizami wydanymi przez ten kraj. W tym momencie do dyskusji włączył się Misza, pisząc o swoim rzekomym zatrzymaniu na proteście.

Dementi estońskiej policji i straży granicznej

Zapytaliśmy estońską straż graniczną, czy zamieszczone w sieci doniesienia o deportacjach Rosjan po proteście są prawdziwe. Ilmar Kahro, rzecznik policji i straży granicznej, odpowiedział nam: "Te informacje są fałszywe". Potwierdził, że źródłem fake newsa jest Telegram, a konkretnie jego użytkownik posługujący się pseudonimem, który "opisał to jako coś, co mu się przydarzyło".

prawda

To nieprawda. Nie było takich demonstracji ani aresztowań. Ilmar Kahro, rzecznik estońskiej policji i straży granicznej

Rzecznik wyjaśnił, że "obywatele rosyjscy, którzy już przebywają w Estonii, nie zostaną wydaleni z powodu nowych sankcji". "Jeśli jednak mają wizę wydaną w Estonii i nie podlegają wyjątkom, po opuszczeniu kraju nie będą mogli ponownie wjechać do Estonii" - napisał.

Nieprawdziwa informacja o deportowanych Rosjanach została opatrzona zdjęciem kobiet z flagami Rosji i Estonii. Jak słusznie zauważyło kilkoro internautów, fotografia pochodzi z Rosji - konkretnie z Sankt Petersburga, a nie z Estonii. W tle widać pomnik Nikołaja Gogola postawiony przy ulicy Małaja Koniuszennaja w Sankt Petersburgu. Nie udało nam się ustalić, podczas jakiej demonstracji zrobiono to zdjęcie, lecz w sieci jest już co najmniej od maja 2018 roku, gdy rosyjski serwis rbc.ru wykorzystał je w artykule o estońsko-rosyjskiej umowie granicznej. Autorką fotografii jest Jelena Palm z petersburskiej agencji Interpress.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Shutterstock/Twitter

Źródło zdjęcia głównego: shutterstock/twitter

Pozostałe wiadomości

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Unijna złodziejka!", "zamordyzm", "źle się to kojarzy" - tak internauci komentują nową inicjatywę unijną. Twierdzą, że Komisja Europejska będzie mogła przejmować prywatne oszczędności obywateli i przeznaczać je jako inwestycje w swoje projekty. Przekaz powtarzają politycy prawicy. Jest fałszywy.

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

Źródło:
Konkret24

"Wzruszające", "serce ściska", "szacunek dla pieska" - komentują internauci zdjęcia mające pokazywać uroczystość pożegnania policyjnego psa w jednej z jednostek. To obrazy wprawdzie poruszające, ale nieprawdziwe.

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

Źródło:
Konkret24

- Singapur wydaje znacznie mniej niż Polska, a mimo to ma znacznie lepszy system ochrony zdrowia - przekonuje Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta RP. Wyjaśniamy, czego nie mówi o singapurskim systemie, a co powinniśmy o nim wiedzieć, by się z nim porównywać.

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24