Rosyjska dezinformacja o elektrowni w Zaporożu. Eksperci: gra na ludzkim strachu

Rosyjska dezinformacja wokół elektrowni w Zaporożu. Eksperci: "Rzucić jak najwięcej oskarżeń i zobaczyć, co się przyklei"Google Maps, Twitter

Unijny zespół EUvsDisinfo przestrzega przed uleganiem rosyjskim przekazom o odpowiedzialności Ukraińców za działania wojenne wokół elektrowni atomowej w Zaporożu. Niektóre fałszywe narracje docierają także do Polski.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Igranie z atomowym ogniem - tak rosyjskie działania propagandowe wokół ukraińskiej elektrowni atomowej w Zaporożu określa w analizie z 18 sierpnia unijny zespół EUvsDisinfo zajmujący się identyfikacją dezinformacji spoza granic Unii Europejskiej. Eksperci przestrzegają przed lekceważeniem ryzyka eskalacji konfliktu lub nawet zwykłego błędu ludzkiego, na które może mieć wpływ rozprowadzanie fałszywych informacji o sytuacji w elektrowni.

Rosjanie zajęli Zaporoską Elektrownię Jądrową w Enerhodarze w nocy z 3 na 4 marca. To największa elektrownia siłownia atomowa w Europie: składają się na nią sześć reaktorów, każdy o mocy 950 MW. W ostatnich dniach eskalują wokół niej napięcie. Rosyjscy oficjele przekonywali na przykład o ryzyku "ukraińskich prowokacji", co według władz Ukrainy wskazywało na możliwość dokonania operacji pod fałszywą flagą przez Rosjan. Szef władz obwodu zaporoskiego Ołeksandr Staruch informował jednak 19 sierpnia, że sytuacja w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej jest napięta, ale pozostaje pod kontrolą.

EUvsDisinfo: "Taktyka jest znana - rzucić jak najwięcej oskarżeń i zobaczyć, co się przyklei"

"To nie pierwszy raz, kiedy kremlowska machina manipulacji i dezinformacji wykorzystuje głęboko zakorzeniony i bardzo uzasadniony strach przed katastrofą jądrową do realizacji swoich celów politycznych i wojskowych na Ukrainie" - ocenia w swojej analizie EUvsDisinfo. Jako przykłady prowadzonych działań dezinformacyjnych wymienia podnoszone w rosyjskich mediach zarzuty:

o rzekomych przygotowaniach Ukrainy do prowokacji i ataków terrorystycznych;

o rzekomych ostrzałach zaporoskiej elektrowni przez Ukraińców w celu sprowokowania interwencji międzynarodowej;

o rzekomych amerykańskich tajnych laboratoriach w elektrowni;

o rzekomych przygotowaniach Zachodu do prowokacji z użyciem broni masowego rażenia oraz o odpowiedzialności Zachodu za ostrzelanie elektrowni przez Ukrainę.

"Taktyka jest znana: rzucić jak najwięcej oskarżeń i zobaczyć, co się przyklei" - komentuje EUvsDisinfo.

Dezinformacja rozpowszechniana przez rosyjskich dyplomatów

Eksperci zwracają szczególną uwagę na wykorzystanie przez Rosjan własnych dyplomatów w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, aby fałszywie oskarżyć Ukrainę lub obwinić Stany Zjednoczone o zablokowanie misji Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. "Oprócz dezinformacji przenikającej rosyjskie talk show, media drukowane i internetowe oraz media społecznościowe, Kreml podsyca obawy związane z energią jądrową na najwyższym szczeblu międzynarodowym" - komentuje EUvsDisinfo.

Nagłówek artykułu serwisu Kommersiant z 12 sierpnia. Wasilij Nebenzia podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ sugeruje, że Ukraina może przeprowadzić prowokację, jeśli rosyjskie wojska wycofają się z elektrowni w Zaporożu
Nagłówek artykułu serwisu Kommersiant z 12 sierpnia. Wasilij Nebenzia podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ sugeruje, że Ukraina może przeprowadzić prowokację, jeśli rosyjskie wojska wycofają się z elektrowni w ZaporożuNagłówek artykułu serwisu Kommersiant z 12 sierpnia. Wasilij Nebenzia podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ sugeruje, że Ukraina może przeprowadzić prowokację, jeśli rosyjskie wojska wycofają się z elektrowni w Zaporożukommersant.ru

W swojej analizie unijny zespół wspomina również o konsekwentnie wysnuwanych przez Rosjan bezpodstawnych oskarżeniach NATO o łamanie układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. "Jednak nawet rosyjscy eksperci ds. kontroli zbrojeń doskonale wiedzą, że ustalenia NATO dotyczące współdzielenia broni jądrowej są w pełni zgodne z układem" - komentuje EUvsDisinfo.

W kontekście agresywnej, nuklearnej retoryki Rosji, która nasiliła się od wybuchu wojny UEvsDisinfo nazywa te oskarżenia "hipokryzją".

Zmanipulowana wypowiedź Zełenskiego

Rosyjski przekaz rozpowszechnia się umiarkowanie w polskich mediach społecznościowych. Wśród internautów dominują raczej głosy o zagrożeniach związanych z obecnością Rosjan w zaporoskiej elektrowni. Znaleźliśmy jednak kilkanaście popularnych postów nawiązujących do niektórych narracji forsowanych przez Rosjan - o rzekomych ostrzałach elektrowni przez Ukraińców czy o rosyjskich ostrzeżeniach przed rzekomą ukraińską prowokacją.

16 sierpnia na Twitterze pojawiła się zmanipulowana wypowiedź prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. "'Ukraina będzie nadal ostrzeliwała wojska rosyjskie w elektrowni atomowej w Zaporożu' – Zełenski I wyszło szydło z worku" - informował jeden z internautów (pisownia postów oryginalna). Zamieścił zrzut ekranu posta odsyłającego do artykułu brytyjskiego dziennika "The Guardian". ""Zachodni 'Bóg demokracji' @ZelenskyyUa potwierdził, że zamierza ostrzeliwać elektrownię jądrową w Zaporożu"" - to już treść wpisu z 14 sierpnia, w którym znalazło się całe nagranie Guardiana z wypowiedzią Zełenskiego.

fałsz

Wpisy ze zmanipulowaną wypowiedzią Wołodymyra Zełenskiego
Wpisy ze zmanipulowaną wypowiedzią Wołodymyra ZełenskiegoWpisy ze zmanipulowaną wypowiedzią Wołodymyra ZełenskiegoTwitter

Pierwotnie artykuł portalu brytyjskiego dziennika rzeczywiście miał taki tytuł, jak na publikowanych zrzutach ekranu: "Ukraine will target Russian forces at Zaporizhzhia nuclear plant, says Zelenskiy – video" ["Ukraina będzie celowała w siły rosyjskie w elektrowni atomowej w Zaporożu, mówi Zełenski - wideo"]. Później zmieniono go na bardziej adekwatny: "Volodymyr Zelenskiy issues warning to Russian soldiers at Zaporizhzhia nuclear plant – video". Bardziej adekwatny, bowiem na nagraniu Wołodymyr Zełenski wcale nie powiedział, że "Ukraina będzie nadal ostrzeliwała wojska rosyjskie".

Prezydent Ukrainy mówił o rosyjskich okupantach zajmujących elektrownię w Zaporożu w celach wojskowych. Działania te nazwał cynicznymi próbami zastraszania ludności. Mówił o konieczności reakcji - na pierwszym miejscu wymienił działania dyplomatyczne i sankcje. Dalej wspomniał o konieczności postawienia przed międzynarodowymi sądami odpowiedzialnych za ten szantaż. Na końcu powiedział: "Każdy rosyjski żołnierz, który albo strzela do elektrowni, albo strzela pod jej osłoną, musi zrozumieć, że staje się specjalnym celem naszego wywiadu, naszych służb specjalnych, naszej armii". Wypowiedź Zełenskiego została zatem zmanipulowana w taki sposób, by przekonać odbiorców, że to Ukraina jest agresorem i dąży do eskalacji.

Fałszywy przekaz o ukraińskiej prowokacji

Na Twitterze można znaleźć również pojedyncze wpisy internautów forsujących przekaz o rzekomej ukraińskiej prowokacji w Enerhodarze. "Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że ma dowody na to, że Ukraina szykuje prowokację w elektrowni atomowej w Zaporożu, i pokazało mapę możliwych skażeń w przypadku awarii" - twierdził 18 sierpnia inny użytkownik Twittera. Na dowód pokazał wideo z symulacją hipotetycznych następstw awarii w zaporoskiej elektrowni.

Wpisy forsujące rosyjską narrację o rzekomej ukraińskiej prowokacji w elektrowni w Zaporożu
Wpisy forsujące rosyjską narrację o rzekomej ukraińskiej prowokacji w elektrowni w ZaporożuWpisy forsujące rosyjską narrację o rzekomej ukraińskiej prowokacji w elektrowni w ZaporożuTwitter

W rzeczywistości autorem tej symulacji jest Ukraiński Instytut Hydrometeorologiczny. Jego eksperci ostrzegali o możliwych następstwach rosyjskiego ataku na elektrownię. Użycie tej mapy miało zapewne wzmocnić siłę fałszywego przekazu o ukraińskiej prowokacji.

Symulację wideo z mapą potencjalnego rejonu skażenia 19 sierpnia wykorzystał również inny twitterowicz. Opatrzył ją komentarzem: "Ukraina prawdopodobnie zorganizuje WYPADEK w Zaporożu. Jakakolwiek katastrofa nuklearna przeniosłaby wojnę na wyższy poziom. Rosja odpowie atomem. Londyn i Washington znikną z mapy, Wsparcie zbrojeniowe dla Ukrainy to katastrofalny bląd!".

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Google Maps, Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Google Maps, Twitter

Pozostałe wiadomości

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24