FAŁSZ

Jak Trump przed Kongresem mijał się z prawdą

Źródło:
Konkret24, CNN
Trump: Ameryka wróciła
Trump: Ameryka wróciła
wideo 2/5
Trump: Ameryka wróciła

Joe Biden miał specjalnie doprowadzić do wzrostu cen jaj, miliony osób powyżej 100. roku życia miały pobierać emerytury, a przy budowie Kanału Panamskiego miało umrzeć tysiące Amerykanów - takie rewelacje wygłaszał prezydent Donald Trump w Kongresie USA. Mijał się też z prawdą, opowiadając o migrantach czy o pomocy dla Ukrainy.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Prezydent USA Donald Trump 4 marca 2025 roku wystąpił przed amerykańskim Kongresem po raz pierwszy od objęcia urzędu. Przekonywał, że już tylko ten jeden miesiąc jego prezydentury był "najskuteczniejszym w historii całego kraju", a dzięki działaniom nowej administracji Ameryka stoi "na progu powrotu, jakiego jeszcze świat nie widział". Najwięcej czasu prezydent poświęcił sprawom krajowym - głównie krytyce poprzedniej administracji Joe Bidena i prezentacji swoich pomysłów na reformy w Stanach Zjednoczonych - a niewiele mówił o sprawach międzynarodowych, w tym o pomocy Ukrainie.

Starając się udowodnić swoje twierdzenia, Trump przytaczał różne dane, fakty i tezy - w odpowiedzi na co niektórzy demokratyczni kongresmeni w trakcie jego przemówienia trzymali w górze transparenty ze słowem "fałsz" i krzyczeli "fałsz!" w reakcji na jego słowa. Bo prezydent USA rzeczywiście nie raz wprowadzał swoich słuchaczy w błąd. Prezentujemy najważniejsze przykłady.

Nieprawda o wysokości amerykańskiej i europejskiej pomocy dla Ukrainy

Tak np. mówiąc o pomocy udzielonej Ukrainie przez USA, Donald Trump stwierdził po raz kolejny: "Wydaliśmy może 350 miliardów dolarów, a oni (Europejczycy - red.) wydali 100 miliardów dolarów. Co za różnica".

Piszemy "po raz kolejny", bo Trump od początku prezydentury podaje te dane. Tylko że - jak pisaliśmy w Konkret24 - żadne oficjalne źródła nie potwierdzają takich kwot, zarówno dla USA, jak i dla Europy. Oceniając teraz tę wypowiedź, serwis BBC stwierdził, że "nie jest w stanie znaleźć żadnych dowodów na twierdzenie Trumpa o 350 miliardach dolarów". Redakcja amerykańskiej stacji NPR podkreślała, że "nie jest jasne, skąd wziął tę liczbę", a portal CNN podsumował: "to nie jest nawet bliskie prawdy".

Według oficjalnych amerykańskich danych pochodzących od specjalnego inspektora generalnego nadzorującego reakcję USA na wojnę w Ukrainie, wartość pomocy USA dla tego kraju od lutego 2022 roku do 31 grudnia 2024 wyniosła 183 mld dol. Przy czym trzeba zaznaczyć, że część tej kwoty trafiła do amerykańskich koncernów zbrojeniowych. Ponadto dane wskazują, że realnie wypłacono Ukrainie niecałe 85 mld dol.

Natomiast według niemieckiego Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii, który zbiera porównywalne dane o pomocy dla Ukrainy, od początku wojny to Europa przekazała temu krajowi więcej (142 mld dol.) niż Stany Zjednoczone (114 mld).

Fałsz o milionach dolarów na "tworzenie transpłciowych myszy"

Donald Trump w przemówieniu chwalił dotychczasowe osiągnięcia nowego Departamentu Wydajności Państwa (DOGE) nadzorowanego przez Elona Muska, którego celem ma być poszukiwanie oszczędności i ograniczanie zbędnych wydatków w amerykańskiej administracji. Wymieniał rządowe dotacje, które zlikwidował DOGE: "Posłuchajcie tylko o niektórych marnotrawstwach, które już zidentyfikowaliśmy. 22 miliardy dolarów z Departamentu Zdrowia, aby wprowadzić darmowe mieszkania i samochody dla nielegalnych [migrantów]. 45 miliardów dolarów na stypendia związane z różnorodnością, równością i inkluzyjnością w Birmie... - mówił Trump. Aż doszedł do przykładu: "Osiem milionów dolarów na tworzenie transpłciowych myszy". Na koniec zapewnił: "To jest prawdziwe".

Podobny wydatek amerykańskiego rządu już w listopadzie 2024 roku wskazał Elon Musk. Wtedy udostępnił w serwisie X post, którego autor pisał m.in. o przeznaczeniu 500 tysięcy dolarów na badania nad transpłciowymi małpami, a nie myszami. Jak wyjaśniał serwis CNN, wówczas chodziło o 477 tysięcy dolarów, które Narodowe Instytuty Zdrowia (NIH) przekazały na trzy projekty dotyczące małp. W ich ramach podawano zwierzętom hormony feminizujące, żeby sprawdzić, w jaki sposób wpłynie to na ich układ odpornościowy, zwłaszcza na podatność na zakażenie wirusem HIV.

W Kongresie Trum mówił natomiast o "tworzeniu", "uczynieniu myszy" transpłciowymi - co nie jest zgodne z prawdą. Wprawdzie już dzień po tym wystąpieniu Biały Dom opublikował wykaz, że wydano 8,3 mln dolarów dotacji federalnych na badania zdrowotne obejmujące myszy poddawane leczeniu, które może być stosowane w opiece zdrowotnej potwierdzającej płeć. Biały Dom wyjaśnił - czego Trump jednak nie powiedział - że badania miały ustalić, w jaki sposób te terapie mogą wpływać na zdrowie ludzi, którzy je przyjmują. Czyli potwierdził tym samym, że wcale nie chodziło o uczynienie myszy transpłciowymi.

Fałsz o wypłacaniu emerytur 4,7 milionom osób powyżej 100. roku życia

Mówiąc o wydatkach, które ma ograniczać DOGE, Donald Trump stwierdził, że w bazie amerykańskiej Administracji Ubezpieczenia Społecznego (Social Security Administration) figuruje 4,7 miliona osób powyżej 100 lat. Po czym zaczął podawać przykłady kolejnych grup wiekowych - np. że 130 tysięcy ludzi ma mieć powyżej 160 lat - kończąc stwierdzeniem: "pieniądze (emerytury - red.) są wypłacane wielu z nich".

O tym, że świadczenia socjalne w Stanach Zjednoczonych były przez lata wypłacane na konta osób, które już nie żyły, poinformował Elon Musk 11 lutego na wspólnej konferencji z prezydentem. Chwalił się wynikami audytu Departamentu Wydajności Państwa. Miał on bowiem odkryć, że w Stanach Zjednoczonych osoby "w wieku około 150 lat" i więcej "pobierają płatności z tytułu ubezpieczeń społecznych" - mówił Musk. A potem opublikował w serwisie X tabelę, w której wypisano, ile osób powyżej 100. roku życia znajduje się w bazie amerykańskich ubezpieczeń społecznych i stwierdził, że "mnóstwo wampirów pobiera zasiłki socjalne". Dane z tej tabeli odczytywał w Kongresie prezydent Trump.

Informacja podana przez Muska zelektryzowała amerykańską opinię publiczną; sprawą szybko zajęły się największe media i wyjaśniły, że rewelacje Muska to manipulacja. Bo to, że ktoś figuruje w bazie, nie oznacza, że pobiera emeryturę lub inny zasiłek. Przyznał to nawet komisarz Administracji Ubezpieczenia Społecznego mianowany przez Donalda Trumpa, Leland Dudek, który w lutym tego roku publicznie oświadczył, że osoby bez daty śmierci w systemie "niekoniecznie otrzymują świadczenia". Jak wyjaśnialiśmy w Konkret24, ewidentne braki danych wynikają z tego, że większość z tych osób zmarła przed wprowadzeniem elektronicznego systemu zgłaszania zgonów.

Według statystyk SSA w grudniu 2024 roku jakiekolwiek świadczenie otrzymało 89 tysięcy Amerykanów starszych niż 99 lat - czyli wielokrotnie mniej, niż opowiadał Trump.

Teza o "najgorszej inflacji od 48 lat" - bez potwierdzenia

Przed Kongresem Donald Trump po raz kolejny mówił - niezgodnie z faktami - że za administracji Joe Bidena Stany Zjednoczone doświadczyły "najgorszej inflacji od 48 lat, ale być może nawet w historii kraju, nie jest pewne".

Tym samym powielił fałszywą tezę, który już wcześniej głosił. W Konkret24 weryfikowaliśmy to we wrześniu 2024 roku, po debacie telewizyjnej kandydujących na urząd prezydenta Kamali Harris i Donalda Trumpa. Bo nie jest prawdą, że inflacja w Stanach Zjednoczonych była najwyższa w czasach Joe Bidena. Największa za tamtej administracji była w 2022 roku - osiągnęła poziom 9,1 proc. Lecz wcześniej w USA odnotowywano o wiele wyższe poziomy inflacji - np. 12,3 proc. w grudniu 1970 roku czy 14,8 proc. w marcu 1980. Inflacja była wyższa też po drugiej wojnie światowej - w 1946 roku roczna stopa inflacji przekroczyła 18 proc. W marcu 1947 roku inflacja w USA osiągnęła 19,7 proc. 

Serwis CNN, weryfikując stwierdzenie Trumpa powtórzone przed Kongresem, zaznaczył: "Trump uzupełnił to twierdzenie słowem 'być może' i 'nie jest pewne', ale niezależnie od tego nie ma podstaw do [takiej] tezy".

Posądzenie Bidena o celowy wzrost cen jaj - bezpodstawne

Mówiąc o wysokiej inflacji w czasach administracji Bidena, prezydent USA nawiązał do cen jajek: "Joe Biden specjalnie pozwolił, aby ceny jaj wymknęły się spod kontroli i ciężko pracujemy, aby je obniżyć".

Trump oskarżał Bidena o wzrost cen jaj już w czasie kampanii wyborczej - i już wtedy amerykańskie media przypominały, że głównym powodem podwyżek była ptasia grypa, która rozprzestrzeniła się w stadach kur na terenie całych Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza na przełomie 2022 i 2023 roku. Amerykański Departament Rolnictwa wymaga wybijania całych stad, w których wykryto wirusa i to doprowadziło do uboju dziesiątek milionów kur niosek w ostatnich latach. Portal CNN przypomina, że tę praktykę stosowano w czasach Joe Bidena, lecz kontynuuje się ją również teraz, ponieważ wirus nadal krąży po kraju. W tym kontekście fraza "Biden specjalnie pozwolił" jest manipulacyjna.

Ponadto dane o inflacji pokazują, że wzrosty cen jaj mocno się wahały za poprzedniej prezydentury. W najgorszym momencie - w styczniu 2023 roku - podwyżki sięgały ponad 400 proc. rok do roku, ale już w styczniu 2025 (gdy Biden odchodził z urzędu) było to tylko 2,7 proc. Według prognoz Trumpowi nie uda się zbić cen, bo ze względu na kolejne niskie dostawy w tym roku ceny jaj mogą wzrosnąć o prawie 42 proc. rok do roku.

Nieprawdziwa informacja o śmierci tysięcy Amerykanów przy budowie Kanału Panamskiego

Podczas wystąpienia Trump nie omieszkał nawiązać do Kanału Panamskiego, który chce przejąć na własność Amerykanów za pomocą amerykańskiego przedsiębiorstwa inwestycyjnego BlackRock. "Moja administracja odbierze Kanał Panamski, już zaczęliśmy to robić" - zapowiedział. Stwierdził, że "kanał został zbudowany przez Amerykanów" i że odbyło się to "ogromnym kosztem amerykańskiej krwi i środków". "38 tysięcy pracowników zginęło, budując kanał w Panamie" - przekonywał.

To kolejna teza bez pokrycia w faktach przez niego powtarzana. Dlatego wypowiedzieli się już na ten temat historycy znający temat. Julie Greene, profesor historii na Uniwersytecie Maryland, cytowana przez CNN, szacuje, że podczas amerykańskiej fazy budowy kanału zmarło około 5,6 tysiąca pracowników, a w tym większość stanowili obywatele Barbadosu i Jamajki, nie Stanów Zjednoczonych. Tę samą liczbę w swojej książce "Ścieżka między morzami: stworzenie Kanału Panamskiego" podał historyk David McCullough. Sprecyzował jednak, że "liczba białych Amerykanów, którzy zginęli, wynosiła około 350". Nawet biorąc pod uwagę niedoskonałości danych sprzed ponad stu lat, żadne statystyki nie potwierdzają tak wielkiej liczby podawanej teraz przez Donalda Trumpa.

Historie o migrantach, których nikt nie potwierdza

Fact-checkerzy CNN punktują też inne nieprawdy wygłoszone przez Donalda Trumpa przed Kongresem. Zauważają np., że powtórzył fałsz, jakoby za kadencji Joe Bidena do USA wjechało nielegalnie 21 milionów migrantów - podczas gdy do grudnia 2024 roku odnotowano mniej niż 11 milionów "kontaktów" z migrantami, w tym miliony osób wydalono z kraju.

O ponad 20 milionach migrantów, którzy rzekomo wjechali nielegalnie do USA za czasów Bidena, Trump mówił już w telewizyjnej debacie przedwyborczej - i już wówczas wyjaśnialiśmy, że nie ma to potwierdzenia. Wspomniany "kontakt" nie oznacza, że dana osoba została wpuszczona do kraju. Niektórzy z migrantów są bezzwłocznie odsyłani. Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego szacował w 2024 roku, że około 4 milionów kontaktów skończyło się wydaleniem lub deportacją. Michelle Mittelstadt, rzeczniczka think tanku Migration Policy Institute, w czerwcu 2024 roku, kiedy to Trump rozpowszechniał już podobne twierdzenia, zwróciła uwagę na to, że nawet gdyby dodać szacunkową liczbę osób, które ominęły patrol graniczny, by nielegalnie dostać się do kraju (ta liczba według Konferencji Republikanów w Izbie Reprezentantów wyniosła podczas rządów administracji Bidena ponad 1,7 miliona) - to "suma nadal byłaby znacznie mniejsza niż 15, 16 czy 18 milionów".

Przed Kongresem Trump powtórzył również inną swoją tezę o migrantach: jakoby różne kraje rzekomo wypuściły ludzi ze "szpitali psychiatrycznych i przytułków dla obłąkanych" do USA jako migrantów. Tylko że dotychczas ani prezydent USA, ani nikt z jego ludzi nie był w stanie tego potwierdzić. Tak samo było w 2024 roku, gdy weryfikowano debatę telewizyjną kandydatów, podczas której Trump stwierdził podobnie. Już w 2023 roku przedstawiciele dwóch organizacji antyimigracyjnych przekazali redakcji CNN, że nie słyszeli o niczym podobnym, co potwierdzałoby rozpowszechnianą przez Trumpa historię.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24, CNN

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA

Pozostałe wiadomości

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki ujawni oświadczenie majątkowe, "jeśli będzie możliwość prawna". Już jest

Nawrocki ujawni oświadczenie majątkowe, "jeśli będzie możliwość prawna". Już jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+

"Niesamowite, Polska się budzi!" - ogłosił europoseł PiS Waldemar Buda, publikując zdjęcie dwóch plakatów na jakimś ogrodzeniu. Wynika z niego, że na jednym banerze ktoś "przeprasza za baner" obok z wizerunkiem Rafała Trzaskowskiego. Śmieszne? Przede wszystkim nieprawdziwe. Bazowe dla tej przeróbki zdjęcie istnieje i już wcześniej intrygowało internautów.

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen twierdzi, że Ukraińcy przebywający w Polsce w świadczeniach socjalnych dostają więcej, niż wpłacają do budżetu państwa w podatkach. Dostępne opracowania pokazują jednak coś odwrotnego.

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

W debacie "Super Expressu" kandydaci na prezydenta przepytywali siebie nawzajem. Odpierając zarzuty rywali, nieraz minęli się jednak z prawdą albo przeinaczali fakty. Oto wypowiedzi, które wprowadziły w błąd opinię publiczną.

Debata prezydencka. Fałsze i manipulacje kandydatów

Debata prezydencka. Fałsze i manipulacje kandydatów

Źródło:
Konkret24

W sieci rozchodzi się informacja, jakoby Polska była "rekordzistą" pod względem złożonych wniosków azylowych w tym roku. Przekaz ten podają dalej między innymi działacze Konfederacji i PiS. Jednak autor posta, który stał się źródłem tych doniesień, manipulacyjnie dobrał dane. I o czymś nie wspomniał.

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Prezydent Andrzej Duda wykorzystał zaproszenie na konwencję Karola Nawrockiego w Łodzi, żeby chwalić osiągnięcia rządów Zjednoczonej Prawicy i skrytykować działania gabinetu Donalda Tuska. W niektórych kwestiach mijał się jednak z prawdą, wprowadzając opinię publiczną w błąd.

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Michał Wawer straszy "polskimi emeryturami dla Hindusów", czyli że ZUS będzie hojnie dopłacał do "skromnych indyjskich emerytur". Mechanizm tej manipulacji jest podobny, jak w fałszywej narracji o uprawnieniach emerytalnych dla Ukraińców. Chodzi o umowy o zabezpieczeniu społecznym, które Polska standardowo zawiera z wieloma krajami.

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

Źródło:
Konkret24

Wojna prezydenta Donalda Trumpa z Uniwersytetem Harvarda trwa. Według rozsyłanego w sieci przekazu w odwecie za zabranie uczelni funduszy jej władze odrzuciły aplikację najmłodszego syna Trumpa - Barrona. Jednak żadnych dowodów na tę teorię nie ma.

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Źródło:
Konkret24

"Jakaś masakra", "ekologia to fikcja" - komentują internauci film, który notuje miliony wyświetleń w sieci. Ma przedstawiać cmentarz elektrycznych skuterów. Co o nim wiemy?

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+

Po śmierci papieża Franciszka i ogłoszeniu żałoby narodowej internauci przekonują, jakoby po 1945 roku tylko raz "po śmierci obcokrajowca" władze naszego państwa tak zdecydowały. Ale to nie jest prawda.

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Źródło:
Konkret24

Czy Grzegorz Braun ma szansę na poparcie zapewniające mu wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich? Taki scenariusz sugeruje sondaż, który miał zostać wykonany przez znany ośrodek badania opinii publicznej. Lecz ta sondażownia nigdy czegoś takiego nie opublikowała.

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń notuje w sieci nagranie przedstawiające grupę osób idących nocą z walizkami przez miasto. Zostało opublikowane, by zwrócić uwagę na pewien problem mieszkańców - tymczasem internauci wykorzystują je do hejtu na cudzoziemców i migrantów. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

Źródło:
Konkret24

Do szpitala w Oleśnicy europoseł i poseł przybyli z "interwencją poselską" w celu "obywatelskiego zatrzymania" lekarki. Tak przynajmniej tłumaczyli się Grzegorz Braun i Roman Fritz. Jednak politycy powołali się na przepisy, które ich zachowania nie dotyczą. Wyjaśniamy, dlaczego przekroczyli uprawnienia.

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Źródło:
Konkret24

Według popularnego w sieci przekazu dopiero po zmianie prezydenta USA - czyli po powrocie na to stanowisko Donalda Trumpa - w Nowym Jorku mogła się odbyć procesja wielkanocna. Dowodem ma być opublikowane wideo. Tylko że nie ma ono nic wspólnego z Wielkanocą.

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

Czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia spowodował wypadek samochodowy i wjechał w ogrodzenie? Na podstawie pewnego nagrania twierdzi tak wielu internautów, według części z nich - polityk musiał być pod wpływem alkoholu. Ale Hołownia w żadnym takim zdarzeniu nie brał udziału. Jego sztab wyborczy zaprzecza, a my wyjaśniamy ten przekaz.

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24