FAŁSZ

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

Źródło:
Konkret24
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer i kanclerz Niemiec Friedrich Merz podpisali traktat Kensington
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer i kanclerz Niemiec Friedrich Merz podpisali traktat KensingtonReuters
wideo 2/4
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer i kanclerz Niemiec Friedrich Merz podpisali traktat KensingtonReuters

Rzekomy zakaz wywieszania flag Wielkiej Brytanii i Anglii na Wyspach Brytyjskich zainteresował wielu polskich internautów. Szczególnie że miał o nim informować brytyjski premier. W rzeczywistości mówił jednak o zupełnie innej sprawie.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

"Keir Starmer oświadczył, że wszyscy, którzy w ostatnich dniach wywieszali flagi brytyjskie i angielskie w całym kraju, zostaną 'aresztowani i ukarani w ciągu tygodnia'. Ścigani będą nawet ich zwolennicy (!) w mediach społecznościowych" - przekonywał 27 sierpnia anonimowy użytkownik serwisu X. I kontynuował: "No dobra. Wywieszanie flagi brytyjskiej w Wielkiej Brytanii jest teraz strasznym przestępstwem. Czy osoba, która wywiesiła flagę brytyjską tuż za plecami brytyjskiego premiera, również zostanie aresztowana? I dlaczego sam Starmer nie został zatrzymany tuż przed kamerą jako współsprawca?" - zapytał internauta.

Na koniec stwierdził: "Swoją drogą to dziwne, że temu patafianowi z chowu wsobnego nikt jeszcze nie pomógł wspiąć się na stryczek".

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd post w serwsie X wyświetlono ponad 90 tys. razy x.com

Użytkownik do wpisu dodał 36-sekundowe wideo, które uwiarygadnia przekaz. W nim wypowiada się premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer. Stoi na tle półki z książkami i... flagi Wielkiej Brytanii, której wywieszanie ma być rzekomo zakazane. To już budzi pierwsze wątpliwości. Kolejne pojawiają się, gdy posłucha się słów Starmera. "Osoby zaangażowane w tę sprawę poniosą pełną odpowiedzialność karną. Dlatego podjęliśmy skoordynowane działania, przeanalizowaliśmy dane i obecnie ponad 400 osób zostało aresztowanych, a 100 postawiono w stan oskarżenia, w tym niektóre osoby w związku z aktywnością w internecie. Część z nich stanęła już przed sądem i spodziewam się, że przed końcem tego tygodnia zostaną wydane wyroki skazujące" - poinformował na początku nagrania.

Dalej stwierdził: "To powinno stanowić bardzo wyraźny sygnał dla wszystkich osób zaangażowanych w te działania bezpośrednio lub w internecie, że prawdopodobnie zostaną ukarane w ciągu tygodnia i że nikt, absolutnie nikt, nie powinien angażować się w te zamieszki".

Tak więc w tym nagraniu brytyjski premier nie mówi o żadnych flagach. Pada za to słowo "zamieszki" - to sugeruje, że temat wypowiedzi był inny, niż wynika to z omawianego wpisu w serwisie X.

"Coś niebywałego, upadek Zjednoczonego Królestwa" vs. "przestań szerzyć kłamstwa"

Mimo widocznych wątpliwości wpis wyświetlono ponad 90 tysięcy razy. Wielu komentujących uwierzyła w istnienie zakazu eksponowania flag. "Od Anglii się rozpocznie"; "Mają to, na co głosowali. UK już nie ma"; "Granice absurdu w UK już dawno przekroczyły wyobraźnię Orwella"; "Coś niebywałego, upadek Zjednoczonego Królestwa. Fuj"; "Totalny obłęd!" - komentowali. "Nie ogarniam. Co się tam odpi***ala? Czemu nie mogą swoich flag wieszać?" - dopytywał jeden z internautów (pisownia wpisów oryginalna, cenzura przekleństwa od redakcji).

Kolejni zwracali uwagę na flagę w kadrze: "Chyba sam powinien siebie aresztować"; "Za plecami Keira Starmera znajduje się brytyjska flaga. Czy on również zostanie aresztowany i ukarany? A może się mylę?".

Część internautów nie dowierzała, wskazywali na treść nagrania: "Po mojemu nic takiego nie powiedział"; "Przecież nie ma kontekstu, o czym on mówi".

"To jest żart? tak?"; "Przecież widać, że to fake"; "Manipulacja"; "Przestań szerzyć kłamstwa, kolego" - komentowali kolejni.

Wyjaśniamy więc, co wiadomo o nagraniu Starmera i rzekomym zakazie wywieszania brytyjskiej i angielskiej flagi.

Starmer mówił o czymś innym

Jak się okazuje, nagranie nie ma związku z rzekomym zakazem wywieszania brytyjskiej i angielskiej flagi na Wyspach. Co więcej, materiał liczy sobie ponad rok. Jak sprawdziliśmy, jest to fragment dłuższej wypowiedzi Starmera, którą 6 sierpnia 2024 roku opublikował w serwisie YouTube brytyjski tabloid "The Sun".

Trwające ponad cztery minuty nagranie zatytułowano "Starmer obiecuje, że uczestnicy zamieszek 'odczują pełną surowość prawa' - po posiedzeniu COBRA w obliczu obaw o kolejną falę przemocy". Opis nagrania dostarcza więcej kontekstu: "Premier przewodniczył dziś wieczorem kolejnemu nadzwyczajnemu posiedzeniu COBRA z udziałem odpowiednich ministrów i szefów policji, poświęconemu walce z gwałtownymi zamieszkami, które mają miejsce w Wielkiej Brytanii". COBR (lub COBRA) to skrót nazwy ciała (ang. Cabinet Office Briefing Rooms, także nazwa pomieszczeń, w których się spotyka) w ramach brytyjskiego rządu, które spotyka się w sytuacjach kryzysowych lub różnego rodzaju zagrożeń. Obradom najczęściej przewodzi premier.

Tak więc wypowiedź premiera padła ponad tydzień po brutalnym zabójstwie trzech dziewczynek w Southport, do którego doszło 29 lipca 2024 roku. Tuż po tragedii przez Wielką Brytanię przeszła fala zamieszek inspirowanych fałszywymi informacjami o tożsamości napastnika. Ten rzekomo miał być muzułmańskim azylantem, który przypłynął do Wielkiej Brytanii łodzią w 2023 roku.

PRAWDA

Nie dotarliśmy do żadnych wiarygodnych doniesień brytyjskich czy światowych mediów oraz agencji informacyjnych, które by wskazywały, że w Wielkiej Brytanii obowiązywał zakaz wywieszania brytyjskiej i angielskiej flagi. Brak też informacji o planach wprowadzenia podobnego zakazu.

Brytyjski resort mieszkalnictwa w 2021 roku opublikował przewodnik po zasadach wywieszania flag w Wielkiej Brytanii. Zgodnie z dokumentem wywieszanie flagi Wielkiej Brytanii i oraz flagi Anglii nie wymaga zezwolenia. Powinno się to jednak odbywać z zachowaniem ogólnych zasad wywieszania flag. Te muszą być utrzymywane w dobrym stanie i wywieszane w sposób bezpieczny, za zgodą właściciela terenu. Nie mogą zasłaniać znaków drogowych czy innych oficjalnych oznaczeń. W razie potrzeby mogą być usunięte na polecenie lokalnych urzędów zagospodarowania przestrzennego.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Alexandros Michailidis/Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24