Miała zagrażać politykom, a uderzyła w kobiety. Prawda o technologii deepfake

twarz kobieta rozpoznawanie twarzy identyfikacja biometryczna S shutterstock_1108648040.jpgShutterstock

Specjaliści ostrzegali, że technologia deepfake stanie się narzędziem wykorzystywanym przez przestępców - jej celem mieli paść głównie politycy i społeczeństwa demokratyczne. Tymczasem największymi ofiarami deepfake'ów stały się kobiety.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Przekonujące i przerażające. Tak internauci oceniali filmy z wizerunkiem Toma Cruise'a powstałe w technologii deepfake, które pod koniec lutego stały się popularne na całym świecie. Nagrania trafiły na TikToka, ale masowo powielano je także w innych serwisach.

Powstały we współpracy belgijskiego specjalisty efektów wizualnych Chrisa Ume i aktora Milesa Fishera, który jest łudząco podobny do Cruise’a. Zagrał, naśladując gesty i sposób poruszania się gwiazdy Hollywood, zaś Ume odpowiadał za postprodukcję.

Filmy typu deepfake z wykorzystaniem wizerunku Toma Cruise'a
Filmy typu deepfake z wykorzystaniem wizerunku Toma Cruise'a TikTok/deeptomcruise

W wywiadzie dla magazynu "The Verge" Chris Ume podkreślał, że stworzenie deepfake'a wysokiej jakości wymagało zaangażowania aktora, zaawansowanej wiedzy o sztucznej inteligencji i wielu dni pracy przy obróbce wideo. Samo trenowanie algorytmu zajęło dwa miesiące. Tak przekonującego efektu nie można uzyskać, korzystając z ogólnodostępnych aplikacji do tworzenia deepfake'ów. "Nie da się tego zrobić, naciskając tylko przycisk" – mówił Ume.

Głośny deepfake z wizerunkiem znanego aktora po raz kolejny zwrócił uwagę na niebezpieczeństwo użycia tej technologii do manipulowania opinią publiczną. Pamiętamy film typu deepfake, na którym 10 światowych liderów "śpiewało" przebój Johna Lennona "Imagine" (izraelski start-up tak reklamował własne narzędzie internetowe); deep fake z Barackiem Obamą (zrobiony w celach pokazowych przez Uniwersytet w Waszyngtonie); czy spot typu deepfake przygotowany przez belgijską partię sp.a.

Jednak okazuje się, że to nie politycy i nie partie polityczne są na razie głównymi ofiarami tej technologii.

Komu deepfake'i miały zagrażać - a jak jest naprawdę

Do tworzenia nagrań audio i wideo w technologii deepfake wykorzystuje się sztuczną inteligencję. Rozwiązanie opiera się na algorytmach zwanych generative adversarial networks (GAN), bazujących na dwóch sieciach. Jedna identyfikuje, analizuje i uczy się schematów w zbiorach danych. Na przykład cech powtarzających się w zdjęciach, filmie czy dźwięku - mimiki, intonacji, tików, ruchów oczu. Drugi element GAN porównuje prawdziwe i fałszywe obrazy, sprawdzając, czy efekt wygląda realistycznie. Jeśli nie, model twarzy robiony jest tak długo, aż zostanie uznany za realistyczny.

Jak wyjaśnialiśmy w Konkret24, przytaczając opracowanie z portalu The Conversation, wielu z nas już wie, że nie można wierzyć we wszystko, co się widzi. Przez ostatnie kilka dekad świadomi odbiorcy informacji przyzwyczaili się do oglądania zdjęć z przerobionych za pomocą programów do fotoedycji. Jednak wideo typu deepfake to inna historia.

Suzie Dunn, związana z Uniwersytetem Ottawskim prawniczka zajmująca się cyberprzemocą, w tekście na stronie think tanku Centre for International Governance Innovation zwraca uwagę, że dotychczasowa dyskusja wokół deepfake'ów koncentrowała się na możliwości wykorzystania ich w celach głównie politycznych: do manipulowania wyborami, oszustw w biznesie, wpływania na opinię publiczną.

Spot typu deepfake przygotowany przez belgijską partię sp.a
Spot typu deepfake przygotowany przez belgijską partię sp.asp.a

Rzeczywiście, od początku ostrzegano, że technologia ta może być wykorzystana do tworzenia filmów, w których polityczni przywódcy mówią rzeczy, jakich nigdy nie powiedzieli. W styczniu 2019 roku Dan Coats - dyrektor amerykańskiego Wywiadu Narodowego - ostrzegał, że deepfake lub podobne fałszywe treści napędzane nowoczesną technologią będą prawdopodobnie jedną z taktyk stosowanych przez tych, którzy zechcą zakłócić wybory prezydenckie w USA w 2020 roku. A profesor Hany Farid z Dartmouth College ocenił w wywiadzie dla CNN: "Stawka niespodziewanie stała się bardzo wysoka" - będąc zaniepokojony tym, że materiały deepfake mogą wyrządzić krzywdę nie tylko pojedynczym obywatelom, lecz całym demokracjom

Tymczasem Suzie Dunn w artykule przekonuje, że deepfake'i wykorzystujące wizerunek polityków to tylko niewielka część wszystkich dostępnych w sieci. Technologia jest bowiem stosowana przede wszystkim do tworzenie filmów o seksualnym kontekście, w których wykorzystuje się wizerunki kobiet. Dunn cytuje raport firmy Sensity.ai z 2019 roku, według którego aż 96 proc. publikowanych w sieci deepfake'ów miało kontekst seksualny, a niemal wszystkie wykorzystywały wizerunki kobiet.

"Deepfake to stosunkowo nowy sposób na stosowanie przemocy ze względu na płeć, wykorzystujący sztuczną inteligencję do prześladowania, poniżania i nękania za pomocą znanej od wieków taktyki pozbawiania kobiet ich seksualnej autonomii" – komentuje Suzie Dunn.

Najpierw celebrytki, teraz też zwykłe kobiety

Ekspertka Uniwersytetu Ottawskiego zwraca uwagę szczególnie na Stany Zjednoczone i Koreę Południową - tam głównymi ofiarami technologii deepfake stały się celebrytki. Rzadko zdarza się, by stosowano prawne rozwiązania nakazujące usunięcie niechcianych filmów z sieci. Aktorka Scarlett Johansson, której wizerunek wielokrotnie wykorzystywano do tworzenia deepfake'ów, publicznie wyrażała frustrację, że usunięcie takich nagrań z internetu bywa niemożliwe.

Problem deepfake'ów z kobietami coraz częściej dotyczy jednak nie tylko znanych, ale po prostu wszystkich kobiet – pisze Suzie Dunn. Przytacza trzy przykłady pań, których wizerunki wykorzystano do stworzenia wideo mających ewidentne znamiona nękania o podłożu seksualnym. Jedną z nich była Rana Ayyub - indyjska dziennikarka, która sprzeciwiła się reakcji rządu na gwałt na ośmioletniej dziewczynce. Kobieta stała się ofiarą deepfake'a stworzonego w ramach skoordynowanej internetowej kampanii nienawiści.

Najpierw w sieci pojawiły się zrzuty ekranu rzekomo jej wpisów na Twitterze - których Ayyub nigdy nie napisała. Kolejnego dnia kobieta zobaczyła krążący na WhatsAppie film pornograficzny, w którym rzekomo wystąpiła. W mediach społecznościowych dostawała setki powiadomień i obraźliwych komentarzy. Dziennikarka opisała swoje doświadczenia na blogu Huffington Post. "Trafiłam do szpitala z kołataniem serca i niepokojem, lekarz dał mi lekarstwa. Ale ja wymiotowałam, moje ciśnienie krwi wzrosło, moje ciało tak gwałtownie zareagowało na stres" - relacjonowała. Ayyub przekonywała, że nagranie stworzono po to, by ją uciszyć i zniechęcić do podejmowania aktywności publicznej.

Olbrzymie możliwości technologii deepfake
Olbrzymie możliwości technologii deepfakeTVN24 BiS

Jeden bot i 680 tys. ofiar nękania

Technologia deepfake od początku związana była właśnie z pornografią. Po raz pierwszy zrobiło się o niej głośno w listopadzie 2017 roku, gdy użytkownik pod pseudonimem DeepFakes opublikował w serwisie Reddit wideo, w którym pokazał, jak można doczepiać głowy celebrytów do ciał aktorów w filmach pornograficznych. Kilka takich zmanipulowanych nagrań, m.in. z Gal Gadot, aktorką znaną z filmu "Wonder Woman", szybko rozeszło się po internecie. Zazwyczaj bez informacji, że to fałszywki. DeepFakes opracował też proste narzędzie, dzięki któremu takie materiały mogli tworzyć inni użytkownicy. W serwisie zaroiło się od fałszywego porno, ale i mniej groźnych podmianek twarzy aktorów w filmowych hitach (np. Nicolas Cage zagrał Indianę Jonesa).

W październiku 2020 roku serwis BuzzFeed pisał o nieuprawnionym wykorzystaniu wizerunku 680 tys. kobiet do stworzenia fotorealistycznych nagich obrazów. Zdjęcia kobiet zostały przesłane do bota w aplikacji Telegram. Narzędzie pozwalało na stworzenie deepfake'a na podstawie jednego zdjęcia ofiary nękania seksualnego.

Nina Jankowicz, badaczka dezinformacji związana z The Wilson Center, przekonywała na łamach BuzzFeed, że odkrycie narzędzia dostępnego na Telegramie potwierdza, iż technologia deepfake w dużej mierze stosowana jest w celu prześladowania kobiet. "Te podróbki są wykorzystywane do spełniania chorych fantazji kochanka, chłopaka lub po prostu totalnego zboczeńca" - powiedziała Jankowicz. "Albo są wykorzystywane jako potencjalny materiał do szantażu" – dodała. Jej zdaniem robienie takich materiałów może mieć ogromne negatywne konsekwencje dla kobiet na świecie, zwłaszcza w konserwatywnych krajach. Po ich upublicznieniu kobiety te mogą stracić pracę lub doznać przemocy ze strony partnera.

"To jak Photoshop 20 lat temu"

W 2015 roku w Wielkiej Brytanii powstała infolinia dla ofiar wykorzystywania intymnych prywatnych zdjęć i nagrań wideo. Sophie Mortimer, prowadząca infolinię Revenge Porn Helpline, powiedziała "MIT Technology Review" o kilku przykładach przerobionych zdjęć pornograficznych wykorzystywanych w celu zdyskredytowania kogoś. Jej zdaniem pojawienie się większej liczby deepfake'ów jest tylko kwestią czasu. "To tak, jakbyśmy wstrzymywali oddech i czekali na wielką falę" – powiedziała Mortimer "MIT Technology Review".

Mortimer zauważyła, że liczba spraw, którymi zajmuje się infolinia niemal podwoiła się od początku pandemii COVID-19. Związki przechodzą kryzysy, a większa ilość czasu spędzana w internecie powoduje wzrost nadużyć w formie cyfrowej.

Rosnącej popularności przemocowych deepfake'ów można się spodziewać także wraz z upowszechnianiem się technologii i powstawaniem nowych, dostępnych dla każdego narzędzi. Nowe aplikacje regularnie pojawiają się na e-platformach. W ostatnich dniach na popularności zyskuje technologia Deep Nostalgia. Jak wyjaśniają jej twórcy, ma "ożywiać twarze na archiwalnych zdjęciach i tworzyć realistyczne filmy wysokiej jakości".

Animacje stworzone przy użyciu Deep Nostalgia
Animacje stworzone przy użyciu Deep NostalgiaMyHeritage, tvn24

"Technologia deepfake stanie się wkrótce bardziej dostępna i nie będzie budzić niczyjego zaskoczenia" - przekonywał na łamach "The Verge" Chris Ume, współtwórca popularnego deepfake'a z Tomem Cruise'm. Tylko że grafik patrzy na to optymistycznie: że technologie da się oswoić i zrozumieć. "To jak Photoshop 20 lat temu. Ludzie nie wiedzieli, co to jest edycja zdjęć, a teraz wiedzą o tych podróbkach" - tłumaczył Ume.

Autor: Krzysztof Jabłonowski, współpraca: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Po burzliwych obradach Rada Warszawy zdecydowała, że nocny zakaz sprzedaży alkoholu zostanie wprowadzony tylko w części miasta i to na zasadzie pilotażu. Prezydent Rafał Trzaskowski twierdzi, że tak zrobiło wiele innych miast. Sprawdzamy słowa prezydenta stolicy. Pokazujemy też, gdzie w Polsce jest zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 22.

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Źródło:
Konkret24

Komisja Europejska rzekomo przyznała, że zaszczepieni przeciw COVID-19 służyli za "szczury laboratoryjne". Tyle że nie są to słowa KE. Wyjaśniamy, skąd wziął się przekaz i co pomija.

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24

"Czwarty rozbiór Polski", "Tuskowi chodzi o to, żeby wyprzedać Polskę do reszty" - to komentarze internautów na informację o potencjalnym przejęciu polskiej kopalni przez spółkę założoną w Ukrainie. Politycy opozycji piszą o "rozprzedawaniu Polski" i krytykują brak reakcji rządu. Tylko pomijają istotny fakt, o którym mało Polaków wie.

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

Źródło:
Konkret24

Gdy jedne znikają, pojawiają się nowe. W serwisie YouTube nastąpił wysyp kanałów z filmami promującymi prezydenta Karola Nawrockiego. Tworzone przez sztuczną inteligencję materiały wydają się niedopracowane, ale budzą emocje - a o to chodzi. Widać w nich klasyczne mechanizmy dezinformacji. Jakby ktoś sprawdzał, które historie chwytają za serce. Jakby badano potencjał, który w przyszłości można wykorzystać.

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

Źródło:
TVN24+

Wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Berlinie ponownie uruchomiła w Polsce dyskusję o reparacjach wojennych - a właściwie o tym, jak nazywać teraz nasze żądania. Bo prezydent twierdzi, że "punktem wyjścia jest raport reparacyjny", ale poseł PiS i były wiceszef MSZ mówi, że reparacje to "określenie medialne". W dyskusji widać zmianę narracji polityków prawicy.

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Źródło:
Konkret24

Mający milionowe zasięgi influencer rozważa w nagranym filmie, "czy sytuacja z dronami to było celowe działanie Rosji". Polityk Konfederacji zastanawia się, "skąd ta pewność", że drony były rosyjskie. Polscy eurodeputowani oskarżają Unię Europejską, że "nakręca prowojenną histerię w Polsce" i że zagrożenie ze strony Rosji to wina Zachodu. Oto jakie echa rosyjskich narracji znajdujemy w popularnych teraz nagraniach na Facebooku.

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń ma post z nagraniem pokazującym rzekomo, jak rozpędzona tesla uderza w sklep sieci Biedronka. Jedni twierdzą, że to zapis z monitoringu; inni podejrzewają komputerową symulację. Faktem jest, że do podobnego zdarzenia doszło.

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24