Wyścig zbrojeń XXI wieku. Technologie deepfake coraz lepsze i groźniejsze

Deepfake coraz bardziej zaawansowanyYoutube

O deepfake jest głośno wraz z każdym takim materiałem wstawionym do sieci. Na początku sierpnia zaskoczenie zaawansowaniem tej technologii wywołał filmik, w którym komik Bill Hader zamienia się w Toma Cruise'a. Zastosowanie takich manipulacyjnych rozwiązań staje się jednak coraz groźniejsze - jedna z firm w USA miała stracić z tego powodu kilka milionów dolarów. Rząd Stanów Zjednoczonych chce stworzyć zaawansowane narzędzia do identyfikowania sfałszowanych treści pojawiających się w sieci.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Siedzący w telewizyjnym studiu amerykański komik Bill Hader nagle staje się Tomem Cruisem. Dokładnie w momencie, gdy o aktorze opowiada. Prowadzący program David Letterman, jakby tego nie zauważając, kontynuuje rozmowę i nie reaguje też, gdy twarz Cruise’a znów staje się twarzą Hadera, by ni stąd, ni zowąd zmienić się w aktora Setha Rogena. Wszystko to widać na popularnym w internecie nagraniu - kolejnym z kategorii deepfake.

"Przerażające, niebezpieczne", ale i "świetne, niewiarygodne" - te słowa najczęściej pojawiają się w komentarzach do nagrania umieszczonego w sieci. Jego źródłem jest kanał na YouTube - Ctrl Shift Face, na którym można znaleźć także inne materiały deepfake. W momencie publikacji tego artykułu, film z Haderem-Cruisem-Rogenem ma już prawie 4 miliony odsłon.

Aktorzy, politycy - każdy może znaleźć się w deepfake'u

Deepfake to w największym skrócie fałszywka, do stworzenia której wykorzystano sztuczną inteligencję. W bardziej skomplikowanym tłumaczeniu to rozwiązanie opierające się na algorytmach tzw. generative adversarial networks (GAN), bazujących na dwóch sieciach. Jedna identyfikuje, analizuje i uczy się schematów w zbiorach danych. Na przykład cech powtarzających się w zdjęciach, wideo czy dźwięku - mimiki, intonacji, tików - tak, by móc odtworzyć np. twarz celebryty. Drugi element GAN porównuje prawdziwe i fałszywe obrazy i sprawdza, czy efekt wygląda realistycznie. Jeśli nie, model twarzy robiony jest tak długo, aż zostanie uznany za realistyczny.

Olbrzymie możliwości technologii "deepfake"
Olbrzymie możliwości technologii "deepfake"TVN24 BiS

Pierwsze materiały deepfake pojawiły się pod koniec 2017 roku i wmontowywały twarze sławnych osób w firmy pornograficzne. W kwietniu 2018 roku serwis Buzzfeed stworzył wideo, w którym Barack Obama nazywa prezydenta Donalda Trumpa głupkiem. W rzeczywistości zdania wypowiadał reżyser Jordan Peele, a postać Obamy była wygenerowana na podstawie istniejących nagrań. Deepfake tworzono też z twarzami Władimira Putina, Donalda Trumpa czy Nicholasa Cage'a.

Dziennikarce "The Guardian" udało się dotrzeć do twórcy wideo, w którym Bill Hader zamienia się w innych aktorów. To mieszkający w Czechach Słowak, który przedstawił się jej jako Tom. Twierdzi, że w sumie zrobił już ok. 20 takich materiałów. W jednym z nich w scenie ze "Lśnienia" występuje nie Jack Nicholson, a Jim Carrey. W innym także pojawia się Bill Hader, ale zamienia się w Arnolda Schwarzeneggera, a ten w kolejnej z fałszywek dostaje twarz Sylvestra Stallone.

Oryginalne nagranie, wykorzystane do zrobienia deepfake’a z Haderem i Cruisem, pochodzi z października 2008 r. Komik był wówczas gościem programu Davida Lettermana "Late Show" i m.in. naśladował głosem niektórych aktorów (m.in. właśnie Toma Cruisa czy Arnolda Schwarzeneggera).

Tom zwraca uwagę, że do stworzenia wiarygodnego deepfake’a konieczny jest materiał wysokiej rozdzielczości. "Dlatego ciężko jest zdeepfake’ować postaci historyczne, na przykład Churchilla - bo jest za mało danych", tłumaczy. Nie jest także zadowolony z przeróbki "Lśnienia", w której zamiast Jacka Nicholsona, słynną kwestię "Here’s Johnny" wypowiada Jim Carrey. - Było zbyt duże zbliżenie - tłumaczy.

Wyścig zbrojeń

Dla przeciętnego użytkownika internetu rozpoznawanie fałszywek staje się jednak coraz trudniejsze. Ale i eksperci zwracają uwagę, że zaawansowanie deepfake'ów budzi bardzo dużo obaw, bo nie są już łatwe do rozpoznania. Po obejrzeniu ostatniego z deepfake'ów Ctrl Shift Face, były dyrektor ds. innowacji Storyful Gavin Sheridan napisał na Twitterze: "ono nadal mnie przeraża. Wyobraźcie sobie, że to zostanie użyte jako broń w już i tak pokiereszowanym i ekstremalnym ekosystemie internetowym. Ludzie przestaną wierzyć swoim oczom i uszom".

"Materiały deepfake pogorszą i tak już poważny problem: oszustw i fałszywych informacji, które staną się nie do powstrzymania", skomentował wideo na portalu społecznościowym hiszpański eurodeputowany Luis Garciano.

Tom tworzone przez siebie materiały nazywa "oknem do równoległego wszechświata". W rozmowie z "The Guardian" broni się, że nie tworzy ich po to, by dezinformować. - Zawsze wspominam, że to deepfake w tytule i opisie filmu - nie chcę nikogo wprowadzać w błąd - tłumaczy. Jak twierdzi, jego wideo jest próbą podniesienia świadomości na temat fake newsów i fałszywych nagrań. - To jest wyścig zbrojeń: ktoś tworzy deepfake’i, a ktoś pracuje nad technologiami, które pozwolą na ich wykrywanie - dodaje.

"Jest więcej manipulatorów niż detektorów"

O potrzebie walki z technologiami deepfake coraz częściej publicznie mówi amerykańska administracja. 13 czerwca w Kongresie Stanów Zjednoczonych odbyło się specjalne wysłuchanie poświęcone manipulacjom w sieci. Było ono reakcją m.in. na serię zmanipulowanych filmików z udziałem spikerki Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, które zwróciły uwagę Amerykanów na zagrożenia płynące z manipulacji nagraniami wideo.

Podczas wysłuchania kongresmen Adam Schiff (demokrata) przestrzegał przed "rewolucją techniczną, która może umożliwić jeszcze groźniejsze formy oszukiwania i dezinformacji ze strony złośliwych podmiotów, zagranicznych lub krajowych". Na spotkanie zaproszono także naukowców zajmujących się nowymi technologiami, w tym sztuczną inteligencją.

- To jest wyścig - mówił prof. David Doermann z Uniwersytetu w Buffalo i ekspert od sztucznej inteligencji. - Im lepsi stają się manipulatorzy, tym lepsze muszą być mechanizmy wykrywania, a obecnie jest bez wątpienia o rząd więcej manipulatorów niż detektorów - dodał. Badacz wcześniej pracował w Agencji Zaawansowanych Projektów Badawczych z Zakresu Obronności (DARPA), która jest częścią amerykańskiego Departamentu Obrony, a gdzie Doermann był członkiem zespołu Media Forensics (MediFor) zajmującego się deepfake'ami.

- (Ten - red.) Program został wyznaczony jako odpowiedź na obecne i przyszłe możliwości manipulacji, nie jako proste rozwiązanie, ale z wszechstronnym podejściem - powiedział David Doermann. - Tym czego nie oczekiwaliśmy, była jednak szybkość, z jaką ta technologia ewoluuje - dodał.

Jak radzić sobie z deepfake'ami? "Do dziennikarzy należałoby ustalenie, co jest prawdą, a co jest fejkiem"
Jak radzić sobie z deepfake'ami? "Do dziennikarzy należałoby ustalenie, co jest prawdą, a co jest fejkiem"Fakty o Świecie TVN24 BiS

Podczas wysłuchania w Kongresie dyskutowano także o możliwości narzucenia platformom społecznościowym obowiązku odpowiedniego monitorowania treści deepfake, a także o zmianach prawnych, które pozwoliłyby regulować rozwój sztucznej inteligencji i tworzenie manipulujących materiałów. Jak jednak zwracał uwagę Jack Clark z organizacji badawczej OpenAI, "podobne technologie do tych stosowanych przy tworzeniu tzw. mediów syntetycznych (takich, do powstania których wykorzystuje się algorytmy - red.) lub deepfake'ów, wykorzystuje się także w ważnych badaniach naukowych". - Są one używane przez naukowców, aby umożliwić osobom z problemami ze słuchem zrozumieć, co mówią do nich inni, lub są wykorzystywane w badaniach molekularnych lub innych działaniach, które mogą zrewolucjonizować medycynę - tłumaczył.

"Technologie manipulowania dynamicznie się rozwijają"

DARPA ogłosiła właśnie otwarte konsultacje, podczas których poinformuje o założeniach nowego programu przeznaczonego do walki z deepfake - Semantic Forensics (SemaFor). Jego celem będzie stworzenie technologii automatycznego rozpoznawania i identyfikacji sfałszowanych treści multimedialnych, a także ochrona przed zautomatyzowanymi programami dezinformacji o dużej skali. Do współtworzenia projektu agencja zaprasza ekspertów i prywatne firmy. Zapowiedziano również ogłoszenie przez rząd Stanów Zjednoczonych Broad Agency - BAA. To procedura, której celem jest podjęcie współpracy z prywatnymi firmami w zakresie realizacji zadań zleconych przez państwo, w tym prowadzenie badań.

"Techniki wykrywania statystycznego okazały się skuteczne, ale technologie generowania i manipulowania treści medialnych dynamicznie się rozwijają. Czysto statystyczne metody wykrywania szybko stają się niewystarczające dla wykrywania sfałszowanych treści" - można przeczytać w komunikacie opublikowanym na stronie Federal Business Opportunities, publikującej ogłoszenia o współpracy z rządem.

Manipulowanie wyborcami w internecie
Manipulowanie wyborcami w internecietvn24

Jak wskazuje w ogłoszeniu DARPA, dostępne narzędzia mogą pomijać niektóre treści wytworzone dzięki zaawansowanym narzędziom. Dlatego program SemaFor będzie dążyć do opracowania innowacyjnych technologii semantycznych do analizy mediów. Narzędzia, które zostaną stworzone w programie SemaFor, pozwolą na ustalenie czy materiał jest prawdziwy, czy też został zmanipulowany albo sztucznie wygenerowany. DARPA chce również, by wytworzone narzędzie pozwalało na identyfikację autorów treści, a także na określenie, czy dany materiał został wytworzony w celu dezinformacji. "Technologie pomogą zidentyfikować, powstrzymać i zrozumieć kampanie dezinformacyjne" - można przeczytać w komunikacie.

Stworzenie narzędzia identyfikującego błędy semantyczne byłoby poważnym obciążeniem dla twórców fałszywych treści. "To szansa na zyskanie asymetrycznej przewagi" - napisano w komunikacie DARPA.

Banki narażone na technologie deepfake

Według firmy technologicznej Symantec, w tym roku już trzy duże firmy stały się ofiarami oszustów, wykorzystujących materiały deepfake, bazujące na manipulacji dźwiękiem. W jednym z przypadków, jak podaje "Financial Times", firma przelała 10 mln dolarów przestępcom, którzy wykorzystując sztuczną inteligencję, udawali przez telefon jednego z dyrektorów firmy.

Coraz więcej prywatnych firm także szuka rozwiązań w walce z zaawansowaną manipulacją. W grupie najbardziej narażonej są m.in. banki. Przedstawiciele Symantecu mówią o rosnącej obawie również w branży medycznej i handlowej.

Autor: Krzysztof Jabłonowski, bebi / Źródło: Konkret24, The Guardian; defenseone.com, c4isrnet.com; zdjęcie tytułowe: Youtube

Źródło zdjęcia głównego: Youtube

Pozostałe wiadomości

Polityk PiS zarzucił minister zdrowia, że za jej rządów likwidowane są kierunki lekarskie na uczelniach. Izabela Leszczyna odpowiedziała mu, że wprowadza w błąd, ponieważ jej resort wprowadził "zerowy limit" na przyjęcia na studia. Wyjaśniamy, co oznacza "zerowy limit" i jak ma się do likwidacji kierunku.

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Żart?", "fejk?", "serio?" - pytają internauci, dziwiąc się, że prezydent Andrzej Duda otrzymał w Mongolii tytuł doktora honoris causa. Tak, to prawda, ale to nie jest nowa informacja. A ekspert tłumaczy, że "zdarza się w praktyce dyplomatycznej". Lista - nie tylko polskich - prezydentów tak uhonorowanych jest długa.

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Źródło:
Konkret24

Amerykański instruktor F-16 jakoby zginął podczas rosyjskiego ataku na ukraińską bazę lotniczą - wynika z popularnego przekazu. Dowodem ma być rzekomy post wdowy po żołnierzu. Ten przekaz to przykład rosyjskiej dezinformacji. Oto jak powstała.

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

"Deportować na front", "uciekał przed wojną" - pisali niektórzy internauci w reakcji na doniesienia o tym, że we Wrocławiu Ukrainiec rzekomo potrącił parę z dzieckiem. Do wypadku doszło w innym miejscu, a sprawca nie był obywatelem Ukrainy.

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Źródło:
Konkret24

Władze amerykańskiego stanu Teksas rzekomo zakazały wnoszenia do szkół tęczowych flag. Taki przekaz krąży w mediach społecznościowych. Tylko że pierwotna informacja zaczęła funkcjonować w oderwaniu od swojego źródła. Wyjaśniamy.

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Źródło:
Konkret24, USA Today

"W Polsce mamy obecnie cały czas rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych" - alarmował w telewizji poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Sprawdziliśmy: rekordu tymczasowo aresztowanych nie ma, jednak to nie oznacza, że ich sytuacja jest dobra i nie ma problemu z nadużywaniem stosowania tego środka zapobiegawczego. Przedstawiamy statystyki i zapowiedzi zmian w tym zakresie.

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Źródło:
Konkret24

Były sekretarz generalny NATO rzekomo został pozwany za "podżeganie do konfliktu w Ukrainie", za co ma mu grozić kara dożywotniego więzienia. Wyjaśniamy, że Jens Stoltenberg wcale nie został "pozwany". Pokazujemy, jak wiele wątków rosyjskiej propagandy jest w tej historii.

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Źródło:
Konkret24

Według popularnego przekazu transport "mobilnych wyrzutni rakiet balistycznych" miał poruszać się w ostatni weekend po Iranie. Ten przekaz wsparła rosyjska machina dezinformacyjna. Okazuje się, że fotografia, której użyto, nie ma nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Wyjaśniamy.

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych obok nagrań pokazujących skutki ataków izraelskich na Bejrut pojawiają się też takie, które nie mają z tym nic wspólnego. Materiały prawdziwe bywają też łączone z materiałami sztucznie wygenerowanymi.

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych pojawiła się historia bojkotu turnieju szachowego przez ukraińską szachistkę. Choć historia jest prawdziwa, to wydarzyła się kilka lat temu. Jednak sposób jej rozpowszechniania i profile do tego wykorzystane pokazują, że sprawa ma wiele wspólnego z bieżącą sytuacją. Wyjaśniamy, jak tą akcją rosyjskie i prorosyjskie konta chciały pokazać "ukraińską hipokryzję".

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Źródło:
Konkret24

Na pierwszy rzut oka krążący w sieci wykres rzeczywiście zastanawia, bo pokazuje, jak mała jest wciąż ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Dlatego krytycy tezy o globalnym ociepleniu chętnie go wykorzystują - na przykład, by podważać politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Zapominają, że nie zawsze liczy się ilość, ważny jest jej efekt. Wyjaśniamy.

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Źródło:
Konkret24

Pytanie "czy Unia chce zakazać kawy?", przewija się ostatnio w wielu komentarzach w mediach społecznościowych. Poseł Konfederacji straszy nawet, że "niedługo będziemy mogli napić się co najwyżej kawy zbożowej". W tle tego manipulacyjnego przekazu jest pewna zmiana regulacji w Unii Europejskiej i chęć wykorzystania jej do wzmocnienia antyunijnych nastrojów w społeczeństwie.

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, na którym widać dziwne zwierzę przemykające chodnikiem. Szakal? Wilk? Arabski pies? - zastanawiają się internauci. A może chupacabra, czyli legendarne stworzenie atakujące zwierzęta domowe w krajach obu Ameryk. Ustaliliśmy, co to jest i skąd pochodzi nagranie. Trzeba uważać, gdy się takie zwierzę spotka.

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Sprawa była głośna. Premier Donald Tusk najpierw podpisał się pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, a potem oświadczył, że wycofuje kontrasygnatę. Rozgorzał polityczny spór: czy mógł, na jakiej podstawie i jak to uchylenie kontrasygnaty się zmaterializuje. Otóż powstał taki dokument - publikujemy go w Konkret24. Lecz zdaniem prawników wątpliwości pozostały.

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozchodzi się rzekomy materiał telewizji Euronews opowiadający o ukraińskim tatuażyście, który miał zarazić ponad dwustu klientów w Polsce wirusem zapalenia wątroby typu C. Nagranie to rozpowszechniają u nas prorosyjskie konta. Przestrzegamy: to sfabrykowany materiał.

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Źródło:
Konkret24

"I nic nie można z tym zrobić?", "bandytyzm w powietrzu" - oburzają się internauci, komentując nagranie mające przedstawiać niebezpieczny manewr rosyjskiego myśliwca nad Bałtykiem. Owszem, do takiego zdarzenia doszło, lecz nie na europejskim niebie.

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Źródło:
Konkret24

W rozpowszechnianym w mediach społecznościowych przekazie dotyczącym migracji wybijana jest w ostatnich dniach informacja, jakoby w tym roku Niemcy odesłali do Polski już 15,5 tysiąca migrantów. W dodatku w ramach paktu migracyjnego. Ani jedna, ani druga informacja nie jest prawdą. Wyjaśniamy.

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

Źródło:
Konkret24

Jedynie 4 procent Polaków deklaruje, że niczego się nie obawia, korzystając z internetu. Większość wskazuje szereg zagrożeń – w tym mowę nienawiści, hejt, dezinformację. Do Sejmu wpłynął już poselski projekt tak zwanej ustawy antyhejterskiej, który ma być pierwszą próbą walki z tym zjawiskiem. Ale jedna ustawa problemu zagrożeń w sieci oczywiście nie rozwiąże.

Kradzież tożsamości, wyciek danych, hejt... Czego się boimy w internecie 

Kradzież tożsamości, wyciek danych, hejt... Czego się boimy w internecie 

Źródło:
Konkret24

"Wypłynęło nagranie Netanyahu jak opuszczał budynek przed atakiem Iranu", "To ucieczka do bunkra" - piszą internauci, pokazując biegnącego premiera Izraela. Nagranie to zostało opublikowane kilka lat temu i nie ma nic wspólnego z najnowszymi wydarzeniami w Izraelu.

Ucieczka Netanjahu do bunkra"? Nie tam biegnie premier Izraela

Ucieczka Netanjahu do bunkra"? Nie tam biegnie premier Izraela

Źródło:
Konkret24

Były minister obrony, a obecnie poseł PiS Mariusz Błaszczak ogłosił, że "rząd Tuska rozpoczął narodowy program rozbrajania Wojska Polskiego". W opublikowanym nagraniu przedstawia rzekome dowody na to. Sprawdziliśmy najistotniejsze zarzuty. Informacje otrzymane z Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają, by Polska zrezygnowała już z czołgów K2, wyrzutni Himars czy samolotów FA-50.

Himarsy, samoloty FA-50, czołgi K2. "Zrezygnowano z kontraktów"?

Himarsy, samoloty FA-50, czołgi K2. "Zrezygnowano z kontraktów"?

Źródło:
Konkret24

Niedługo po tym, jak Iran wystrzelił pociski w stronę Izraela, w mediach społecznościowych pojawiło się wiele nagrań mających pokazywać ten atak. Dużo z nich jest autentycznych, ale trafiają się też fake newsy wykorzystywane do dezinformacji. Film pokazujący "płonący Izrael na żywo" do nich należy. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Izrael płonie"? Ten film wprowadza w błąd

"Izrael płonie"? Ten film wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24