Deep fake'ów w sieci już nie unikniemy - naukowcy o możliwości ich weryfikacji

Walka z deep fake'amiShutterstock

Chociaż technologia tworzenia filmów typu deep fake staje się coraz bardziej doskonała i powszechna, naukowcy z Rochester Institute of Technology zapowiadają, że także narzędzia do weryfikacji takich nagrań będą wkrótce dostępne. Przedstawiają dwie metody, które są wykorzystywane.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Dziennikarze na całym świecie wkrótce będą mogli korzystać z narzędzia pozwalającego na wykrywanie materiałów typu deep fake - zapowiadają John Sohrawardi i Matthew Wright, badacze z Rochester Institute of Technology. Ich zdaniem za kilka lat takie narzędzie może być używane przez każdego, kto będzie chciał sam wyłapywać i usuwać fałszywe wideo publikowane w jego mediach społecznościowych.

Sohrawardi i Wright są autorami artykułu na ten temat, który opublikował portal The Conversation. Poniżej przestawiamy jego tłumaczenie (śródtytuły pochodzą od redakcji).

Jak radzić sobie z deep fake'ami? "Do dziennikarzy należałoby ustalenie, co jest prawdą, a co jest fejkiem"
Jak radzić sobie z deep fake'ami? "Do dziennikarzy należałoby ustalenie, co jest prawdą, a co jest fejkiem"Fakty o Świecie TVN24 BiS

Widzimy przyszłość dla takich narzędzi

Dziennikarz śledczy dostaje wideo od anonimowego informatora. Film przedstawia kandydata na prezydenta przyznającego się do działań niezgodnych z prawem. Ale czy to nagranie jest prawdziwe? Jeśli tak, to byłaby to bardzo ważna historia - może najważniejszy materiał w karierze tego dziennikarza, która mógłby zmienić bieg kampanii wyborczej i wynik nadchodzących wyborów.

Ale dziennikarz sprawdza wideo za pomocą specjalistycznego narzędzia - ono pokazuje, że nagranie nie jest tym, czym się wydaje. To tak naprawdę deep fake, film stworzony przy użyciu sztucznej inteligencji i deep learning, czyli głębokiego uczenia się (rodzaj uczenia maszynowego; na dużych zbiorach informacji sztuczna inteligencja doskonali swoje umiejętności rozpoznawania tekstu, obrazu i dźwięku - red.).

Jako naukowcy, którzy już od jakiegoś czasu badają sposoby wykrywania deep fake'ow, widzimy przyszłość dla takich narzędzi. Nie rozwiążą wszystkich naszych problemów, ale będą częścią arsenału broni do walki z dezinformacją.

Dlaczego demaskowanie deep fake'ów jest takie ważne

Wielu z nas wie, że nie można wierzyć we wszystko, co się widzi. Przez ostatnie kilka dekad świadomi odbiorcy informacji przyzwyczaili się do oglądania zdjęć z przerobionych za pomocą programów do fotoedycji. Jednak wideo to inna historia. Hollywoodzcy reżyserzy, by stworzyć realistyczną scenę, potrafią wydać miliony dolarów na efekty specjalne. A przy użyciu technologii deep fake amatorzy ze sprzętem komputerowym za kilka tysięcy dolarów w ciągu kilku tygodni mogą stworzyć coś, co do złudzenia imituje rzeczywistość.

Deep fake'i pozwalają umieścić w filmowych scenach osoby, które nigdy w nich nie wystąpiły - na przykład Toma Cruise'a w roli Iron Mana - co czyni tego typu materiały zabawnymi.Niestety, dzięki tej samej technologii możliwe jest również tworzenie fałszywej pornografii, bez zgody przedstawionych w nich osób (o tego typu fałszywych nagraniach pisaliśmy w Konkret24 - red.). To one są dziś głównymi ofiarami nadużyć technologii deep fake.

Technologia ta może być wykorzystana do tworzenia filmów, w których polityczni przywódcy mówią rzeczy, jakich nigdy nie powiedzieli. W 2018 roku Belgijska Partia Socjalistyczna opublikowała słabej jakości nagranie, na którym prezydent Trump miał obrażać Belgię. To nie deep fake, ale jest to nieprawdziwe wideo. Uzyskało wystarczająco dużo reakcji, by pokazać potencjalne zagrożenia związane z pojawieniem się wysokiej jakości deep fake'ów.

Niebezpieczne jest także i to, że można je wykorzystać, by wzbudzić wątpliwości co do autentyczności prawdziwych filmów - sugerując, że mogły powstać z wykorzystaniem sztucznej inteligencji.

Biorąc pod uwagę te zagrożenia, wyjątkowo cenna byłaby możliwość wykrycia fałszywych nagrań i wyraźnego oznaczenia ich. Dzięki temu fałszywe wideo nie wprowadzałoby w błąd opinii publicznej, a prawdziwe nagrania mogłyby nadal być uznawane za autentyczne.

Dwie metody wykrywania deep fake'ów

Wykrywanie fałszywych nagraństało się przedmiotem badań naukowców nieco ponad trzy lata temu. Początkowo prace koncentrowały się na wykrywaniu zauważalnych problemów w nagraniach deep fake, np. ich bohaterowie nie mrugali. Z czasem jednak takie materiały stawały się coraz lepsze w naśladowaniu prawdziwych filmów. Tym samym dostrzeżenie, czy wideo to deep fake, czy nie, stało się trudne zarówno dla ludzi, jak i dla narzędzi mających to wykrywać.

Są dwa główne sposoby na wykrywanie deep fake'ów. Pierwszy polega na analizie zachowań konkretnych ludzi widocznych na nagraniach. Załóżmy, że masz sporo materiału wideo z udziałem kogoś sławnego - na przykład byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy. Sztuczna inteligencja (AI) potrafi wykorzystać informacje z nagrań, by nauczyć się zachowań Obamy: od gestów dłoni po to, kiedy robi pauzy w mówieniu. Sztuczna inteligencja może wtedy przeanalizować deep fake'a z Obamą i zauważyć, gdzie jego zachowanie nie pasuje do schematu. Ten sposób może działać, nawet jeśli sama jakość zmanipulowanego wideo jest praktycznie doskonała.

Spot typu deepfake przygotowany przez belgijską partię sp.a
Spot typu deepfake przygotowany przez belgijską partię sp.asp.a

Inni badacze, w tym nasz zespół, koncentrują się na różnicach między deep fake'em a prawdziwym nagraniem. Filmy deep fake są często tworzone poprzez łączenie indywidualnie wygenerowanych kadrów. Dlatego metody naszego zespołu pozwalają wyodrębnić istotne informacje z twarzy widocznych w poszczególnych klatkach filmu, a następnie śledzić je poprzez kolejne zestawy ujęć. Pozwala to na wykrycie niespójności w przepływie informacji z jednej klatki na drugą. Podobną metodę stosujemy również w naszym systemie weryfikacji dźwięku.

Te subtelne szczegóły są trudne do dostrzeżenia przez ludzi, ale pokazują, że nagrania deep fake nie są jeszcze całkiem doskonałe. Detektory fałszywych nagrań mogą przydać się każdemu, nie tylko garstce światowych liderów. Może się okazać, że oba podejścia do wykrywania deep fake'ów znajdą się w użyciu.

Najnowsze systemy weryfikacji bardzo dobrze sprawdzają się w przypadku filmów zgromadzonych specjalnie w celu oceny tych narzędzi. Niestety, nawet najlepsze słabo radzą sobie z filmami znalezionymi w internecie. Ulepszenie tych narzędzi tak, aby stały się bardziej użyteczne, będzie kluczowe.

Dziennikarze pierwszą linią obrony

Dobrze byłoby, gdyby każdy miał dostęp do narzędzi pozwalających na weryfikację deep fake'ow. Dziś ta technologia znajduje się we wczesnej fazie rozwoju. Zanim zostanie udostępniona na szeroką skalę, naukowcy muszą ją udoskonalić i chronić przed hakerami.

Jednak w tym samym czasie narzędzia do tworzenia deep fake'ów są dostępne dla każdego, kto chce oszukać opinię publiczną. Czekanie na ostateczną technologię demaskująca je nie wchodzi więc w grę. Dla naszego zespołu właściwą równowagą była praca z dziennikarzami, ponieważ to oni są pierwszą linią obrony przed rozprzestrzenianiem się dezinformacji.

Przed opublikowaniem historii dziennikarze muszą zweryfikować uzyskane informacje. Dysponują już sprawdzonymi metodami jak konsultacje z ekspertami i sprawdzanie kluczowych faktów przez więcej niż jedną osobę. Oddając narzędzie w ich ręce, przekazujemy im więcej informacji i wiemy, że nie będą polegać wyłącznie na technologii, gdyż i ta może popełniać błędy.

Jako badacze podejmujemy wyzwanie

Dobrze jest widzieć, że zespoły Facebooka i Microsoftu inwestują w technologię, by zrozumieć i wykrywać nagrania deep fake. By dotrzymać kroku postępowi tej technologii, potrzeba więcej badań. Dziennikarze i portale społecznościowe muszą także wypracować najlepsze możliwe sposoby ostrzegania ludzi przed wykrytymi fałszywymi nagraniami. Badania pokazały, że ludzie pamiętają kłamstwo, ale nie fakt, że było ono kłamstwem. Czy ten sam problem będzie dotyczył fałszywych filmów? Samo umieszczenie w tytule "deep fake" może nie wystarczyć.

Nagrania typu deep fake już są - i z nami zostaną. Ponieważ sztuczna inteligencja staje się coraz bardziej skuteczna, zarządzanie dezinformacją i ochrona społeczeństwa będą trudniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Jesteśmy częścią rosnącej społeczności badawczej, która podejmuje wyzwanie, jakim jest technologia deep fake.

John Sohrawardi jest doktorantem nauk informatycznych Rochester Institute of Technology. Profesor Matthew Wright specjalizujący się w bezpieczeństwie cyfrowym jest kierownikiem badań Global Cybersecurity Institute w Rochester Institute of Technology. Ich artykuł został opublikowany w portalu The Conversation pt. "In a battle of AI versus AI, researchers are preparing for the coming wave of deepfake propaganda". Tłumaczenie na podstawie licencji Creative Commons.

Autor: John Sohrawardi i Matthew Wright (tłum. Gabriela Sieczkowska) / Źródło: The Conversation; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Niektórzy politycy PSL twierdzą, że złożony projekt ustawy o związkach partnerskich de facto zrównuje tę instytucję z małżeństwem. Wskazują trzy elementy: zawieranie związków partnerskich w urzędach stanu cywilnego, piecza nad dziećmi z poprzednich relacji i możliwość przyjmowania nazwiska partnera. Jednak nie mają racji - różnice są istotne.

Ustawa o związkach partnerskich jest "małżeńskopodobna"? Trzy fałszywe argumenty

Ustawa o związkach partnerskich jest "małżeńskopodobna"? Trzy fałszywe argumenty

Źródło:
Konkret24

Posłanka PSL Urszula Pasławska stwierdziła w telewizyjnym wywiadzie, że polowania z noktowizorami dotyczą tylko działań "związanych z ASF-em" - sugerując, że obejmują one tylko dziki. Przyjrzeliśmy się przepisom. Prawo pozwala na znacznie więcej.

Polowania z noktowizorami tylko w celu zwalczania ASF? Nie tylko

Polowania z noktowizorami tylko w celu zwalczania ASF? Nie tylko

Źródło:
Konkret24

Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek przypomniał w TVN24, że wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zobowiązał Polskę, by wprowadziła możliwość zawierania formalnych związków osób tej samej płci. "To jest obowiązek państwa i ten obowiązek powinien być wykonany" - mówił. Objaśniamy, o co chodziło w tamtym orzeczeniu i co z niego wynika.

RPO o związkach partnerskich: jest orzeczenie i istnieje obowiązek państwa. O jaki wyrok chodzi i co oznacza?

RPO o związkach partnerskich: jest orzeczenie i istnieje obowiązek państwa. O jaki wyrok chodzi i co oznacza?

Źródło:
Konkret24

Krytycy propozycji zawieszenia prawa do azylu w Polsce argumentują, że wówczas białoruscy opozycjoniści nie będą mogli znaleźć u nas schronienia. W odpowiedzi na to wiceministra rodziny Aleksandra Gajewska twierdzi, że w ostatnich latach wniosków o azyl "od tych prześladowanych przez reżim było zero". Sprawdziliśmy.

Azyl w Polsce. "Zero wniosków" od obywateli Białorusi? Ministra Gajewska się myli

Azyl w Polsce. "Zero wniosków" od obywateli Białorusi? Ministra Gajewska się myli

Źródło:
Konkret24

W kolejnym szczycie fali zachorowań i tuż przed rozpoczęciem szczepień przeciw nowym wariantom COVID-19 wróciły fałszywe przekazy o pandemii. W rozpowszechnianych teoriach spiskowych "bohaterem" jest znowu Światowe Forum Ekonomiczne, a w szczepionkach tym razem rzekomo wykryto "nanoboty".

"Test publicznego posłuszeństwa" i "nanoboty" w szczepionkach. Wirus wrócił, teorie spiskowe też

"Test publicznego posłuszeństwa" i "nanoboty" w szczepionkach. Wirus wrócił, teorie spiskowe też

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka poinformowała na Facebooku, że "właściciel polskiej marki Sokołów ogłosił zwolnienia 500 pracowników". Wpis wywołał falę krytyki - wielu komentujących uznało, że redukcje dotyczą Polaków i obwiniło za tę sytuację polski rząd. Tylko że posłanka PiS swoim enigmatycznym postem wprowadza opinię publiczną w błąd.

Lichocka: "właściciel polskiej marki ogłosił zwolnienia". Czego posłanka nie napisała?

Lichocka: "właściciel polskiej marki ogłosił zwolnienia". Czego posłanka nie napisała?

Źródło:
Konkret24

Od kilku dni politycy koalicji rządzącej spierają się publicznie o prawny status projektu ustawy o związkach partnerskich. Ministra z Lewicy Katarzyna Kotula twierdzi, że to projekt rządowy, a politycy PSL zaprzeczają. Ekspert: osoby chcące zawrzeć związek partnerski stają się "podmiotem politycznej gry".

Projekt ustawy o związkach partnerskich: rządowy czy nie? To "polityczna gra"

Projekt ustawy o związkach partnerskich: rządowy czy nie? To "polityczna gra"

Źródło:
Konkret24

Węgrzy obchodzą 68. rocznicę wybuchu powstania przeciwko reżimowi komunistycznemu. Jednak w sieci pojawił się doniesienia, że w tym roku na Węgrzech nie będzie państwowych obchodów upamiętniających to wydarzenie. "Oni juz kochaja Putina", "Skąd to info? Co to za brednie?" - pisali internauci w reakcji. Jak sprawdziliśmy, zaplanowano państwowe obchody tego święta.

Nie będzie państwowych obchodów powstania węgierskiego 1956 roku? To nieprawda

Nie będzie państwowych obchodów powstania węgierskiego 1956 roku? To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Minister Marcin Mastalerek przekonywał w TVN24, że prezydent Andrzej Duda ogłaszał inwestycje takie jak elektrownie atomowe czy CPK "i dążył do tego, żeby były one zrobione". Przeanalizowaliśmy archiwum wypowiedzi głowy państwa na te tematy - wystąpień ogłaszających te inwestycje, o których mówił Mastalerek, nie znaleźliśmy.

Mastalerek: "prezydent ogłaszał" CPK i elektrownie atomowe. Niezupełnie

Mastalerek: "prezydent ogłaszał" CPK i elektrownie atomowe. Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Temat migracji stał się ostatnio politycznym tematem numer jeden. Zapowiedź premiera Donalda Tuska o zawieszeniu prawa do azylu, przyjęcie przez rząd strategii migracyjnej, zwrot w polityce unijnej w tej kwestii. Sprawdzamy, jakie teraz obowiązują w Polsce przepisy w kwestii azylu i ile w ostatnich latach było wniosków o objęcie tym rodzajem ochrony.

Prawo do azylu. Jakie teraz obowiązują przepisy, ile było wniosków w ostatnich latach

Prawo do azylu. Jakie teraz obowiązują przepisy, ile było wniosków w ostatnich latach

Źródło:
Konkret24

W lokalu w centrum Warszawy ma powstać nowy meczet - pisał Sebastian Kaleta z Prawa i Sprawiedliwości. "Muzułmanie dostaną MDM za grosze!" - straszył z kolei Witold Tumanowicz z Konfederacji. Nieruchomość w centrum miasta miał zostać bowiem wynajęta muzułmańskiej fundacji. Według polityków to element akcji przyjmowania w kraju migrantów. Okazuje się jednak, że sprawa wynajmu lokalu nie jest wcale rozstrzygnięta, a wpisy posłużyły do rozsiewania antyimigranckich i antymuzułmańskich przekazów.

"Ratusz wynajmie część słynnego MDM pod meczet". Jak prawicowi politycy rozkręcili antymuzułmańską akcję

"Ratusz wynajmie część słynnego MDM pod meczet". Jak prawicowi politycy rozkręcili antymuzułmańską akcję

Źródło:
Konkret24

Według popularnego przekazu z mediów społecznościowych miejsca na uczelniach medycznych zostały "pozajmowane przez obcokrajowców, którym studia opłaca polski podatnik". Wyjaśniamy, co to się zgadza.

Obcokrajowcy "zajmują miejsca na uczelniach medycznych", a płaci "polski podatnik"? Dwie nieprawdy

Obcokrajowcy "zajmują miejsca na uczelniach medycznych", a płaci "polski podatnik"? Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Polski "najemnik" rzekomo zaatakował ukraińskich żołnierzy w trakcie dyskusji o Wołyniu i ludobójstwie tamże. Przestrzegamy przed rosyjskim przekazem propagandowym.

Polski najemnik zaatakował ukraińskich żołnierzy "w związku ze sporem" o Wołyń? To fejk

Polski najemnik zaatakował ukraińskich żołnierzy "w związku ze sporem" o Wołyń? To fejk

Źródło:
Konkret24

We wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych sędzia Kamil Zaradkiewicz, powołany do Sądu Najwyższego w wadliwej procedurze, sugeruje, że niedawna opinia Komisji Weneckiej wpłynęła na sposób podpisywania sędziów z udziałem neo-KRS na antenie TVN i TVN24. Tyle że sam manipuluje.

Jeden sędzia, dwa podpisy pod zdjęciami. "Manipulacja na najwyższym poziomie"

Jeden sędzia, dwa podpisy pod zdjęciami. "Manipulacja na najwyższym poziomie"

Źródło:
Konkret24

Politycy obecnej opozycji straszą, że powstające Centra Integracji Cudzoziemców posłużą do wdrożenia paktu migracyjnego i relokacji migrantów do Polski. Tyle że pomysł na 49 placówek powstał i był rozwijany za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości, wtedy też otwierano centra pilotażowe. Wyjaśniamy, skąd wziął się plan ich utworzenia, na jakim jest etapie i dlaczego wiele tez na temat centrów powielanych w mediach społecznościowych nie jest prawdziwych.

Centra Integracji Cudzoziemców to "realizacja paktu migracyjnego"? Nie, to kontynuacja pomysłu PiS

Centra Integracji Cudzoziemców to "realizacja paktu migracyjnego"? Nie, to kontynuacja pomysłu PiS

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych powróciły pytania związane ze wspólnymi patrolami polskiej i niemieckiej policji w Szczecinie. Internauci twierdzą, że takie kontrole nie powinny mieć miejsca. Tłumaczymy zasady współpracy polskich i niemieckich służb.

"Polski i niemiecki policjant w niemieckim radiowozie na terenie Polski. Dlaczego tak jest?" Wyjaśniamy

"Polski i niemiecki policjant w niemieckim radiowozie na terenie Polski. Dlaczego tak jest?" Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży przekaz, że dopiero niedawno COVID-19 wpisano na listę chorób zakaźnych, a to z kolei rzekomo sprawia, że działania państwa w pandemii nie miały podstaw. Dowodem jest zrzut ekranu ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wyjaśniamy.

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk zapowiedział, że częścią rządowej strategii migracyjnej będzie "czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu". Premier przywołał rozwiązania przyjęte w Finlandii. Wyjaśniamy, co dokładnie tam wprowadzono.

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych kilka tygodni po przejściu powodzi krąży zdjęcie rzekomo pokazujące zapłakaną kilkuletnią dziewczynkę ze szczeniakiem, rzekomą ofiarę kataklizmu. Zdjęciu najczęściej towarzyszy przekaz, że ofiary powodzi nie otrzymują pomocy. Ale zdjęcie nie jest autentyczne, wykorzystywano je też już wcześniej. Wyjaśniamy.

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Źródło:
Konkret24

Nagranie, na którym jakoby migrant zepchnął dziecko z peronu, oburzyło internautów i stało się okazją do wyrażania nienawiści wobec obcych. Okazuje się jednak, że zdarzenie nie ma nic wspólnego z imigrantami. Wyjaśniamy, co na nim widać i gdzie zostało nagrane.

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

Źródło:
Konkret24

Polityk PiS zarzucił minister zdrowia, że za jej rządów likwidowane są kierunki lekarskie na uczelniach. Izabela Leszczyna odpowiedziała mu, że wprowadza w błąd, ponieważ jej resort wprowadził "zerowy limit" na przyjęcia na studia. Wyjaśniamy, co oznacza "zerowy limit" i jak ma się do likwidacji kierunku.

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Żart?", "fejk?", "serio?" - pytają internauci, dziwiąc się, że prezydent Andrzej Duda otrzymał w Mongolii tytuł doktora honoris causa. Tak, to prawda, ale to nie jest nowa informacja. A ekspert tłumaczy, że "zdarza się w praktyce dyplomatycznej". Lista - nie tylko polskich - prezydentów tak uhonorowanych jest długa.

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Źródło:
Konkret24

Amerykański instruktor F-16 jakoby zginął podczas rosyjskiego ataku na ukraińską bazę lotniczą - wynika z popularnego przekazu. Dowodem ma być rzekomy post wdowy po żołnierzu. Ten przekaz to przykład rosyjskiej dezinformacji. Oto jak powstała.

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24