Seks, którego nie było, a który zobaczył cały świat

fałszywe zdjęcie z Gal GadotMagazyn TVN24

Cały internet mógł zobaczyć, jak znana z roli Wonder Woman aktorka Gal Gadot uprawia seks z przyrodnim bratem. Porno było fałszywką, ale zrobioną tak dobrze, że można zacząć się bać.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Zbitka słów "fake" (fałszywa) oraz "news" (informacja) uznana przez autorów słownika Collins Dictionary za Słowo Roku 2017 nie traci na popularności. Donald Trump tylko w czerwcu użył jej na Twitterze 21 razy. Wielu głowi się wciąż, jak z tym zjawiskiem walczyć, tymczasem internetowe fałszywki wchodzą już w nową, dużo groźniejszą fazę.

Nazywa się ona

Deepfake

czyli z angielskiego – "głębokie fałszywki".

Po raz pierwszy zrobiło się o tym głośno w listopadzie ubiegłego roku, gdy użytkownik pod pseudonimem "DeepFakes", opublikował w serwisie Reddit wideo, w którym wykorzystując metodę tzw. deep learning (głębokiego uczenia) - czyli odmianę sztucznej inteligencji - pokazał, jak można doczepiać głowy celebrytów do ciał aktorów w filmach pornograficznych.

Kilka takich zmanipulowanych nagrań, m.in. z Gal Gadot, aktorką znaną z filmu "Wonder Woman", szybko rozeszło się po internecie. Zazwyczaj bez informacji, że to fałszywki. "DeepFakes" opracował też proste narzędzie, dzięki któremu takie materiały mogli tworzyć inni użytkownicy. W serwisie zaroiło się od fałszywego porno, ale i mniej groźnych podmianek twarzy aktorów w filmowych hitach (np. Nicolas Cage zagrał Indianę Jonesa).

Rozwiązanie opierało się na algorytmach tzw. generative adversarial networks (GAN), bazujących na dwóch sieciach. Jedna identyfikuje, analizuje i uczy się schematów w zbiorach danych. Na przykład cech powtarzających się w zdjęciach, wideo czy dźwięku - mimiki, intonacji, tików - tak, by móc odtworzyć - dajmy na to - twarz celebryty w różnych ustawieniach. Drugi element GAN porównuje prawdziwe i fałszywe obrazy i sprawdza, czy efekt wygląda realistycznie. Jeśli nie, model twarzy robiony jest tak długo, aż zostanie uznany za realistyczny.

fałsz

Gal Gadot i Barack Obama

Nad podobnymi metodami analizy obrazu od kilku lat pracują eksperci od filmowych efektów specjalnych i naukowcy - m.in. na Uniwersytecie Stanforda czy University of Washington. Jednym z najczęściej "manipulowanych" jest Barack Obama, Na słynnym już wideo, pokazany w kilku zupełnie różnych ujęciach, mówi dokładnie to samo i tak samo.

Materiały nie są idealne. Wprawne oko wyłapie, że głowa Gal Gadot nie zawsze porusza się w tym samym kierunku, co doszyte do niej ciało aktorki porno. Powoduje to efekt nazywany "doliną niesamowitości" - wydaje się, że obserwujemy prawdziwego człowieka, ale obraz może powodować nieprzyjemne odczucie i brak komfortu oglądania. Czasem na twarz Gal Gadot nakładał się też fragment twarzy aktorki porno, a w przypadku Obamy można było momentami zauważyć rozmazane usta, a oczy wyrażały coś innego niż to, o czym polityk opowiadał. Ale to szczegóły. Są widoczne tylko wtedy, jeśli ktoś chce się nagraniu dokładniej przyjrzeć. Na pierwszy rzut oka nie do wychwycenia.

Które nagranie wypowiedzi Obamy jest prawdziwe?
Które nagranie wypowiedzi Obamy jest prawdziwe?University of Washington

Najgorsze jest to, że naukowcy nad swoimi pomysłami pracują od lat, tymczasem fałszywe porno na Reddit stworzyła prawdopodobnie jedna osoba, nie wykorzystując do tego wyszukanych algorytmów. I dała narzędzie internautom, którzy na algorytmach w ogóle się nie znają.

Większość materiałów pornograficznych z twarzami znanych osób została usunięta z mediów społecznościowych i z Reddit. Zniknęły też odnośniki do narzędzia, które miało pomagać takie materiały tworzyć. Jednak to nie oznacza, że przestały one krążyć po sieci. Po prostu przeszły do podziemia.

Podziemie nazywa się

Dark Web

czyli z angielskiego - ciemna sieć (po polsku nazywana także "szarym internetem").

O tym, co krąży w "dark webie", wiedzą tylko ci, którzy mają wystarczającą wiedzę, by do tej internetowej rzeczywistości się przedostać. Dla przeciętnego użytkownika, a często i dla służb, jest to przestrzeń zupełnie niedostępna i nieznana (bo zanonimizowana).

Gdy redakcja Motherboard, portalu poświęconego technologii i nauce, jako pierwsza opisywała porno "deepfake" z Reddita, swój tekst zatytułowała "Mamy naprawdę przerąbane". Dyskusje na Reddicie to potwierdzały.

Większość użytkowników nie widziała problemu w zmanipulowanych obrazach z udziałem celebrytów, za problematyczne uznawała za to wykorzystywanie w tym celu twarzy youtuberów i zwykłych ludzi. Problematyczne, ale nie wykluczone.

Część rozmów dotyczyła tego, czy można robić fałszywe porno z osobami, które się użytkownikom po prostu podobają – na przykład z koleżankami czy osobami znanymi tylko z widzenia. Wielu przyznawało, że choć mają pewne wątpliwości, to jednak potrzeby erotyczne powinny mieć przewagę nad rozterkami etycznymi.

Przezwyciężenie moralnych oporów może zaś spowodować, że komuś z dobrą wiedzą technologiczną wystarczy dostęp do kilkunastu zdjęć, by opracować "deepfake" z naszą twarzą.

Zdjęć w sieci zostawiamy mnóstwo - tylko w latach 2015-2016 użytkownicy zamieścili w Google Photos 24 miliardy selfie. Łatwo zatem wyobrazić sobie programistę amatora, który wykorzysta je do fałszywego porno. Eksperci obawiają się przede wszystkim tzw. revenge porn- materiałów tworzonych i upublicznianych w formie zemsty na innej osobie.

Jack Clark, który zajmuje się sztuczną inteligencją w założonej przez Elona Muska firmie OpenAI, uważa, że do 2020 "deepfake" stanie się metodą na tyle już rozpowszechnioną i tanią, że wielu dowcipnisiów będzie z niej korzystać na skalę zbliżoną do dzisiejszych memów. I że będzie to zabawa bardzo niebezpieczna.

Cyfrowe marionetki

"Deepfake" i technologie odtwarzania wyglądu czy wypowiedzi mogą wyrządzić nam nie tylko krzywdę psychiczną, ale też fizyczną czy wizerunkową. Na przykład podważyć naszą wiarygodność lub posłużyć do spreparowania dowodów na zdradę małżeńską czy przyjęcie łapówki.

Pewnego dnia usłyszeć będzie można znaną postać, wypowiadającą niezwykle wulgarne lub rasistowskie opinie albo takie, w których biznesmen dyskredytować będzie swojego wspólnika.

Fałszywe wideo to dobre narzędzie dla szantażystów, wyłudzających pieniądze czy tajne informacje. Może doprowadzić do eliminowania osób z życia publicznego, a także do upadku firm.

"Dobrze wykonany i upubliczniony w odpowiednim momencie 'deepfake' może wyrządzić poważną szkodę własności fizycznej albo ludzkiemu życiu - w sytuacjach niepokojów społecznych czy paniki - oraz uczciwemu przebiegowi wyborów. Jego rozprzestrzenianie się grozi zniszczeniem zaufania, niezbędnego do funkcjonowania demokracji" – napisał na blogu Lawfare profesor Robert M. Chesney, amerykański prawnik i wykładowca z University of Texas School of Law.

Uruchommy wyobraźnię. Materiały "deepfake" mogą pokazywać polityków tam, gdzie ich nie było, albo robiących rzeczy, których nie zrobili. To niezwykle groźne narzędzie może być użyte w kampanii wyborczej albo gdy ktoś będzie dążył do zmiany władzy. Mogą też wywoływać konflikty - np. informacja o udanym puczu w Turcji, którą zobaczą miliony widzów w kraju, czy o zbiorowym morderstwie na tle religijnym w Nigerii. Dziś plotka o porwaniach dzieci w małej miejscowości w Indiach powoduje nawoływanie do krwawej zemsty. Co zatem będzie się działo, gdy plotce towarzyszyć będzie wyglądające na wiarygodne wideo, w którym ktoś przedstawi na takie porwanie dowody?

Profesor Chesney zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt "deepfake". – Opinia publiczna może być bardziej skłonna nie wierzyć w prawdziwe, ale niewygodne fakty – uważa. – Gdy "deepfake" staną się powszechne, społeczeństwo może mieć kłopot z uwierzeniem w to, co mówią im oczy lub uszy, nawet gdy mówią prawdę.

Jeśli zacznie pojawiać się coraz więcej zmanipulowanych materiałów, dużo łatwiej będzie można dyskredytować materiały prawdziwe. "Na przykład taśma Trumpa z sikaniem. Jeśli prawdziwe nagranie ujrzałoby światło dzienne, ludzie będą twierdzić, że to 'deepfake'" - mówi w portalu The Verge Benjamin Van Den Broeck, specjalista od efektów specjalnych. Chodzi o doniesienia, jakoby podczas pobytu Donalda Trumpa w Moskwie w 2013 r. Rosjanie nagrali jego noc z prostytutkami, które miał poprosić o sikanie na łóżko, na którym spali kiedyś Michelle i Barack Obama.

Zresztą fałszywe nagranie z Donaldem Trumpem też już powstało. Widzimy w nim polityka, który w typowym dla siebie stylu przemawia: "Drodzy Belgowie! To ważna sprawa. Jak wiecie, miałem jaja, by wycofać się z paryskiego porozumienia klimatycznego. I wy też to powinniście zrobić. Bo to, co teraz robicie, jest gorsze. Zgodziliście się na porozumienie, ale nic nie robicie. Tylko blablabla, bingbangbom. Zanieczyszczacie bardziej niż przed porozumieniem. Wstyd! Totalny wstyd! Ja przynajmniej jestem uczciwy. Ludzie mnie kochają, bo jestem uczciwy. Jestem najuczciwszą osobą na świecie". Po czym zachęca Belgię do wycofania się z porozumienia klimatycznego.

Wprawdzie potem pada ciche: "wiemy, że zmiany klimatyczne to fałszywka, tak jak i to wideo", wprawdzie dziwnie wyglądające usta i zęby Trumpa powinny wzbudzić wątpliwości widzów, a słowa – nawet jak na niego – są zbyt potoczne, jednak wiele osób nabrało się w internecie na to nagranie. Przygotowała je jedna z belgijskich partii.

spot typu deepfake przygotowany przez partię sp.a
spot typu deepfake przygotowany przez partię sp.asp.a

Obawy, że "deepfake" może wywołać tzw. efekt różowego słonia, są słuszne. Nawet gdy ludzie rozpoznają, że mają do czynienia ze zmanipulowanym materiałem, to i tak wywrze on na nich wpływ. Dlatego Walter Schierer, ekspert ds. informatyki śledczej na Uniwersytecie Notre Dame, uważa, że jesteśmy w swoistym wyścigu zbrojeń, bo technologia niezwykle szybko się rozwija i przynosi coraz więcej realnych zagrożeń. Na tyle realnych, że amerykańska agenda rządowa DARPA (Agencja Zaawansowanych Projektów Badawczych w Obszarze Obronności) powołała do życia projekt Media Forensics, który ma stworzyć zautomatyzowane metody wyłapywania tego typu manipulacji w sieci.

Zakład, że mamy problem?

I choć nikt jeszcze nie stworzył idealnego "deepfake'a", naukowcy nie mają wątpliwości, że to tylko kwestia czasu. Tim Hwang, który na Uniwersytecie Harvarda zajmuje się etycznymi aspektami sztucznej inteligencji, przyjmuje już zakłady, kiedy pierwsze nagranie "deepfake" zostanie wykorzystane w kampanii wyborczej i osiągnie oglądalność na poziomie dwóch milionów odsłon.

Sam Hwang wątpi, by stało się to podczas zbliżającej się w Stanach Zjednoczonych kampanii wyborczej przed tzw. midterm elections (wybory do Kongresu, które odbywają się w połowie kadencji prezydenta - red.). Jednak Rebecca Crootof z Yale Law School założyła się o drinka, że "deepfake" z dwoma milionami odsłon pojawi się przed grudniem 2018, a do 2020 takie nagrania będą zjawiskiem powszechnym.

Nie wyklucza też tego profesor Michael Horowitz z University of Pennsylvania. - Czy bylibyśmy zdziwieni, gdyby na tydzień przed midterm elections pojawiło się wideo "deepfake", które byłoby rosyjską agitką, mającą na celu rozjuszyć Amerykanów, nieważne po której są stronie? W sumie to byłbym zdziwiony, gdyby Rosjanie tego nie spróbowali - konkluduje.

Przyszłość już tu jest

Intensywne prace nad algorytmami, które pozwolą idealnie odtworzyć wygląd i wypowiedzi, trwają. Profesor Matthias Niessner z Uniwersytetu Technicznego w Monachium pracuje nad dynamiczną rekonstrukcją 3D ludzkiej twarzy, co pozwoli na lepsze odtwarzanie ruchów głowy wraz z ruchem torsu czy włosów, udoskonalenie mrugania i dostosowanie wyrazu twarzy i spojrzenia do padających słów.

Google ma narzędzie Duplex, które może wykonać za nas telefon i umówić na przykład na wizytę u fryzjera.

efekty narzędzia Face2Face, stworzonego przez naukowców
efekty narzędzia Face2Face, stworzonego przez naukowcówUniversity of Stanford

Adobe stworzyło oprogramowanie VoCo, dzięki któremu zdanie "jutro lecę na wakacje" może nagle zamienić się w brzmiące wiarygodnie "rano zjem kanapkę". Wystarczy 20 minut nagrania czyjegoś głosu, by oprogramowanie stworzyło jakąkolwiek nową wypowiedź na dowolny temat, jakiejkolwiek długości. Jeśli jednak "jutro lecę na wakacje" łatwo przerobić na "rano zjem kanapkę", to czy równie łatwo nie będzie zmienić te słowa na - przypuśćmy - "wystrzeliliśmy rakietę na Polskę"?

Autor: Beata Biel, redakcja: Aleksandra Majda (Magazyn TVN24) / Źródło: Konkret24; Motherboard, Lawfare, The Verge

Źródło zdjęcia głównego: Magazyn TVN24

Pozostałe wiadomości

Państwowe Radio Białoruś wykorzystuje media społecznościowe, by wpływać na przebieg wyborów prezydenckich w Polsce i promować określonych kandydatów - ustalili analitycy DFRLab. Celem jest podważenie legalności procesu wyborczego w naszym kraju.

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Źródło:
Konkret24, DFRLab

Miliony wyświetleń generuje w internecie - nie tylko polskim - nagranie z kangurem, który stoi zdezorientowany przy odprawie do samolotu i nie zostaje wpuszczony na pokład. Wideo stało się wiralem, internauci są nim ogromnie poruszeni - a jaka jest prawda?

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Źródło:
Konkret24

Zimna wiosna i majowe przymrozki spowodowały, że wracają przekazy podważające globalne ocieplenie. A niektórzy internauci przekonują, że nastąpił wręcz spadek globalnej temperatury. Jako "dowód" udostępniali pewien wykres. Tylko że on akurat ich tezy nie potwierdza.

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

Źródło:
Konkret24

"Kraj pod cichą okupacją", "ilu z nich to szpiedzy" - komentują internauci oburzeni postem polityka Konfederacji, który pisał o "cudzoziemcach w Wojsku Polskim". Tylko że jego analiza wprowadza w błąd, wyjaśniamy.

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

Źródło:
Konkret24

W ostatnich dniach kampanii prezydenckiej w sieci znów pojawiły się SMS-y mające być akcją agitacyjną Platformy Obywatelskiej na rzecz Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata stanowczo się od nich odcina. To kolejna odsłona wyborczej dezinformacji.

Fałszywki agitujące za Trzaskowskim. Sztab: "to nie są nasze SMS-y"

Fałszywki agitujące za Trzaskowskim. Sztab: "to nie są nasze SMS-y"

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda zarzuca Rafałowi Trzaskowskiemu, że wspiera prostytucję w Warszawie. Twierdzi, że prezydent stolicy miał przekazać na to milion złotych pewnej organizacji. Kłamstwo polityka PiS dementuje zarówno sama organizacja, jak i urząd miasta.

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Na ostatniej prostej kampanii wyborczej jednym z tematów jest unijny program dofinansowania przemysłów zbrojeniowych: czy Polska zyska na nim, czy nie. Jedni mówią o "gigantycznym sukcesie" dla Polski, drudzy o "niespełnianiu kryteriów" przez polskie fabryki. Wyjaśniamy, dlaczego trudno mówić o "antypolskim spisku" oraz że są dwa różne programy.

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Horała - krytykując plany gabinetu Donalda Tuska w sprawie CPK - twierdzi, że gdy on był pełnomocnikiem poprzedniego rządu ds. budowy tego portu komunikacyjnego, Najwyższa Izba Kontroli wydała "wręcz fenomenalnie pochwalny" raport pokontrolny. Przeczytaliśmy go. Przypominamy główne zarzuty kontrolerów.

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen nie raz mówił o przypadkach z krajów zachodnich, krytykując projekt polskiej ustawy o mowie nienawiści. Tę narrację powtarza poseł Konfederacji Michał Wawer. Tylko że te kwestie nie mają wiele wspólnego - łączenie ich ma wzmacniać poczucie strachu. To poważna manipulacja, bo grająca na emocjach.

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki podkreśla znaczenie Rady Gabinetowej i powtarza, że właśnie przy jej pomocy będzie mobilizował rząd, gdy wygra wybory. Konstytucjonaliści prostują: rada nie ma żadnych kompetencji.

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Przemysława Czarnka województwo lubelskie w pierwszej turze wyborów prezydenckich było siódme pod względem frekwencji. W rzeczywistości zajęło inne miejsce. Przedstawiamy ranking województw.

Czarnek o frekwencji w Lubelskiem. Było inaczej. Oto ranking województw

Czarnek o frekwencji w Lubelskiem. Było inaczej. Oto ranking województw

Źródło:
Konkret24

"Mój wizerunek i mój filmik jest nagrywany do narracji propagandowej polityków PiS-u" - oburza się polska influencerka mieszkająca w Hiszpanii. Z jej nagrania skorzystał na przykład poseł Dariusz Matecki, agitując przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu.

 "Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

"Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

Źródło:
Konkret24

W ostatniej przed wyborami debacie prezydenckiej Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski poruszyli temat ekshumacji polskich ofiar zbrodni wołyńskiej w Ukrainie. Według Trzaskowskiego dopiero się zaczęły, według Nawrockiego zaczęły się dużo wcześniej. Sprawdziliśmy podany przykład.

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Źródło:
Konkret24, PAP

Politycy Prawa i Sprawiedliwości rozpowszechniają nagranie pokazujące, jakoby Donald Tusk na marszu poparcia dla Rafała Trzaskowskiego stwierdził, że teraz "Polską rządzą polityczni gangsterzy". Tylko że to zmanipulowane wideo. O kim więc mówił tak Tusk?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Źródło:
Konkret24

"W Rumunii już się zaczęło", "po wyborach w Rumunii ruszył pełną parą unijny pakt migracyjny" - taki przekaz rozpowszechniają politycy PiS, prawicowe media i Karol Nawrocki. Wszystko oparto na wpisie unijnej agencji ds. azylu, który jednak nie odnosi się do paktu migracyjnego.

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Stwierdzenie: "nie ma Zielonego Ładu", które padło podczas ostatniej debaty prezydenckiej przed drugą turą wyborów, wywołało dyskusję polityków. Chodzi o podpisany na początku maja traktat polsko-francuski. Rzeczywiście, określenie "Zielony Ład" w nim nie pada, ale... Wyjaśniamy.

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Źródło:
Konkret24

Wraca temat zmiany flag z tęczowych na biało-czerwone przed wiecem Rafała Trzaskowskiego w Krakowie. Poseł PiS Zbigniew Bogucki szydzi ze "znikających" flag i z "przefarbowania" kandydata KO. Tylko że sprawa ta została wyjaśniona, a poseł Bogucki wprowadza w błąd, nie podając prawdziwego powodu zmiany flag.

Bogucki o wiecu Trzaskowskiego: "zniknęły flagi LGBT". Manipulacja

Bogucki o wiecu Trzaskowskiego: "zniknęły flagi LGBT". Manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Czy PKP finansuje kampanię Trzaskowskiego?" - pytają w sieci oburzeni posłowie PiS. Posłanka tej partii nagrała bowiem przyjazd i odjazd specjalnego pociągu Kolei Śląskich, który sympatyków Rafała Trzaskowskiego przywiózł na marsz do stolicy. Dowiedzieliśmy się, kto go wynajął.

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki starli się w ostatniej debacie przed drugą turą wyborów prezydenckich. Podczas ostrej wymiany zdań padały twierdzenia, które wprowadzały w błąd. Wyjaśniamy najistotniejsze kwestie.

Debata Trzaskowski-Nawrocki. Nie obyło się bez fałszów i manipulacji

Debata Trzaskowski-Nawrocki. Nie obyło się bez fałszów i manipulacji

Źródło:
Konkret24

Pakt migracyjny obowiązuje od czasów Tuska, to obecny premier na pakt się zgodził, a wcześniej to "kotwica Morawieckiego" blokowała pakt - takie tezy przedstawili politycy PiS na konferencji prasowej. Mimo że były one kilkukrotnie obalane, opozycja dalej gra nimi w kampanii prezydenckiej, dlatego raz jeszcze przedstawiamy fakty.

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk w ostatnich wywiadach telewizyjnych namawiał do poparcia w drugiej turze wyborów prezydenckich Rafała Trzaskowskiego. Jednak zarówno w rozmowie w "Faktach po Faktach " w TVN24, jak i we wcześniejszej w TVP Info kilka razy minął się z prawdą. Sprawdziliśmy, co mówił premier.

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Źródło:
konkret24

Zapytany o swoją obietnicę obniżki cen prądu, Karol Nawrocki zasugerował, że wkrótce Trybunał Konstytucyjny ma podjąć decyzję o odrzuceniu systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Nie wiadomo, skąd kandydat PiS to wie. Wiadomo natomiast, że Polska nie może wyjść z ETS-u, nie wychodząc z Unii Europejskiej.

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Trwa walka o wyborców tych kandydatów, którzy nie weszli do drugiej tury. Adam Bielan w radiowym wywiadzie stwierdził, że "nie przypomina sobie" ostrych wypowiedzi polityków PiS na temat Grzegorza Brauna. Przypominamy więc.

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Źródło:
Konkret24

"Nie dla podatku katastralnego" - oświadczył Karol Nawrocki w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem. Ten wytknął jednak kandydatowi PiS niekonsekwencję w tej sprawie. Bo rzeczywiście, nie po raz pierwszy Nawrocki zmieniał zdanie co do wprowadzenia podatku katastralnego.

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Źródło:
Konkret24

Po sieci niesie się przekaz, że Chiny zrzucają z samolotów pomoc humanitarną dla Palestyńczyków w Strefie Gazy. Na filmikach w internecie widać olbrzymie spadochrony i przeloty nad piramidami. Wyjaśniamy, co pokazują.

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

Źródło:
Konkret24

"To jest kpina"; "to nie twój kraj"; "hańba" - tak internauci reagują na film pokazujący rzekomo, że Ukraińcy brali udział w niedzielnych wyborach prezydenta Polski. Jednak para z nagrania nie pochodzi z Ukrainy. Dotarliśmy do nich. Są zdumieni hejtem, jaki na nich spadł.

"Ukraińcy wybierają polskiego prezydenta"? Kim są Katya i Leonid

"Ukraińcy wybierają polskiego prezydenta"? Kim są Katya i Leonid

Źródło:
TVN24+

W mediach społecznościowych rozpowszechniane jest zdjęcie ulotki z logo Platformy Obywatelskiej. To "deklaracja" do wypełnienia dla "wiernego wyborcy" partii. Ma on zaznaczyć, ilu przyjmie migrantów pod swój dach. Przedstawiciel PO dementuje, że partia jest autorką tych ulotek.

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS, komentując wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich, podkreślają wygraną Rafała Trzaskowskiego wśród głosujących więźniów. Waldemar Buda postuluje, by automatycznie odbierać prawo do głosowania skazanym za najcięższe zbrodnie. Europoseł najwyraźniej nie wie, że to rozwiązanie w polskim prawie już jest.

Głosowanie w więzieniach. Europoseł PiS ma postulat, ale "wyważa otwarte drzwi"

Źródło:
Konkret24

Grzegorz Braun trzy lata temu szarpał w warszawskim szpitalu byłego ministra Łukasza Szumowskiego, a w tym roku uwięził w gabinecie lekarkę w szpitalu w Oleśnicy. Jednak według posła PiS Jacka Sasina tego typu zachowanie to było "obywatelskie zatrzymanie" i "korzystanie z prawa obywatelskiego" - dozwolone prawem. To nieprawda.

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen złożył propozycję Karolowi Nawrockiemu i Rafałowi Trzaskowskiemu. Zaprosił ich do rozmowy na jego kanale w serwisie YouTube. Zapowiedział, że poprosi ich o podpisanie deklaracji zawierającej osiem punktów, które dotyczą m.in. podatków, wysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę czy relacji z Unią Europejską. Sprawdziliśmy, co o postulatach lidera Konfederacji mówili dotychczas kandydaci.

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Źródło:
Konkret24

"Sprzedają nawet naszą krew", "państwo handluje krwią Polaków" - komentują internauci, oburzeni opublikowanymi danymi, ile Polska zyskuje na sprzedaży nadwyżek osocza. Wielu jest zaskoczonych, że na bezpłatnie oddawanej przez nich krwi ktoś potem "robi biznes". To nie tak. Wyjaśniamy.

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Źródło:
TVN24+

Czy Krystyna Janda naprawdę obraziła wyborców w reakcji na wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich? Tak sugeruje rozpowszechniany w sieci post, który został oparty na zrzucie ekranu z wyszukiwarki. To manipulacja. Wyjaśniamy, ofiarą jakiego mechanizmu padła aktorka.

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Źródło:
Konkret24