Pandemia w odwrocie? Tak mówią władze, lecz szpitale utrzymują stan gotowości

koronawirusPAP | Leszek Szymański

Minister zdrowia twierdzi, że coraz więcej osób jest odpornych na koronawirusa, a epidemia ma trend spadkowy. Epidemiolodzy nie zgadzają się z taką oceną danych o zachorowaniach. Ich zdaniem epidemia nie wygasa. Jak sprawdziliśmy, szpitale są wciąż utrzymywane w stanie gotowości epidemicznej.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Słowa premiera Mateusza Morawieckiego, które wypowiedział w Kraśniku 30 czerwca na spotkaniu z wyborcami Andrzeja Dudy: "Śmiało idźcie do urn wyborczych 12 lipca" - komentowało wielu epidemiologów. Premier przekonywał na kolejnych spotkaniach z wyborcami, że w Polsce jest coraz mniej zachorowań na koronawirusa. W Konkret24 pokazaliśmy, że raporty Ministerstwa Zdrowie o epidemii nie wskazywały, by trend zachorowań był malejący.

Premier: "Trzeba pójść na wybory tłumnie 12 lipca"
Premier: "Trzeba pójść na wybory tłumnie 12 lipca"tvn24

W przedwyborczy piątek 10 lipca w sukurs premierowi przyszedł minister zdrowia Łukasz Szumowski. Był gościem Programu I Polskiego Radia. Gdy prowadząca wywiad dziennikarka powiedziała, że dane resortu pokazują, iż od jakiegoś czasu dzienna liczba nowych ozdrowieńców przewyższa dzienną liczbę nowych zakażeń, minister skomentował: "To znaczy, że epidemia ma trend spadkowy, coraz więcej osób tak naprawdę jest już odporna, jest bezpieczna".

Potem przytoczył dane dotyczące badań przesiewowych na koronawirusa w grupie seniorów wybierających się do sanatoriów. "Ta ilość osób chorych w populacji jest bardzo, bardzo mała. To jest poniżej 1,7 promila, czyli blisko 19 tysięcy zbadanych osób, które jadą do sanatoriów. Tylko 30 z nich miała wirusa. To pokazuje, że tego wirusa naprawdę jest niewiele" - przekonywał Szumowski.

Po wyborach, na poniedziałkowym spotkaniu z mediami 13 lipca, minister podał uaktualnione informacje o wynikach testów wśród seniorów. "Coraz lepsze dane, ponad dwadzieścia kilka tysięcy badań przesiewowych osób, które jadą do sanatoriów. Liczba dodatnich wyników wśród tych osób to jest jedna dziesiąta procenta - to jest 34 osoby. To pokazuje, że tak naprawdę w ogromnym badaniu przesiewowym, populacyjnym (...) osób, które jadą do sanatoriów, mamy znikomą ilość aktywnego wirusa" - stwierdził minister Szumowski.

Wirusolodzy i lekarze, z którymi rozmawiał Konkret24, nie w pełni zgadzają się z taką interpretacją danych. A "stan zapewnienia właściwego przygotowania podmiotów leczniczych" przesłany nam przez Ministerstwo Zdrowia wskazuje, że szpitale są utrzymywane w gotowości epidemicznej, przygotowane na potencjalne nasilenie epidemii oraz przyjęcie nawet kilku tysięcy chorych z COVID-19.

Około 200 nowych przypadków dziennie, więcej zdrowieje

Do 15 lipca w Polsce wykryto 38 721 zakażeń COVID-19. W sumie wyzdrowiały 28 492 osoby. To 73,5 proc. wszystkich do tej pory zakażonych. Od marca na koronawirusa zmarły 1594 osoby.

Nadal dziennie wykrywanych jest ok. 200 przypadków koronawirusa. W tym miesiącu najwięcej wykryto dotychczas 1 lipca - 382, najmniej 6 lipca - 205.

Między 29 czerwca a 5 lipca zachorowało 2043 osób, a zmarło 78. W tygodniu od 6 do 12 lipca zachorowań było 1941, zmarło 55 osób.

Liczba nowych przypadków zakażenia koronawirusem w Polsce w kolejnych dniach (od początku epidemii)tvn24 | ministerstwo zdrowia

W ostatnich dwóch analizowanych pełnych tygodniach wzrosła liczba osób wyzdrowiałych z koronawirusa: między 29 czerwca a 5 lipca ministerstwo informowało o 3198 ozdrowieńcach, między 6 a 12 lipca - o 3402 (osoby, które uzyskały negatywny wynik testu na koronawirusa po tym, jak najpierw otrzymały pozytywny).

Od 15 czerwca do 15 lipca dzienna liczba wyzdrowiałych częściej przewyższa dzienną liczbę nowych przypadków COVID-19.

Dzienna liczba nowych przypadków koronawirusa oraz dzienna liczba wyzdrowiałych (od 15 czerwca do 15 lipca 2020 roku)tvn24 | ministerstwo zdrowia

14 lipca po raz pierwszy od 17 czerwca to dzienna liczba zakażonych (267) była wyższa niż liczba wyzdrowiałych (247). Za to dzień później Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 736 kolejnych wyzdrowiałych. Była to druga najwyższa dzienna liczba ozdrowieńców w analizowanym przez nas okresie. Więcej osób wyzdrowiało tylko 27 czerwca (754).

"Za wcześnie mówić, że epidemia wygasa"

Czy więc powyższe dane świadczą o tym, że "epidemia ma trend spadkowy" i "tego wirusa jest naprawdę niewiele"?

"Z tych danych wynika, że szczyt zachorowań na tę chwilę minął, ale nie można powiedzieć nic więcej" -odpowiada Emilia Skirmuntt, wirusolożka z Uniwersytetu w Oksfordzie. Podkreśla, że "ilość wykrytych przypadków jest cały czas na tym samym poziomie i nic nie stoi na przeszkodzie temu, żeby mogła zacząć znowu rosnąć".

"Jest jeszcze o wiele za wcześnie, żeby mówić o tym, że epidemia wygasa. Można raczej mówić, że wyrównuje się, co może oczywiście prowadzić do powolnego wygasania, ale równie dobrze może też skończyć się następnym wzrostem liczby zachorowań" - ostrzega epidemiolożka.

- Ludzie wybrali się do sanatorium, czuli się zdrowi i znikomy ich procent okazał się mieć koronawirusa. Te dane trzeba inaczej interpretować: zdarza się wyjątkowo, że u ludzi starszych i schorowanych choroba przebiega bezobjawowo - uważa profesor Krzysztof Simon, ordynator oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu. - Tak trzeba to interpretować, a nie szczycić się, że wirusa nie ma - dodaje.

Natomiast dr Paweł Grzesiowski, immunolog i ekspert do spraw zakażeń z Narodowego Instytutu Leków, zwraca uwagę, że dane, które podaje ministerstwo, są głęboko niedoszacowane - że w rzeczywistości wiemy tylko o nikłym procencie wszystkich zakażeń. Według niego niedoszacowanie jest na poziomie 30-krotnym, czyli na podstawie badań wiemy zaledwie o kilku procentach zachorowań rzeczywistych.

Doktor Grzesiowski podkreśla, że liczba dzienna nowych zakażeń jest na stałym poziomie. Pokazują to trendy tygodniowe i dwutygodniowe. Czyli - jego zdaniem - w Polsce właściwie od początku kwietnia jest stały poziom zachorowań.

Wyniki testów nie potwierdzają odporności

Zdaniem ekspertów również za wcześnie jest, by oceniać stan odporności na koronawirusa w społeczeństwie.

"Tak naprawdę nikt na świecie nie wie, czy po przechorowaniu COVID ta odporność się pojawia i jak długo ona trwa. Na ten moment jest jeszcze o wiele za wcześnie, byśmy byli w stanie to stwierdzić, bo pandemia trwa dopiero od kilku miesięcy" - podkreśla wirusolożka Emilia Skirmuntt. Wyjaśnia, że aktualne dane pokazują, iż reinfekcje na przestrzeni kilku miesięcy od pierwszego zakażenia się nie zdarzają.

Pytana, jaki procent społeczeństwa powinien nabrać odporności, by wykształcić tzw. odporność stadna, która powstrzyma SARS-CoV2 przed rozprzestrzenianiem się, odpowiada: "W tej chwili szacuje się, że około 45-65 procent, więc o wiele więcej niż to, co oszacowano na podstawie testów na przeciwciała".

- Odporność stadna zaczyna się od 70-80 procent zakażonych w całej populacji. Tego nie mamy w Polsce - mówi natomiast prof. Krzysztof Simon. - Fakt, przypadków zachorowań statystycznie jest znacznie więcej, niż podają wyniki testów. Jednak nadal ich liczba jest za mała, by mówić o odporności stadnej. To co Brytyjczycy i Szwedzi chcieli osiągnąć, decydując: "niech młodzi przechorują, a starsi zostaną w domach", nie wyszło i skończyło się wysoką skalą zgonów. Nie jest to model akceptowalny - uważa prof. Simon.

Doktor Paweł Grzesiowski informuje, że posiadanych badań wynika, że około 3 proc. populacji przechorowało COVID-19 do maja. Według niego by mówić o jakieś odporności populacyjnej, trzeba mieć przynajmniej 50-60 proc. przechorowań. Dlatego on uważa, że w dalszym ciągu jesteśmy dziewiczym obszarem dla wirusa, co jest skutkiem prawidłowego i wprowadzonego na czas locdownu, który przyniósł oczekiwany efekt w postaci spowolnienia transmisji wirusa

Zajęte ok. 23 proc. przygotowanych łóżek

Komentując wypowiedzi premiera, że wirus już jest niegroźny, prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, pytał na początku lipca w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej": "To dlaczego setki, jeśli nie tysiące łóżek na oddziałach zakaźnych stoi pustych, bo nadal mają być gotowe na wypadek, gdyby były potrzebne chorym na COVID-19?".

Rzeczywiście, na to, że epidemia jest w odwrocie, nie wskazuje utrzymywana wciąż liczba szpitali jednoimiennych i łóżek na oddziałach zakaźnych. Z danych przekazanych nam przez Ministerstwo Zdrowia wynika, że szpitale nadal są gotowe na przyjęcie dużej liczby chorych na koronawirusa. Jak wskazuje prof. Simon, liczby te wskazują, że jesteśmy "w miarę przygotowani"na ewentualne zaostrzenie się epidemii.

12 marca resort zdrowia zapowiedział utworzenie 19 szpitali jednoimiennych zakaźnych. Kolejne trzy powstały później. Jak podało nam Ministerstwo Zdrowia 6 lipca, wciąż działa 20 szpitali jednoimiennych.

W marcu szpitale dysponowały ok. 3 tys. łóżek na oddziałach zakaźnych - pisaliśmy w Konkret24. Ministerstwo Zdrowia informowało, że do dyspozycji było 10 100 respiratorów.

Natomiast według danych resortu z 13 lipca dla pacjentów z COVID-19 potencjalnie wymagających hospitalizacji przygotowanych były 6752 łóżka w szpitalach jednoimiennych i szpitalach zakaźnych

- Na 2788 takich łóżek w szpitalach zakaźnych zajętych było 654 - czyli 23,4 proc.

- Na 3 964 takich łóżek w szpitalach jednoimiennych zajętych było 927 - czyli 23,3 proc.

- Na 1188 respiratorów - 626 w szpitalach jednoimiennych i 562 w szpitalach zakaźnych - w pierwszych wykorzystywane były 63 respiratory, w drugich - 11.

Respiratory zarezerwowane dla pacjentów z COVID-19 stanowią 10,7 proc. wszystkich dostępnych w Polsce. 17 czerwca w szpitalach było 11 029 respiratorów, w marcu - 10 100.

Jak poinformowało nas Ministerstwo Zdrowia: "wszystkie szpitale jednoimienne, z wyłączeniem szpitali w województwie mazowieckim oraz śląskim, poza obowiązkiem leczenia pacjentów zakażonych wirusem SARS-CoV-2 w wydzielonych do tego rodzaju działalności komórkach organizacyjnych, zostały zobowiązane przez wojewodów do realizacji świadczeń zdrowotnych zakontraktowanych przez Oddziały Wojewódzkie Narodowego Funduszu Zdrowia dla pacjentów innych niż z podejrzeniem zakażenia bądź zakażonych wirusem SARS-Co-2".

Szpitale jednoimienne w województwach śląskim i mazowieckim pozostają przeznaczone wyłącznie dla pacjentów z podejrzeniem zakażenia i zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2. Wynika to m.in. z sytuacji epidemicznej w tych województwach.

Według prof. Krzysztofa Simona dane ministerstwa pokazują, że jesteśmy w miarę przygotowani na ewentualnie zaostrzenie epidemii w sezonie jesienno-zimowym. Choć on osobiście jest przeciwnikiem takiej instytucji jak szpital jednoimienny - zdaniem profesora "należy pilnie rozbudować aktualną bazę zakaźną o więcej izolatek, tak aby nie demolować istniejących szpitali o innym profilu".

"Przekształcanie niektórych oddziałów na rezerwowe oddziały zakaźne było oczywiście potrzebne, ale teraz trzeba się z tego wycofać i jednocześnie rozbudowywać oddziały zakaźne - gdzie się da - o 20-30 takich łóżek, izolatek. Bo obecnie personel, lekarze i pielęgniarki sprawujący opiekę nad pacjentami z COVID-19, nie mogą udzielać świadczeń medycznych pacjentom z innymi chorobami zakaźnymi" - mówi prof. Simon.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Leszek Szymański/PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP | Leszek Szymański

Pozostałe wiadomości

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". Czyli o co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". Czyli o co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24