Do których lekarzy specjalistów kolejki są dłuższe, do których krótsze? Wyniki najnowszego raportu


Na świadczenia w ortopedii trzeba czekać ponad 10 miesięcy, żeby dostać się do neurochirurga - ponad dziewięć, a do endokrynologa - ponad siedem. Z raportu "Barometr WHC" o dostępności do gwarantowanych świadczeń zdrowotnych wynika, że choć średni czas oczekiwania na jedno świadczenie jest nieco krótszy niż w styczniu 2019 roku - to wciąż wynosi ponad trzy miesiące.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Temat kolejek do świadczeń medycznych jest obecny w debacie publicznej szczególnie teraz, podczas pandemii COVID-19 i protestu pracowników ochrony zdrowia. Skrócenie kolejek do specjalistów jest jednym z celów Polskiego Ładu, czyli nowego programu politycznego Zjednoczonej Prawicy. "Będziemy starali się rozładowywać kolejki, skracać te kolejki przede wszystkim. To mogę na początek przynajmniej obiecać" - ogłosił w czerwcu premier Mateusz Morawiecki, zapowiadając zniesienie limitów przyjęć do specjalistów od 1 lipca.

Narodowy Fundusz Zdrowia nie publikuje danych o czasie oczekiwania na poszczególne świadczenia. Jedynymi źródłami takich informacji są raporty Najwyższej Izby Kontroli i organizacji pozarządowych. Ostatni raport NIK, który analizowaliśmy w Konkret24, pochodzi z grudnia 2020 roku i opisuje stan na koniec 2019 roku. Natomiast w październiku Fundacja Watch Health Care wydała swój kolejny "Barometr WHC. Raport dotyczący zmian dostępności do gwarantowanych świadczeń zdrowotnych w Polsce", w którym opisano stan ochrony zdrowia we wrześniu 2021 roku. Pokazuje on, że choć czas oczekiwania na świadczenia medyczne w blisko połowie badanych specjalności się skrócił - to i tak najczęściej wynosi on kilka miesięcy.

Problemy w polskiej służbie zdrowia. Długie kolejki do lekarzy specjalistów
Problemy w polskiej służbie zdrowia. Długie kolejki do lekarzy specjalistówtvn24

"Zmiana nie wpływa znacząco na polepszenie dostępu do świadczeń"

Specjaliści Fundacja Watch Health Care porównali sytuację w ochronie zdrowia z września tego roku z ostatnimi posiadanymi danymi - ze stycznia 2019 roku. Był to też ostatni rok, który można porównać z innymi latami bez dodatkowych zastrzeżeń - pandemia COVID-19 w 2020 roku spowodowała bowiem, że wstrzymano na jakiś czas planowe zabiegi, dominował system teleporad, a ustalone grafiki specjalistów trzeba było zmieniać.

Z raportu "Barometr WHC" wynika, że średni czas oczekiwania na pojedyncze świadczenie we wrześniu 2021 roku wynosił 3,4 miesiąca (czyli ok. 3 miesięcy i 12 dni). W stosunku do stycznia 2019 roku skrócił się o 0,4 miesiąca (ok. 12 dni). Autorzy opracowania podkreślają, że "zaobserwowana zmiana nie wpływa znacząco na polepszenie dostępu do świadczeń". Ponadto: "przedstawione wyniki świadczą o krótkotrwałej poprawie niezmieniającej istotnie długoterminowej tendencji w tym zakresie", a średni czas oczekiwania "utrzymuje się wciąż na wysokim poziomie".

Średni czas oczekiwania na świadczenia zdrowotne"Barometr WHC" nr 01/10/2021

Jeśli chodzi o dostęp do lekarzy specjalistów, to we wrześniu 2021 roku na poradę trzeba było czekać prawie trzy miesiące - ponad miesiąc krócej niż w styczniu 2019 roku.

Najdłuższe kolejki na ortopedię i do chirurga naczyniowego

Najdłużej pacjenci muszą czekać na świadczenia w ortopedii i traumatologii narządu ruchu. Średni czas oczekiwania w tej specjalności wynosi 10,5 miesiąca. Niewiele lepiej jest w chirurgii plastycznej i neurochirurgii - na te świadczenie trzeba czekać odpowiednio 8,1 i 7,5 miesiąca.

Najkrótszy średni czas oczekiwania jest - według "Barometru WHC" - na świadczenia w ramach: radioterapii onkologicznej (0,5 miesiąca), urologii dziecięcej (0,4 miesiąca) i neonatologii (0,4 miesiąca).

Średni czas oczekiwania na realizację świadczeń zdrowotnych z podziałem na dziedziny"Barometr WHC" nr 01/10/2021

W przypadku wizyt u specjalistów najdłużej w kolejce muszą czekać pacjenci do chirurga naczyniowego (10,5 miesiąca). Niemal tyle samo czeka się na poradę neurochirurga (9,6 miesiąca), nieco krócej do endokrynologa (7,6 miesiąca).

Najkrócej czeka się na wizytę u urologa dziecięcego i ginekologa (po 0,2 miesiąca) oraz onkologa i pediatry (po 0,1 miesiąca).

Średni czas oczekiwania na wizytę u specjalisty z podziałem na specjalizację"Barometr WHC" nr 01/10/2021

Znaczne wydłużenie kolejek w kardiologii

W raporcie fundacja podaje też tendencje zmian w dostępności do konkretnych świadczeń zdrowotnych i do porad specjalistów w porównywanych okresach

I tak: czas oczekiwania na świadczenia najbardziej wzrósł w kardiologii: we wrześniu tego roku trzeba było czekać o 2,7 miesiąca dłużej niż w styczniu 2019 roku. Czas oczekiwania wzrósł też znacznie w otolaryngologii (o 2 miesiące) i chirurgii dziecięcej (o 1,8 miesiąca).

Jednak na część świadczeń czekało się we wrześniu tego roku krócej niż w styczniu 2019 roku. Najbardziej czas oczekiwania skrócił się: w endokrynologii o 8,2 miesiąca, w kardiologii dziecięcej - o 5,2 miesiąca, w stomatologii - o 4,2 miesiąca.

Zmiany średniego czasu oczekiwania na realizację świadczeń zdrowotnych w dziedzinach medycyny pomiędzy styczniem 2019 a wrześniem 2021"Barometr WHC" nr 01/10/2021

Pogorszenie sytuacji w kardiologii widać też na wykresie zmian dostępności do konsultacji u specjalisty. Na wizytę u kardiologa we wrześniu tego roku trzeba było czekać o 3,5 miesiąca dłużej niż w styczniu 2019 roku. Znacznie wzrósł też czas oczekiwania do okulisty (o 2,9 miesiąca) i pulmonologa (o 2,4 miesiąca).

Za to krócej czekało się do endokrynologa (o 16,6 miesiąca), kardiologa dziecięcego (o 9,1 miesiąca) i ortodonty (o 8,6 miesiąca).

Zmiana średniego czasu oczekiwania do specjalisty w poszczególnych specjalizacjach pomiędzy styczniem 2019 a wrześniem 2021"Barometr WHC" nr 01/10/2021

Podsumowując, we wrześniu 2021 roku dłuższe kolejki do świadczeń medycznych niż w styczniu 2019 roku odnotowano w 10 specjalnościach:

kardiologii (o 2,7 miesiąca)

otolaryngologii (o 2 miesiące)

chirurgii dziecięcej (o 1,8 miesiąca)

chirurgii plastycznej (o 1,2 miesiąca)

chirurgii szczękowo-twarzowej (o 1,2 miesiąca)

chirurgii ogólnej (o 0,9 miesiąca)

pediatrii (o 0,9 miesiąca)

chorobach płuc (o 0,8 miesiąca)

dermatologii (o 0,8 miesiąca)

kardiochirurgii (o 0,7 miesiąca).

Skrócenie kolejki do świadczeń medycznych odnotowano natomiast w 19 specjalnościach:

endokrynologii (o 8,2 miesiąca)

kardiologii dziecięcej (o 5,2 miesiąca)

stomatologii (o 4,2 miesiąca)

reumatologii (o 4,1 miesiąca)

urologii dziecięcej (o 3,7 miesiąca)

immunologii (o 3,2 miesiąca)

medycynie paliatywnej (o 2 miesiące)

gastroenterologii (o 1,6 miesiąca)

psychiatrii (o 1,3 miesiąca)

chorobach zakaźnych (o 1,2 miesiąca)

geriatrii (o 1,1 miesiąca)

neurologii dziecięcej (o 1 miesiąc)

urologii (o 0,8 miesiąca)

angiologii (o 0,7 miesiąca)

chorobach wewnętrznych (o 0,7 miesiąca)

radiologii i diagnostyce obrazowej (o 0,7 miesiąca)

alergologii (o 0,6 miesiąca)

neurologii (o 0,6 miesiąca)

otolaryngologii dziecięcej (o 0,6 miesiąca).

W pozostałych 14 z 43 dziedzin analizowanych przez ekspertów Fundacji Watch Health Care nie odnotowano znaczących zmian (za brak zmian fundacja uznaje także zmianę mniejszą lub równą pół miesiąca). Autorzy raportu dodają jednak, że "utrzymanie podobnego czasu oczekiwania nie zawsze oznacza sytuację korzystną, ponieważ zazwyczaj i tak jest ona równoznaczna z wielomiesięcznym oczekiwaniem na uzyskanie świadczeń".

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, Fundacja Watch Health Care; zdjęcie: Wojciech Pacewicz/PAP

Pozostałe wiadomości

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24