List "niezależnych lekarzy i naukowców" na temat szczepień dzieci: uwaga na fałszywe twierdzenia

List "niezależnych lekarzy i naukowców" o szczepieniach dzieci: zbitek fałszywych twierdzeńShutterstock

Szczepienia przeciw COVID-19 to eksperyment naukowy, szczepionki nie przeszły wszystkich faz badań klinicznych, WHO nie zaleca szczepienia dzieci - takie między innymi fałszywe tezy zawiera skierowany do pedagogów list Polskiego Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowców. Wyjaśniamy manipulacje w tym dokumencie.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Udostępniany przez tysiące użytkowników Facebooka list opublikowany przez Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców (PSNLiN) przedstawia argumenty na to, że nie ma podstaw do szczepienia przeciw COVID-19 "nieletnich uczniów w wieku od 12. do 15. roku życia". Dostępny online list jest datowany na 24 czerwca i został zaadresowany do: "Dyrekcji, Grona Pedagogicznego, Rady Rodziców".

W jednym z facebookowych wpisów stowarzyszenia jest informacja, że stowarzyszenie wysłało 50 tys. takich listów "do Dyrektorów, Pedagogów i Rad Rodziców w szkołach, przedszkolach i placówkach oświatowych".

Fragment listu Polskiego Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowcówtvn24 | psnlin.pl

Pod koniec czerwca stowarzyszenie kilka razy udostępniło ten list na swoim facebookowym profilu. Zachęcało rodziców do pobrania dokumentu. "Dajemy Wam oręż do walki z ...... byście mogli się ochronić przed ....." - brzmiał jeden z postów na tym profilu. Wszystkie tam opublikowane i promujące list wpisy szybko stawały się popularne - jeden udostępniło 5,6 tys. użytkowników, drugi miał 3,1 tys. udostępnień, kolejny - 1,4 tys. Facebook oznaczył te posty adnotacją: "częściowo fałszywe informacje".

Facebokowe wpisy promujące list Polskiego Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowcówtvn24 | facebook

"Rzetelne informacje oparte na faktach medycznych, a nie przekazie dnia od sponsorów"

W komentarzach wielu internautów chwaliło inicjatywę wysyłania takiego listu: "Szanuję Waszą pracę i odwagę. Informujcie, działajcie, pokazujcie innym wybór. Nie walczcie bo ta jest ich próbą wciągania Was, nas w kołowrót niskich wibracji"; "i to rzetelne informacje oparte na faktach medycznych, a nie przekazie dnia od sponsorów"; "List bardzo merytoryczny. Mam nadzieję, że dyrektorzy szkół, pedagodzy i nauczyciele podejdą do sprawy zdroworozsądkowo i nie będzie z ich strony nacisku.Bardzo dobrze, że w tym ,piśmie zostali poinformowani co im grozi za agitację ,jak nie zdrowy rozsądek to strach przed karą będzie hamulcem w tej paranoi" (pisownia postów oryginalna).

Przeanalizowaliśmy treść listu i przyjrzeliśmy się osobom związanym z Polskim Stowarzyszeniem Niezależnych Lekarzy i Naukowców. Okazuje się, że w piśmie zawarto nieaktualne lub wprowadzające w błąd informacje na temat szczepień przeciw COVID-19. Natomiast niektóre osoby związane ze stowarzyszeniem, które przypisuje sobie autorstwo listu, w przeszłości dezinformowały na temat szczepień przeciw COVID-19 lub znane są z kontrowersyjnych wypowiedzi na temat szczepionek czy podważania w ogóle zasadności szczepień.

Dr Łukasz Jankowski o badaniach szczepionki przeciw COVID-19 u najmłodszych dzieci
Dr Łukasz Jankowski o badaniach szczepionki przeciw COVID-19 u najmłodszych dziecitvn24

Kierownictwo stowarzyszenia: znani sceptycy szczepień

Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców zarejestrowano w Krajowym Rejestrze Sądowym 21 maja 2021 roku. W imieniu stowarzyszenia list do pedagogów mieli podpisać: dr. n. med. Dorota Sienkiewicz - prezes i lek. med. Piotr Rossudowski - wiceprezes. Do pisma dostępnego online wklejono podpisy i pieczątki obu osób.

Doktor Dorota Sienkiewicz jest pediatrą, pracownikiem Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. W środowisku naukowym od lat budzi kontrowersje swoimi prywatnymi opiniami na temat szczepionek. W 2018 roku portal medyczny Polityka Zdrowotna podał, że podczas połączonego posiedzenia sejmowych Komisji Zdrowia oraz Polityki Społecznej i Rodziny dr Sienkiewicz powiedziała, że jej zdaniem preparaty stosowane do immunizacji w ramach programu szczepień ochronnych nie są bezpieczne i według jej wiedzy zawierają glin i aluminium. Była jedną z sygnatariuszy dwóch dokumentów dezinformujących na temat pandemii: "Listu otwartego polskich lekarzy, naukowców i pracowników służby zdrowia" oraz "Apelu lekarzy i naukowców przeciw szczepieniom COVID-19". Oba dokumenty zweryfikowaliśmy w Konkret24 w listopadzie i grudniu 2020.

Ortopeda Piotr Rossudowski zasłynął tym, że publicznie twierdził, iż z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że dwa razy więcej osób umiera po szczepieniu przeciw COVID-19 w porównaniu z grupą nieszczepionych. Twierdzenie jest fałszywe, co wyjaśniał portal fact-checkingowy Demagog.org. Manipulacje wokół danych resortu zdrowia opisywaliśmy też w Konkret24.

Według KRS drugim wiceprezesem stowarzyszenia jest dr Katarzyna Bross-Grafin von Walderdorff, którą w lutym 2019 roku Naczelny Sąd Lekarski ukarał naganą w związku z jej wypowiedziami podważającymi zasadność prowadzenia szczepień. O sprawie informowały "Fakty" TVN. Sąd lekarski uznał, że swoimi wypowiedziami lekarka nie pomagała pacjentom, lecz szkodziła. Była jedną z osób, które poparły wprowadzający w błąd "Apel lekarzy i naukowców przeciw szczepieniom COVID-19", którego tezy zweryfikowaliśmy na Konkret24 w grudniu 2020 roku.

Co warto zaznaczyć, relacje z konferencji stowarzyszenia, która odbyła się 10 czerwca, zostały usunięte z Facebooka. W jednym z postów opublikowanych przez stowarzyszenie pokazano, że przyczyną usunięcia nagrań z Facebooka było "naruszenie standardów społeczności w zakresie dezinformacji mogącej stanowić fizyczne zagrożenie".

Jak dzieci znoszą szczepienie przeciwko COVID-19?
Jak dzieci znoszą szczepienie przeciwko COVID-19?tvn24

Nie, WHO nie uważa, że dzieci nie powinny być szczepione

Autorzy listu przekonują w nim przede wszystkim o tym, że nie ma potrzeby szczepienia dzieci i młodzieży. "Małoletni nie muszą być uodparniani przeciwko COVID-19, ponieważ nie są oni zagrożeni tą chorobą" - piszą, twierdząc, że dzieci zakażone SARS-CoV-2 przechodzą chorobę lekko. Obszerną część dokumentu zajmują wątpliwości, jakie u autorów listu budzą przedstawione przez producentów szczepionek charakterystyki produktu leczniczego. "Jest zbyt wiele ważnych pytań, na które producenci sami nie potrafią odpowiedzieć" - konkludują. Przedstawiamy tezy z listu stowarzyszenia, które nie odpowiadają prawdzie i stanowi obecnej wiedzy.

I tak: w liście zacytowano fragment artykułu "Wskazówki dla społeczeństwa dotyczące COVID-19: zaszczepienie się" opublikowanego na stronie Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Tak o nim napisano: "Na stronie WHO można znaleźć rekomendacje: 'na chwilę obecną dzieci nie powinny być szczepione'. 'Nie ma jeszcze wystarczających dowodów na stosowanie szczepionek przeciw COVID-19 u dzieci, aby sformułować w tej sprawie zalecenia. Dzieci i młodzież mają tendencję do łagodniejszych chorób w porównaniu do dorosłych'". Powołanie się na międzynarodową organizację, która wspiera proces szczepień przeciw COVID-19 i monitoruje ich przebieg, miało wzmocnić przekaz podważający zasadności szczepień przeciw COVID-19 wśród dzieci i młodzieży.

Tylko że przytoczone w liście fragmenty pochodzą ze starej wersji artykułu WHO. Został zaktualizowany 22 czerwca, dwa dni przed datą widoczną na liście. Jakie jest obecnie stanowisko WHO na temat szczepień dzieci i młodzieży? Oto obszerniejszy fragment zaktualizowanego artykułu:

"Dzieci i młodzież zwykle chorują łagodniej niż dorośli, więc o ile nie należą do grupy zwiększonego ryzyka wystąpienia ciężkiego przebiegu COVID-19, szczepienie ich jest mniej pilne niż osób starszych, osób z przewlekłymi schorzeniami i pracowników służby zdrowia. Potrzeba więcej danych na temat stosowania różnych szczepionek przeciwko COVID-19 u dzieci, aby można było sformułować ogólne zalecenia dotyczące szczepienia dzieci przeciwko COVID-19. Działająca w WHO Strategiczna Grupa Doradcza Ekspertów ds. Szczepień (SAGE) stwierdziła, że szczepionka firmy Pfizer/BionTech jest odpowiednia do stosowania u osób w wieku 12 lat i starszych. Dzieciom w wieku od 12 do 15 lat, które są w grupie wysokiego ryzyka, można zaproponować tę szczepionkę obok innych grup priorytetowych do zaszczepienia. Badania nad szczepionką dla dzieci są w toku i WHO będzie aktualizować swoje zalecenia, gdy dowody lub sytuacja epidemiologiczna będą uzasadniać zmianę polityki".

Dr Dzieciątkowski: nie będzie to szczepionka, po której odporność poszczepienna będzie trwała dożywotnio
Dr Dzieciątkowski: nie będzie to szczepionka, po której odporność poszczepienna będzie trwała dożywotniotvn24

Fałszywy przekaz o tym, że WHO zmieniła swoje zalecenia i teraz odradza szczepienie dzieci i młodzieży, od jakiegoś czasu krąży w różnych wersjach na Facebooku i Twitterze. W tekście opublikowanym w Konkret24 24 czerwca zdementowaliśmy to twierdzenie i wyjaśniliśmy, jakie były jego źródła.

Nieprawdą jest, że szczepionki nie przeszły wszystkich wymaganych faz badań klinicznych

Kolejny argument w omawianym liście stowarzyszenia brzmi: "dostępne szczepionki przeciwko COVID-19 nie mają jeszcze ukończonej III z IV faz badań klinicznych". Autorzy, przypominając, że u zaszczepionych dorosłych zdarzały się często niepożądane odczyny poszczepienne, piszą: " Wobec powyższego nie ma żadnego sensu podawanie dzieciom nieprzebadanych preparatów, o których już teraz wiadomo, że powodują wiele ciężkich działań niepożądanych".

Tymczasem szczepionki, zanim wprowadzono je do ogólnodostępnego użytku, przeszły wszystkie wymagane badania kliniczne I, II i III fazy - o czym informuje Europejska Agencja Leków (EMA). To unijna agencja zapewniająca ocenę naukową, nadzór i monitorowanie bezpieczeństwa produktów leczniczych stosowanych u ludzi i do celów weterynaryjnych w UE.

Trzy fazy badań klinicznych wykazały skuteczność i bezpieczeństwo szczepionek przeciw COVID-19. Wykazały również, że korzyści z ich stosowania przeważają nad jakimkolwiek ryzykiem.

Ponadto należy podkreślić, że szczepionki przeciw COVID-19 obowiązywały te same procedury i wymagania, co inne szczepionki i leki. Ich szybkie wytworzenie i dopuszczenie do użycia wynikało z wyjątkowych okoliczności pandemii. Ponieważ stanowi zagrożenie dla zdrowia publicznego na całym świecie, naukowcy dostali większe środki finansowe (w tym od państw), napotykając na mniej przeszkód biurokratycznych przy ich pozyskiwaniu niż w przypadku pracy nad innymi szczepionkami. Mogli więc pracować w szybszym tempie.

Zresztą naukowcy nie zaczynali prac nad szczepionką od zera w 2020 roku, gdy dowiedzieli się o nowym koronawirusie SARS-CoV-2. Wirusy z tej rodziny już dwukrotnie w ciągu ostatnich 20 lat przenosiły się ze zwierząt na ludzi i już wtedy pracowano nad szczepionkami przeciw takim wirusom. Wątpliwości dotyczące szybkiego tempa powstania szczepionek przeciw COVID-19 wyjaśnialiśmy także w lutym tego roku.

"Szczepionki nie mogą być skuteczne, bo powstały w zbyt krótkim czasie"? Dr Grzesiowski tłumaczy
"Szczepionki nie mogą być skuteczne, bo powstały w zbyt krótkim czasie"? Dr Grzesiowski tłumaczytvn24

Dlaczego kontynuowana jest faza III i twa faza IV badań klinicznych szczepionek COVID-19

Szczepionki przeciw COVID-19 zostały warunkowo dopuszczone do obrotu ze względu na trwającą pandemię, by móc szybko reagować na zagrożenie dla zdrowia publicznego. "Warunkowe pozwolenie na dopuszczenie szczepionki do obrotu oznacza bardziej szczegółowy nadzór nad bezpieczeństwem i skutecznością szczepionek w porównaniu do nadzoru prowadzonego dla innych szczepionek" - wyjaśnia na swojej stronie Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny. Dalej informuje, że badania kliniczne III fazy są jednak cały czas kontynuowane, by ocenić takie parametry jak np. czas utrzymywania się ochrony poszczepiennej. "Przykładowo szczepionka Comirnaty została warunkowo dopuszczona do obrotu na podstawie okresowej oceny badań klinicznych 3 fazy rozpoczętych w sierpniu 2020 roku. Szczepionka została dopuszczona do obrotu, ale badania kliniczne będą zgodnie z wyjściowym planem prowadzone przez 24 miesiące" - czytamy na stronie NIZP-PZH.

IV faza badań klinicznych to tak zwane badania porejestracyjne i prowadzone są przez cały czas obecności szczepionki na rynku - wyjaśnia w kolejnym materiale NIZP-PZH. Badania IV fazy pozwalają na ocenę skuteczności szczepionki w odniesieniu do dużych populacji i w długim okresie. NIZP-PZH informuje, że wszystkie szczepionki stosowane w Programie Szczepień Ochronnych objęte są badaniami IV fazy. W 2021 roku w Programie Szczepień Ochronnych stosowane są szczepionki m.in. przeciw gruźlicy, rotawirusom, odrze, śwince i różyczce (MMR), ospie wietrznej czy kleszczowemu zapaleniu mózgu.

Nie, szczepienia na COVID-19 nie są eksperymentem medycznym

Na podstawie - jak wykazaliśmy wyżej - zmanipulowanego twierdzenia w liście napisano, że promowanie szczepień u dzieci jest "w istocie zachęcaniem, a w pewnych okolicznościach może być zmuszaniem do uczestnictwa w eksperymencie medycznym, co jest niedopuszczalne".

Teza, że szczepienia przeciw COVID-19 są eksperymentem medycznym, nie jest nowa. Zweryfikowaliśmy ją w Konkret24 w połowie maja. Temu, że szczepienie jest eksperymentem medycznym, zaprzeczają Ministerstwo Zdrowia, Rzecznik Praw Pacjenta oraz Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.

"Twierdzenie, że w ramach Narodowego Programu Szczepień przeciw COVID-19 prowadzi się eksperymenty medyczne z zastosowaniem podawanych szczepionek, jest nieuzasadnione i pozbawione podstaw prawnych" - skomentowało krążące fake newsy biuro prasowe ministerstwa zdrowia. "Szczepionki przeciwko COVID-19 są opracowywane zgodnie z tymi samymi wymogami dotyczącymi jakości, bezpieczeństwa i skuteczności, jak w przypadku innych produktów leczniczych. Procedury rejestracyjne zostały skrócone do minimum, ale badania wykonywano według najwyższych standardów bezpieczeństwa, podobnie jak w przypadku innych szczepionek. Wydanie pozwolenia oznacza zatem, iż jakość, bezpieczeństwo i skuteczność takiego produktu leczniczego została udowodniona na podstawie odpowiednich badań klinicznych, przedklinicznych i chemiczno-farmaceutycznych" - informował resort.

Podobnie stwierdził Rzecznik Praw Pacjenta, Bartłomiej Chmielowiec. W oświadczeniu dostępnym na stronie gov.pl czytamy: "Szczepienia ochronne przeciwko COVID-19 realizowane w ramach Narodowego Programu Szczepień absolutnie nie stanowią eksperymentu medycznego. Łączenie czy też utożsamianie warunkowego dopuszczenia do obrotu produktu leczniczego z eksperymentem medycznym jest całkowicie bezpodstawne. Być może wynika ono z fragmentarycznego odczytania obowiązujących przepisów prawa albo nieprawidłowego rozumienia obu terminów".

W liście PSNLiN przytoczono też prawne definicje eksperymentu medycznego. My o aspekt prawny także pytaliśmy ministerstwo zdrowia. Wyjaśniło, że podawanie w ramach Narodowego Programu Szczepień przeciw COVID-19 zarejestrowanych w ww. trybie szczepionek nie jest ani eksperymentem medycznym, ani badaniem klinicznym w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 5 grudnia 1996 roku o zawodzie lekarza i lekarza dentysty oraz ustawy z dnia 6 września 2001 roku Prawo farmaceutyczne.

Potwierdza również stanowisko Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych opublikowane przez Polską Agencję Prasową 29 kwietnia br.

Warto podkreślić, że nie jesteśmy zmuszani do przyjęcia szczepionki COVID-19 - co sugerują autorzy listu. W Polsce szczepienia przeciw COVID-19 są dobrowolne. O tym, czy dziecko w wieku 12-17 lat przyjmie szczepionkę przeciw COVID-19, decyduje rodzic lub opiekun prawny. Obecnie w Polsce osoby między 12. a 17. rokiem życia mogą się szczepić preparatem formy Pfizer (Comirnaty). Zgodnie z aktualną charakterystyką produktu leczniczego mogą go przyjmować osoby w wieku 12 lat i starsze.

Profesor Tyll Krueger o wariancie Delta koronawirusa
Profesor Tyll Krueger o wariancie Delta koronawirusatvn24

Przeprowadzono badania kilku szczepionek w grupie 12-17 lat

Autorzy listu stwierdzają, że "nie ma podstaw do szczepienia małoletnich, zwłaszcza, że szczepienie dzieci obarczone jest wysokim ryzykiem z uwagi na nieukończone badania kliniczne i brak badań na tej grupie wiekowej". Nie jest to zgodne z prawdą.

Jak wspomnieliśmy, preparat firmy Pfizer (Comirnaty) mogą przyjmować osoby w wieku 12 lat i starsze. Pfizer przeprowadził badania potwierdzające bezpieczeństwo stosowania Comirnaty u młodzieży w wieku od 12 do 15 lat. Ich wyniki opublikowano 31 marca 2021 roku. Na ich podstawie amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) oraz Europejska Agencja Leków (EMA) rozszerzyły grupę wiekową, dla której przeznaczona jest ta szczepionka.

Pfizer prowadzi też badania nad bezpieczeństwem i skutecznością swojej szczepionki przeciw COVID-19 u niemowląt od 6. miesiąca życia.

Obecnie Pfizer jest jedynym preparatem przeciw COVID-19 zatwierdzonym do użycia w grupie wiekowej 12-17 lat. Badania swojej szczepionki z tej grupie prowadziła też firma Moderna. Potwierdziły, że preparat jest bezpieczny i skuteczny u osób w wieku 12-17 lat - informował Reuters. Natomiast podobne badanie z udziałem dzieci i młodzieży wstrzymała w kwietniu br. firma AstraZeneca - badacze czekają na więcej danych dotyczących rzadkich przypadków zakrzepów krwi, które zaobserwowano u dorosłych. Z kolei w kwietniu Johnson & Johnson ogłosił rozszerzenie badań klinicznych swojej jednodawkowej szczepionki o młodzież w wieku 12-17 lat.

Nieprawdą jest, że korzyści z zaszczepienia młodzieży są małe

"Spodziewane korzyści ze szczepienia małoletnich są nikłe, natomiast ryzyko duże, co bezwzględnie uniemożliwia przeprowadzenie eksperymentu" - czytamy dalej w liście.

O korzyściach ze szczepień nastolatków przeciw COVID-19 informuje m.in. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny w materiale z 21 czerwca. Tłumaczy, że szczepienia młodzieży to zapewnienie jej bezpośredniej ochrony przez zachorowaniem. "W pierwszej kolejności ochrony wymagają nastolatki z chorobami towarzyszącymi, takimi jak choroby serca, cukrzyca, nadciśnienie, choroby nerek, otyłość ze względu na wysokie ryzyko ciężkiego przebiegu choroby COVID-19. Ogólnie w populacji nastolatków zdecydowanie rzadziej obserwujemy ciężki przebieg choroby COVID-19, jednak zachorowania występują" - wyjaśnia NIZP-PZH.

Drugim aspektem jest ochrona pośrednia: zaszczepieni nastolatkowie chronią osoby z najbliższego otoczenia, w tym członków rodziny i nauczycieli, przez ewentualnym zakażeniem. Im więcej zaszczepionych, tym większe szanse na zbudowanie odporności stadnej przeciw COVID-19. Szczepiąc się, ograniczamy transmisję wirusa, a tym samym zmniejszamy ryzyko pojawienia się nowych niebezpiecznych wariantów.

Zaszczepienie się młodzieży to również szansa na powrót do normalności - bezpieczny powrót do szkoły (gdzie również występowały ogniska koronawirusa), do aktywności i interakcji społecznych, jakie znała sprzed pandemii.

Nie, szczepionki przeciw COVID-19 - ani żadne inne - nie powodują niepłodności

W liście jest też akapit o brzmieniu: "Całkowicie nieznane są długofalowe skutki podania tych preparatów - niezwykle istotna kwestia w przypadku populacji dziecięcej, przed którą życie dopiero się zaczyna. Podejrzewa się, że obecnie używane preparaty mogą w przyszłości wywoływać choroby neurodegeneracyjne (prionowe), autoimmunologiczne oraz choroby nowotworowe. Nie wiadomo też jak będą one wpływać na płodność zaszczepionych dzieci. Producenci nie prowadzili badań także w tym kierunku i otwarcie zaznaczają to w ulotkach swoich produktów. Czy więc polskie dzieci po szczepieniu tymi preparatami będą miały własne dzieci?".

Fraza "podejrzewa się" dotycząca przyszłości ma na celu wzbudzenie strachu. W świetle wiedzy medycznej i danych, jakimi dysponuje Europejska Agencja Leków, nie ma dowodów na racjonalność takich podejrzeń. A kwestia tego, czy szczepionki powodują bezpłodność, jest dyskutowana, odkąd szczepienia ruszyły.

Przypominamy więc: rządowa agencja Amerykańskie Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) informuje, że zaszczepienie się na COVID-19 jest bezpieczne dla kobiet, które chciałyby w przyszłości urodzić dziecko. "Obecnie nie ma dowodów na to, że szczepionka COVID-19 powoduje jakiekolwiek problemy z zajściem w ciążę, włączając w to rozwój łożyska. Ponadto nie ma dowodów na to, że problemy z płodnością są skutkiem ubocznym jakiejkolwiek szczepionki, w tym szczepionki COVID-19" - wyjaśnia CDC w artykule zaktualizowanym 23 czerwca tego roku. Do 28 czerwca ponad 5,1 tys. zaszczepionych na COVID-19 amerykanek zaszło w ciążę - wynika z dobrowolnego rejestru prowadzonego przez CDC.

Co więcej, zrecenzowany już artykuł naukowy opublikowany 17 czerwca w Journal of the American Medical Association obala twierdzenia o związku między przyjęciem szczepionki COVID-19 a bezpłodnością u mężczyzn - zwócił uwagę amerykański portal FactCheck.org. Autorzy artykułu, naukowcy z University of Miami, przebadali nasienie 45 ochotników. "W tym badaniu parametrów nasienia przed i po podaniu dwóch dawek szczepionki COVID-19 mRNA nie stwierdzono znaczącego zmniejszenia żadnego parametru nasienia w małej kohorcie zdrowych mężczyzn. Ponieważ szczepionki zawierają mRNA, a nie żywego wirusa, jest mało prawdopodobne, aby szczepionka miała wpływ na parametry nasienia" - czytamy w artykule.

Naukowcy z Izraela poinformowali w kwietniu o podobnych wynikach swojego badania (przeprowadzone z udziałem 43 ochotników), ale to nie zostało jeszcze zrecenzowane. Oznacza to, że są to pierwsze i nie zawsze odpowiednio potwierdzone wnioski z badań.

Fałszywe tezy z listu Polskiego Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowców zweryfikowała również redakcja fact-checkingowa Demagog.org.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Zbigniew Ziobro ani razu nie stawił się jeszcze na przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw Pegazusa. A według europosła Patryka Jakiego dotychczas to właśnie jego kolega z partii "był najczęściej przesłuchiwanym politykiem w trzeciej RP". Czy rzeczywiście?

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24