Niedzielski zapowiada bezterminowe certyfikaty covidowe. W których krajach już takie są?


Osoby, które przyjęły dawkę przypominającą szczepionki na COVID-19, będą miały przedłużoną ważność certyfikatu covidowego na czas nieokreślony - zapowiedział minister zdrowia. Jak sprawdziliśmy, Polska nie będzie pierwszym krajem w Europie, który to wprowadzi.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Minister zdrowia Adam Niedzielski był we wtorek 19 kwietnia gościem "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24. Prowadzący pytał go m.in. o plany rządu w związku z pandemią COVID-19. Niedzielski zapowiedział przedłużenie ważności certyfikatów covidowych na czas nieokreślony dla osób, które przyjęły dawkę przypominającą szczepionki na COVID-19 oraz zmianę prawną stanu epidemii na stan zagrożenia epidemicznego.

O pierwszej ze zmian minister mówił tak: "My w Polsce przyjęliśmy takie rozwiązanie... bo tutaj jest jakiegoś rodzaju zasłona milczenia w Unii Europejskiej, to znaczy nie mamy informacji, co będzie się działo dalej z paszportami (covidowymi - red.). Przyjęliśmy takie rozwiązanie, że jeżeli jest ten pierwszy booster (angielska nazwa dawki przypominającej - red.), bo większość społeczeństwa miała prawo do niego dostępu, to po tym boosterze będziemy przedłużali paszport bezterminowo". Przyznał, że nie wie, czy ta zmiana została już technicznie wprowadzona do systemu informatycznego, ale oświadczył: "regulacje są tak zaprojektowane i tak będzie".

Sprawdziliśmy, czy w innych krajach europejskich również przedłuża się ważność certyfikatów covidowych na czas nieokreślony.

Adam Niedzielski o przedłużeniu ważności certyfikatów covidowych
Adam Niedzielski o przedłużeniu ważności certyfikatów covidowychtvn24

Kilkanaście państw już tak zdecydowało

Unijne Certyfikaty COVID (UCC) są akceptowane w 60 krajach: 27 państwach członkowskich Unii Europejskiej oraz 33 krajach i terytoriach spoza wspólnoty, m.in. w Wielkiej Brytanii, Norwegii, Szwajcarii, Turcji. Decyzją Komisji Europejskiej od 1 lutego 2022 roku wszystkie certyfikaty covidowe są ważne 270 dni (dziewięć miesięcy) od przyjęcia ostatniego szczepienia w tzw. pierwotnym cyklu szczepień - czyli jednej dawki szczepionki jednodawkowej lub drugiej dawki szczepionki dwudawkowej.

Jednocześnie Komisja nie wprowadziła takiego przedziału dla szczepień dawką przypominającą. Domyślnie certyfikaty wystawione po takich szczepieniach nie mają daty ważności, decyzje w tej kwestii mogą podejmować same państwa członkowskie. Na przykład w Polsce certyfikaty covidowe są ważne 270 dni po przyjęciu dawki przypominającej, ale w Chorwacji to już 365 dni.

W tym kontekście zapowiedź ministra Niedzielskiego o przedłużeniu ważności certyfikatu na czas nieokreślony po przyjęciu dawki przypominającej może brzmieć zaskakująco - a jednak Polska nie będzie pierwszym krajem europejskim, który podejmie taką decyzję.

W dokumencie KE z 15 marca 2022 roku podano bowiem: "dwanaście państw członkowskich poinformowało, że będą uznawać do użytku krajowego zaświadczenia potwierdzające otrzymanie dawki przypominającej przez czas nieokreślony, tak jak dzieje się to w odniesieniu do podróży". Owych 12 państw nie wymieniono w dokumencie.

Na podstawie doniesień medialnych i komunikatów instytucji krajowych ustaliliśmy, że państwa unijne, w których obecnie certyfikaty covidowe dla osób po dawce przypominającej są ważne na czas nieokreślony, to: Czechy, Belgia, Bułgaria, Finlandia, Grecja, Holandia, Litwa, Luksemburg, Niemcy, Słowenia, Węgry, Włochy. Zaś wśród państw spoza Unii Europejskiej podobną decyzję podjęły już Islandia i Norwegia.

W niektórych z tych państw - np. we Włoszech - certyfikaty bezterminowe mają także osoby, które po przyjęciu pełnego cyklu szczepień (jednej dawki szczepionki jednodawkowej lub dwóch dwudawkowej) przechorowały COVID-19.

Nie znaleźliśmy informacji, by po 15 marca któryś inny kraj unijny przedłużył ważność certyfikatów covidowych po dawce przypominającej na czas nieokreślony.

Stan epidemii a stan zagrożenia zagrożenia epidemicznego - zmiana niewielka

Minister Niedzielski zapowiedział też 19 kwietnia zmiany w prawie. "Chcemy wykonać taki krok, żeby ten stan epidemii zmienić. Na pewno decyzje na ten temat będziemy podejmować w kwietniu, bo w tej chwili prowadzimy analizy prawne, jakiego typu regulacje są związane ze stanem epidemii" - stwierdził.

Jednak w praktyce zastąpienie stanu epidemii stanem zagrożenia epidemicznego niewiele zmieni. Stany te różnią się m.in. definicją ustawową. Z prawnym stanem epidemii mamy do czynienia wówczas, gdy na jakimś obszarze występują zakażenia lub zachorowania na chorobę zakaźną "w liczbie wyraźnie większej niż we wcześniejszym okresie albo wystąpienie zakażeń lub chorób zakaźnych dotychczas niewystępujących". Natomiast stan zagrożenia epidemicznego "jest wtedy, gdy mamy do czynienia z ryzykiem wystąpienia epidemii".

Prawna zmiana stanu epidemii na stan zagrożenia epidemicznego nie zmieni obowiązujących przepisów uchwalonych w celu walki z epidemią - bo w ustawach antycovidowych obowiązujących od marca 2020 roku zawarta jest formuła, że przepisy związane z restrykcjami pandemicznymi lub dotyczące zwalczania skutków COVID-19 obowiązują "w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, ogłoszonego z powodu COVID-19, oraz w okresie 3 miesięcy po ich odwołaniu".

Obecne obostrzenia, dotyczące m.in. zakładania maseczek w placówkach medycznych, będą więc dalej obowiązywać w stanie zagrożenia epidemicznego, a także trzy miesiące po jego zniesieniu. Co więcej, w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego minister będzie mógł szybko, poprzez wydanie odpowiedniego rozporządzenia, przywrócić restrykcje epidemiczne.

Koniec z większością obostrzeń w Polsce. Eksperci apelują o ostrożność
Koniec z większością obostrzeń w Polsce. Eksperci apelują o ostrożnośćFakty TVN

"Dopiero odwołanie stanu zagrożenia epidemicznego, bez ponownego wprowadzenia stanu epidemii, wywołałoby poważne skutki prawne" – potwierdził te informacje portalowi Prawo.pl radca prawny Jakub Kowalski.

Stan zagrożenia epidemicznego obowiązywał w Polsce od 14 do 20 marca 2020 roku. Od tego czasu obowiązuje wciąż stan epidemii.

Autor: Michał Istel, Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Przemysław Piątkowski/PAP

Pozostałe wiadomości

Donald Tusk zapowiedział, że częścią rządowej strategii migracyjnej będzie "czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu". Premier przywołał rozwiązania przyjęte w Finlandii. Wyjaśniamy, co dokładnie tam wprowadzono.

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży przekaz, że dopiero niedawno COVID-19 wpisano na listę chorób zakaźnych, a to z kolei rzekomo sprawia, że działania państwa w pandemii nie miały podstaw. Dowodem jest zrzut ekranu ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wyjaśniamy.

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych kilka tygodni po przejściu powodzi krąży zdjęcie rzekomo pokazujące zapłakaną kilkuletnią dziewczynkę ze szczeniakiem, rzekomą ofiarę kataklizmu. Zdjęciu najczęściej towarzyszy przekaz, że ofiary powodzi nie otrzymują pomocy. Ale zdjęcie nie jest autentyczne, wykorzystywano je też już wcześniej. Wyjaśniamy.

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Źródło:
Konkret24

Nagranie, na którym jakoby migrant zepchnął dziecko z peronu, oburzyło internautów i stało się okazją do wyrażania nienawiści wobec obcych. Okazuje się jednak, że zdarzenie nie ma nic wspólnego z imigrantami. Wyjaśniamy, co na nim widać i gdzie zostało nagrane.

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

Źródło:
Konkret24

Polityk PiS zarzucił minister zdrowia, że za jej rządów likwidowane są kierunki lekarskie na uczelniach. Izabela Leszczyna odpowiedziała mu, że wprowadza w błąd, ponieważ jej resort wprowadził "zerowy limit" na przyjęcia na studia. Wyjaśniamy, co oznacza "zerowy limit" i jak ma się do likwidacji kierunku.

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Żart?", "fejk?", "serio?" - pytają internauci, dziwiąc się, że prezydent Andrzej Duda otrzymał w Mongolii tytuł doktora honoris causa. Tak, to prawda, ale to nie jest nowa informacja. A ekspert tłumaczy, że "zdarza się w praktyce dyplomatycznej". Lista - nie tylko polskich - prezydentów tak uhonorowanych jest długa.

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Źródło:
Konkret24

Amerykański instruktor F-16 jakoby zginął podczas rosyjskiego ataku na ukraińską bazę lotniczą - wynika z popularnego przekazu. Dowodem ma być rzekomy post wdowy po żołnierzu. Ten przekaz to przykład rosyjskiej dezinformacji. Oto jak powstała.

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

"Deportować na front", "uciekał przed wojną" - pisali niektórzy internauci w reakcji na doniesienia o tym, że we Wrocławiu Ukrainiec rzekomo potrącił parę z dzieckiem. Do wypadku doszło w innym miejscu, a sprawca nie był obywatelem Ukrainy.

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Źródło:
Konkret24

Władze amerykańskiego stanu Teksas rzekomo zakazały wnoszenia do szkół tęczowych flag. Taki przekaz krąży w mediach społecznościowych. Tylko że pierwotna informacja zaczęła funkcjonować w oderwaniu od swojego źródła. Wyjaśniamy.

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Źródło:
Konkret24, USA Today

"W Polsce mamy obecnie cały czas rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych" - alarmował w telewizji poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Sprawdziliśmy: rekordu tymczasowo aresztowanych nie ma, jednak to nie oznacza, że ich sytuacja jest dobra i nie ma problemu z nadużywaniem stosowania tego środka zapobiegawczego. Przedstawiamy statystyki i zapowiedzi zmian w tym zakresie.

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Źródło:
Konkret24

Były sekretarz generalny NATO rzekomo został pozwany za "podżeganie do konfliktu w Ukrainie", za co ma mu grozić kara dożywotniego więzienia. Wyjaśniamy, że Jens Stoltenberg wcale nie został "pozwany". Pokazujemy, jak wiele wątków rosyjskiej propagandy jest w tej historii.

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Źródło:
Konkret24

Według popularnego przekazu transport "mobilnych wyrzutni rakiet balistycznych" miał poruszać się w ostatni weekend po Iranie. Ten przekaz wsparła rosyjska machina dezinformacyjna. Okazuje się, że fotografia, której użyto, nie ma nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Wyjaśniamy.

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych obok nagrań pokazujących skutki ataków izraelskich na Bejrut pojawiają się też takie, które nie mają z tym nic wspólnego. Materiały prawdziwe bywają też łączone z materiałami sztucznie wygenerowanymi.

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych pojawiła się historia bojkotu turnieju szachowego przez ukraińską szachistkę. Choć historia jest prawdziwa, to wydarzyła się kilka lat temu. Jednak sposób jej rozpowszechniania i profile do tego wykorzystane pokazują, że sprawa ma wiele wspólnego z bieżącą sytuacją. Wyjaśniamy, jak tą akcją rosyjskie i prorosyjskie konta chciały pokazać "ukraińską hipokryzję".

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Źródło:
Konkret24

Na pierwszy rzut oka krążący w sieci wykres rzeczywiście zastanawia, bo pokazuje, jak mała jest wciąż ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Dlatego krytycy tezy o globalnym ociepleniu chętnie go wykorzystują - na przykład, by podważać politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Zapominają, że nie zawsze liczy się ilość, ważny jest jej efekt. Wyjaśniamy.

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Źródło:
Konkret24

Pytanie "czy Unia chce zakazać kawy?", przewija się ostatnio w wielu komentarzach w mediach społecznościowych. Poseł Konfederacji straszy nawet, że "niedługo będziemy mogli napić się co najwyżej kawy zbożowej". W tle tego manipulacyjnego przekazu jest pewna zmiana regulacji w Unii Europejskiej i chęć wykorzystania jej do wzmocnienia antyunijnych nastrojów w społeczeństwie.

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, na którym widać dziwne zwierzę przemykające chodnikiem. Szakal? Wilk? Arabski pies? - zastanawiają się internauci. A może chupacabra, czyli legendarne stworzenie atakujące zwierzęta domowe w krajach obu Ameryk. Ustaliliśmy, co to jest i skąd pochodzi nagranie. Trzeba uważać, gdy się takie zwierzę spotka.

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Sprawa była głośna. Premier Donald Tusk najpierw podpisał się pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, a potem oświadczył, że wycofuje kontrasygnatę. Rozgorzał polityczny spór: czy mógł, na jakiej podstawie i jak to uchylenie kontrasygnaty się zmaterializuje. Otóż powstał taki dokument - publikujemy go w Konkret24. Lecz zdaniem prawników wątpliwości pozostały.

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozchodzi się rzekomy materiał telewizji Euronews opowiadający o ukraińskim tatuażyście, który miał zarazić ponad dwustu klientów w Polsce wirusem zapalenia wątroby typu C. Nagranie to rozpowszechniają u nas prorosyjskie konta. Przestrzegamy: to sfabrykowany materiał.

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Źródło:
Konkret24

"I nic nie można z tym zrobić?", "bandytyzm w powietrzu" - oburzają się internauci, komentując nagranie mające przedstawiać niebezpieczny manewr rosyjskiego myśliwca nad Bałtykiem. Owszem, do takiego zdarzenia doszło, lecz nie na europejskim niebie.

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Źródło:
Konkret24

W rozpowszechnianym w mediach społecznościowych przekazie dotyczącym migracji wybijana jest w ostatnich dniach informacja, jakoby w tym roku Niemcy odesłali do Polski już 15,5 tysiąca migrantów. W dodatku w ramach paktu migracyjnego. Ani jedna, ani druga informacja nie jest prawdą. Wyjaśniamy.

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

Źródło:
Konkret24