Premier krytykuje rozbudowaną unijną administrację, tymczasem polski rząd to dziś 112 osób

Posiedzenie rządu 14 stycznia 2020 rokufot. Adam Guz/KPRM

Mimo zapowiedzi odchudzenia rządowej administracji, obecny rząd Mateusza Morawieckiego należy do najliczniejszych gabinetów w ostatnich dwudziestu latach. Oprócz premiera jest w nim 111 osób - 23 ministrów (czterech ministrów - członków Rady Ministrów, 19 szefów resortów) oraz 88 sekretarzy i podsekretarzy stanu w ministerstwach oraz Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Od początku tego roku premier powołał pięciu nowych wiceministrów, odwołując jednego. Ile nas kosztują? [AKTUALIZACJA]

Gdy w marcu 2018 r. Mateusz Morawiecki zapowiadał odchudzenie rządu, jego gabinet liczył 126 ministrów i wiceministrów i był najliczniejszym rządem od 1997 r. Dziś to wraz z premierem 112 osób, jest to jednak nadal jeden z najliczniejszych rządów po 1989 r.

Liczebność rządu nieustannie krytykuje opozycja, ostatnio szczególnie w kontekście opinii premiera o rozbudowanej administracji Unii Europejskiej. "Przy okazji tematu proszę @MorawieckiM opowiedzieć ile za waszych rządów wzrosły wydatki na kancelarię premiera i kancelarię prezydenta. I ilu dziś w rządzie PIS jest ministrów i wiceministrów. I dlaczego jest ich najwięcej w historii. #hipokryzja" - napisała na Twitterze posłanka KO Monika Wielichowska.

Był to komentarz posłanki do informacji o słowach premiera, który zapowiedział, że na unijnym szczycie poświęconym budżetowi na lata 2021-27 "będziemy mocno przeciwstawiać się wzrostowi wydatków na biurokrację brukselską".

Premier Mateusz Morawiecki sprzeciwia się rozbudowanej administracji Unii Europejskiej
Premier Mateusz Morawiecki sprzeciwia się rozbudowanej administracji Unii Europejskiejtvn24

Najmniejszy gabinet miał premier Włodzimierz Cimoszewicz – 14 ministrów i 63 wiceministrów. W pierwszym rządzie PiS, 1 stycznia 2007 r. było ich znacznie więcej – 21 ministrów i 89 wiceministrów. W rządzie PO-PSL było 18 ministrów, malała za to liczba wiceministrów – z 85 w 2008 r. do 80 w 2015 r. (rząd Ewy Kopacz).

Ile rząd nas kosztuje?

Jak więc przedstawiają się koszty funkcjonowania obecnego rządu? By odpowiedzieć na to pytanie, ograniczyliśmy się najpierw do kwestii wynagrodzenia członków gabinetu Mateusza Morawieckiego. Zarobki ministrów, sekretarzy i podsekretarzy stanu są ustalane na podstawie ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe oraz rozporządzenia prezydenta w sprawie szczegółowych zasad wynagradzania osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe.

Oblicza się je za podstawę mając kwotę bazową dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, określoną w ustawie budżetowej na dany rok. Obecnie wynosi ona 1 789,42 zł. Następnie mnoży się ją przez określoną w rozporządzeniu wartość w zależności od stanowiska: 6,2 w przypadku premiera, 5,7 - wicepremiera, 5,6 - ministra, 4,9 w przypadku sekretarza stanu oraz 4,4, gdy chodzi o podsekretarza. Jest też dodatek funkcyjny od dwukrotności kwoty bazowej dla premiera do 1,2 dla podsekretarza stanu.

Mechanizm wyliczania zasadniczego wynagrodzenia pracowników kierownictwa państwaisap.gov.pl

Tak więc, zasadnicze wynagrodzenie wynosi w przypadku:

premiera - 14 673,24 zł

wicepremiera - 13 062,76 zł

ministra - 12 704,88 zł

sekretarza stanu - 10 915,45 zł

podsekretarza stanu - 10 020,75 zł.

Na tej podstawie można stwierdzić, że praca wszystkich członków rządu (ministrów i wiceministrów - w sumie z premierem 112 osób) kosztuje miesięcznie 1 233 505,32 zł, co daje rocznie kwotę ponad 14,8 mln zł.

Do każdego z miesięcznych zasadniczych wynagrodzeń należałoby doliczyć dodatek stażowy - w zależności od stażu pracy, maksymalnie w wysokości 20 proc. zasadniczego wynagrodzenia.

O szczegółowe dane dotyczące wynagrodzenia poszczególnych ministrów i wiceministrów Konkret24 zwrócił się do wszystkich 19 resortów oraz do KPRM.

Po niemal dwóch tygodniach nadeszły odpowiedzi z 15 ministerstw oraz z KPRM, z czego zaledwie trzy szczegółowo opisały, ile dokładnie zarabiają poszczególni szefowie resortów oraz wiceministrowie, czyli podały także wysokość przyznanych im dodatków stażowych.

Dowiedzieliśmy się na przykład, że ministrowi gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Markowi Gróbarczykowi przysługuje dodatek stażowy w maksymalnej wysokości, czyli 20 procent. Dostaje więc co miesiąc 14 709,03 zł. Natomiast dodatek stażowy jego dwóch wiceministrów wynosi 12 procent, co daje im łączną miesięczną pensję wysokości 10 965,55 zł.

Z kolei resort klimatu podaje, że jego szef za wysługę lat dostaje co miesiąc 501,04 zł, co składa się łącznie na pensję 13 206,04 zł. Jak informuje Konkret24 ministerstwo rozwoju, jego szefowa Jadwiga Emilewicz miesięcznie otrzymuje 13 707,08 zł.

Więcej można dowiedzieć się z oświadczeń majątkowych ministrów, którzy jednocześnie są posłami i muszą podać kwotę swoich dochodów. I tak w ostatnim złożonym dokumencie, premier zdeklarował zarobki w wysokości ponad 208 tys. zł; wicepremier Jarosław Gowin - 195 tys. zł; szef MSWiA Mariusz Kamiński - 171 tys. zł, a wiceminister Anna Gembicka (Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej) - ok. 133 tys. zł. Oświadczenia te zostały złożone na początku kadencji parlamentu w listopadzie 2019 r. Nie wynika z nich, czy podawane kwoty dotyczą zarobków za 10 miesięcy 2019 r. czy to kwota dochodów za cały poprzedni rok.

W 2018 r., według NIK, przeciętne miesięczne wynagrodzenie osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe wyniosło 13 407 zł.

Puchnie też budżet Kancelarii Premiera

Przy okazji wypowiedzi Mateusza Morawieckiego o "wielkich wydatkach na brukselską administrację" pojawiła się kwestia rosnących wydatków kancelarii szefa rządu.

"Przyjrzyjcie się wydatkom na KPRM największa w historii z największa ilością ministrów i wiceministrów. Zacznijcie od siebie !" - brzmiał komentarz internauty Andrzeja Brzozowskiego, który pojawił się pod twitterowym wpisem na koncie Kancelarii Premiera.

Istotnie, jak pokazują sprawozdania Najwyższej Izby Kontroli z wykonania budżetu państwa, w trakcie rządów PiS wydatki budżetowe KPRM wzrosły o 200 mln zł, a w ciągu ostatnich dziesięciu lat - niemal trzykrotnie.

W ostatnich latach wydatki KRPM rosną. W ciągu dziecięciu ostatnich lat niemal trzykrotnie.
Wydatki Kancelarii Prezesa Rady Ministrów W ostatnich latach wydatki KRPM rosną. W ciągu dziecięciu ostatnich lat niemal trzykrotnie. Konkret24

Jak informowała NIK w sprawozdaniu z wykonania budżetu za 2017 r., wydatki kancelarii szefa rządu wzrosły o prawie 47 mln w stosunku do roku 2016. Wynikało to między innymi z przejęcia przez kancelarię obsługi Komitetu do spraw Pożytku Publicznego z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz zadań po zlikwidowanym Ministerstwie Skarbu Państwa.

W kolejnym roku - czyli w 2018 - wydatki KPRM sięgnęły kwoty 342,5 mln zł. Większe wydatki wynikały z dotowania nowych instytucji - Narodowego Instytutu Wolności, Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej, Polskiego Instytutu Ekonomicznego i Instytutu Europy Środkowej, na co wydano prawie 87 mln zł. Ponad 27 mln zł pochłonęły wydatki na wsparcie organizacji pozarządowych, a 10 mln zł na kapitał zakładowy spółki Centralny Port Komunikacyjny.

Budżet na 2020 r., po poprawkach większości PiS w komisji finansów publicznych, przewiduje wydatki kancelarii premiera w wysokości 360,5 mln zł.

Planowane na 2020 r. wydatki Kancelarii Prezesa Rady Ministrów

Z tej kwoty 60 mln zł trafi znów do Narodowego Instytutu Wolności, Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej, Polskiego Instytutu Ekonomicznego. W zestawieniu zwraca uwagę pozycja "pozostała działalność", przy której wpisano kwotę 68,7 mln zł. W projekcie budżetu, jaki rząd w grudniu przesłał do Sejmu, w tej rubryce widniała kwota 9 mln zł.

Wydatki KPRM na 2020 r. wg projektu rządowego

Różnica blisko 60 mln zł wynika z poprawki, jaką przeforsowali posłowie PiS. Jak już pisaliśmy na Konkret24, z budżetu Kancelarii Senatu zabrano ponad 110 mln zł, które Senat dzielił pomiędzy organizacje wspierające Polonię i Polaków za granicą. Teraz tę kwotę rozdzielono pomiędzy 4 ministerstwa i KPRM, dokąd trafi właśnie 60 mln zł.

AKTUALIZACJA, 7 lutego, godz. 14:30

W tekście poprawiliśmy liczbę członków gabinetu premiera - ze 113 na 112 osób (wraz z premierem). W związku z tym, zrewidowana została także kwota całkowita wyliczonych kosztów na wynagrodzenia tych osób. Niezmiennie, obecny skład rządu pozostaje jednym z najliczniejszych w ostatnich dwudziestu latach.

Przepraszamy Czytelników za ten błąd, Konkret24

Autor: Piotr Jaźwiński, Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: fot. Adam Guz/KPRM

Źródło zdjęcia głównego: fot. Adam Guz/KPRM

Pozostałe wiadomości

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24

Za sen lewicowo-liberalnych elit będą płacić kobiety - straszą politycy prawicy. I wskazują na dane o liczbie gwałtów popełnianych przez obcokrajowców w tych krajach Europy Zachodniej, które przyjęły dużo migrantów. Fakt, statystyki są tam wyższe niż w Polsce, lecz za tymi wzrostami nie tyle stoi zmiana rzeczywistości, co zmiana prawa. A także świadomości kobiet.

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Źródło:
TVN24+

Wraca przekaz, że język ukraiński ma się stać oficjalnie drugim językiem obcym w polskich szkołach podstawowych. Podstawą takich twierdzeń stał się facebookowy wpis ukraińskiej ambasady w Polsce. MEN wyjaśnia.

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

Źródło:
Konkret24