FAŁSZ

Sellin: "Niemcy wymyślają jakiś podatek". Nie, o tym podatku mówili też inni


Wiceminister kultury Jarosław Sellin sprzeciwia się specjalnemu podatkowi od zysków firm energetycznych. Przekonuje, że to "propozycja niemiecka". Podobne propozycje od miesięcy dyskutowane są jednak nie tylko w Niemczech, ale i innych krajach. W Polsce mówił o tym premier Mateusz Morawiecki.

Europoseł Nowej Lewicy Robert Biedroń utyskiwał 11 września w "Kawie na ławę" na polskie stanowisko w sprawie nowego specjalnego podatku dla firm produkujących energię. Wspomniał, że minister klimatu Anna Moskwa sprzeciwiła się temu podatkowi dwa dni wcześniej, podczas spotkania unijnych ministrów ds. energii. "Ja się za głowę łapię. Ten podatek jest wprowadzany dzisiaj już w kolejnych krajach. Na przykład Niemcy wprowadzili ten podatek" - perorował Biedroń. "Ja wiem, dlaczego wy tego podatku nie chcecie wprowadzić: spółki skarbu państwa, które produkują energię, mają rekordowe zyski, które finansują wasze kampanie" - przekonywał.

Na te uwagi odpowiedział wiceminister kultury Jarosław Sellin z PiS: "Dziwi mnie, że polski europoseł lobbuje za propozycją niemiecką". Biedroń oponował: "Nie, to unijna propozycja Ursuli von der Leyen, to propozycja unijna". Wiceminister się sprzeciwiał: "Propozycja KE dotyczy oszczędzania energii odgórnie narzucanego, z czym się nie zgadzamy. Na razie tylko Niemcy zaproponowali podatek energetyczny od firm, nie Komisja Europejska, ona to rozważa". Robert Biedroń starał się przerwać tę wypowiedź. Przekonywał, że unijna propozycja dotyczy także podatku od firm energetycznych. Sellin twierdził jednak dalej, że propozycja podatku jest "szkodliwa" oraz wprowadzana "bo Niemcy generalnie chcą podzielić się skutkami własnych błędów w polityce energetycznej w relacjach z Rosją ze wszystkimi krajami europejskimi".

Dyskusja Roberta Biedronia i Jarosława Sellina o propozycjach podatku dla firm energetycznych
Dyskusja Roberta Biedronia i Jarosława Sellina o propozycjach podatku dla firm energetycznych

Sellin o "propozycji niemieckiej"

Dzień wcześniej Sellin przedstawił podobną narrację w Programie III Polskiego Radia. Według niego, Niemcy "chcą się podzielić skutkami własnych błędów z cała Europą, w tym z Polską". Tego ma dotyczyć propozycja obowiązkowego oszczędzania energii. "Mało tego, Niemcy wymyślają jakiś podatek dla firm energetycznych za to, że np. używają węgla". I dodał: "My mamy więcej na tych błędach ucierpieć, niż sami Niemcy". Przeciw tym słowom oponował europoseł Platformy Obywatelskiej, Andrzej Halicki.

Jarosław Sellin konsekwentnie przedstawia propozycję nowego podatku dla firm energetycznych jako propozycję niemiecką. W jego narracji idea tego podatku odnosi się wręcz wyłącznie do niemieckich interesów. Przejrzeliśmy stanowiska europejskich rządów i wypowiedzi polityków z ostatnich miesięcy. Niemcy popierają pomysł nowego podatku dopiero od pierwszych dni września, wcześniej sam niemiecki minister finansów opowiadał się przeciw jego wprowadzeniu. Podobne propozycje forsowali wcześniej Włosi, Brytyjczycy, a także... polski premier Mateusz Morawiecki.

Komisja Europejska i jej propozycje

Jarosław Sellin miał rację wyjaśniając Robertowi Biedroniowi, że Komisja Europejska nie zaproponowała na razie konkretnych rozwiązań w sprawie podatku dla firm energetycznych. Jej przewodnicząca, Ursula von der Leyen w stanowisku z 7 września, wymieniając sposoby walki z kryzysem energetycznym nie wspomina wprost o nowym podatku. "Proszę zauważyć, że [Ursula von der Leyen] nie używa słowa "podatek". Przewodnicząca przedstawiała w zeszłym tygodniu pomysły dotyczące polityki, nad którymi pracuje Komisja" - przekazał Konkret24 Tim McPhie, rzecznik KE zajmujący się sprawami klimatu i polityki energetycznej.

We wspomnianym stanowisku von der Leyen poinformowała, że chce, żeby firmy produkujące energię elektryczną po niskich kosztach, na przykład z niskoemisyjnych źródeł, co obecnie przynosi wysokie dochody, ale jednocześnie "nie odzwierciedla ich kosztów produkcji" - "przekierowały" te "nieoczekiwane zyski", aby "wesprzeć słabszych ludzi i firmy". "To samo musi dotyczyć nieoczekiwanych zysków firm związanych z paliwami kopalnymi" - mówiła przewodnicząca. "Firmy naftowe i gazowe również osiągnęły ogromne zyski. Dlatego zaproponujemy wkład solidarnościowy dla firm paliw kopalnych, ponieważ wszystkie źródła energii muszą pomóc w rozwiązaniu tego kryzysu. Państwa członkowskie powinny zainwestować te dochody we wsparcie gospodarstw domowych znajdujących się w trudnej sytuacji" - zaznaczyła.

Konkretne propozycje Komisja przedstawiła 14 września. Ursula von der Leyen przedstawiała wtedy orędzie o stanie Unii Europejskiej. 13 września Bloomberg ustalił, że Komisja zaproponuje nałożenie 33-procentowego podatku od nadzwyczajnych zysków na spółki wydobywające ropę, gaz, węgiel oraz na rafinerie.

"Niemcy wymyślają jakiś podatek"? Wcześniej wymyślili go inni europejscy liderzy

W Niemczech jeszcze 19 sierpnia media informowały o trwającej debacie wokół podatku od ponadnormatywnych zysków. Minister finansów Christian Lindner z liberalnej FDP sprzeciwiał się temu rozwiązaniu. Za jego wprowadzeniem opowiadali się Zieloni i jedno z największych niemieckich stowarzyszeń Sozialverband VdK Deutschlan, zajmujące się wspieraniem państwa opiekuńczego.

4 września kanclerz Niemiec Olaf Scholz ogłosił program mający na celu złagodzenie wpływu rosnących cen energii na ludność. Zaakceptowały go wszystkie partie koalicyjne (a więc CDU/CSU, FDP i Zieloni). Zgodnie z jego założeniami środki na rzecz obniżenia cen gazu, paliwa i węgla dla konsumentów mają pochodzić m.in. z podatku od ponadnormatywnych zysków. "Taki nadzwyczajny podatek miałby zostać nałożony na niektóre firmy energetyczne, które czerpią zyski z gwałtownie rosnących cen" - powiedział na konferencji prasowej kanclerz. Dodał, że będzie dążył do tego, by takie rozwiązanie zostało wprowadzone na poziomie Unii Europejskiej, ale Niemcy są gotowe do działań na poziomie krajowym.

Narracja Jarosława Sellina o "propozycji niemieckiej", czy o Niemcach, którzy "wymyślają jakiś podatek" wyłącznie we własnym interesie, nie wytrzymuje jednak zestawienia z podobnymi propozycjami, które od miesięcy pojawiają się w debacie publicznej we Włoszech, Francji, w niebędącej już w UE Wielkiej Brytanii, czy w Polsce. W debacie publicznej prowadzonej w tych wszystkich krajach, jako argument za wprowadzeniem podatku akcentowano przede wszystkim wolę wsparcia obywateli własnych krajów.

Morawiecki: wypracujemy mechanizm podziału zysków, albo wprowadzimy podatek

10 lipca podczas spotkania z mieszkańcami Rypina w województwie kujawsko-pomorskim premier Mateusz Morawiecki został zapytany, dlaczego podczas kryzysu cierpią zwykli Polacy, podczas gdy spółki skarbu państwa notują zyski. "Albo poprzez regulatora, albo [przez] same spółki wypracujemy mechanizm podzielenia się tymi zyskami z obywatelami, albo wprowadzimy - tak, jak Francja, Anglia, Hiszpania - podatek od zysków nadzwyczajnych na te spółki gazowe, energetyczne, które mają, rzeczywiście, bardzo wysokie zyski" - odpowiedział premier.

Szef rządu zaznaczył wówczas, że "najbliższe miesiące przyniosą rozstrzygnięcie". I dodał: "Nie będzie tak, że te spółki będą miały bardzo wysokie zyski, a my nic z tymi zyskami nie zrobimy. To mogę państwu zagwarantować". 19 lipca "Rzeczpospolita" informowała o niepokoju w państwowych spółkach w związku z zapowiedziami premiera. "Sama tylko deklaracja premiera miała kosztować w wycenie spółki nadzorowane przez MAP nawet 7,3 mld zł" - podał wówczas dziennik.

Windfall tax w Europie

Temat opodatkowania form energetycznych równolegle żył własnym życiem w innych europejskich krajach - niezależnie od dyskusji w Niemczech czy w Polsce. Pod koniec maja tego roku w Wielkiej Brytanii przedstawiono tzw. windfall tax, podatek od nadmiarowych zysków firm naftowych. Nowa premier Liz Truss zadeklarowała, że jest przeciwniczką rozszerzania tego podatku na firmy energetyczne.

12 lipca wprowadzenie nowego podatku zapowiedział premier Hiszpanii Pedro Sanchez. Premier oczekiwał, że podatki od banków oraz spółek gazowych, elektrycznych i paliwowych przyniosą budżetowi dodatkowe 7 miliardów euro w ciągu dwóch lat.

Pomysł nowego podatku jest od miesięcy żywo dyskutowany we Francji. W lipcu Zgromadzenie Narodowe niewielką przewagą głosów zdecydowało o jego odrzuceniu. "Chociaż rząd jest w tej sprawie podzielony, premier Elisabeth Borne mówi, że nie wykluczy podatku, jeśli firmy nie będą zachowywać się odpowiedzialnie" - informował 3 września serwis radia RFI.

Już na początku maja odpowiednik windfall tax od ponadnormatywnych zysków firm energetycznych wprowadziły Włochy. Jego wysokość ustalono na poziomie 25 procent. O kłopotach ze ściąganiem podatku 9 września informował Reuters. Pierwotnie oczekiwano od 10 do 11 miliardów euro dodatkowych zysku dla budżetu państwa. Do tej pory ściągnięto zaledwie około 2 miliardów euro.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; Zdjęcie: Marcin Obara/PAP

Pozostałe wiadomości

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Jedni przekonują: im dajemy pieniądze, a nasz deficyt rośnie. Inni straszą: tysiące kolejnych forsują granice. Kolejni alarmują: to taki sam wróg jak Niemcy czy Putin. W ostatnich tygodniach migranci z Ukrainy są w Polsce znowu na celowniku. Jak to się stało, że antyukraińskie przekazy znane głównie w kręgach skrajnej prawicy wdarły się ostatnio do mainstreamu? Powodów jest kilka.

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Źródło:
TVN24+

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24

Wśród przywilejów dla górników jest ponoć i taki, że po ślubie mogą dostać 100 tysięcy złotych pożyczki "na start", a po pięciu latach pracy w kopalni dług ten zostaje umorzony. Sprawdziliśmy - taki przepis istnieje. Ale nie obowiązuje, choć wyjaśnienia powodów są różne.

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Pomimo że są tak daleko, to miga. Dziadostwo" - mówi kobieta na nagraniu mającym pokazywać, jakie problemy mają właściciele domów stojących niedaleko wiatraków. Film notuje miliony wyświetleń w sieci i budzi skrajne komentarze. Uspokajamy: to efekt bardzo rzadki i nie wpływa negatywnie na zdrowie.

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

Źródło:
Konkret24

Polscy pogranicznicy mają rzekomo zmuszać Ukraińców na granicy do rozbierania się aż do bielizny, bo szukają banderowskich tatuaży. To dezinformacja generowana przez rosyjską propagandę, ale wykorzystująca bieżące wydarzenia w Polsce.

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Źródło:
Konkret24

Przeciwnicy farm wiatrowych triumfują: oto rolnik wziął sprawy w swoje ręce i zwalił wiatrak postawiony na jego terenie. Nagranie robi furorę w sieci, a rolnik opisywany jest jako bohater. Nieważne, że nie zgadzają się ani wskazywany kraj, ani podawane powody zdarzenia. Gdy obraz odpowiada emocjom i pasuje do przekazu - szczególnie politycznego - prawda przegrywa.

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Źródło:
TVN24+

"Najtańsza ze wszystkich" jest energia produkowana z węgla z kopalni "Bogdanka" - uważa poseł Radosław Fogiel. Jedną sprawą jest jednak koszt wydobycia surowca, a zupełnie inną - koszt wytworzenia z niego energii.

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Rzekomy zakaz wywieszania flag Wielkiej Brytanii i Anglii na Wyspach Brytyjskich zainteresował wielu polskich internautów. Szczególnie że miał o nim informować brytyjski premier. W rzeczywistości mówił jednak o zupełnie innej sprawie.

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24