10 wskazówek, jak rozpoznać fałszywe narracje o wojnie w Ukrainie

10 wskazówek, jak rozpoznać fałszywe narracje o wojnie w UkrainieShutterstock

Z okazji Międzynarodowego Dnia Fact-Checkingu, który przypada 2 kwietnia, przygotowaliśmy dla Was poradnik, jak nie dać się wciągnąć w wojnę dezinformacyjną – czyli nie powielać fałszywych narracji. Bo słowo i obraz w internecie stały się teraz wyjątkowo niebezpiecznymi narzędziami.

Prawie 1500 przeanalizowanych profili, ponad 400 zgłoszonych jako szerzące dezinformację - to efekt tylko jednego miesiąca akcji #WłączWeryfikację prowadzonej przez NASK (Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa – Państwowy Instytut Badawczy) przy współpracy z Brand24. Ale z tej rzeszy przeanalizowanych kont jedynie 48 zostało zablokowanych lub usunięto z nich szkodliwe treści. O tym decydują bowiem właściciele platform, którzy nie palą się do masowego odcinania sobie użytkowników. Tymczasem inwazja Rosji na Ukrainę stała się katalizatorem wojny dezinformacyjnej w sieci. Jeśli nie zachowamy wstrzemięźliwości wobec treści, które zalewają teraz internet, możemy stać się jej uczestnikiem.

Made with Visme Presentation Maker

Owszem, fałszywe narracje na temat Ukrainy, Ukraińców, ale także polskiej polityki i polityki historycznej obserwowaliśmy w internecie już od kilku lat - przestrzegaliśmy przed nimi również w Konkret24. Lecz od 24 lutego 2022 roku zaczęła się nowa odsłona takich działań: są bardziej zmasowane, wątki kolejnych fałszywych narracji powstają natychmiast po istotnych wydarzeniach. Wiele jest podszyte nienawiścią, hejtem, ma wzbudzić w nas poczucie zagrożenia.

Jak się im nie poddawać? Jak oddzielać prawdziwe doniesienia od fałszywych? Oto podstawowe zasady, jakich warto się trzymać, czytając treści, których prawdziwości nie jesteśmy pewni.

1) Sprawdzaj źródła informacji

Przed skomentowaniem bądź udostępnieniem informacji, która pojawiła się sieci, sprawdź, czy jest prawdziwa - jedną z istotnych wskazówek jest źródło publikacji. Zobacz, na jakiej stronie opublikowano tę wiadomość: czy słyszałeś o niej wcześniej? Wiele witryn przypomina bowiem wyglądem i charakterem serwisy informacyjne: jest na nich dużo informacji, które często dotyczą bieżących wydarzeń. Lecz zanim w nie uwierzysz, oceń, czy są wiarygodne.

Jeśli na stronie nie ma danych o jej autorach, jeśli teksty nie są podpisane imieniem i nazwiskiem, jeśli nie ma podanego składu redakcyjnego – taka witryna jest mało wiarygodna. Jeśli w tekstach nie wypowiadają się eksperci, komentarze są anonimowe, nie ma faktów i konkretów, tylko dominują treści ocenne – raczej im nie ufaj. Dla osłabienia czujności odbiorców często na takich stronach informacje prawdziwe miesza się z manipulacjami lub fake newsami.

Michał Istel z Konkret24: jak weryfikować informacje w internecie
Michał Istel z Konkret24: jak weryfikować informacje w internecie TVN24, Czarno na białym

Możesz też sprawdzić, czy dana strona nie była już opisywana jako nierzetelna, rozpowszechniająca dezinformację i fake newsy. W przypadku fałszywych przekazów dotyczących wojny w Ukrainie przykładem jest – opisana w Konkret24 – strona legaartis.pl. Przed wybuchem wojny w Ukrainie w tekstach na niej czytaliśmy, że szczepionki na COVID-19 to syf, a Ministerstwo Zdrowia to Ministerstwo Propagandy Covidowej. Teraz witryna należąca do Kancelarii Lega Artis publikuje np. teksty straszące przed uchodźcami z Ukrainy "żyjącymi na rachunek Polaków".

Innym przykładem strony szerzącej dezinformację jest dziennik-polityczny.com, o której już w 2019 roku pisaliśmy w Konkret24, że publikuje antyukraińskie treści. Teraz podawane tam informacje wzbudzają niechęć do uchodźców z Ukrainy i potęgują nastrój zagrożenia, jakie ma stwarzać polityka polskiego rządu wobec wojny. Stąd teksty z nagłówkami: "Kolejne szaleństwo PiS. Zapłacimy 5 tys. zł na dziecko ukraińskie. Rząd już ma decyzje"; czy: "Igranie z ogniem, czyli wpływ przyjaźni amerykańsko-polskiej na bezpieczeństwo regionalne".

Na stronie who.is możesz sprawdzić, kto, kiedy i gdzie zarejestrował daną domenę. Można też poszukać w Google informacji na temat tej witryny. Jeśli chodzi o media społecznościowe, zweryfikowane konta i strony na Facebooku oraz profile na Twitterze są tam oznaczone specjalnym znaczkiem. Wtedy masz pewność, że post firmuje ten, za kogo się w sieci podaje. Próbując to na własną rękę zbadać, sprawdź nazwę użytkownika/strony, datę założenia, zdjęcie profilowe. Na Facebooku można zobaczyć, jak zmieniała się nazwa danej strony/grupy, co jest wskazówką do oceny jej rzetelności.

Zweryfikowane profile TVN24 na Facebooku i TwitterzeFacebook, Twitter

2) Nie ulegaj stylowi przekazu

Twórcy fałszywych informacji bazują na naszych emocjach - a podczas wojny i wobec związanego z nią zagrożenia dominują strach, złość, niepewność. By je wywołać, autorzy fałszywych narracji związanych z wojną czy uchodźcami z Ukrainy wyolbrzymiają fakty, używają określeń nacechowanych negatywnie, wykrzykników, wymownych zdjęć czy materiałów wideo; takie przekazy mają emocjonalną wymowę.

Kiedy czytasz więc np., że "ukraińscy przesiedleńcy już pokazują swoje różki"; że są "najeźdźcami na nasz kraj"; że "poważne zagrożenie idzie w parze z decyzją o przyjęciu nieznanych osób pod dach"; że "Ukraina jest obecnie ogromnym skupiskiem chorób zakaźnych", a "jak się weźmie uchodźców do domu, to musi się ich trzymać przez półtora roku" – nie wierz w to. Takie zabiegi mają przyciągnąć uwagę odbiorców, wykorzystując sytuację niepewności.

Ponadto: przeczytaj tekst do końca, zanim go skomentujesz w mediach społecznościowych - nie zatrzymuj się na nagłówku czy wstępie. Sprawdź, czy tytuł współgra z treścią; czy tekst jest wyważony, czy powołuje się na oficjalne źródła, na ekspertów.

3) Zwracaj uwagę na poprawny język

Fałszywość przekazu często zdradza język: warto zwracać uwagę na posty z błędami gramatycznymi czy ortograficznymi. Niepoprawna pisownia jest przesłanką, że tekst został automatycznie przetłumaczony z obcego języka np. przy użyciu Tłumacza Google – czyli jest rozpowszechniany np. przez boty w jakimś celu. W ten sposób na polskie profile w mediach społecznościowych często trafiają wiralowe anglojęzyczne posty z manipulacjami bądź fake newsami. Jednym z przykładów jest tłumaczony automatycznie wpis z fake newsem o śmierci kanadyjskiego snajpera Waliego. "Kanadyjski snajper Wali nazwany najśmiertelniejszym snajperem na świecie nie żyje" – brzmiała polska wersja.

4) Patrz na datę publikacji

Fałszywe narracje oddziałują tym mocniej, im bardziej dotyczą bieżących wydarzeń – tego, czym żyje odbiorca. Ich twórcy uwiarygadniają swoje przekazy, nawiązując do ostatnich doniesień. Takimi są teraz np. wiadomości dotyczące przybywających do Polski uchodźców. Kiedy więc do Przemyśla zaczęły przyjeżdżać pierwsze pociągi zza wschodniej granicy, w sieci od razu pojawiły się doniesienia o rzekomej agresji ze strony uchodźców o "nieukraińskim" wyglądzie. We wpisach powtarzały się przekazy: o agresji, o dziewczynie dźgniętej nożem, o molestowaniach kobiet (nic z tego nie było prawdą).

Gdy media podały zapowiedź Narodowego Banku Polskiego dotyczącą programu wymiany hrywien na złotówki, w mediach społecznościowych prawie natychmiast pojawiły się alarmujące posty o rzekomej wymianie hrywny na złotówki w stosunku 1:1 czy o skupowaniu "ukraińskiej makulatury".

Gdy polski rząd zapowiedział, że uchodźcy z Ukrainy będą mogli korzystać z usług polskiej służby zdrowia, w mediach społecznościowych i SMS-ami rozpowszechniano przekazy, że "polskie dzieci są wyrzucane ze szpitali onkologicznych" (co okazało się nieprawdą), a w warszawskim szpitalu "teraz przyjmują tylko Ukraińców i z wypadków (też nieprawda).

Szybkie zgranie fake newsa z wydarzeniem wzmacnia go, jeśli odbiorca nie jest świadomy, że to jedna z metod dezinformacji.

5) Sprawdź aktualność zdjęcia

Niestety, mocnym punktem fałszywych narracji o wojnie w Ukrainie są zdjęcia. Działają na odbiorcę, mimo że mogą pokazywać obrazy z innego konfliktu, z innego kraju, z innego roku czy nawet z… gry komputerowej. Mogą też być aktualne, lecz celowo błędnie opisane.

Nie ulegaj więc obrazom – możesz sprawdzić, kiedy powstało dane zdjęcie. Najlepiej zapisać je na swoim komputerze, a potem wprowadzić do wyszukiwarki Google Grafika, Yandex Images czy TinEye. Zobacz, czy wśród wyników wyszukiwania nie ma wpisów lub artykułów, w których używano tego zdjęcia w przeszłości. Prawdopodobnie znajdziesz też opis, co naprawdę przedstawia.

Jeśli to wyszukiwanie nie przyniesie rezultatów, wpisz słowa kluczowe związane ze zdjęciem - np. "wybuch", "czołg", "Kijów" - do wyszukiwarek, także w mediach społecznościowych. W ten sposób możesz znaleźć inne wpisy, w których ktoś mógł już wyjaśnić, że fotografia jest stara - internauci często dzielą się takimi odkryciami. W Konkret24 od początku wojny weryfikujemy nieaktualne zdjęcia, które użyto w dezinformacji na temat wojny w Ukrainie – np. fotografia pokazująca rzekomo pociąg paliwowy ostrzelany pod Kijowem tak naprawdę pokazywała zderzenie składów towarowych w Polsce w 2010 roku, a fotografia wiaduktu kolejowego, który rzekomo mieli wysadzić teraz białoruscy kolejarze, pochodziła z 2015 roku i powstała w obwodzie donieckim.

Stare zdjęcia wykorzystane w dezinformacji na temat obecnej wojnyTwitter

6) Nie ulegaj narracji strachu

Za naszą granicą toczy się wojna, więc twórcy dezinformacji budują narracje na strachu. Chcą, żeby odbiorcy poczuli się zagrożeni i przez to stali się bardziej podatni na to, co przeczytają lub zobaczą w sieci. Strach powoduje też, że automatycznie chcemy ostrzec innych, więc częściej udostępniamy alarmujące materiały. To wszystko sprzyja rozpowszechnianiu wojennej dezinformacji.

Właśnie na strachu bazują często fałszywe przekazy dotyczące obecności uchodźców z Ukrainy w Polsce. Szerzone są tezy, że przyjmowanie Ukraińców to "pchanie nas w przepaść", że zabiorą miejsca pracy Polakom, że mogą zarażać polio, a ukraińskie dzieci zajmą w żłobkach miejsca polskim dzieciom. Do mieszkańców Polski południowo-wschodniej skierowany był alarmujący przekaz na Facebooku, by nie opuszczali domów, bo na ich miejsce "wejdą najeźdźcy, jeśli udostępni się im taką możliwość".

Zwracaj więc uwagę na emocjonalnie nacechowane słownictwo, dużą liczbę krzykliwych emotikonów czy znaków interpunkcyjnych. Jeśli czujesz, że dana informacja cię przeraziła, zachowaj zdrowy rozsądek i spróbuj poszukać potwierdzenia lub zaprzeczenia. Nie udostępniaj i nie przesyłaj dalej - jeśli okaże się prawdziwa, twoi znajomi i tak się o niej dowiedzą. Przykładem były wszystkie doniesienia o rzekomym zagrożeniu radiacyjnym po opanowaniu przez Rosjan elektrowni atomowych w Czarnobylu i Enerhodarze. Liczne posty o tym, że trzeba kupować płyn lugola, a potem że już go brakuje w aptekach, miały wywołać paniczną reakcję społeczeństwa, dlatego szybko zostały zdementowane przez Polską Agencję Atomistyki.

Przykładowe narracje rosyjskiej dezinformacji, których celem jest wzbudzenie strachuRCB

7) Nie jesteś pewien czy wpis mówi prawdę? Nie komentuj, nie udostępniaj

Wielu z nas zdarza się komentować czy udostępniać w mediach społecznościowych treści pod wpływem emocji, bez zastanowienia się, czy są prawdziwe. Część internautów oburzył przekaz, że ciężarna kobieta ze zbombardowanego szpitala w Mariupolu to blogerka, która tylko odgrywała te scenę – uwierzyli w to i przesyłali dalej. Informacja rozeszła się po internecie. A ponieważ stworzona przez prokremlowską dezinformację narracja o "kryzysowych aktorach" trafiła na podatny grunt w sieci, wykorzystano ją raz jeszcze, tworząc fake newsa, jakoby owa blogerka zagrała w kolejnej inscenizacji wojennej. Czyli wystarczyło tylko, że ludzie to sobie podawali.

Dlatego, zanim zareagujesz na post lub inny materiał w mediach społecznościowych, odpowiedz sobie na pytanie: "czy to, co udostępniam lub komentuję, jest prawdziwą informacją?". Nie jest przecież twoim celem prowadzanie innych w błąd, prawda? Twoja reakcja na potencjalnie fałszywy post może zwiększyć jego widoczność dla innych - algorytmy mediów społecznościowych działają na korzyść tych treści, które wywołują reakcję użytkowników.

8) Śledź ujawnione już fałszywe narracje

Fałszywe narracje tworzone w trwającej wojnie informacyjnej można podzielić na kilka wątków, z których główne to: antyukraińskie i prorosyjskie. Pierwsze mają ukazywać w negatywnym świetle Ukraińców. Są to np. treści przekonujące, że Ukraińcy to naziści, a uchodźcy z Ukrainy są traktowani lepiej niż Polacy we własnym kraju. Celem tej narracji jest zmniejszenie naszej sympatii dla walczących o suwerenność Ukraińców i uchodźców z Ukrainy.

Narrację prorosyjską tworzą przekazy nazywające rosyjską agresję na Ukrainę "specjalną operacją", której celem jest "ochrona ludzi, którzy przez ostatnie osiem lat są poddawani ludobójstwu realizowanemu przez reżim z Kijowa", bo Ukraińcy to banderowcy i naziści. Celem tej narracji jest budowanie pozytywnego wizerunku Rosji. Wspomniany wyżej przykład z "kryzysowymi aktorami" też jest częścią prorosyjskiej dezinformacji.

Fałszywe narracje się zmieniają - warto śledzić informacje o tych już ujawnionych. Analizy popularnych tez narracji antyukraińskich i prorosyjskich opisujemy w Konkret24.

TRZY GŁÓWNE NARRACJE WYMIERZONE W UCHODŹCÓW Z UKRAINY

ANTYUKRAIŃSKIE NARRACJE W POLSKIEJ SIECI

SIEDEM FAŁSZYWYCH NARRACJI O UKRAINIE

Robią to też inne serwisy fact-checkingowe. Ponadto od początku wojny Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) analizuje sieć i ostrzega przed rosyjskimi liniami fałszywych narracji.

Przykłady fałszywych prorosyjskich narracji RCB

9) Sprawdzaj informacje w wiarygodnych źródłach

Miej świadomość, że nie wszystko, co przeczytasz i obejrzysz na temat wojny w Ukrainie w internecie, a zwłaszcza w mediach społecznościowych, będzie prawdą. Korzystaj więc z przekazów w wiarygodnych źródłach. Takimi są profesjonalne redakcje mediowe: portale informacyjne (np. Tvn24.pl, Onet, Wirtualna Polska), agencje informacyjne (Reuters, Associated Press, Agence France-Presse), opiniotwórcze dzienniki i magazyny, profesjonalne rozgłośne oraz serwisy internetowe takich mediów. Jeśli danej informacji – istotnej dla sytuacji wojny - nie podało żadne duże medium, podejdź do niej z dystansem.

Zwracaj uwagę na to, czy informacje dotyczące wojny w Ukrainie pochodzą ze źródeł oficjalnych, czy potwierdzają je eksperci, czy zawierają dowiedzione fakty, czy są publikowane na zweryfikowanych profilach instytucji/urzędów.

10) Pamiętaj o serwisach fact-checkingowych

No i pamiętaj o tym, że na co dzień dezinformację i fake newsy związane z wojną w Ukrainie i kryzysem uchodźczym monitorują fact-checkerzy oraz wyspecjalizowane zespoły dziennikarzy. Jeśli nie jesteś pewien swoich umiejętności w weryfikowaniu informacji, zdaj się na profesjonalistów. Podejrzaną informację/zdjęcie/wideo możesz zgłosić poprzez stronę Konkret24 - wystarczy, że klikniesz w przycisk "Zgłoś do sprawdzenia". Możesz też zgłosić ją mailowo pod adres: Konkret24@tvn.pl. Zweryfikowaliśmy już m.in. informacje:

że białoruscy kolejarze nie wysadzili połączeń kolejowych między Białorusią a Ukrainą

że rzekomo zestrzelone cztery rosyjskie śmigłowce to była scena z gry komputerowej

że film ze spotkania Putina ze stewardesami nie był deep fakiem

że Białorusini nie stanęli wraz z Ukraińcami do walki z rosyjską armią

że krakowskim rodzinom nie zostaną odebrane mieszkania i przekazane Ukraińcom.

To niewielka część ujawnionych przez nas fake newsów powstałych od wybuchu wojny. Wszystkie pozostałe znajdziesz na naszej stronie.

Autor: Konkret24 / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24