Czy grozi nam "bezprezydencie" i paraliż kraju? Prawne scenariusze

Czy grozi nam "bezprezydencie", paraliż kraju i brak ustaw?Shutterstock

Szefowie resortu sprawiedliwości w publicznych wypowiedziach ostrzegają, że bez wyborów prezydenckich grozi nam paraliż państwa. Prawnicy na to, że żaden paraliż państwa nam nie grozi, jeśli organy władzy postąpią zgodnie z prawem. Przedstawiamy możliwe scenariusze.

Zapowiedziany na 10 maja termin wyborów się zbliża, ustawa o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku jest jeszcze procedowana przez Senat - w tej sytuacji ze strony ministerstwa sprawiedliwości płyną ostrzeżenia o możliwym chaosie prawnym, jeśli wybory miałyby się nie odbyć.

Jak sprawdził Konkret24 po konsultacji z prawnikami, nie ma w polskim prawie przepisu, który wprost odnosiłby się do sytuacji, gdy kadencja prezydenta upływa (stanie się tak 6 sierpnia), wybory następcy nie zostały przeprowadzone, a w kraju nie wprowadzono stanu nadzwyczajnego. Ustawodawca tego nie przewidział. Co nie znaczy, że nie ma zgodnych z prawem - a szczególnie z konstytucją - możliwości rozwiązań. Nawet wtedy, gdy stan klęski żywiołowej nie zostanie wprowadzony (bo rząd Prawa i Sprawiedliwości wciąż nie widzi tej potrzeby), a wybory w ustawowym terminie się nie odbędą ani w lokalach wyborczych, ani korespondencyjnie.

Proszeni o opinię przez Konkret24 prawnicy wskazują kilka rozwiązań na to, by państwo działało w sposób niezakłócony. Zdaniem prof. Piotra Mikuliego, szefa Katedry Prawa Ustrojowego Porównawczego Uniwersytetu Jagiellońskiego, "ostrzeżenia ministra to próba odwrócenia uwagi od faktu, że to obecna władza doprowadziła do uchwalenia niekonstytucyjnych rozwiązań".

Minister Zbigniew Ziobro o wyborach prezydenckich
Minister Zbigniew Ziobro o wyborach prezydenckichtvn24

"Polska może być sparaliżowana"

W wywiadzie dla "Gazety Polskiej" 19 kwietnia prezydent Andrzej Duda oświadczył: "Jeśli nie wybierzemy prezydenta, to kraj pogrąży się w chaosie. Może opozycji podoba się taka perspektywa, ale dla obywateli, dla zwykłych ludzi, ona będzie dramatyczna".

Na konferencji prasowej 22 kwietnia minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powtarzał te argumenty, mówiąc, że "nieprzeprowadzenie wyborów w terminie byłoby sprzeczne z konstytucją". "Trudno sobie wyobrazić państwo bez prezydenta (...). Bez prezydenta po prostu żadna ustawa nie wejdzie w życie" - zauważył Ziobro. Jak zaznaczył, "jest wielką nieodpowiedzialnością rysowanie wizji sprzecznych z konstytucją, które prowadziłyby do jakiegoś stanu zawieszenia, jeżeli chodzi o tak ważną, fundamentalną dla funkcjonowania państwa instytucję, jaką jest Prezydent RP".

Kilka dni później tezę ministra Ziobro powtórzył jego podwładny, wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. W wywiadzie dla tygodnika "Do Rzeczy" z 27 kwietnia powiedział, że "Polska musi przeprowadzić wybory, ponieważ ich brak doprowadzi do wielkiego kryzysu konstytucyjnego. Polska po prostu może nie mieć prezydenta i może być sparaliżowana".

Scenariusz nr 1: stan klęski żywiołowej

- Straszenie "bezprezydenciem" ma charakter propagandowy - uważa prof. Piotr Mikuli z UJ.

Jego zdaniem - a także innych prawników, z którymi konsultował się Konkret24 - w obecnej sytuacji należałoby wprowadzić stan klęski żywiołowej. - To zadziwiające, że minister Ziobro mówi, że Polska znalazła się "w stanie zupełnie nadzwyczajnym wynikającym z pandemii, która zaskoczyła nie tylko nas, ale cały świat", a jednocześnie reprezentuje rząd, który ciągle podkreśla, że nie ma przesłanek do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej – zauważa prof. Mikuli. - Powoływanie się na konstytucję przez tę formację polityczną jest wyjątkowo obrzydliwe, podczas gdy jej przedstawiciele ją wielokrotnie łamali – dodaje.

I przypomina przepis art. 228 ust. 7 konstytucji, który przewiduje, że w stanie nadzwyczajnym wyborów się nie przeprowadza, a kadencja organów państwowych pochodzących z wyboru przedłuża się.

Stan klęski żywiołowej wprowadza na 30 dni rząd, może go przedłużyć za zgodą Sejmu o kolejne 30 dni. W czasie 90 dni po zakończeniu stanu klęski nie można przeprowadzić wyborów prezydenta - ale wszystkie instytucje państwa działają: parlament uchwala ustawy, prezydent je podpisuje, działa rząd i sądownictwo.

Były przewodniczący PKW krytykuje wybory korespondencyjne
Były przewodniczący PKW krytykuje wybory korespondencyjnetvn24

- Brak czynienia użytku z kompetencji polegającej na wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej w takich okolicznościach, polegających również między innymi na tym, że nie ma możliwości normalnego funkcjonowania państwa poprzez zorganizowanie bezpiecznych wyborów, rodzi odpowiedzialność konstytucyjną organów władzy wykonawczej - podkreśla prof. Mikuli.

Scenariusz nr 2: art. 131 konstytucji

- Sytuacja, w której żadna osoba nie pełni funkcji głowy państwa, jest teoretycznie możliwa tylko w przypadku jednoczesnego nieprzeprowadzenia wyborów oraz niewprowadzenia żadnego ze stanów nadzwyczajnych – podkreśla dr Mateusz Radajewski z Katedry Prawa Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu.

Wtedy jednak - podpowiada prof. Mikuli - "gdyby z przyczyn faktycznych (choćby dlatego, że nie wejdzie w życie ustawa o wyborach korespondencyjnych, a jednocześnie na podstawie nowelizacji Kodeksu wyborczego uniemożliwiono realizację różnych czynności wyborczych, np. druku kart przez PKW) nie doszło do wyborów bez wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, możliwa byłaby dynamiczna wykładnia art. 131 ust. 2 pkt. 3 konstytucji, w myśl której marszałek Sejmu będzie tymczasowo wykonywać obowiązki Prezydenta RP".

Przepis ten brzmi:

Marszałek Sejmu tymczasowo, do czasu wyboru nowego Prezydenta Rzeczypospolitej, wykonuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej w razie: 1) śmierci Prezydenta Rzeczypospolitej, 2) zrzeczenia się urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej, 3) stwierdzenia nieważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej lub innych przyczyn nieobjęcia urzędu po wyborze, 4) uznania przez Zgromadzenie Narodowe trwałej niezdolności Prezydenta Rzeczypospolitej do sprawowania urzędu ze względu na stan zdrowia, uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby członków Zgromadzenia Narodowego, 5) złożenia Prezydenta Rzeczypospolitej z urzędu orzeczeniem Trybunału Stanu. art. 131 Konstytucji RP

Trzeba jednak przyznać, że prawnicy nie są zgodni co do tego, czy taką wykładnię można byłoby zastosować w opisywanej sytuacji - żadna z pięciu wymienionych w konstytucji możliwości nie przewiduje sytuacji, gdy kadencja prezydenta się skończyła, a nowego nie wybierano.

- Wtedy kultura polityczna wymagałaby na przykład, by urzędujący prezydent złożył rezygnację tuż przed końcem kadencji, tak aby umożliwić literalne zastosowanie wspomnianego przepisu, a dokładniej jego punktu drugiego - zaznacza prof. Mikuli.

Scenariusz nr 3: zmiana konstytucji

Inne wyjście widzi dr Mateusz Radajewski: zmiana konstytucji, która rozszerzyłaby katalog przypadków, w których marszałek Sejmu pełni funkcję głowy państwa. - Uchwalenie takiej zmiany mogłoby się dokonać nawet po 10 maja, byle tylko weszła ona w życie do 6 sierpnia, czyli przed zakończeniem kadencji prezydenta) - stwierdza dr Radajewski.

- Ze względu na konieczność dochowania przez parlament odpowiednich terminów dobrze byłoby jednak, żeby projekt nowelizacji trafił do Sejmu jak najszybciej. Zakładam - dodaje prawnik z SWPS - że jeżeli taka zmiana konstytucji po 10 maja okazałaby się niezbędna, zarówno obóz rządzący, jak i opozycja nie będą jej blokować. Przy odrobinie dobrej woli nie nie grozi nam więc żadne "bezprezydencie" - konkluduje dr Radajewski.

W Sejmie jest jednak na razie projekt zmiany konstytucji autorstwa posłów Porozumienia Jarosława Gowina, podpisany także przez polityków PiS, zakładający tylko przedłużenie o dwa lata kadencji obecnie urzędującego prezydenta. O dodatkowej sytuacji, w której marszałek Sejmu mógłby pełnić funkcję głowy państwa, nic w tym projekcie nie ma.

Z kolei Platforma Obywatelska (która nie chce zmieniać konstytucji, dopóki rządzi PiS) przedstawiła swoją propozycję (nie ma ona formy projektu ustawy) zakładającą m.in. przeprowadzenie wyborów 16 maja 2021 roku w formie głosowania tradycyjnego, ale także korespondencyjnego oraz przez internet.

W sprawie przeprowadzenia bezpiecznych wyborów prezydenckich toczą się polityczne rozmowy opozycji z Jarosławem Gowinem z Porozumienia, doszło też do jego spotkania z prezydentem.

Nie ma prezydenta – jest marszałek

W scenariuszach 2 i 3 funkcję głowy państwa przejmuje marszałek Sejmu. Ma on te same uprawnienia co prezydent, a które są opisane w rozdziale V konstytucji. Poza jednym: nie może postanowić o skróceniu kadencji parlamentu.

Może mianować dowódców wojskowych i powoływać na najważniejsze stanowiska państwowe, zwoływać Radę Gabinetowa i Radę Bezpieczeństwa Narodowego, ratyfikować umowy międzynarodowe i - co ważne w świetle wypowiedzi ministra Ziobry – podpisywać ustawy.

Tak było w 2010 roku po śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Ze sprawozdania "Działania marszałka Sejmu RP Bronisława Komorowskiego wykonującego obowiązki prezydenta RP 10 kwietnia-8 lipca 2010 r." wynika, że w tym czasie podjął decyzje o podpisaniu 64 ustaw, ratyfikowaniu trzech umów międzynarodowych, jednego protokołu, trzech konwencji oraz dwóch memorandów, a także postanowił o ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw kilkunastu ważnych międzynarodowych aktów prawnych.

Trzech polityków w roli głowy państwa, lipiec 2010
Trzech polityków w roli głowy państwa, lipiec 2010tvn24

Marszałek Komorowski zgłosił też dwa projekty ustaw: prawa zamówień publicznych oraz szczególnych zasad realizacji inwestycji w zakresie budowli przeciwpowodziowych.

Gdy Bronisław Komorowski został wybrany na prezydenta, 8 lipca złożył mandat poselski i przestał być marszałkiem Sejmu. Na kilka godzin wykonywanie obowiązków prezydenta przejął marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, po czym, gdy Sejm wybrał Grzegorza Schetynę na nowego marszałka, do 6 sierpnia on wykonywał prezydenckie obowiązki.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: PAP, dorzeczy.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

"To jest mocne" - napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, publikując w mediach społecznościowych "wyciąg z systemu wizowego", który miał udowadniać, że za rządów Zjednoczonej Prawicy nie kontrolowano migracji do Polski. Tylko że akurat nie te dane to pokazują.

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Po rocznicy rzezi wołyńskiej w sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia szczątki ofiar w zbiorowej mogile. Drastyczny opis informuje o "10 000 czaszkach małych dzieci". Fotografia nie ma jednak nic wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu. Wyjaśniamy, co wiadomo o grobie i ofiarach, które się w nim znajdują.

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

"Biurokratyczny zamordyzm w plastikowym wydaniu" - grzmiał w Sejmie poseł Konfederacji Witold Tumanowicz, twierdząc, że szwedzka fundacja wykazała wzrost liczby wyrzucanych nakrętek po tym, jak Unia Europejska nakazała przytwierdzać je do butelek. Tylko że to nieprawda.

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy polski polityk wprost podważa zbrodnie popełnione w Auschwitz-Birkenau, w sieci rozpowszechniane są grafiki AI, które mają imitować autentyczne obrazy pokazujące sceny z tego obozu zagłady. Powstają często na bazie prawdziwych, zachowanych zdjęć. "Manipulowanie takim obrazem dla rozrywki bezcześci go" - przestrzega muzeum. Apeluje o niepodawanie dalej takich postów.

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24