Czy grozi nam "bezprezydencie" i paraliż kraju? Prawne scenariusze

Czy grozi nam "bezprezydencie", paraliż kraju i brak ustaw?Shutterstock

Szefowie resortu sprawiedliwości w publicznych wypowiedziach ostrzegają, że bez wyborów prezydenckich grozi nam paraliż państwa. Prawnicy na to, że żaden paraliż państwa nam nie grozi, jeśli organy władzy postąpią zgodnie z prawem. Przedstawiamy możliwe scenariusze.

Zapowiedziany na 10 maja termin wyborów się zbliża, ustawa o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku jest jeszcze procedowana przez Senat - w tej sytuacji ze strony ministerstwa sprawiedliwości płyną ostrzeżenia o możliwym chaosie prawnym, jeśli wybory miałyby się nie odbyć.

Jak sprawdził Konkret24 po konsultacji z prawnikami, nie ma w polskim prawie przepisu, który wprost odnosiłby się do sytuacji, gdy kadencja prezydenta upływa (stanie się tak 6 sierpnia), wybory następcy nie zostały przeprowadzone, a w kraju nie wprowadzono stanu nadzwyczajnego. Ustawodawca tego nie przewidział. Co nie znaczy, że nie ma zgodnych z prawem - a szczególnie z konstytucją - możliwości rozwiązań. Nawet wtedy, gdy stan klęski żywiołowej nie zostanie wprowadzony (bo rząd Prawa i Sprawiedliwości wciąż nie widzi tej potrzeby), a wybory w ustawowym terminie się nie odbędą ani w lokalach wyborczych, ani korespondencyjnie.

Proszeni o opinię przez Konkret24 prawnicy wskazują kilka rozwiązań na to, by państwo działało w sposób niezakłócony. Zdaniem prof. Piotra Mikuliego, szefa Katedry Prawa Ustrojowego Porównawczego Uniwersytetu Jagiellońskiego, "ostrzeżenia ministra to próba odwrócenia uwagi od faktu, że to obecna władza doprowadziła do uchwalenia niekonstytucyjnych rozwiązań".

Minister Zbigniew Ziobro o wyborach prezydenckich
Minister Zbigniew Ziobro o wyborach prezydenckichtvn24

"Polska może być sparaliżowana"

W wywiadzie dla "Gazety Polskiej" 19 kwietnia prezydent Andrzej Duda oświadczył: "Jeśli nie wybierzemy prezydenta, to kraj pogrąży się w chaosie. Może opozycji podoba się taka perspektywa, ale dla obywateli, dla zwykłych ludzi, ona będzie dramatyczna".

Na konferencji prasowej 22 kwietnia minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powtarzał te argumenty, mówiąc, że "nieprzeprowadzenie wyborów w terminie byłoby sprzeczne z konstytucją". "Trudno sobie wyobrazić państwo bez prezydenta (...). Bez prezydenta po prostu żadna ustawa nie wejdzie w życie" - zauważył Ziobro. Jak zaznaczył, "jest wielką nieodpowiedzialnością rysowanie wizji sprzecznych z konstytucją, które prowadziłyby do jakiegoś stanu zawieszenia, jeżeli chodzi o tak ważną, fundamentalną dla funkcjonowania państwa instytucję, jaką jest Prezydent RP".

Kilka dni później tezę ministra Ziobro powtórzył jego podwładny, wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. W wywiadzie dla tygodnika "Do Rzeczy" z 27 kwietnia powiedział, że "Polska musi przeprowadzić wybory, ponieważ ich brak doprowadzi do wielkiego kryzysu konstytucyjnego. Polska po prostu może nie mieć prezydenta i może być sparaliżowana".

Scenariusz nr 1: stan klęski żywiołowej

- Straszenie "bezprezydenciem" ma charakter propagandowy - uważa prof. Piotr Mikuli z UJ.

Jego zdaniem - a także innych prawników, z którymi konsultował się Konkret24 - w obecnej sytuacji należałoby wprowadzić stan klęski żywiołowej. - To zadziwiające, że minister Ziobro mówi, że Polska znalazła się "w stanie zupełnie nadzwyczajnym wynikającym z pandemii, która zaskoczyła nie tylko nas, ale cały świat", a jednocześnie reprezentuje rząd, który ciągle podkreśla, że nie ma przesłanek do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej – zauważa prof. Mikuli. - Powoływanie się na konstytucję przez tę formację polityczną jest wyjątkowo obrzydliwe, podczas gdy jej przedstawiciele ją wielokrotnie łamali – dodaje.

I przypomina przepis art. 228 ust. 7 konstytucji, który przewiduje, że w stanie nadzwyczajnym wyborów się nie przeprowadza, a kadencja organów państwowych pochodzących z wyboru przedłuża się.

Stan klęski żywiołowej wprowadza na 30 dni rząd, może go przedłużyć za zgodą Sejmu o kolejne 30 dni. W czasie 90 dni po zakończeniu stanu klęski nie można przeprowadzić wyborów prezydenta - ale wszystkie instytucje państwa działają: parlament uchwala ustawy, prezydent je podpisuje, działa rząd i sądownictwo.

Były przewodniczący PKW krytykuje wybory korespondencyjne
Były przewodniczący PKW krytykuje wybory korespondencyjnetvn24

- Brak czynienia użytku z kompetencji polegającej na wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej w takich okolicznościach, polegających również między innymi na tym, że nie ma możliwości normalnego funkcjonowania państwa poprzez zorganizowanie bezpiecznych wyborów, rodzi odpowiedzialność konstytucyjną organów władzy wykonawczej - podkreśla prof. Mikuli.

Scenariusz nr 2: art. 131 konstytucji

- Sytuacja, w której żadna osoba nie pełni funkcji głowy państwa, jest teoretycznie możliwa tylko w przypadku jednoczesnego nieprzeprowadzenia wyborów oraz niewprowadzenia żadnego ze stanów nadzwyczajnych – podkreśla dr Mateusz Radajewski z Katedry Prawa Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu.

Wtedy jednak - podpowiada prof. Mikuli - "gdyby z przyczyn faktycznych (choćby dlatego, że nie wejdzie w życie ustawa o wyborach korespondencyjnych, a jednocześnie na podstawie nowelizacji Kodeksu wyborczego uniemożliwiono realizację różnych czynności wyborczych, np. druku kart przez PKW) nie doszło do wyborów bez wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, możliwa byłaby dynamiczna wykładnia art. 131 ust. 2 pkt. 3 konstytucji, w myśl której marszałek Sejmu będzie tymczasowo wykonywać obowiązki Prezydenta RP".

Przepis ten brzmi:

Marszałek Sejmu tymczasowo, do czasu wyboru nowego Prezydenta Rzeczypospolitej, wykonuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej w razie: 1) śmierci Prezydenta Rzeczypospolitej, 2) zrzeczenia się urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej, 3) stwierdzenia nieważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej lub innych przyczyn nieobjęcia urzędu po wyborze, 4) uznania przez Zgromadzenie Narodowe trwałej niezdolności Prezydenta Rzeczypospolitej do sprawowania urzędu ze względu na stan zdrowia, uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby członków Zgromadzenia Narodowego, 5) złożenia Prezydenta Rzeczypospolitej z urzędu orzeczeniem Trybunału Stanu. art. 131 Konstytucji RP

Trzeba jednak przyznać, że prawnicy nie są zgodni co do tego, czy taką wykładnię można byłoby zastosować w opisywanej sytuacji - żadna z pięciu wymienionych w konstytucji możliwości nie przewiduje sytuacji, gdy kadencja prezydenta się skończyła, a nowego nie wybierano.

- Wtedy kultura polityczna wymagałaby na przykład, by urzędujący prezydent złożył rezygnację tuż przed końcem kadencji, tak aby umożliwić literalne zastosowanie wspomnianego przepisu, a dokładniej jego punktu drugiego - zaznacza prof. Mikuli.

Scenariusz nr 3: zmiana konstytucji

Inne wyjście widzi dr Mateusz Radajewski: zmiana konstytucji, która rozszerzyłaby katalog przypadków, w których marszałek Sejmu pełni funkcję głowy państwa. - Uchwalenie takiej zmiany mogłoby się dokonać nawet po 10 maja, byle tylko weszła ona w życie do 6 sierpnia, czyli przed zakończeniem kadencji prezydenta) - stwierdza dr Radajewski.

- Ze względu na konieczność dochowania przez parlament odpowiednich terminów dobrze byłoby jednak, żeby projekt nowelizacji trafił do Sejmu jak najszybciej. Zakładam - dodaje prawnik z SWPS - że jeżeli taka zmiana konstytucji po 10 maja okazałaby się niezbędna, zarówno obóz rządzący, jak i opozycja nie będą jej blokować. Przy odrobinie dobrej woli nie nie grozi nam więc żadne "bezprezydencie" - konkluduje dr Radajewski.

W Sejmie jest jednak na razie projekt zmiany konstytucji autorstwa posłów Porozumienia Jarosława Gowina, podpisany także przez polityków PiS, zakładający tylko przedłużenie o dwa lata kadencji obecnie urzędującego prezydenta. O dodatkowej sytuacji, w której marszałek Sejmu mógłby pełnić funkcję głowy państwa, nic w tym projekcie nie ma.

Z kolei Platforma Obywatelska (która nie chce zmieniać konstytucji, dopóki rządzi PiS) przedstawiła swoją propozycję (nie ma ona formy projektu ustawy) zakładającą m.in. przeprowadzenie wyborów 16 maja 2021 roku w formie głosowania tradycyjnego, ale także korespondencyjnego oraz przez internet.

W sprawie przeprowadzenia bezpiecznych wyborów prezydenckich toczą się polityczne rozmowy opozycji z Jarosławem Gowinem z Porozumienia, doszło też do jego spotkania z prezydentem.

Nie ma prezydenta – jest marszałek

W scenariuszach 2 i 3 funkcję głowy państwa przejmuje marszałek Sejmu. Ma on te same uprawnienia co prezydent, a które są opisane w rozdziale V konstytucji. Poza jednym: nie może postanowić o skróceniu kadencji parlamentu.

Może mianować dowódców wojskowych i powoływać na najważniejsze stanowiska państwowe, zwoływać Radę Gabinetowa i Radę Bezpieczeństwa Narodowego, ratyfikować umowy międzynarodowe i - co ważne w świetle wypowiedzi ministra Ziobry – podpisywać ustawy.

Tak było w 2010 roku po śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Ze sprawozdania "Działania marszałka Sejmu RP Bronisława Komorowskiego wykonującego obowiązki prezydenta RP 10 kwietnia-8 lipca 2010 r." wynika, że w tym czasie podjął decyzje o podpisaniu 64 ustaw, ratyfikowaniu trzech umów międzynarodowych, jednego protokołu, trzech konwencji oraz dwóch memorandów, a także postanowił o ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw kilkunastu ważnych międzynarodowych aktów prawnych.

Trzech polityków w roli głowy państwa, lipiec 2010
Trzech polityków w roli głowy państwa, lipiec 2010tvn24

Marszałek Komorowski zgłosił też dwa projekty ustaw: prawa zamówień publicznych oraz szczególnych zasad realizacji inwestycji w zakresie budowli przeciwpowodziowych.

Gdy Bronisław Komorowski został wybrany na prezydenta, 8 lipca złożył mandat poselski i przestał być marszałkiem Sejmu. Na kilka godzin wykonywanie obowiązków prezydenta przejął marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, po czym, gdy Sejm wybrał Grzegorza Schetynę na nowego marszałka, do 6 sierpnia on wykonywał prezydenckie obowiązki.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: PAP, dorzeczy.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24