Jak mogą być finansowane kampanie w nowych wyborach prezydenckich. Analiza

Finansowanie kampanii w nowych wyborach prezydenckichShutterstock

Czy według nowej ustawy o wyborach prezydenckich kandydat partii zastępujący poprzedniego może skorzystać ze środków zgromadzonych na jego kampanię? Czy darczyńcy, który wsparli kandydatów niezależnych, mogą im pomóc po raz kolejny? Czy dotychczasowe komitety wyborcze mogą wykorzystać 100 proc. limitu środków z poprzednich wyborów i kolejne 50 proc. teraz? Pytani przez Konkret24 prawnicy analizują przygotowywane przepisy.

Uchwalona 12 maja w Sejmie ustawa o szczególnych zasadach organizacji wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku z możliwością głosowania korespondencyjnego jest teraz rozpatrywana przez Senat. Przewiduje ona, że w nowych wyborach, które zarządzi marszałek Sejmu, mogą wystartować zarówno kandydaci zarejestrowani w wyborach, które nie odbyły się 10 maja, jak i nowi. Ci drudzy muszą przejść całą procedurę rejestracyjną, ze zbieraniem 100 tys. podpisów włącznie.

17.05.2020 | Trzaskowski składa pierwsze obietnice i uderza w Dudę
17.05.2020 | Trzaskowski składa pierwsze obietnice i uderza w DudęFakty TVN

Funduszy wyborczych ruszać jeszcze nie można

Przypomnijmy: w wyborach ogłoszonych na 10 maja startowało 10 kandydatów. Pięcioro - Robert Biedroń, Krzysztof Bosak, Andrzej Duda, Małgorzata Kidawa-Błońska i Władysław Kosiniak-Kamysz - startowało z poparciem partii politycznych. Fundusze ich komitetów mogą pochodzić z trzech źródeł: funduszu wyborczego partii politycznych, wpłat wyborców i kredytów bankowych. Im zamożniejsza partia, tym większy kampanijny budżet.

Pozostałych pięciu - Szymon Hołownia, Marek Jakubiak, Mirosław Piotrowski, Paweł Tanajno i Stanisław Żółtek - jako kandydaci niezależni mogą dysponować pieniędzmi pochodzącymi wyłącznie z wpłat wyborców i z kredytów bankowych.

Komitety wszystkich kandydatów startujących w nowych wyborach będą miały trzy miesiące od dnia głosowania na złożenie do Państwowej Komisji Wyborczej sprawozdań finansowych. Żeby jednak uruchomić wyborcze fundusze w kolejnej kampanii, wszyscy kandydaci muszą czekać do ogłoszenia przez marszałek Sejmu daty wyborów i na podpisanie przez prezydenta nowej ustawy wyborczej. Senat ma na debatę maksymalnie 30 dni od 12 maja, ale marszałek izby Tomasz Grodzki zapowiedział, że prace zakończą się w przyszłym tygodniu.

Przed ogłoszeniem terminu wyborów komitety wyborcze nie mogą więc anipłacić pracownikom, ani wynajmować autokarów czy sal na spotkania.

64 grosze za wyborcę

Mechanizm ustalania limitu kampanijnych wydatków określa art. 327 Kodeksu wyborczego (ten przepis nie został anulowany żadną ustawą uchwaloną w czasie epidemii):

§1. Komitety wyborcze mogą wydatkować na kampanię wyborczą wyłącznie kwoty ograniczone limitem, którego wysokość jest wyznaczona kwotą 60 groszy przypadającą na każdego wyborcę w kraju ujętego w rejestrze wyborców. (…) §3. Minister właściwy do spraw finansów publicznych, w drodze rozporządzenia, podwyższy kwotę, o której mowa w §1, w przypadku wzrostu wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem o ponad 5%, w stopniu odpowiadającym wzrostowi tych cen. art. 327 Kodeksu wyborczego

W wyborach prezydenckich w 2020 roku ta kwota wynosi 64 grosze. Mnożąc ją przez liczbę wyborców - 29 904 930 – Państwowa Komisja Wyborcza ustaliła limit wydatków na kampanię w wysokości 19 139 155,20 zł. Po tyle maksymalnie poszczególne komitety mogły wydać na kampanię do 10 maja. W kolejnych wyborach każdy komitet będzie mógł wydać połowę tej kwoty, czyli 9 569 577,60 zł.

100 czy 150 proc. limitu?

Kwestie finansowania kampanii wyborczej w nowej ustawie z 12 maja zapisano w art. 14 ust. 10:

Komitet wyborczy, który złożył zawiadomienie o uczestnictwie w wyborach na podstawie ust. 1, może wydatkować łącznie na kampanię wyborczą w wyborach, w których nie odbyło się głosowanie lub Sąd Najwyższy podjął uchwałę stwierdzającą nieważność wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz w wyborach Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej w 2020 r. zarządzonych przez Marszałka Sejmu w kolejnym terminie, kwotę ograniczoną sumą 100 % limitu, o którym mowa w art. 327 § 1 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy, ustalonego dla wyborów, w których nie odbyło się głosowanie lub Sąd Najwyższy podjął uchwałę stwierdzającą nieważność wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz 50 % limitu, o którym mowa w art. 327 § 1 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy, ustalonego dla wyborów Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej w 2020 r. zarządzonych przez Marszałka Sejmu w kolejnym terminie. art. 14 ust. 10 ustawy z 12 maja 2020 roku

- O ile ja rozumiem dobrze artykuł 14 ustęp 10, to "stare" komitety mogą wykorzystać sto procent limitu z poprzednich wyborów i pięćdziesiąt procent kodeksowego limitu dla wyborów w kolejnym terminie. Oczywiście te, które zdecydowały się rywalizować w nowych wyborach – analizuje dla Konkret24 konstytucjonalistka Anna Rakowska-Trela, profesor Uniwersytetu Łódzkiego.

13.05.2020 | "Konstruktywna atmosfera" rozmów o ustawie w sprawie wyborów
13.05.2020 | "Konstruktywna atmosfera" rozmów o ustawie w sprawie wyborówFakty TVN

Były rzecznik PKW Wojciech Dąbrówka pytany przez Konkret24, czy przepis art. 14 ust. 10 można rozumieć w ten sposób, że w nowej kampanii istniejące już komitety mogą wydać 150 proc. ustawowego limitu wydatków, odpowiada, że ustawa z 12 maja nie reguluje kwestii sumowania limitu 100 proc. dla niedoszłych wyborów i limitu 50 proc. dla wyborów w kolejnym terminie. Jego zdaniem do tej kwestii powinna się w tym momencie odnieść PKW jako organ, któremu komitety wyborcze będą składać sprawozdanie finansowe.

Wyjaśnienia dotyczące zasad finansowania kampanii wyborczej w wyborach prezydenckich zarządzonych na 10 maja PKW przedstawiła 6 lutego (dzień po ogłoszeniu terminu wyborów). Podobne wyjaśnienia PKW publikuje przy okazji każdych wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Można oczekiwać, że po tym, jak prezydent podpisze ustawę z 12 maja, PKW się również do niej odniesie.

Wojciech Dąbrówka nie ma natomiast wątpliwości, że nowy komitet wyborczy nowego kandydata w kolejnych wyborach, które zarządzi marszałek Sejmu, będzie mógł wykorzystać jedynie połowę limitu wydatków na kampanię określonego przez Kodeks wyborczy.

Kampanie z funduszy wyborczych partii

Nie ma prawnych przeciwwskazań do tego, by Platforma Obywatelska mogła teraz ze swojego funduszu wyborczego sfinansować także kampanię Rafała Trzaskowskiego. - W moim przekonaniu będzie można korzystać ze środków funduszu wyborczego PO, dla PO bowiem poprzednie wybory się zamkną, a otworzą nowe – ocenia prof. Rakowska-Trela.

Były rzecznik PKW Wojciech Dąbrówka przypomina przepisy ustawy o partiach politycznych, w których zapisano, że partia tworzy stały fundusz wyborczy w celu finansowania jej udziału w wyborach. Co ważne, wydatki partii politycznej na ten cel mogą być dokonywane tylko za pośrednictwem funduszu wyborczego od dnia rozpoczęcia kampanii wyborczej. W tym celu środki pieniężne przekazywane są na odrębny rachunek bankowy odpowiedniego komitetu wyborczego.

Co zakłada nowa ustawa w sprawie wyborów?
Co zakłada nowa ustawa w sprawie wyborów?Fakty po południu

- Warto jednak zauważyć, że projekt ustawy z 12 maja uchylającej tak zwaną ustawę kopertową nie odnosi się do ustawy o partiach politycznych. Nie ma więc przeszkód, by Platforma Obywatelska przeznaczyła środki z funduszu wyborczego na cele związane z kampanią Rafała Trzaskowskiego – stwierdza Wojciech Dąbrówka.

Konto funduszu wyborczego to jednak nie to samo co konto komitetu wyborczego kandydata.

Pieniądze już przekazane dla Kidawy-Błońskiej nie dla Trzaskowskiego

Dopytywani przez Konkret24 eksperci twierdzą, że środki zgromadzone na kampanię Małgorzaty Kidawy-Błońskiejna koncie jej komitetu wyborczego nie będą mogły zostać wykorzystane na kampanię jej następcy. - Dla komitetu wyborczego Kidawy-Błońskiej kampania się zakończyła, komitet musi więc przygotować sprawozdanie finansowe i złożyć je PKW – tłumaczy prof. Rakowska-Trela. - Po przyjęciu sprawozdania pieniądze, jako nadwyżka, zostaną przekazane na organizację pożytku publicznego. Ale to będzie za kilka miesięcy. Nie da się więc ich wykorzystać w kampanii Trzaskowskiego – podkreśla.

Były rzecznik PKW przypomina zapis art. 138 par. 3 Kodeksu wyborczego, zgodnie z którym w przypadku uzyskania nadwyżki pozyskanych środków na cele kampanii wyborczej nad poniesionymi wydatkami przez komitety wyborcze wyborców komitety te przekazują je na rzecz organizacji pożytku publicznego. - Z powyższego przepisu wyraźnie wynika więc, że w przypadku uzyskania nadwyżki pozyskanych środków na cele kampanii wyborczej nad poniesionymi wydatkami przez komitety wyborcze przekazują ją one na rzecz organizacji pożytku publicznego. Komitet Wyborczy Pani Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Komitet Wyborczy Pana Rafała Trzaskowskiego to dwa odrębne byty – stwierdza Wojciech Dąbrówka.

Kampanie z datków od wyborców

W innej sytuacji są komitety kandydatów niewspieranych przez partie polityczne. Ich budżety opierają się niemal wyłącznie na wpłatach od wyborców. Jedna osoba może wpłacić na konto komitetu wyborczego danego kandydata maksymalnie 15-krotność minimalnego wynagrodzenia za pracę w dniu poprzedzającym dzień ogłoszenia postanowienia o zarządzeniu wyborów – czyli maksymalnie 39 tys. zł. Sam kandydat może zasilić swój komitet kwotą 117 tys. zł. Według serwisu OKO.press np. Szymon Hołownia zgromadził na koncie swojego komitetu ok. 4,7 mln zł.

Tyle samo mogą wynieść wpłaty na rzecz każdego komitetu w nowych wyborach. Nowa ustawa wyborcza wprowadzi i w tym zakresie jednak ograniczenia. Przepis art. 14 ust. 13 mówi, że:

Suma wpłat od obywatela polskiego na rzecz komitetu wyborczego, który złożył zawiadomienie o uczestnictwie w wyborach (…), nie może przekroczyć łącznie sumy limitów wpłat, o których mowa w art. 134 § 2 lub § 3 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy. art. 14 ust. 13 ustawy z 12 maja 2020 roku

To oznacza, że ci wyborcy, którzy do 10 maja wpłacili na konto komitetu wyborczego pełną kwotę limitu – czyli 39 tys. zł – nie mogą już tego zrobić ponownie dla tego samego kandydata w nowych wyborach. Jedynie ci, którzy wpłacili mniej lub nowi ofiarodawcy mogą jeszcze wspomóc swojego kandydata, byleby suma ich wpłat nie przekroczyła limitu 39 tys. zł.

Rozliczenia po kampanii

Komitety wyborcze mogą mieć na swoich kontach kwoty wyższe niż limit wydatków na kampanię. Na tę kwestię zwrócił uwagę Piotr Trudnowski z Klubu Jagiellońskiego: "Jeżeli na koncie komitetu MKB została forsa (a chyba powinna idąca w miliony?) musi być teraz przekazana... na organizację pożytku publicznego. Nowy kandydat Platformy będzie dysponował 3x mniejszym limitem wydatków, niż mogłaby łącznie rozdysponować MKB i które pewnie wyda PAD" - napisał na Twitterze.

KO nie musi rozliczać kampanii Kidawy-Błońskiej już teraz - według przepisów Kodeksu wyborczego, których nie likwiduje ustawa z 12 maja, przekazanie ewentualnej nadwyżki wpływów nad wydatkami komitetu na rzecz organizacji pożytku może nastąpić dopiero po zakończeniu wyborów - czyli po zaakceptowaniu przez PKW sprawozdania finansowego danego komitetu. Mówi o tym art. 138 par. 3 Kodeksu wyborczego:

W przypadku uzyskania nadwyżki pozyskanych środków na cele kampanii wyborczej nad poniesionymi wydatkami przez komitety wyborcze, o których mowa w art. 88–90 (m.in. komitet wyborczy kandydata na prezydenta – red.), komitety te przekazują ją na rzecz organizacji pożytku publicznego. O przekazaniu nadwyżki pełnomocnik finansowy informuje właściwy organ wyborczy. art. 138 par. 3 Kodeksu wyborczego

Wysokość nadwyżki – zgodnie z przepisami kodeksu wyborczego - ustala się po wydaniu przez właściwy organ wyborczy ostatecznego postanowienia o przyjęciu bądź odrzuceniu sprawozdania finansowego.

Według nowej ustawy sprawozdania finansowe w wyborach zarządzonych na 10 maja i kolejnych wszystkie komitety mają złożyć w ciągu trzech miesięcy od daty nowych wyborów. Przy czym art. 14 ust. 15 ustawy mówi, że "komitet wyborczy, który złożył zawiadomienie o uczestnictwie w wyborach (...), składa jedno, łączne sprawozdanie finansowe".

Czyli dziewięć komitetów powinno złożyć po jednym sprawozdaniu - łącznie za wydatki poniesione do 10 maja i w nowych wyborach. Tylko komitet wyborczy Małgorzaty Kidawy-Błońskiej złoży sprawozdanie z wydatków poniesionych do 10 maja, a komitet wyborczy Rafała Trzaskowskiego - z wydatków w nowych wyborach.

Gdyby więc wybory odbyły się np. 12 lipca, sprawozdania finansowe powinny być złożone do PKW najpóźniej do 12 października. Dopiero wtedy PKW może, po analizie dokumentów, wydać postanowienie o przyjęciu sprawozdania. Po jego doręczeniu komitet ma dwa tygodnie na wpłatę ewentualnej nadwyżki na rzecz wybranej organizacji pożytku publicznego.

Zależni od partyjnych pieniędzy

Wydatki na kampanię prezydencką sprzed pięciu lat pokazują, że liczący się w wyborach kandydaci są uzależnieni od partyjnych pieniędzy. Na kampanię Bronisława Komorowskiego ponad 18 mln zł pochodziło z funduszu wyborczego Platformy Obywatelskiej. W sumie komitet Komorowskiego zebrał 18 142 385,66 zł, w tym 138 tys. zł pochodziło od wpłat od osób fizycznych.

Komitet wyborczy Andrzeja Dudy miał na swoim koncie 13 680 014,41 zł, PiS na jego kampanię przeznaczył 13 680 000 zł z funduszu wyborczego. Jak wynika ze sprawozdania finansowego komitetu Dudy, na jego koncie nie odnotowano żadnych wpłat od osób fizycznych.

Wpływy komitetu wyborczego Andrzeja Dudy w 2015 rokupkw.gov.pl

Podobnie większość środków na kampanię Magdaleny Ogórek pochodziło z funduszu wyborczego SLD; Adama Jarubasa – z PSL; Janusza Palikota – z Twojego Ruchu; Jacka Wilka - z Kongresu Nowej Prawicy.

Kampanie Grzegorza Brauna, Janusza Korwin-Mikkego, Mariana Kowalskiego, Pawła Kukiza i Pawła Tanajno były sfinansowane z wpłat obywatelskich. Pięć lat temu żaden z komitetów wyborczych nie zdecydował się na zaciągnięcie kredytu bankowego.

Komitetom wyborczym w wyborach prezydenckich nie przysługuje zwrot kosztów kampanii, jak to się dzieje w przypadku wyborów parlamentarnych.

Artykuł został aktualizowany 20 maja. W pierwszej wersji błędnie sugerowaliśmy, że komitet Rafała Trzaskowskiego będzie mógł wykorzystać środki pozostałe na koncie komitetu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Te środki bowiem nie są już w dyspozycji funduszu wyborczego PO; niewykorzystane pieniądze komitet będzie musiał przekazać na rzecz OPP. Rację ma Piotr Trudnowski, pisząc, że nowy kandydat Platformy będzie dysponował trzy razy mniejszym limitem wydatków niż mogłaby łącznie mieć Małgorzata Kidawa-Błońska.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24