Jak mogą być finansowane kampanie w nowych wyborach prezydenckich. Analiza

Finansowanie kampanii w nowych wyborach prezydenckichShutterstock

Czy według nowej ustawy o wyborach prezydenckich kandydat partii zastępujący poprzedniego może skorzystać ze środków zgromadzonych na jego kampanię? Czy darczyńcy, który wsparli kandydatów niezależnych, mogą im pomóc po raz kolejny? Czy dotychczasowe komitety wyborcze mogą wykorzystać 100 proc. limitu środków z poprzednich wyborów i kolejne 50 proc. teraz? Pytani przez Konkret24 prawnicy analizują przygotowywane przepisy.

Uchwalona 12 maja w Sejmie ustawa o szczególnych zasadach organizacji wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku z możliwością głosowania korespondencyjnego jest teraz rozpatrywana przez Senat. Przewiduje ona, że w nowych wyborach, które zarządzi marszałek Sejmu, mogą wystartować zarówno kandydaci zarejestrowani w wyborach, które nie odbyły się 10 maja, jak i nowi. Ci drudzy muszą przejść całą procedurę rejestracyjną, ze zbieraniem 100 tys. podpisów włącznie.

17.05.2020 | Trzaskowski składa pierwsze obietnice i uderza w Dudę
17.05.2020 | Trzaskowski składa pierwsze obietnice i uderza w DudęFakty TVN

Funduszy wyborczych ruszać jeszcze nie można

Przypomnijmy: w wyborach ogłoszonych na 10 maja startowało 10 kandydatów. Pięcioro - Robert Biedroń, Krzysztof Bosak, Andrzej Duda, Małgorzata Kidawa-Błońska i Władysław Kosiniak-Kamysz - startowało z poparciem partii politycznych. Fundusze ich komitetów mogą pochodzić z trzech źródeł: funduszu wyborczego partii politycznych, wpłat wyborców i kredytów bankowych. Im zamożniejsza partia, tym większy kampanijny budżet.

Pozostałych pięciu - Szymon Hołownia, Marek Jakubiak, Mirosław Piotrowski, Paweł Tanajno i Stanisław Żółtek - jako kandydaci niezależni mogą dysponować pieniędzmi pochodzącymi wyłącznie z wpłat wyborców i z kredytów bankowych.

Komitety wszystkich kandydatów startujących w nowych wyborach będą miały trzy miesiące od dnia głosowania na złożenie do Państwowej Komisji Wyborczej sprawozdań finansowych. Żeby jednak uruchomić wyborcze fundusze w kolejnej kampanii, wszyscy kandydaci muszą czekać do ogłoszenia przez marszałek Sejmu daty wyborów i na podpisanie przez prezydenta nowej ustawy wyborczej. Senat ma na debatę maksymalnie 30 dni od 12 maja, ale marszałek izby Tomasz Grodzki zapowiedział, że prace zakończą się w przyszłym tygodniu.

Przed ogłoszeniem terminu wyborów komitety wyborcze nie mogą więc anipłacić pracownikom, ani wynajmować autokarów czy sal na spotkania.

64 grosze za wyborcę

Mechanizm ustalania limitu kampanijnych wydatków określa art. 327 Kodeksu wyborczego (ten przepis nie został anulowany żadną ustawą uchwaloną w czasie epidemii):

§1. Komitety wyborcze mogą wydatkować na kampanię wyborczą wyłącznie kwoty ograniczone limitem, którego wysokość jest wyznaczona kwotą 60 groszy przypadającą na każdego wyborcę w kraju ujętego w rejestrze wyborców. (…) §3. Minister właściwy do spraw finansów publicznych, w drodze rozporządzenia, podwyższy kwotę, o której mowa w §1, w przypadku wzrostu wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem o ponad 5%, w stopniu odpowiadającym wzrostowi tych cen. art. 327 Kodeksu wyborczego

W wyborach prezydenckich w 2020 roku ta kwota wynosi 64 grosze. Mnożąc ją przez liczbę wyborców - 29 904 930 – Państwowa Komisja Wyborcza ustaliła limit wydatków na kampanię w wysokości 19 139 155,20 zł. Po tyle maksymalnie poszczególne komitety mogły wydać na kampanię do 10 maja. W kolejnych wyborach każdy komitet będzie mógł wydać połowę tej kwoty, czyli 9 569 577,60 zł.

100 czy 150 proc. limitu?

Kwestie finansowania kampanii wyborczej w nowej ustawie z 12 maja zapisano w art. 14 ust. 10:

Komitet wyborczy, który złożył zawiadomienie o uczestnictwie w wyborach na podstawie ust. 1, może wydatkować łącznie na kampanię wyborczą w wyborach, w których nie odbyło się głosowanie lub Sąd Najwyższy podjął uchwałę stwierdzającą nieważność wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz w wyborach Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej w 2020 r. zarządzonych przez Marszałka Sejmu w kolejnym terminie, kwotę ograniczoną sumą 100 % limitu, o którym mowa w art. 327 § 1 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy, ustalonego dla wyborów, w których nie odbyło się głosowanie lub Sąd Najwyższy podjął uchwałę stwierdzającą nieważność wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz 50 % limitu, o którym mowa w art. 327 § 1 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy, ustalonego dla wyborów Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej w 2020 r. zarządzonych przez Marszałka Sejmu w kolejnym terminie. art. 14 ust. 10 ustawy z 12 maja 2020 roku

- O ile ja rozumiem dobrze artykuł 14 ustęp 10, to "stare" komitety mogą wykorzystać sto procent limitu z poprzednich wyborów i pięćdziesiąt procent kodeksowego limitu dla wyborów w kolejnym terminie. Oczywiście te, które zdecydowały się rywalizować w nowych wyborach – analizuje dla Konkret24 konstytucjonalistka Anna Rakowska-Trela, profesor Uniwersytetu Łódzkiego.

13.05.2020 | "Konstruktywna atmosfera" rozmów o ustawie w sprawie wyborów
13.05.2020 | "Konstruktywna atmosfera" rozmów o ustawie w sprawie wyborówFakty TVN

Były rzecznik PKW Wojciech Dąbrówka pytany przez Konkret24, czy przepis art. 14 ust. 10 można rozumieć w ten sposób, że w nowej kampanii istniejące już komitety mogą wydać 150 proc. ustawowego limitu wydatków, odpowiada, że ustawa z 12 maja nie reguluje kwestii sumowania limitu 100 proc. dla niedoszłych wyborów i limitu 50 proc. dla wyborów w kolejnym terminie. Jego zdaniem do tej kwestii powinna się w tym momencie odnieść PKW jako organ, któremu komitety wyborcze będą składać sprawozdanie finansowe.

Wyjaśnienia dotyczące zasad finansowania kampanii wyborczej w wyborach prezydenckich zarządzonych na 10 maja PKW przedstawiła 6 lutego (dzień po ogłoszeniu terminu wyborów). Podobne wyjaśnienia PKW publikuje przy okazji każdych wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Można oczekiwać, że po tym, jak prezydent podpisze ustawę z 12 maja, PKW się również do niej odniesie.

Wojciech Dąbrówka nie ma natomiast wątpliwości, że nowy komitet wyborczy nowego kandydata w kolejnych wyborach, które zarządzi marszałek Sejmu, będzie mógł wykorzystać jedynie połowę limitu wydatków na kampanię określonego przez Kodeks wyborczy.

Kampanie z funduszy wyborczych partii

Nie ma prawnych przeciwwskazań do tego, by Platforma Obywatelska mogła teraz ze swojego funduszu wyborczego sfinansować także kampanię Rafała Trzaskowskiego. - W moim przekonaniu będzie można korzystać ze środków funduszu wyborczego PO, dla PO bowiem poprzednie wybory się zamkną, a otworzą nowe – ocenia prof. Rakowska-Trela.

Były rzecznik PKW Wojciech Dąbrówka przypomina przepisy ustawy o partiach politycznych, w których zapisano, że partia tworzy stały fundusz wyborczy w celu finansowania jej udziału w wyborach. Co ważne, wydatki partii politycznej na ten cel mogą być dokonywane tylko za pośrednictwem funduszu wyborczego od dnia rozpoczęcia kampanii wyborczej. W tym celu środki pieniężne przekazywane są na odrębny rachunek bankowy odpowiedniego komitetu wyborczego.

Co zakłada nowa ustawa w sprawie wyborów?
Co zakłada nowa ustawa w sprawie wyborów?Fakty po południu

- Warto jednak zauważyć, że projekt ustawy z 12 maja uchylającej tak zwaną ustawę kopertową nie odnosi się do ustawy o partiach politycznych. Nie ma więc przeszkód, by Platforma Obywatelska przeznaczyła środki z funduszu wyborczego na cele związane z kampanią Rafała Trzaskowskiego – stwierdza Wojciech Dąbrówka.

Konto funduszu wyborczego to jednak nie to samo co konto komitetu wyborczego kandydata.

Pieniądze już przekazane dla Kidawy-Błońskiej nie dla Trzaskowskiego

Dopytywani przez Konkret24 eksperci twierdzą, że środki zgromadzone na kampanię Małgorzaty Kidawy-Błońskiejna koncie jej komitetu wyborczego nie będą mogły zostać wykorzystane na kampanię jej następcy. - Dla komitetu wyborczego Kidawy-Błońskiej kampania się zakończyła, komitet musi więc przygotować sprawozdanie finansowe i złożyć je PKW – tłumaczy prof. Rakowska-Trela. - Po przyjęciu sprawozdania pieniądze, jako nadwyżka, zostaną przekazane na organizację pożytku publicznego. Ale to będzie za kilka miesięcy. Nie da się więc ich wykorzystać w kampanii Trzaskowskiego – podkreśla.

Były rzecznik PKW przypomina zapis art. 138 par. 3 Kodeksu wyborczego, zgodnie z którym w przypadku uzyskania nadwyżki pozyskanych środków na cele kampanii wyborczej nad poniesionymi wydatkami przez komitety wyborcze wyborców komitety te przekazują je na rzecz organizacji pożytku publicznego. - Z powyższego przepisu wyraźnie wynika więc, że w przypadku uzyskania nadwyżki pozyskanych środków na cele kampanii wyborczej nad poniesionymi wydatkami przez komitety wyborcze przekazują ją one na rzecz organizacji pożytku publicznego. Komitet Wyborczy Pani Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Komitet Wyborczy Pana Rafała Trzaskowskiego to dwa odrębne byty – stwierdza Wojciech Dąbrówka.

Kampanie z datków od wyborców

W innej sytuacji są komitety kandydatów niewspieranych przez partie polityczne. Ich budżety opierają się niemal wyłącznie na wpłatach od wyborców. Jedna osoba może wpłacić na konto komitetu wyborczego danego kandydata maksymalnie 15-krotność minimalnego wynagrodzenia za pracę w dniu poprzedzającym dzień ogłoszenia postanowienia o zarządzeniu wyborów – czyli maksymalnie 39 tys. zł. Sam kandydat może zasilić swój komitet kwotą 117 tys. zł. Według serwisu OKO.press np. Szymon Hołownia zgromadził na koncie swojego komitetu ok. 4,7 mln zł.

Tyle samo mogą wynieść wpłaty na rzecz każdego komitetu w nowych wyborach. Nowa ustawa wyborcza wprowadzi i w tym zakresie jednak ograniczenia. Przepis art. 14 ust. 13 mówi, że:

Suma wpłat od obywatela polskiego na rzecz komitetu wyborczego, który złożył zawiadomienie o uczestnictwie w wyborach (…), nie może przekroczyć łącznie sumy limitów wpłat, o których mowa w art. 134 § 2 lub § 3 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy. art. 14 ust. 13 ustawy z 12 maja 2020 roku

To oznacza, że ci wyborcy, którzy do 10 maja wpłacili na konto komitetu wyborczego pełną kwotę limitu – czyli 39 tys. zł – nie mogą już tego zrobić ponownie dla tego samego kandydata w nowych wyborach. Jedynie ci, którzy wpłacili mniej lub nowi ofiarodawcy mogą jeszcze wspomóc swojego kandydata, byleby suma ich wpłat nie przekroczyła limitu 39 tys. zł.

Rozliczenia po kampanii

Komitety wyborcze mogą mieć na swoich kontach kwoty wyższe niż limit wydatków na kampanię. Na tę kwestię zwrócił uwagę Piotr Trudnowski z Klubu Jagiellońskiego: "Jeżeli na koncie komitetu MKB została forsa (a chyba powinna idąca w miliony?) musi być teraz przekazana... na organizację pożytku publicznego. Nowy kandydat Platformy będzie dysponował 3x mniejszym limitem wydatków, niż mogłaby łącznie rozdysponować MKB i które pewnie wyda PAD" - napisał na Twitterze.

KO nie musi rozliczać kampanii Kidawy-Błońskiej już teraz - według przepisów Kodeksu wyborczego, których nie likwiduje ustawa z 12 maja, przekazanie ewentualnej nadwyżki wpływów nad wydatkami komitetu na rzecz organizacji pożytku może nastąpić dopiero po zakończeniu wyborów - czyli po zaakceptowaniu przez PKW sprawozdania finansowego danego komitetu. Mówi o tym art. 138 par. 3 Kodeksu wyborczego:

W przypadku uzyskania nadwyżki pozyskanych środków na cele kampanii wyborczej nad poniesionymi wydatkami przez komitety wyborcze, o których mowa w art. 88–90 (m.in. komitet wyborczy kandydata na prezydenta – red.), komitety te przekazują ją na rzecz organizacji pożytku publicznego. O przekazaniu nadwyżki pełnomocnik finansowy informuje właściwy organ wyborczy. art. 138 par. 3 Kodeksu wyborczego

Wysokość nadwyżki – zgodnie z przepisami kodeksu wyborczego - ustala się po wydaniu przez właściwy organ wyborczy ostatecznego postanowienia o przyjęciu bądź odrzuceniu sprawozdania finansowego.

Według nowej ustawy sprawozdania finansowe w wyborach zarządzonych na 10 maja i kolejnych wszystkie komitety mają złożyć w ciągu trzech miesięcy od daty nowych wyborów. Przy czym art. 14 ust. 15 ustawy mówi, że "komitet wyborczy, który złożył zawiadomienie o uczestnictwie w wyborach (...), składa jedno, łączne sprawozdanie finansowe".

Czyli dziewięć komitetów powinno złożyć po jednym sprawozdaniu - łącznie za wydatki poniesione do 10 maja i w nowych wyborach. Tylko komitet wyborczy Małgorzaty Kidawy-Błońskiej złoży sprawozdanie z wydatków poniesionych do 10 maja, a komitet wyborczy Rafała Trzaskowskiego - z wydatków w nowych wyborach.

Gdyby więc wybory odbyły się np. 12 lipca, sprawozdania finansowe powinny być złożone do PKW najpóźniej do 12 października. Dopiero wtedy PKW może, po analizie dokumentów, wydać postanowienie o przyjęciu sprawozdania. Po jego doręczeniu komitet ma dwa tygodnie na wpłatę ewentualnej nadwyżki na rzecz wybranej organizacji pożytku publicznego.

Zależni od partyjnych pieniędzy

Wydatki na kampanię prezydencką sprzed pięciu lat pokazują, że liczący się w wyborach kandydaci są uzależnieni od partyjnych pieniędzy. Na kampanię Bronisława Komorowskiego ponad 18 mln zł pochodziło z funduszu wyborczego Platformy Obywatelskiej. W sumie komitet Komorowskiego zebrał 18 142 385,66 zł, w tym 138 tys. zł pochodziło od wpłat od osób fizycznych.

Komitet wyborczy Andrzeja Dudy miał na swoim koncie 13 680 014,41 zł, PiS na jego kampanię przeznaczył 13 680 000 zł z funduszu wyborczego. Jak wynika ze sprawozdania finansowego komitetu Dudy, na jego koncie nie odnotowano żadnych wpłat od osób fizycznych.

Wpływy komitetu wyborczego Andrzeja Dudy w 2015 rokupkw.gov.pl

Podobnie większość środków na kampanię Magdaleny Ogórek pochodziło z funduszu wyborczego SLD; Adama Jarubasa – z PSL; Janusza Palikota – z Twojego Ruchu; Jacka Wilka - z Kongresu Nowej Prawicy.

Kampanie Grzegorza Brauna, Janusza Korwin-Mikkego, Mariana Kowalskiego, Pawła Kukiza i Pawła Tanajno były sfinansowane z wpłat obywatelskich. Pięć lat temu żaden z komitetów wyborczych nie zdecydował się na zaciągnięcie kredytu bankowego.

Komitetom wyborczym w wyborach prezydenckich nie przysługuje zwrot kosztów kampanii, jak to się dzieje w przypadku wyborów parlamentarnych.

Artykuł został aktualizowany 20 maja. W pierwszej wersji błędnie sugerowaliśmy, że komitet Rafała Trzaskowskiego będzie mógł wykorzystać środki pozostałe na koncie komitetu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Te środki bowiem nie są już w dyspozycji funduszu wyborczego PO; niewykorzystane pieniądze komitet będzie musiał przekazać na rzecz OPP. Rację ma Piotr Trudnowski, pisząc, że nowy kandydat Platformy będzie dysponował trzy razy mniejszym limitem wydatków niż mogłaby łącznie mieć Małgorzata Kidawa-Błońska.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Sprawa Ryszarda Cyby, skazanego za zabicie działacza PiS, to przykład, jak można robić politykę, budując wśród wyborców poczucie zagrożenia. Niekoniecznie w zgodzie z prawdą i faktami. A także jak brak reakcji na fakty rodzi fałsz, który trudno powstrzymać - nawet jeśli wszystko zrobiono zgodnie z procedurami.

"Więzienie opuścił morderca". Kalendarium szerzenia paniki

"Więzienie opuścił morderca". Kalendarium szerzenia paniki

Źródło:
Konkret24

Na kolejnych spotkaniach z wyborcami i w kolejnych wypowiedziach publicznych kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki powtarza te same twierdzenia - nie zawsze zgodne z prawdą. Niektóre powtarza szczególnie chętnie i często.

Dziesięć nieprawd Karola Nawrockiego

Dziesięć nieprawd Karola Nawrockiego

Anna Bryłka z Konfederacji twierdzi, że "cały czas zwiększa się liczba wydawanych zezwoleń na pracę" cudzoziemcom. Według polityków koalicji rządzącej jest odwrotnie. Kto ma rację? Sprawdziliśmy statystyki.

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

"Unijna złodziejka!", "zamordyzm", "źle się to kojarzy" - tak internauci komentują nową inicjatywę unijną. Twierdzą, że Komisja Europejska będzie mogła przejmować prywatne oszczędności obywateli i przeznaczać je jako inwestycje w swoje projekty. Przekaz powtarzają politycy prawicy. Jest fałszywy.

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Wzruszające", "serce ściska", "szacunek dla pieska" - komentują internauci zdjęcia mające pokazywać uroczystość pożegnania policyjnego psa w jednej z jednostek. To obrazy wprawdzie poruszające, ale nieprawdziwe.

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

Źródło:
Konkret24

- Singapur wydaje znacznie mniej niż Polska, a mimo to ma znacznie lepszy system ochrony zdrowia - przekonuje Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta RP. Wyjaśniamy, czego nie mówi o singapurskim systemie, a co powinniśmy o nim wiedzieć, by się z nim porównywać.

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes