"Najdroższa energia w Europie" vs "ceny jedne z najniższych". Sprawdzamy spór polityków

Źródło:
Konkret24
Podwyżki cen prądu uderzają we wspólnoty mieszkaniowe i lokatorów
Podwyżki cen prądu uderzają we wspólnoty mieszkaniowe i lokatorówTVN24
wideo 2/5
Podwyżki cen prądu uderzają we wspólnoty mieszkaniowe i lokatorówTVN24

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa twierdzi, że u nas jest najtaniej, a polityk opozycji, że najdrożej, jeśli chodzi o ceny energii. Obie strony na dowód swoich racji przedstawiły mapy. Tłumaczymy, jak jest naprawdę.

Bardzo duże zainteresowanie wzbudziła mapa opublikowana na Twitterze w sobotę, 8 lipca, przez Annę Moskwę, minister klimatu i środowiska. "'Prawda Tuska' a rzeczywistość" - skomentowała. Jej zdaniem załączona mapa pokazuje, że "Dzięki działaniom rzadu @pisorgpl średnie ceny energii w Polsce były i są zdecydowanie niższe niż w Niemczech i są jednymi z najniższych w Europie" (pisownia wszystkich wpisów oryginalna). Minister zakończyła wpis hasztagiem #KonkretyPiS.

Anna Moskwa w swoim wpisie nawiązała do Donalda Tuska, przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. Nie znaleźliśmy jednak jego wypowiedzi z ostatnich dni, która odnosiłaby się do cen prądu. Wcześniej rzeczywiście wielokrotnie krytykował rząd Prawa i Sprawiedliwości za zbyt wysokie ceny. Być może minister nawiązywała do słów szefa PO, które padły kilka godzin wcześniej podczas krajowej konwencji partii Nowoczesna, wchodzącej w skład Koalicji Obywatelskiej. Tusk mówił tam między innymi o inflacji i drożyźnie. Podał przykład dużych wydatków przykładowej rodziny z Pułtuska, która jedzie na wakacje do Krynicy. "Drożyzna ma wymiar ludzkich dramatów" - podsumował.

Na mapie opublikowanej przez minister jest informacja, że pokazuje ona średnie ceny energii elektrycznej na rynku spot w 2022 roku (rynek spot, czyli rynek dnia następnego, gdzie zakup energii następuje po cenach hurtowych; transakcje są realizowane w ciągu dwóch dni roboczych, a podstawowym okresem handlowym jest jedna godzina - red.). Europejskie kraje mają na nim różne kolory: od ciemnozielonego (oznacza najniższe ceny), przez jaśniejsze odcienie zieleni i kolor jasnożółty, po barwę ciemnożółtą (ceny najwyższe). Polska ma kolor ciemnozielony i cenę w wysokości 166,72 euro/MWh, czyli rzeczywiście jedną z najniższych, choć w niektórych regionach Szwecji lub Norwegii jest zdecydowanie taniej. Niemcy są jasnozielone z ceną 235,45 euro/MWh. Najwyższa cena -(307,81 euro/MWh) jest przypisana do północnych Włoch. Na dole mapy jest informacja o źródle - stronie Energy-charts.info - i ostatniej aktualizacji, czyli 3 czerwca 2023 roku.

Lawina krytyki: "Pani minister nie zauważyła, że mamy już lipiec kolejnego roku"

Wpis minister ma 267 tys. wyświetleń. Za publikację tej mapy spadła na nią lawina krytyki. Internauci oraz politycy opozycji zarzucili Moskwie, że opublikowała nieaktualną mapę. Dodawali własne mapy, ale z zupełnie innymi danymi.

"Pani minister nie zauważyła, że mamy już lipiec kolejnego roku. Może jakaś mapka z czerwca lub maja? A może jeszcze jakiś wykresik ze średnimi zarobkami dorzucić, mniej więcej z czasu, o którym mowa?" - zapytał na Twitterze Marek Belka, europoseł Koalicji Obywatelskiej, publikując mapę z tego samego serwisu, co Moskwa. "W Polsce mamy najdroższą energię w Europie. Rząd PiS pracował na to osiem lat" - przekazał Jan Grabiec, poseł i rzecznik prasowy Platformy Obywatelskiej. Jego mapa pochodziła z serwisu 300 gospodarka, źródłem danych zaś była firma Energy Solution. Dane obejmowały pierwsze półrocze 2023 roku. "Rozumny człowiek z faktami nie dyskutuje. Mapa przedstawia średnią cenę energii elektrycznej w Europie. W PiS znajdzie się jakaś Moskwa, Brudziński lub inny aparatczyk PiS, który prezentując stare dane będzie pisał, że to nieprawda" - skomentował z kolei senator niezrzeszony Stanisław Gawłowski.

Porównaliśmy dane serwisu z mapami, na który powołują się politycy.

Źródłem strona niemieckiego instytutu

To nie pierwszy raz, gdy te mapy ze średnimi cenami prądu trafiają do mediów społecznościowych i wywołują ożywione dyskusje. Ich źródłem bardzo często jest internetowa strona z danymi Energy-charts.info, prowadzona przez Instytut Fraunhofera ds. Systemów Energii Słonecznej (ISE). To największy instytut badań nad energią słoneczną w Europie, który obecnie zatrudnia około 1 400 pracowników. Ma siedzibę we Freiburgu i od początku istnienia jest zaangażowany w transformację energetyczną w Niemczech. Dziś jest jednym z najważniejszych inicjatorów i partnerów badawczych na świecie w zakresie dostaw energii opartych w 100 proc. na źródłach odnawialnych.

Codziennie inne dane

W zakładce "mapy" niemiecki instytut publikuje interaktywne mapy ze średnimi cenami energii elektrycznej w Europie w poszczególnych krajach na rynku spot. Są podawane w euro za megawatogodzinę. Kraje są zaznaczone kolorami - im cieplejszy, tym cena jest wyższa. W bardzo łatwy sposób użytkownik może wybrać interesujący go okres - rok, miesiąc, tydzień, a nawet konkretny dzień od roku 2015 do teraz.

Łatwość doboru okresu i fakt, że ceny mogą się zmieniać z dnia na dzień sprawia - co widać choćby teraz w mediach społecznościowych po wpisie minister Moskwy - że wspierający daną opcję polityczną szukają w tym serwisie danych, które im pasują. Dlatego ważne, by widząc mapę z serwisu Energy-charts.info, mieć pewność, którego dokładnie okresu dotyczy.

Stara mapa minister Moskwy

Nierzadko w serwisie prowadzonym przez ISE generowane są i później rozpowszechniane mapy z nieaktualnymi danymi. Tak też stało się w przypadku mapy opublikowanej przez Annę Moskwę. Rzeczywiście - jak zarzucali to internauci i politycy opozycji - opublikowana przez nią na Twitterze mapa nie jest aktualna. To mapa ze średnimi cenami za 2022 rok. Choć dostępna jest już mapa z nowszymi - choć niepełnymi danymi - za 2023 rok, ale Polska na niej wypada gorzej niż rok temu.

Mapę opublikowaną przez minister można łatwo wyszukać na stronie instytutu. W 2022 roku w Polsce średnio płacono za prąd 166,72 euro/MWh, w Niemczech - 235,45. Najdrożej było wówczas na południu Europy (z wyjątkiem Hiszpanii i Portugalii), a najtaniej w części Skandynawii, Polsce, krajach iberyjskich i nadbałtyckich.

Przeanalizowaliśmy mapy niemieckiego instytutu z rocznymi, miesięcznymi i tygodniowymi średnimi cenami za energię elektryczną z ostatnich dwóch lat. Jak wypada Polska w porównaniu do reszty kontynentu i do Niemiec, o których wspomniała minister Moskwa we wpisie?

2022. W Polsce taniej niż w Niemczech. Polska zielona

Przypomnijmy - w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnoskalową inwazję na Ukrainę, co spowodowało w Europie gigantyczne podwyżki cen energii. Dość powiedzieć, że z danych niemieckiego instytutu wynika, iż średnia cena za prąd w Polsce w 2022 roku była niemal dwukrotnie wyższa niż rok wcześniej i niemal cztery razy niż w latach 2020-2018.

Z mapy opublikowanej przez minister klimatu już wiemy, że ceny w Polsce w całym 2022 roku były jednymi z najniższych, niższymi od tych w Niemczech. A jak to wyglądało w rozbiciu na poszczególne miesiące? Ogromny wzrost cen po wybuchu wojny widać już na mapie z danymi za marzec 2022 roku. Całe południe Europy i część krajów środkowej Europy jest zaznaczona na czerwono albo pomarańczowo. Najdrożej jest w północnych i środkowych Włoszech - 311,53 euro/MWh. W Polsce wówczas cena wynosi 141,53 euro/MWh, a w Niemczech - 252,01 euro/MWh. W kolejnych miesiącach sytuacja na kontynencie nieco się uspokaja, ale w sierpniu znów są ogromne podwyżki. Najgorzej jest we Włoszech - niemal 550 euro/MWh; we Francji, Austrii, Węgrzech, Słowacji, Litwie i Łotwie cena zbliża się do 500 euro/MWh. W Polsce wówczas średnia cena wynosi 268,89 euro/MWh, a w Niemczech - 465,18. W kolejnych dwóch miesiącach wystepują duże spadki cen w całej Europie. Ceny rosną znów w listopadzie, by w grudniu znów spaść.

Podsumowując: również w ujęciu miesięcznym, w całym 2022 roku (z wyjątkiem listopada) średnie ceny energii w Polsce są rzeczywiście jednymi z najniższych w Europie. Nasz kraj na mapach jest niemal cały czas zaznaczony na zielono. A do tego w każdym miesiącu nasze ceny są niższe niż w Niemczech, czasem nawet dwukrotnie. Warto tu dodać, że w ujęciu rocznym od 2015 do 2021 roku to Niemcy mieli tańszy prąd niż Polacy.

Aktualne dane: w Niemczech taniej niż w Polsce

Jeśli chodzi o najnowsze dane roczne za 2023 rok (oczywiście niepełne, bo do 10 lipca), to w tej chwili Polska ma kolor pomarańczowy (okolice środka stawki) ze średnią ceną na poziomie 121,66 euro/MWh. Droższy prąd o około 10-15 euro/MWh jest we Włoszech i Grecji, a o 20 euro/MWh - w Irlandii Północnej. Jak dotąd, w tym roku w Niemczech jest taniej niż w Polsce - 102,32 euro/MWh.

Jeśli chodzi o najnowsze dane miesięczne, czyli niepełne dane za lipiec, to te pokazują Polskę zaznaczoną kolorem jasnoczerwonym. Mamy jedną z najwyższych cen (107,7 euro/MWh), podczas gdy na najdroższym Półwyspie Apenińskim trzeba płacić ok. 115-116 euro/MWh. Niemcy mają przypisany kolor jasnozielony i stawkę 71,64 euro/MWh. Gdy chcemy sprawdzić dane za ostatni pełny miesiąc bieżącego roku, czyli za czerwiec, to tu Polska jest już na ciemnoczerwono i to jako jedyny kraj. W zeszłym miesiącu średnia cena wynosiła u nas wówczas 118,17 euro/MWh. Wcześniej, od stycznia do marca 2023 roku, polskie ceny są albo jednymi z najniższych, albo nasz kraj jest w środku stawki. Jednak już w kwietniu w Polsce średnia cena jest jedną z najwyższych - wynosi 122,09 euro/MWh. Niewiele więcej jest we Włoszech i Grecji. W maju natomiast energia w Polsce jest najdroższa.

Ostatnie tygodniowe dane serwisu (aktualizowane 10 lipca) pokazują Polskę na ciemnoczerwono ze stawką 130,39 euro/MWh. Niemcy są na żółto - 109,97 euro/MWh.

Ostatnie dane tygodniowe ze strony Energy-Charts.info pokazują, że w Polsce mamy jedną z najwyższych cen energiiEnergy-charts.info

Podsumowując: w ujęciu miesięcznym, w każdym miesiącu 2023 roku, a także we wszystkich tygodniach bieżącego roku (z wyjątkiem dwóch: 3. i 5. tygodnia) średnie ceny energii elektrycznej w Polsce są wyższe od tych w Niemczech.

Autorka/Autor:Jan Kunert

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

W sieci krąży nagranie pokazujące, jak Donald Trump prezentuje powieszoną na ścianie tablicę o jednej z kryptowalut. Chodzi o bitcoina, którego zwolennicy cieszą się sympatią amerykańskiego prezydenta. Tylko że taka sytuacja się nie wydarzyła.

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24

"Zmarła po pięciu godzinach przesłuchania"; "zginęła z rąk naszych przeciwników", "zapłaciła najwyższą cenę" - tak w dwa dni po śmierci Barbary Skrzypek politycy PiS zbudowali narrację o tym, że jej zgon jest wynikiem przesłuchania w prokuraturze. Przedstawiamy kalendarium wydarzeń.

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Źródło:
Konkret24