PiS w opozycji chciał zlikwidować sejmową zamrażarkę, a teraz jest przeciw? To prawda


"Inaczej śpiewali, jak byli w opozycji" - ocenił Artur Dziambor po tym, jak PiS odrzucił w Sejmie poprawkę o likwidacji tak zwanej sejmowej zamrażarki. Wprawdzie poseł Konfederacji pomylił daty, ale co do sedna ma rację: będąc w opozycji, PiS sam chciał zlikwidować mechanizm przetrzymywania poselskich projektów ustaw. Teraz go jednak wykorzystuje: na rozpatrzenie czeka blisko 150 projektów ustaw i uchwał.

Poseł Konfederacji Artur Dziambor wytyka Prawu i Sprawiedliwości hipokryzję, bo podczas głosowania nad zmianą regulaminu Sejmu posłowie PiS odrzucili poprawkę posłów Konfederacji, która zmierzała do likwidacji tzw. sejmowej zamrażarki. 29 września rządząca większość przeforsowała zmianę regulaminu Sejmu polegającą na tym, że wniosek o przedłużenie stanu nadzwyczajnego może przejść w głosowaniu zwykłą większością głosów (30 września Sejm przedłużył o 60 dni stan wyjątkowy na granicy z Białorusią).

Jednak podczas prac w komisji nad zmianą sejmowego regulaminu posłowie Konfederacji zgłosili poprawkę - jej celem było zlikwidowanie mechanizmu pozwalającego marszałkowi Sejmu na niekierowanie do rozpatrzenia projektów niektórych ustaw. Potocznie ten mechanizm nazywany jest sejmową zamrażarką. W głosowaniu sejmowym nad poprawkami do regulaminu ta poprawka przepadła. Za jej odrzuceniem głosowało 224 posłów PiS, trzech z Kukiz'15, dwóch niezależnych, jeden z Polski 2050.

Regulamin Sejmu znowelizowany
Regulamin Sejmu znowelizowanyFakty TVN

Za przyjęciem poprawki o likwidacji zamrażarki było 171 posłów: Koalicji Obywatelskiej, Koalicji Polskiej, Konfederacji, Polski 2050, Porozumienia, koła Polskie Sprawy. Wstrzymało się 43 posłów Lewicy.

Artur Dziambor, poseł Konfederacji, tak skomentował na Twitterze wynik głosowania: "No kto by pomyślał? PiS właśnie odrzucił własną poprawkę z 2015 roku, którą dziś zgłosiła #Konfederacja, mówiącą o likwidacji zamrażarki sejmowej. Inaczej śpiewali, jak byli w opozycji. Hipokryzja level PiS!".

Jak sprawdziliśmy, poseł pomylił datę: poprawka PiS w sprawie zamrażarki pochodziła z 2011 roku. W treści lekko różniła się od propozycji Konfederacji. Ale cel był ten sam.

Poprawka PiS sprzed 10 lat

Projekt zmian w regulaminie Sejmu, które miały wzmocnić rolę opozycji w trakcie sejmowych obrad, a w którym znalazła się propozycja likwidacji mechanizmu zamrażania prac nad projektami ustaw (głównie poselskich), posłowie PiS zgłosili 10 listopada 2011 roku. PiS było wtedy w opozycji. Jego poprawka przepadła na etapie prac w Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych. Głosowanie nad zmianą regulaminu Sejmu już bez poprawki PiS odbyło się 7 lutego 2014 roku - Sejm większością posłów PO i PSL odrzucił projekt zmian w regulaminie.

Od tamtej pory Sejm zmieniał swój regulamin 25 razy, w samym roku 2015 – cztery razy, ale tylko raz, gdy PiS był jeszcze w opozycji – 12 czerwca 2015 roku. Wtedy PiS nie złożył jednak żadnej poprawki do zmian w sejmowym regulaminie.

Jak marszałek Sejmu "mrozi" ustawy

Poprawki zarówno PiS, jak i Konfederacji miały ten sam cel: odmrożenie prac nad poselskimi projektami ustaw. Regulamin Sejmu od 1997 roku daje marszałkowi izby spore kompetencje w postępowaniu z projektami ustaw. Zgodnie z art. 34 ust. 3 to marszałek Sejmu decyduje, które projekty przesłać do konsultacji społecznych, a na podstawie art. 34 ust. 6 może zwrócić wnioskodawcy projekt, jeśli uzasadnienie nie spełnia wymogów formalnych.

Ludwik Dorn skarży się na zamrażarkę marszałka Sejmu
Ludwik Dorn skarży się na zamrażarkę marszałka Sejmu tvn24

Projekty, co do których istnieje wątpliwość, czy nie są sprzeczne z prawem - w tym z prawem Unii Europejskiej lub zasadami techniki prawodawczej - marszałek Sejmu po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu może skierować do Komisji Ustawodawczej, by ta wyraziła swoją opinię (art. 34 ust. 8). Kolejny ustęp regulaminu daje też marszałkowi prawo do kierowania projektów ustaw do zaopiniowania przez Biuro Analiz Sejmowych i Biuro Legislacyjne. Te decyzje wstrzymują rozpatrywanie projektów ustaw, dopóki nie wpłyną odpowiednie opinie.

Co ważne, jak pisaliśmy w Konkret24, nie ma przepisów określających termin, w jakim marszałek Sejmu powinien skierować projekt ustawy do pierwszego czytania. Nie ma też w regulaminie izby zapisów, które pozwalałyby na wpływanie na decyzje marszałka - składając projekt ustawy, wnioskodawca nie wie, kiedy i czy w ogóle marszałek zdecyduje o rozpoczęciu merytorycznych prac na nim.

Do odwlekania w czasie decyzji o skierowaniu zgłoszonego projektu do pierwszego czytania marszałek Sejmu może wykorzystywać także przepis art. 173 ust. 5 regulaminu: "Wnioski nieuwzględnione przez Marszałka Sejmu, o których mowa w ust. 3, stają się przedmiotem rozstrzygnięcia przez Sejm w terminie nieprzekraczającym czterech miesięcy od dnia ich złożenia". Tak więc marszałek może odrzucić na cztery miesiące np. wniosek opozycyjnych posłów o uzupełnienie porządku obrad posiedzenia Sejmu o punkt dotyczący rozpatrzenia ich projektu ustawy.

Co proponował PiS, a co Konfederacja

PiS w 2011 roku zaproponował, by do art. 37 regulaminu Sejmu o postępowaniu z projektami ustaw dopisać dwa nowe ustępy:

5. Pierwsze czytanie odbywa się nie później niż w terminie 6 miesięcy od dnia złożenia projektu ustawy (uchwały), z zastrzeżeniem ust. 6. 6. Przepisu ust. 5 nie stosuje się do projektów, którym Marszałek Sejmu nie nadał dalszego biegu na podstawie art. 34 ust. 8 oraz do projektów ustaw wniesionych na podstawie art. 118 ust. 2 Konstytucji. poprawka do regulaminu Sejmu zgłoszona przez PiS w 2011 roku

Ta poprawka różni się nieco od tego, co zaproponowała teraz Konfederacja. Ona także wnioskowała o dopisanie do art. 37 regulaminu Sejmu dwóch ustępów, ale ust. 5 brzmiał:

5. Pierwsze czytanie obywa się nie później niż w terminie 4 miesięcy od dnia złożenia projektu ustawy(uchwały) do Marszałka Sejmu, z zastrzeżeniem ust. 6. poprawka do regulaminu Sejmu zgłoszona przez Konfederację we wrześniu 2021 roku

Natomiast ust. 6. zaproponowany przez Konfederację brzmiał tak samo jak w propozycji PiS. Różnica dotyczy więc okresu trzymania projektów w zamrażarce: PiS chciał, by pierwsze czytanie projektu ustawy lub uchwały odbywało się nie później niż po sześciu miesiącach od dnia jego złożenia, a Konfederacja chciała skrócenia tego terminu do czterech miesięcy. Oba ugrupowania proponowały, by ta zasada nie dotyczyła obywatelskich projektów ustaw – te na mocy innych przepisów muszą być rozpatrzone w ciągu trzech miesięcy od złożenia – oraz projektów ustaw, które marszałek Sejmu wysłał do zaopiniowania do komisji ustawodawczej.

W 2011 roku PiS zaproponował także likwidację przepisu pozwalającego marszałkowi Sejmu m.in. na odrzucenie na cztery miesiące wniosków o uzupełnienie porządku obrad posiedzenia Sejmu o punkt dotyczący rozpatrzenia ich projektu ustawy. Ta propozycja również nie przeszła w głosowaniu w 2014 roku.

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek o ustawach w sejmowej zamrażarce
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek o ustawach w sejmowej zamrażarcetvn24

W sejmowej zamrażarce, czyli w wykazie projektów, którym nie nadano numeru druku (bez niego posłowie nie mogą rozpocząć prac nad projektem), a zostały skierowane do zaopiniowania przez Biuro Legislacyjne lub Komisję Ustawodawczą, jest obecnie 118 projektów ustaw i 30 projektów uchwał.

24 lutego, gdy w sejmowej zamrażarce było 100 projektów ustaw, marszałek Elżbieta Witek na konferencji prasowej tłumaczyła, że projektów ustaw, które wpłynęły do Sejmu, jest bardzo dużo i Sejm nie wszystkie jest w stanie procedować. "Będą procedowane, kiedy będziemy mieli na to czas" - oświadczyła.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Mateusz Marek/PAP

Pozostałe wiadomości

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24

Wśród przywilejów dla górników jest ponoć i taki, że po ślubie mogą dostać 100 tysięcy złotych pożyczki "na start", a po pięciu latach pracy w kopalni dług ten zostaje umorzony. Sprawdziliśmy - taki przepis istnieje. Ale nie obowiązuje, choć wyjaśnienia powodów są różne.

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Pomimo że są tak daleko, to miga. Dziadostwo" - mówi kobieta na nagraniu mającym pokazywać, jakie problemy mają właściciele domów stojących niedaleko wiatraków. Film notuje miliony wyświetleń w sieci i budzi skrajne komentarze. Uspokajamy: to efekt bardzo rzadki i nie wpływa negatywnie na zdrowie.

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

Źródło:
Konkret24

Polscy pogranicznicy mają rzekomo zmuszać Ukraińców na granicy do rozbierania się aż do bielizny, bo szukają banderowskich tatuaży. To dezinformacja generowana przez rosyjską propagandę, ale wykorzystująca bieżące wydarzenia w Polsce.

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Źródło:
Konkret24

Przeciwnicy farm wiatrowych triumfują: oto rolnik wziął sprawy w swoje ręce i zwalił wiatrak postawiony na jego terenie. Nagranie robi furorę w sieci, a rolnik opisywany jest jako bohater. Nieważne, że nie zgadzają się ani wskazywany kraj, ani podawane powody zdarzenia. Gdy obraz odpowiada emocjom i pasuje do przekazu - szczególnie politycznego - prawda przegrywa.

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Źródło:
TVN24+

"Najtańsza ze wszystkich" jest energia produkowana z węgla z kopalni "Bogdanka" - uważa poseł Radosław Fogiel. Jedną sprawą jest jednak koszt wydobycia surowca, a zupełnie inną - koszt wytworzenia z niego energii.

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Rzekomy zakaz wywieszania flag Wielkiej Brytanii i Anglii na Wyspach Brytyjskich zainteresował wielu polskich internautów. Szczególnie że miał o nim informować brytyjski premier. W rzeczywistości mówił jednak o zupełnie innej sprawie.

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24