FAŁSZ

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Źródło:
Konkret24
Nawrocki o tym, jak chce obniżyć ceny prądu. Mentzen dopytuje o decyzję TK przed wyborami
Nawrocki o tym, jak chce obniżyć ceny prądu. Mentzen dopytuje o decyzję TK przed wyboramiSławomir Mentzen/YouTube
wideo 2/5
Nawrocki o tym, jak chce obniżyć ceny prądu. Mentzen dopytuje o decyzję TK przed wyboramiSławomir Mentzen/YouTube

Zapytany o swoją obietnicę obniżki cen prądu, Karol Nawrocki zasugerował, że wkrótce Trybunał Konstytucyjny ma podjąć decyzję o odrzuceniu systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Nie wiadomo, skąd kandydat PiS to wie. Wiadomo natomiast, że Polska nie może wyjść z ETS-u, nie wychodząc z Unii Europejskiej.

Kandydat PiS Karol Nawrocki rozmawiał 22 maja ze Sławomirem Mentzenem na jego kanale w YouTube. Polityk Konfederacji - który nie przeszedł do drugiej tury wyborów prezydenckich, a o którego elektorat zabiega teraz Nawrocki - pytał prezesa Instytutu Pamięci Narodowej o jego obietnice z kampanii wyborczej. Jedną z głównych jest obniżenie cen energii elektrycznej o 33 proc. w ciągu pierwszych 100 dni urzędowania. Mentzen zapytał więc Nawrockiego, w jaki sposób chce to zrobić.

Kandydat PiS rozpoczął odpowiedź od podania daty: "27 maja, zdaje się, jest rozprawa i decyzja ma być o odrzuceniu zielonych podatków, ETS-ów, które nie są zgodne z polskim prawodawstwem, z polską Konstytucją". Po czym dodał: "Odrzucenie zielonych podatków, odrzucenie ETS-u, no przecież to jest 30-40 procent rachunków za energię elektryczną". ETS to skrót angielskiej nazwy unijnego system handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla (Emission Trading System, EU-ETS; więcej o tym w dalszej części tekstu). I to właśnie system ETS jest wskazywany przez prawicową opozycję jako źródło wysokich cen prądu w Polsce.

Mentzen, usłyszawszy o "rozprawie i decyzji", ironicznie zauważył: "To znaczy pomysł jest taki, że jak pan wygra wybory 1 czerwca, to wtedy 27 maja Trybunał Konstytucyjny odrzuci ETS?". Dalsza dyskusja wyglądała tak: Karol Nawrocki: Nie no, to jest szybciej. 27 maja jest chyba przed 1 czerwca. Sławomir Mentzen: A to czemu pan obiecuje w tych wyborach, że zrobi coś, co zrobi Trybunał Konstytucyjny 27 maja? Karol Nawrocki: No bo ja będę dążył do tego, żeby ceny energii elektrycznej były 33 procent mniejsze i deklarowałem to już trzy miesiące temu. Sławomir Mentzen: A w jaki sposób pan to osiągnie?  Karol Nawrocki: No z jednej strony, tak jak panu mówię, odrzucając i angażując się w to, aby odrzucić Zielony Ład, zielone podatki.

O ile Nawrocki już wcześniej deklarował, że będzie dążył do odrzucenia unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2, czyli ETS, to dopiero teraz ujawnił, że planuje to zrobić w oparciu o wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który – przypomnijmy – wciąż nawet nie zapadł.

Lecz czy w ogóle jest możliwe wyjście Polski z ETS-u - zarówno bez wyroku trybunału, jak i z nim?

ETS od dawna obiektem dezinformacji i manipulacji

System handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla ETS funkcjonuje w Unii Europejskiej od 2005 roku. Pierwotnie miał być krokiem do realizacji celu obniżenia do 2012 roku emisji dwutlenku węgla o 5 proc. względem poziomu z 1990 roku - do czego państwa UE zobowiązały się w Porozumieniu z Kioto. Obowiązuje jednak do dzisiaj, a jego obecna perspektywa finansowa kończy się w 2030 roku, gdy emisje CO2 mają się zmniejszyć o 55 proc. zgodnie z założeniami planu Gotowi na 55 (z ang. Fit for 55).

System ETS opiera się na zasadzie "kto emituje, ten płaci": celem jest uwzględnienie kosztu emisji CO2 w produkcji energii czy innych produktów przemysłowych. Ma skłonić przedsiębiorstwa do szukania mniej emisyjnych i bardziej ekologicznych alternatyw, których koszt - również przez brak obowiązku kupowania uprawnień do emisji CO2 - będzie mniejszy. ETS działa na podstawie uprawnień. Każde przedsiębiorstwo działające w branży objętej systemem i emitujące dwutlenek węgla musi kupić uprawnienie na każdą jego wyemitowaną tonę. Pozyskane w ten sposób środki trafiają do budżetu państw członkowskich, które mają wydawać je na transformację energetyczną.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: "Nowy podatek od ogrzewania"? Wyjaśniamy, o co chodzi

Obecny system ETS, tzw. ETS 1, obejmuje m.in. przedsiębiorstwa wytwarzające energię elektryczną. Ponieważ w Polsce wciąż większość prądu produkuje się z węgla, ci producenci emitują duże ilości CO2, a co za tym idzie muszą kupować dużą liczbę uprawnień do emisji. To wpływa na wysokość rachunków za prąd.

Koszty ETS od dawna są obiektem dezinformacji. Kontrolowane przez państwo spółki energetyczne w 2022 roku prowadziły kampanię mającą przekonać, że "opłata klimatyczna Unii Europejskiej to aż 60 procent kosztów produkcji energii". W rzeczywistości jest to mniej: eksperci mówią o około 20 proc. Zamiast zwalczać źródło tego problemu, czyli zmniejszać udział paliw kopalnych w produkcji energii, politycy PiS – a teraz także Karol Nawrocki – przekonują, że receptą jest "odrzucenie ETS-u", czyli wyjście Polski z systemu handlu emisjami. 

Pomysł chwytliwy, ale eksperci podkreślają, że na gruncie prawa unijnego nie da się tego zrobić.

Wyjście z systemu ETS tylko wraz z wyjściem z UE

System ETS funkcjonuje w Europie na podstawie Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE z 13 października 2003 roku. Profesor Anna Wyrozumska z Katedry Europejskiego Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Łódzkiego na prośbę Konkret24 przeanalizowała ten dokument. I stwierdza:

Dyrektywa nie przewiduje żadnej formy "wypowiedzenia" jej przez państwo. Podobnie jak każda inna dyrektywa. Dyrektywa wskazuje, które jednostki (sektory gospodarki) mają obowiązek uczestniczyć w systemie. Nie ma możliwości uczestnictwa w unijnym handlu emisjami w sposób dobrowolny. 

Ekspertka dodaje w analizie dla nas: "Modyfikacje są wpisane w system, dokonywane są okresowo przez UE, m.in. na podstawie art. 30 Dyrektywy. Państwo może wówczas przedstawiać swoje opinie i żądania". W tym artykule mowa jest jednak głównie o możliwym poszerzaniu zakresu systemu ETS o kolejne branże i zbieraniu opinii krajów członkowskich na ten temat, a nie o możliwych sposobach wychodzenia z ETS-u.

O braku możliwości wyjścia z ETS-u eksperci mówią zresztą od lat. W styczniu 2022 roku Jakub Wiech, redaktor naczelny portalu energetyka24.com, w Polskim Radiu wyjaśniał, że "opuszczenie systemu ETS możliwe jest tylko wraz z wyjściem z UE". "System handlu emisjami został wprowadzony dyrektywą ETS, która jest prawem wspólnotowym i obowiązuje wszystkich członków UE. Nie ma możliwości jednostronnego wypowiedzenia tego aktu normatywnego. Polska brała udział w tworzeniu tego prawa, zgodziliśmy się na to" - tłumaczył Wiech. I podobnie jak prof. Anna Wyrozumska zauważał, że "można działać na rzecz zmiany tego prawa".

Argument, że wyjście z ETS-u byłoby możliwe jedynie wraz z wyjściem z UE, może brzmieć radykalnie, ale zgadza się z nim również Ilona Jędrasik z fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi. W rozmowie w 2022 roku z OKO.press mówiła: "Zgodnie z prawem europejskim Polska nie może podjąć jednostronnej decyzji o wyjściu z systemu handlu uprawnieniami do emisji. Nie odniosłoby to skutku prawnego. Mówienie o wyjściu z systemu ETS jest de facto mówieniem o wychodzeniu z UE".

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie unieważnia przepisów unijnych

Dlaczego ten temat komentowano często akurat w styczniu 2022 roku? To wtedy ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przedstawił pomysł skierowania dwóch artykułów Traktatu o Funkcjonowaniu UE, na podstawie których przyjęto dyrektywę o ETS, do Trybunału Konstytucyjnego. Sprawa od początku miała charakter polityczny, bo Ziobro - argumentując swój plan - stwierdził, że sędziowie mieliby sprawdzić, czy "tryb przyjęcia decyzji o drastycznej zmianie systemu EU ETS, na którą zgodzili się Donald Tusk i Ewa Kopacz, nie naruszał przepisów Konstytucji RP".

W dużym skrócie Ziobrze chodziło o to, że przez konieczność płacenia za uprawnienia do emisji CO2 ogranicza się Polsce swobodę wyboru źródeł energii, którą gwarantują wspomniane zapisy zaskarżonego traktatu. Dziennikarze OKO.press zauważali jednak, że system nie ogranicza swobody wyboru źródeł energii - bo "nikt na mocy ustaleń o EU ETS nie zakazuje Polsce nadal opierać swojego miksu energetycznego na emisyjnych źródłach". Trzeba jedynie płacić za nie więcej.

Ostatecznie Zbigniew Ziobro złożył wniosek do TK już po przegranych wyborach parlamentarnych - w listopadzie 2023 roku. W poniedziałek 27 maja ma go rozpatrzyć skład sędziowski, w którym znajdą się m.in. Bogdan Święczkowski - prawa ręka Zbigniewa Ziobry i jego były zastępca jako prokuratura generalnego - oraz Stanisław Piotrowicz i Krystyna Pawłowicz, byli posłowie PiS. Zasadne wydaje się więc pytanie, co będzie oznaczać ewentualny wyrok stwierdzający niezgodność unijnych przepisów z konstytucją?

Ponieważ nie będzie to pierwsze tego typu orzeczenie, można sięgnąć do analogii z przeszłości. W październiku 2021 roku Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że polska konstytucja ma pierwszeństwo nad prawem unijnym, w szczególności w zakresie powoływania sędziów. Podobnie jak w przypadku ETS, wtedy też zaskarżano przepisy Traktatu o Unii Europejskiej. Profesor Nina Półtorak w swoich uwagach do tego wyroku stwierdziła:

Z punktu widzenia prawa unijnego rozstrzygnięcie TK nie może mieć skutków w postaci "unieważnienia", utraty mocy obowiązującej czy wyłączenia lub ograniczenia możliwości stosowania przepisów Traktatu o Unii Europejskiej uznanych za niezgodne z Konstytucją. Polska pozostaje nadal związana traktatami założycielskimi i wszystkimi zobowiązaniami wynikającymi z członkostwa w Unii Europejskiej, które to zobowiązania przyjęła całkowicie suwerennie, dobrowolnie.

Profesor Anna Wyrozumska o samym zaskarżeniu do TK pisze: "Ponieważ nie da się aktów UE 'wypowiadać', PiS próbuje teraz uzyskać orzeczenie od TK, że art. 191 i 192 Traktatu o Funkcjonowaniu UE, na podstawie których przyjęta została dyrektywa o ETS, są niezgodne z Konstytucją". Lecz w kontekście ewentualnych dalszych ruchów nowego prezydenta już po wyroku TK ekspertka przypomina:

Prezydent nie ma kompetencji do wypowiadania unijnych rozporządzeń czy dyrektyw. Nie bierze udziału w procesie legislacyjnym w Unii Europejskiej.

Nie tylko więc na gruncie prawa unijnego nie da się "wyjść" z systemu ETS, ale nie można także unieważniać przepisów traktatów unijnych wyrokami polskiego Trybunału Konstytucyjnego, a prezydent nie ma kompetencji w sprawie wypowiadania tego typu aktów.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Tytus Żmijewski/PAP

Pozostałe wiadomości

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze  

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze  

Źródło:
TVN24+

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24