FAŁSZ

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Źródło:
Konkret24
Nawrocki o tym, jak chce obniżyć ceny prądu. Mentzen dopytuje o decyzję TK przed wyborami
Nawrocki o tym, jak chce obniżyć ceny prądu. Mentzen dopytuje o decyzję TK przed wyboramiSławomir Mentzen/YouTube
wideo 2/5
Nawrocki o tym, jak chce obniżyć ceny prądu. Mentzen dopytuje o decyzję TK przed wyboramiSławomir Mentzen/YouTube

Zapytany o swoją obietnicę obniżki cen prądu, Karol Nawrocki zasugerował, że wkrótce Trybunał Konstytucyjny ma podjąć decyzję o odrzuceniu systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Nie wiadomo, skąd kandydat PiS to wie. Wiadomo natomiast, że Polska nie może wyjść z ETS-u, nie wychodząc z Unii Europejskiej.

Kandydat PiS Karol Nawrocki rozmawiał 22 maja ze Sławomirem Mentzenem na jego kanale w YouTube. Polityk Konfederacji - który nie przeszedł do drugiej tury wyborów prezydenckich, a o którego elektorat zabiega teraz Nawrocki - pytał prezesa Instytutu Pamięci Narodowej o jego obietnice z kampanii wyborczej. Jedną z głównych jest obniżenie cen energii elektrycznej o 33 proc. w ciągu pierwszych 100 dni urzędowania. Mentzen zapytał więc Nawrockiego, w jaki sposób chce to zrobić.

Kandydat PiS rozpoczął odpowiedź od podania daty: "27 maja, zdaje się, jest rozprawa i decyzja ma być o odrzuceniu zielonych podatków, ETS-ów, które nie są zgodne z polskim prawodawstwem, z polską Konstytucją". Po czym dodał: "Odrzucenie zielonych podatków, odrzucenie ETS-u, no przecież to jest 30-40 procent rachunków za energię elektryczną". ETS to skrót angielskiej nazwy unijnego system handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla (Emission Trading System, EU-ETS; więcej o tym w dalszej części tekstu). I to właśnie system ETS jest wskazywany przez prawicową opozycję jako źródło wysokich cen prądu w Polsce.

Mentzen, usłyszawszy o "rozprawie i decyzji", ironicznie zauważył: "To znaczy pomysł jest taki, że jak pan wygra wybory 1 czerwca, to wtedy 27 maja Trybunał Konstytucyjny odrzuci ETS?". Dalsza dyskusja wyglądała tak: Karol Nawrocki: Nie no, to jest szybciej. 27 maja jest chyba przed 1 czerwca. Sławomir Mentzen: A to czemu pan obiecuje w tych wyborach, że zrobi coś, co zrobi Trybunał Konstytucyjny 27 maja? Karol Nawrocki: No bo ja będę dążył do tego, żeby ceny energii elektrycznej były 33 procent mniejsze i deklarowałem to już trzy miesiące temu. Sławomir Mentzen: A w jaki sposób pan to osiągnie?  Karol Nawrocki: No z jednej strony, tak jak panu mówię, odrzucając i angażując się w to, aby odrzucić Zielony Ład, zielone podatki.

O ile Nawrocki już wcześniej deklarował, że będzie dążył do odrzucenia unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2, czyli ETS, to dopiero teraz ujawnił, że planuje to zrobić w oparciu o wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który – przypomnijmy – wciąż nawet nie zapadł.

Lecz czy w ogóle jest możliwe wyjście Polski z ETS-u - zarówno bez wyroku trybunału, jak i z nim?

ETS od dawna obiektem dezinformacji i manipulacji

System handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla ETS funkcjonuje w Unii Europejskiej od 2005 roku. Pierwotnie miał być krokiem do realizacji celu obniżenia do 2012 roku emisji dwutlenku węgla o 5 proc. względem poziomu z 1990 roku - do czego państwa UE zobowiązały się w Porozumieniu z Kioto. Obowiązuje jednak do dzisiaj, a jego obecna perspektywa finansowa kończy się w 2030 roku, gdy emisje CO2 mają się zmniejszyć o 55 proc. zgodnie z założeniami planu Gotowi na 55 (z ang. Fit for 55).

System ETS opiera się na zasadzie "kto emituje, ten płaci": celem jest uwzględnienie kosztu emisji CO2 w produkcji energii czy innych produktów przemysłowych. Ma skłonić przedsiębiorstwa do szukania mniej emisyjnych i bardziej ekologicznych alternatyw, których koszt - również przez brak obowiązku kupowania uprawnień do emisji CO2 - będzie mniejszy. ETS działa na podstawie uprawnień. Każde przedsiębiorstwo działające w branży objętej systemem i emitujące dwutlenek węgla musi kupić uprawnienie na każdą jego wyemitowaną tonę. Pozyskane w ten sposób środki trafiają do budżetu państw członkowskich, które mają wydawać je na transformację energetyczną.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: "Nowy podatek od ogrzewania"? Wyjaśniamy, o co chodzi

Obecny system ETS, tzw. ETS 1, obejmuje m.in. przedsiębiorstwa wytwarzające energię elektryczną. Ponieważ w Polsce wciąż większość prądu produkuje się z węgla, ci producenci emitują duże ilości CO2, a co za tym idzie muszą kupować dużą liczbę uprawnień do emisji. To wpływa na wysokość rachunków za prąd.

Koszty ETS od dawna są obiektem dezinformacji. Kontrolowane przez państwo spółki energetyczne w 2022 roku prowadziły kampanię mającą przekonać, że "opłata klimatyczna Unii Europejskiej to aż 60 procent kosztów produkcji energii". W rzeczywistości jest to mniej: eksperci mówią o około 20 proc. Zamiast zwalczać źródło tego problemu, czyli zmniejszać udział paliw kopalnych w produkcji energii, politycy PiS – a teraz także Karol Nawrocki – przekonują, że receptą jest "odrzucenie ETS-u", czyli wyjście Polski z systemu handlu emisjami. 

Pomysł chwytliwy, ale eksperci podkreślają, że na gruncie prawa unijnego nie da się tego zrobić.

Wyjście z systemu ETS tylko wraz z wyjściem z UE

System ETS funkcjonuje w Europie na podstawie Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE z 13 października 2003 roku. Profesor Anna Wyrozumska z Katedry Europejskiego Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Łódzkiego na prośbę Konkret24 przeanalizowała ten dokument. I stwierdza:

Dyrektywa nie przewiduje żadnej formy "wypowiedzenia" jej przez państwo. Podobnie jak każda inna dyrektywa. Dyrektywa wskazuje, które jednostki (sektory gospodarki) mają obowiązek uczestniczyć w systemie. Nie ma możliwości uczestnictwa w unijnym handlu emisjami w sposób dobrowolny. 

Ekspertka dodaje w analizie dla nas: "Modyfikacje są wpisane w system, dokonywane są okresowo przez UE, m.in. na podstawie art. 30 Dyrektywy. Państwo może wówczas przedstawiać swoje opinie i żądania". W tym artykule mowa jest jednak głównie o możliwym poszerzaniu zakresu systemu ETS o kolejne branże i zbieraniu opinii krajów członkowskich na ten temat, a nie o możliwych sposobach wychodzenia z ETS-u.

O braku możliwości wyjścia z ETS-u eksperci mówią zresztą od lat. W styczniu 2022 roku Jakub Wiech, redaktor naczelny portalu energetyka24.com, w Polskim Radiu wyjaśniał, że "opuszczenie systemu ETS możliwe jest tylko wraz z wyjściem z UE". "System handlu emisjami został wprowadzony dyrektywą ETS, która jest prawem wspólnotowym i obowiązuje wszystkich członków UE. Nie ma możliwości jednostronnego wypowiedzenia tego aktu normatywnego. Polska brała udział w tworzeniu tego prawa, zgodziliśmy się na to" - tłumaczył Wiech. I podobnie jak prof. Anna Wyrozumska zauważał, że "można działać na rzecz zmiany tego prawa".

Argument, że wyjście z ETS-u byłoby możliwe jedynie wraz z wyjściem z UE, może brzmieć radykalnie, ale zgadza się z nim również Ilona Jędrasik z fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi. W rozmowie w 2022 roku z OKO.press mówiła: "Zgodnie z prawem europejskim Polska nie może podjąć jednostronnej decyzji o wyjściu z systemu handlu uprawnieniami do emisji. Nie odniosłoby to skutku prawnego. Mówienie o wyjściu z systemu ETS jest de facto mówieniem o wychodzeniu z UE".

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie unieważnia przepisów unijnych

Dlaczego ten temat komentowano często akurat w styczniu 2022 roku? To wtedy ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przedstawił pomysł skierowania dwóch artykułów Traktatu o Funkcjonowaniu UE, na podstawie których przyjęto dyrektywę o ETS, do Trybunału Konstytucyjnego. Sprawa od początku miała charakter polityczny, bo Ziobro - argumentując swój plan - stwierdził, że sędziowie mieliby sprawdzić, czy "tryb przyjęcia decyzji o drastycznej zmianie systemu EU ETS, na którą zgodzili się Donald Tusk i Ewa Kopacz, nie naruszał przepisów Konstytucji RP".

W dużym skrócie Ziobrze chodziło o to, że przez konieczność płacenia za uprawnienia do emisji CO2 ogranicza się Polsce swobodę wyboru źródeł energii, którą gwarantują wspomniane zapisy zaskarżonego traktatu. Dziennikarze OKO.press zauważali jednak, że system nie ogranicza swobody wyboru źródeł energii - bo "nikt na mocy ustaleń o EU ETS nie zakazuje Polsce nadal opierać swojego miksu energetycznego na emisyjnych źródłach". Trzeba jedynie płacić za nie więcej.

Ostatecznie Zbigniew Ziobro złożył wniosek do TK już po przegranych wyborach parlamentarnych - w listopadzie 2023 roku. W poniedziałek 27 maja ma go rozpatrzyć skład sędziowski, w którym znajdą się m.in. Bogdan Święczkowski - prawa ręka Zbigniewa Ziobry i jego były zastępca jako prokuratura generalnego - oraz Stanisław Piotrowicz i Krystyna Pawłowicz, byli posłowie PiS. Zasadne wydaje się więc pytanie, co będzie oznaczać ewentualny wyrok stwierdzający niezgodność unijnych przepisów z konstytucją?

Ponieważ nie będzie to pierwsze tego typu orzeczenie, można sięgnąć do analogii z przeszłości. W październiku 2021 roku Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że polska konstytucja ma pierwszeństwo nad prawem unijnym, w szczególności w zakresie powoływania sędziów. Podobnie jak w przypadku ETS, wtedy też zaskarżano przepisy Traktatu o Unii Europejskiej. Profesor Nina Półtorak w swoich uwagach do tego wyroku stwierdziła:

Z punktu widzenia prawa unijnego rozstrzygnięcie TK nie może mieć skutków w postaci "unieważnienia", utraty mocy obowiązującej czy wyłączenia lub ograniczenia możliwości stosowania przepisów Traktatu o Unii Europejskiej uznanych za niezgodne z Konstytucją. Polska pozostaje nadal związana traktatami założycielskimi i wszystkimi zobowiązaniami wynikającymi z członkostwa w Unii Europejskiej, które to zobowiązania przyjęła całkowicie suwerennie, dobrowolnie.

Profesor Anna Wyrozumska o samym zaskarżeniu do TK pisze: "Ponieważ nie da się aktów UE 'wypowiadać', PiS próbuje teraz uzyskać orzeczenie od TK, że art. 191 i 192 Traktatu o Funkcjonowaniu UE, na podstawie których przyjęta została dyrektywa o ETS, są niezgodne z Konstytucją". Lecz w kontekście ewentualnych dalszych ruchów nowego prezydenta już po wyroku TK ekspertka przypomina:

Prezydent nie ma kompetencji do wypowiadania unijnych rozporządzeń czy dyrektyw. Nie bierze udziału w procesie legislacyjnym w Unii Europejskiej.

Nie tylko więc na gruncie prawa unijnego nie da się "wyjść" z systemu ETS, ale nie można także unieważniać przepisów traktatów unijnych wyrokami polskiego Trybunału Konstytucyjnego, a prezydent nie ma kompetencji w sprawie wypowiadania tego typu aktów.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Tytus Żmijewski/PAP

Pozostałe wiadomości

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+