Program Moja Woda to budowa oczek wodnych? Nie tylko, ale problemu nie rozwiązuje

Program Moja Woda to budowa oczek wodnych? Nie tylkoKancelaria Prezydenta RP

Komentarze do ogłoszonego przez prezydenta Andrzeja Dudę programu Moja Woda zdominowały oczka wodne w przydomowych ogrodach. Lecz z programu mają być dofinansowane wszystkie instalacje zatrzymujące deszczówkę czy wody roztopowe. To jednak problemu z wodą nie rozwiąże - a zapowiadany Program Rozwoju Retencji jest wciąż w fazie prac koncepcyjnych, zaś projektu tzw. specustawy suszowej oficjalnie nie przedstawiono.

Podczas wizyty w Sulejówku 2 czerwca prezydent Andrzej Duda, w obecności ministra klimatu Michała Kurtyki, nad zbiornikiem w parku Glinianki promował ministerialny program Moja Woda, który ma rozwijać przydomową retencję. Andrzej Duda przekonywał, że każdy może się przyczynić do oszczędzania wody "poprzez budowę maleńkich zbiorniczków, oczek wodnych i zbiorników podziemnych, w których właśnie wody opadowe będą zbierane, a później wykorzystywane do podlewania naszego ogródka, byśmy nie brali w tym celu wody z sieci".

"Chciałbym, by przy każdym domu było takie oczko – nie tylko przy domach jednorodzinnych, lecz także wielorodzinnych. By powstawało jak najwięcej małych zbiorników wodnych" - mówił.

Prezydent Andrzej Duda zachęca do budowania oczek wodnych
Prezydent Andrzej Duda zachęca do budowania oczek wodnychtvn24

Pomysł nie jest nowy. O przydomowej retencji mówił po suszy w 2018 roku minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. 27 sierpnia 2019 roku zapowiedział uruchomienie za miesiąc (we wrześniu) 100 mln euro z unijnego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskichna dofinansowanie instalacji nawodnieniowych w gospodarstwach oraz rozpoczęcie w 2020 roku Programu Rozwoju Retencji o wartości 14 mld zł.

Wciąż trwa przyjmowanie wniosków o dofinansowanie instalacji nawodnieniowych, a program rozwoju retencji jest w trakcie opracowania.

"Otwórzcie oczy"

Słowa prezydenta zachęcającego do budowania m.in. oczek wodnych spotkały się z szerokim odzewem, wzbudzając wiele komentarzy w mediach społecznościowych. Sporo z nich było w kpiącym tonie. "Przed obecnym pałacem Dudy to za PRL-u były nawet dwa oczka wodne. Zdjęcie z 1958 roku" – napisał Andrzej Kozicki, zamieszczając na Twitterze zdjęcie Pałacu Radziwiłłów (obecnie Pałacu Prezydenckiego).

"Oczka wodne i rów przez plażę zapewne zdominowały dyskusję, a zachwytom nie było końca. Cały wszechświat nam zazdrości" – napisał internauta o nicku Roman_Patrzy. A inny, o nicku somsiad rzemieślnik, skomentował: "socjale+ na oczka wodne, to tak kuriozalna sprawa, że aż szkoda gadać. niby śmieszy, ale jednak nie końca, bo oni w to brną. ten kraj to mem" (pisownia oryginalna). Pozostałe reakcje były w podobnym tonie: "Oczka wodne kołem zamachowym gospodarki. Świat będzie w szoku"; "Od oczek wodnych jest minister od wody"; Zwierzchnik Sił Zbrojnych proponuje nam oczko wodne"; "Prezydent Andrzej Duda puścił dzisiaj do wyborców oczko wodne za 5 tysięcy".

W obronie prezydenta stanął dziennikarz "Tygodnika Powszechnego" Michał Okoński. "Szydera z oczek wodnych, widzę, idzie na całego, a przecież tu chwalić wypada, bo nie o jakieś przydomowe ozdóbki chodzi, tylko o przeciwdziałanie suszy, zbieranie deszczówki, ekologię. Otwórzcie oczy i doczytajcie, bo prezydent mówił też np. - słusznie - o niestrzyżeniu trawnika" - napisał na Twitterze.

W kolejnym wpisie Okoński dodał: "Z uwagą przeczytałem reakcje na poranny tweet. Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że oczko wodne to trzeciorzędny szczegół w programie, który ma pomóc zwalczać skutki suszy. Czy zwracając uwagę tylko na niego nie padli Państwo przypadkiem ofiarą manipulacji? PS. Gromadzę deszczówkę.".

Mała retencja, czyli nie tylko oczka wodne

Prezydencki przekaz, a szczególnie komentarze do niego rzeczywiście znacznie odbiegły od zasadniczego celu programu Moja Woda ogłoszonego 2 czerwca. Jak czytamy w jego opisie na stronie Ministerstwa Klimatu, pozwoli on na sfinansowanie 20 tys. instalacji przydomowej retencji – przewiduje maksymalnie 5 tys. zł dofinansowania dla gospodarstwa domowego. W sumie przewidziano na to 100 mln zł. Program realizowany będzie w latach 2020-2024, przy czym podpisywanie umów o dotacje zaplanowano do 30 czerwca 2024 roku, a wydatkowanie środków do końca 2024 roku.

"Otrzymane pieniądze będzie można przeznaczyć na przewody odprowadzające wody opadowe (zebrane z rynien, wpustów do zbiornika nadziemnego, podziemnego, oczka wodnego, instalacji rozsączającej), zbiornik retencyjny podziemny lub nadziemny, oczko wodne, instalację rozsączającą oraz elementy do nawadniania lub innego wykorzystania zatrzymanej wody". A więc - nie tylko na oczka wodne.

W krótkim filmie wideo dołączonym do opisu programu pokazano przykład domowej instalacji zbierającej deszczówkę – nie w formie oczka wodnego, lecz z podziemnym zbiornikiem na wodę i układem instalacji zbierającym deszczówkę.

Zasady programu Moja Woda
Zasady programu Moja WodaMinisterstwo Klimatu

Podobne programy związane ze zbieraniem deszczówki, nazywane często "beczka+", działają już od roku w kilku większych miastach. We Wrocławiu w ramach akcji "Złap deszcz" można dostać 5 tys. zł dofinansowania, tyle samo w Krakowie. W Warszawie natomiast dofinansowanie wynosi 4 tys. zł dla mieszkańca, 10 tys. zł np. dla spółdzielni. Od października ub.r. wpłynęło 400 wniosków o dofinansowanie, stołeczny ratusz zdecydował o ogłoszeniu dodatkowego naboru.

Malutki krok w dobrym kierunku

Krzysztof Cibor z Greenpeace Polska widzi sens programu Moja Woda. - Susza w Polsce wynika przede wszystkim z tego, że nie zatrzymujemy odpowiedniej ilości wody tam, gdzie ona spadła. Robimy wszystko, by jak najszybciej spływała do morza: betonujemy miasta, udrażniamy rowy odwadniające, wycinamy lasy w górach, regulujemy rzeki - podkreśla ekolog.

Polska jest jednym z najuboższych w wodę krajów europejskich i zajmuje 26. miejsce w Europie pod względem wielkości zasobów wodnych. W przeliczeniu na jednego mieszkańca zasoby wodne Polski wynoszą 1660 m sześciennych na rok - podczas gdy średnia europejska szacowana jest na poziomie 4560 m sześciennych na rok na mieszkańca.

Zasoby wody na jednego mieszkańca Polski w latach 1945 - 2015IMWG

Rządowe opracowania dotyczące problemów z retencją wody podają, że "całkowita ilość zmagazynowanej wody w istniejących zbiornikach retencyjnych w Polsce wynosi ok. 4 mld m3, co stanowi tylko nieco ponad 6,5 proc. objętości średniorocznego odpływu rzecznego". Polska ma 69 zbiorników retencyjnych, a np. Hiszpania - 1,9 tys., w których magazynuje 45 proc. wody opadowej.

Jak stwierdza Krzysztof Cibor w wypowiedzi dla Konkret24, robimy zbyt mało, by woda zatrzymywała się jak najdłużej w środowisku: nie dbamy odpowiednio o bagna i torfowiska, nie zajmujemy się renaturyzacją rzek, nie zbieramy wody. - Bezsensownym działaniem, z punktu widzenia gospodarki wodnej jest to, że wodę deszczową jak najszybciej rurami pchamy do rzeki, a ogródki podlewamy pitną wodą z wodociągów. W związku z tym program Moja Woda jest malutkim krokiem w dobrym kierunku: w kierunku lepszego zatrzymywania wody i wykorzystywania jej powtórnie - podkreśla ekolog z Greenpeace.

Rolnicy sadzą drzewa przy polach. W ten sposób walczą z suszą
Rolnicy sadzą drzewa przy polach. W ten sposób walczą z suszątvn24

Haczyk: prawo pierwokupu działki z oczkiem wodnym

Z budową przysłowiowych oczek wodnych wiąże się prawny haczyk, na który zwraca uwagę mecenas Eliza Rutynowska z Forum Obywatelskiego Rozwoju. W przyjętym w 2017 Prawie wodnym, w art. 217 ust. 13 jest zapisane prawo pierwokupu przez Skarb Państwa "w przypadku sprzedaży nieruchomości obejmującej grunt pod śródlądowymi wodami stojącymi".

- Zgodnie z definicją stojących wód śródlądowych zawartej w artykule 23 ustęp 2 Prawa wodnego przepisy o śródlądowych wodach stojących stosuje się odpowiednio do wód znajdujących się w zagłębieniach terenu powstałych w wyniku działalności człowieka, niebędących stawami, tak więc oczka wodne jak najbardziej podlegają regulacjom zawartym w tym artykule 217 ustęp 13 Prawa wodnego - a więc prawa pierwokupu ziemi przez starostę w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw gospodarki wodnej. I chociażby oczko wodne było małe, prawo pierwokupu dotyczy całej działki – podkreśla mecenas Rutynowska.

A gdzie wieki program retencji i spec ustawa?

Program Moja Woda nie jest jedynym, w którym obecny rząd zachęca do retencji przydomowej. Agencja Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa przyjmuje wnioski na dofinansowanie małej retencji i nawadniania w gospodarstwach rolnych. Program "Modernizacja gospodarstw rolnych" w ramach poddziałania "Wsparcie inwestycji w gospodarstwach rolnych obszar nawadniania w gospodarstwie" został uruchomiony rozporządzeniem ministra z 13 sierpnia 2019 roku. Rolnik może otrzymać maksymalnie 100 tys. zł dofinansowania inwestycji w małą retencję i urządzenia do nawadniania gospodarstwa.

29 kwietnia minister Ardanowski w wywiadzie dla TVP informował, że wnioski o dofinansowanie złożyło tylko ok. 1 tys. rolników, więc termin składania podań przedłużono o trzy miesiące (poprosiliśmy ARiMR o aktualne dane, czekamy na odpowiedź).

W reakcji na wystąpienie prezydenta w Sulejówku Karolina Hytrek-Prosiecka napisała na Twitterze: "Retencja wody jest szalenie istotna. Zanim jednak Prezydent ogłosi kolejne absurdalne dopłaty do oczek wodnych, chciałabym wiedzieć, co się stało z Programem Rozwoju Retencji, na który miało pójść ponad 10 mld zł oraz ustawą antysuszową z kwietnia, na którą miało pójść 0,5 mld.".

Latem 2019 roku, w trakcie zmagań z suszą, przedstawiciele rządu zapowiadali bowiem specjalną ustawę do walki z jej efektami oraz Program Rozwoju Retencji.

10 września ub.r. rząd uchwalił założenia do Programu Przeciwdziałania Niedoborowi Wody na lata 2021-2017 z perspektywą do 2030 roku- nazywany inaczej Programem Rozwoju Retencji. Na samo opracowanie tego programu Ministerstwo Gospodarki Morskiej dostało ponad 4,3 mln zł dofinansowania z funduszy europejskich. Trwają prace koncepcyjne – rząd ma przyjąć ostateczną wersję programu do końca pierwszego kwartału 2021 roku, na jego sfinansowanie ma przeznaczyć ok. 12 mld zł.

Polsce grozi latem susza. Niebezpiecznie niski stan wody w polskich rzekach
Polsce grozi latem susza. Niebezpiecznie niski stan wody w polskich rzekachMonika Gawrońska-Mróz | Fakty po Połduniu

Również w fazie projektu jest Program Przeciwdziałania Skutkom Suszy, nad którym pracuje państwowa spółka Wody Polskie zajmująca się całością gospodarki wodnej w kraju. Do 24 czerwca trwają konsultacje projektu, w trakcie których zgłoszono ponad 300 wniosków w sprawie budowy zbiorników retencyjnych. Program ma być realizowany w latach 2021-2027.

Nieznane za to są losy tzw. specustawy suszowej, którą w publicznych wypowiedziach zapowiadał minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk. 20 kwietnia Polska Agencja Prasowa cytowała jego wypowiedź, że rząd chce "umożliwić szybką realizację dla inwestycji niezbędnych do zabezpieczenia naszego kraju przed coroczną suszą". Zapowiadał, że na walkę z suszą zostanie przeznaczonych dodatkowych ponad 150 mln zł na sfinansowanie inwestycji w czasie trzech lat.

Nie znaleźliśmy projektu zapowiadanej specustawy na stronach Rządowego Centrum Legislacji ani w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów. Poprosiliśmy Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej o udostępnienie projektu ustawy - czekamy na odpowiedź.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24, PAP; zdjęcie:

Źródło zdjęcia głównego: Kancelaria Prezydenta RP

Pozostałe wiadomości

Obecne kierownictwo MON chwali się, że przywrócono produkcję czołgów w Polsce. Poprzedni szef MON utrzymuje, że właśnie z tej produkcji zrezygnowano. Na przykładzie umów na koreańskie czołgi K2 widać, że "polonizacja" przemysłu zbrojeniowego to nie taka prosta sprawa.

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Źródło:
TVN24+

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

"Beztroskie wydawanie na rzeczy, które zastanawiają ludzi" - jak to ocenił Donald Tusk - to skutek nie tylko nieprawidłowości w rozdzielaniu środków z KPO. Wynika też z koniecznego pośpiechu i dwuletniego opóźnienia wobec innych krajów UE. Tam pieniądze wydawano wcześniej i nieco inaczej.

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Po ujawnieniu nieprawidłowości w dotacjach z Krajowego Planu Odbudowy w sieci zaroiło się od przykładów inwestycji, na które mają pójść unijne pieniądze. Tylko że nie wszystkie publikowane teraz projekty są prawdziwe. Powstałe fake newsy rozpowszechniali między innymi politycy opozycji.

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Źródło:
Konkret24

Zakup mikrofalówki do apartamentu, mebli do garderoby, jachtów czy platformy do nauki w brydża - upublicznienie takich dotacji ze środków Krajowego Planu Odbudowy wywołało publiczne oburzenie. Wyjaśniamy, co przedstawia krążąca w sieci mapa, o jak duże pieniądze chodzi i jak były przyznawane.

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Prezydent Andrzej Duda do końca swojej kadencji nie zajął się wszystkimi ustawami, które w ostatnim czasie do niego trafiły. Ponad dziesięć już czeka na biurku Karola Nawrockiego, inne niedługo tam trafią. Wśród nich jest kilka istotnych.

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

"Inżynier" z maczetą? Nie, Polak z Sosnowca. "Nielegalni" migranci w Gorzowie? Nie, tancerze z Senegalu. Posłowie dezinformują, szerzą antymigrancki hejt, rozbudzają niechęć do cudzoziemców - i pozostają w tym bezkarni. Eksperci przestrzegają przed grzechem zaniedbania. Czy państwo jest w takiej sytuacji bezradne?

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

Źródło:
TVN24+

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24

Falę krytycznych komentarzy, a także hejtu wywołuje wśród internautów nagranie z festiwalu, na którym widać młodych ludzi bawiących się przenośną toaletą. Obrywa się za to uczestnikom Pol'and'Rock Festival. Niesłusznie.

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

Źródło:
Konkret24

Za sen lewicowo-liberalnych elit będą płacić kobiety - straszą politycy prawicy. I wskazują na dane o liczbie gwałtów popełnianych przez obcokrajowców w tych krajach Europy Zachodniej, które przyjęły dużo migrantów. Fakt, statystyki są tam wyższe niż w Polsce, lecz za tymi wzrostami nie tyle stoi zmiana rzeczywistości, co zmiana prawa. A także świadomości kobiet.

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Źródło:
TVN24+

Wraca przekaz, że język ukraiński ma się stać oficjalnie drugim językiem obcym w polskich szkołach podstawowych. Podstawą takich twierdzeń stał się facebookowy wpis ukraińskiej ambasady w Polsce. MEN wyjaśnia.

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

Źródło:
Konkret24

Nagranie pokazujące grupę osób, w tym kobiety w strojach muzułmańskich, wychodzących z autokaru wywołało w sieci falę komentarzy o "zwożeniu migrantów do Świnoujścia". Mieliby ich tam dostarczać Niemcy. Straż Graniczna wyjaśnia, kogo pokazuje ten film.

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel stwierdził w radiowym wywiadzie, że za rządów jego ugrupowania "pierwszy raz od lat" więcej Polaków wracało do Polski, niż z niej wyjeżdżało. Sprawdziliśmy dane - widać w nich pewien trend, który trwa już kolejny rok.

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Źródło:
Konkret24

Wicepremier Radosław Sikorski postanowił pokazać, jak skutecznie obecny rząd walczy z inflacją i opublikował na swoim koncie zestawienie dwóch wartości poziomów inflacji. Jedna dotyczy czasów Zjednoczonej Prawicy, druga - tego roku. Tylko że ta prezentacja jest manipulacją.

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Nagranie z niemieckim policjantem patrolującym ulice wraz z polskimi funkcjonariuszami obiegło internet, wzbudzając komentarze pełne niepokoju i uwag o "kolejnym rozbiorze" Polski. Wystarczył jeden sugestywnie napisany post gdańskiego radnego PiS.

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

Źródło:
Konkret24

Katarzyna Kotula straciła miejsce w rządzie i została sekretarzem stanu w kancelarii premiera. Mówi, że jej pensja będzie "chyba niższa", a w innym wywiadzie, że będzie "zdecydowanie mniej" zarabiać. Sprawdziliśmy więc, na ile rzeczywiście może liczyć oraz porównaliśmy pensje ministrów i posłów.

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Źródło:
Konkret24

Filmy wyglądają jak zwykłe relacje, które nagrywamy podczas podróży. Pokazują ładne miasto, fajne knajpki, bawiących się ludzi. Lecz nie kręcą ich przypadkowe osoby i nie przypadkiem trafiły one do polskiej sieci. Za sielankowymi obrazami kryją się białoruskie służby i ukryte wielowektorowe działania.

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Źródło:
Konkret24