Galerie po tygodniu otwarcia miały 70 proc. obrotów sprzed epidemii? Nie ma takich danych


Jadwiga Emilewicz powiedziała w RMF FM, że w pierwszym tygodniu po ponownym otwarciu centrów handlowych obroty w nich wróciły do poziomu 70 proc. sprzed epidemii. Tę wypowiedź podała Polska Agencja Prasowa, a za nią wiele mediów. Jednak wicepremier Emilewicz przytoczyła wielkość wskaźnika odwiedzalności galerii, nie obroty.

Goście porannego programu radia Tok FM w poniedziałek 11 maja rozmawiali o rządowym wsparciu dla przedsiębiorców i o sytuacji firm po częściowym otwarciu galerii handlowych. "Zdaje się, że ogromna część gospodarki po prostu faktycznie została odmrożona" - mówił Piotr Trudnowski z Klubu Jagiellońskiego, powołując się na wypowiedź wicepremier i minister rozwoju Jadwigi Emilewicz. "Zdaje się w sobotę minister Emilewicz mówiła o tym, że obroty w galeriach handlowych w tej chwili osiągnęły poziom 70 proc. normalnego obrotu gospodarczego, normalnego obrotu tych galerii" - powiedział.

Rząd ogłosił trzeci etap "odmrażania" gospodarki. Co się zmieni?
Rząd ogłosił trzeci etap "odmrażania" gospodarki. Co się zmieni?Fakty po południu

"Trochę trudno w to uwierzyć"

Na wypowiedź Trudnowskiego zareagowała prowadząca audycję Dominika Wielowiejska. "Trochę trudno w to uwierzyć. Przepraszam, nie chcę podważać danych" - stwierdziła.

W odpowiedzi Trudnowski przywołał swoje doświadczenie z odwiedzin w jednym z warszawskich centrów handlowych po otwarciu galerii. Mówił, że widział wielu klientów odwiedzających galerie, przebywających w nich mimo zamkniętych restauracji. "Rozumiem, że te dane dotyczą tych firm, które zostały rzeczywiście w pełni odmrożone. Czyli sklepów dużych spożywczych i wszystkich mniejszych sklepów w galeriach" - tłumaczył.

"70 proc. obrotów sprzed epidemii"

Słowa minister Emilewicz w podobny do Trudnowskiego sposób zinterpretowała Polska Agencja Prasowa. "Według niej [Jadwigi Emilewicz] po otwarciu galerii handlowych 'Polacy wrócili do sklepów', a obroty w nich wynoszą obecnie - po pierwszym tygodniu po otwarciu galerii - 70 proc. obrotów sprzed epidemii" - można przeczytać w depeszy PAP z 9 maja, którą zamieściło wiele portali internetowych.

Decyzją rządu galerie handlowe otwarto 4 maja. Informację wicepremier, że już tydzień po otwarciu osiągnęły obroty równe 70 proc. stanu sprzed epidemii udostępniano też na Twitterze. "Pani Emilewicz powiedziała, że wróciło już 70 proc. obrotów. Chciałbym zobaczyć dane, na których oparła tą obserwację" - napisał jeden z internautów. "Myślę, że dane Emilewicz chcieliby zobaczyć również przedsiębiorcy z galerii" - odpowiedział aktywny na Twitterze ekonomista Tomasz Urbaś. "To jest tak samo głupi tekst, jak ten o tym, że polskie firmy zarobią dzięki epidemii" - komentował polityk Koalicji Obywatelskiej Sławomir Neumann.

"Autor obu tych mądrości - Jadwiga Emilewicz! Ona też odpowiada za te wszystkie 'tarcze', z których tak bardzo 'zadowoleni' są przedsiębiorcy" - komentował Neumann.

Co powiedziała Jadwiga Emilewicz

Wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz była w sobotę 9 maja gościem RMF FM. W dłuższej wypowiedzi przekonywała, że pojawiają się pozytywne sygnały zapowiadające powrót gospodarki do stanu sprzed pandemii COVID-19. W tym kontekście wspomniała o wynikach galerii handlowych. Jak tłumaczyła Emilewicz, dane zaczerpnęła z "raportu z handlu".

Jadwiga Emilewicz o centrach handlowych
Jadwiga Emilewicz o centrach handlowychRMF FM

"Po otwarciu sklepów, po otwarciu galerii handlowych, jesteśmy na poziomie 70 procent sprzed pandemii" - mówiła Jadwiga Emilewicz. "To znaczy że Polacy wrócili do sklepów, to znaczy że kupują, to znaczy że gospodarka zaczyna się naoliwiać" - dodała. Prowadzący rozmowę Krzysztof Ziemiec zasugerował, że sprzedawcy nie podzielają tego optymizmu. "Narzekają, że galerie handlowe są puste, ludzie się boją przyjść" - zauważył Ziemiec.

Wicepremier tłumaczyła, że dysponuje informacjami "z galerii handlowych", od sklepów największych sprzedawców odzieży i obuwia. "Mówią dzisiaj, że są dzisiaj po tym, tak jak mówię, na poziomie tych 70 procent" - powiedziała. Emilewicz dodała, że w wielkich sklepach jest mniej "życia galeryjnego" - zamknięte pozostają bary i inne przestrzenie do spędzania czasu wolnego. "Ludzie tam przychodzą, robią zakupy i wychodzą, ale nawet wtedy mamy, tak jak mówię, 70 procent obrotów".

Podsumowując, wicepremier trzykrotnie wymieniła wartość 70 proc. Dwa pierwsze użycia tej danej pozostawiają pole do interpretacji poprzez przywołanie zarówno kontekstu frekwencji w sklepach, jak i sprzedaży. Za trzecim razem wicepremier wyraźnie jednak wskazała, że w galeriach osiągnięto wynik 70 proc. obrotów sprzed pandemii. Zarówno dziennikarze, jak i internauci nie popełnili zatem błędu, przytaczając słowa Jadwigi Emilewicz.

70 proc.? To wskaźnik odwiedzalności w mniejszych miejscowościach

Jak poinformował Konkret24 Departament Komunikacji Ministerstwa Rozwoju, dane przytoczone w RMF FM przez wicepremier Emilewicz pochodzą z branżowego portalu Retailnet.pl i dotyczą wskaźnika odwiedzalności. W ocenie ministerstwa w pierwszym tygodniu po otwarciu galerii kształtował się on na poziomie "powyżej oczekiwań". "W mniejszych miejscowościach poziom wskaźnika odwiedzalności galerii wyniósł ok. 70 proc. wartości z czasów przed pandemią, a w większych miastach - ok. 50 proc." - napisano w stanowisku przesłanym Konkret24. Podobne dane można odnaleźć w artykule opublikowanym 11 maja w Retailnet.pl.

Prezes POHiD o frekwencji w galeriach handlowych
Prezes POHiD o frekwencji w galeriach handlowychtvn24

Ministerstwo zwraca uwagę, że wyniki zanotowano pomimo zamkniętych kin i klubów fitness oraz ograniczeń w działalności gastronomii. "Na uwagę zasługuje fakt, że w pierwszym tygodniu po otwarciu centrów handlowych klienci Credit Agricole i PKO BP zapłacili kartami płatniczymi mniej więcej tyle, ile przed lockdownem" - podkreślono w e-mailu. Ministerstwo zaznaczyło, że dane Credit Agricole wskazują, iż otwarcie galerii podniosło obroty na kartach w tej kategorii o ok. 90 proc. Z kolei według PKO BP płatności były tylko o 2,5 proc. niższe niż w pierwszym tygodniu marca.

W odpowiedzi na pytania Konkret24 ministerstwo nie odniosło się jednak do prośby o komentarz do depeszy PAP, w której cytowano słowa Jadwigi Emilewicz o wysokich wynikach sprzedaży w centrach handlowych.

Przedsiębiorcy: są pozytywne sygnały

9 maja o swoim pozytywnym zaskoczeniu frekwencją w galeriach handlowych mówiła w TVN24 prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji Renata Juszkiewicz. "Frekwencja jest średnio powyżej 50 procent, chociaż są również takie lokalizacje, gdzie ta frekwencja wynosiła nawet 60-65 procent" - powiedziała Juszkiewicz. Nie podała wysokości obrotów.

O podsumowaniach pierwszego tygodnia funkcjonowania galerii handlowych informowała też Polska Rada Centrów Handlowych (PRCH). Również te doniesienia nie dotyczyły danych o obrotach, tylko aktywności przedsiębiorców i frekwencji w sklepach. "Wiadomo, że w pierwszych dniach swoje lokale otworzyło 70-90 proc. najemców" - napisał w e-mailu do Konkret24 Radosław Knap, dyrektor generalny PRCH.

"Jeśli chodzi o odwiedzalność, to wynosiła ona od 50-70 proc. w zależności od wielkości miasta oraz formatu obiektu" - podał Knap. Zwrócił uwagę na dobre wyniki w mniejszych miastach. Według Knapa "satysfakcjonujące wyniki" raportowali również przedstawiciele retail parków, czyli centrów o odmiennym charakterze do galerii handlowych - bez przestronnych części wspólnych, ale ze wspólnym parkingiem.

14 maja przedstawicielka PRCH dosłała Konkret24 informacje o dziennych poziomach odwiedzalności z 90 centrów handlowych z całej Polski w pierwszym tygodniu po otwarciu. Zależnie od dnia wyniosły od 53 do 68 proc. w stosunku do analogicznego okresu 2019 roku.

Retail Institute o spadku wskaźnika odwiedzalności

Portal Retailnet.pl podaje informacje o bieżących wynikach konkretnych centrów handlowych i sklepów wynajmujących w nich powierzchnie sprzedażowe. Pisał np. o raporcie Retail Institute (RI), ośrodka tworzącego analizy dla branży. Instytut monitoruje 140 centrów handlowych, zwracając uwagę na odwiedzalność, obroty i OCR, czyli stosunek czynszu i kosztów wspólnych sieci handlowych. Według autorów raportu z 13 maja wskaźniki te są "na niespotykanie dotąd niskim poziomie". RI wskazuje jednak również na pozytywne trendy.

RI nie podał wielkości obrotów centrów handlowych po 4 maja. Autorzy tekstu piszą o 62-proc. spadku rok do roku obrotów najemców centrów handlowych. Zagregowana wartość obrotów najemców na koniec pierwszego kwartału tego roku była o 18,9 proc. niższa niż w tym samym okresie 2019 roku.

Z analizy wynika, że w pierwszym tygodniu po otwarciu galerii handlowych stwierdzono w nich średnio o 41,6 proc. mniejszy wskaźnik odwiedzalności w ujęciu rok do roku. Największe spadki odnotowały duże centra handlowe - 49 proc. i średnie - 39,7 proc. Mniejsze spadki miały małe i bardzo małe centra handlowe - ok. 30 proc.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, Retailnet.pl; zdjęcie: Dawid Zuchowicz/Agencja Gazeta/Twitter

Pozostałe wiadomości

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24