Greta Thunberg w polskich mediach społecznościowych. Fake newsy, manipulacje, półprawdy

Greta Thunberg w ONZ
Greta Thunberg w polskich mediach społecznościowych. Fake newsy, manipulacje, półprawdyUN/Twitter

Poniedziałkowe wystąpienie Grety Thunberg na forum ONZ wywołało żywiołowe reakcje wśród polskich użytkowników mediów społecznościowych. Nie zawsze pozytywne. Internauci m.in. masowo udostępniali sfałszowane zdjęcie szwedzkiej aktywistki z amerykańskim milionerem Georgem Sorosem. Wśród osób rozpowszechniających fotografię byli parlamentarzyści. Na Twitterze pojawiły się również manipulacje i półprawdy o rzekomo nieekologicznym stylu podróżowania aktywistki, czy sugerujące ograniczanie jej działalności do Europy i Stanów Zjednoczonych.

W poniedziałek szwedzka nastoletnia aktywistka na rzecz klimatu Greta Thunberg wystąpiła na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych, gdzie skierowała ostre słowa pod adresem polityków i szefów wielkich korporacji.

- To wszystko jest złe. Nie powinno mnie tu być. Powinnam być w szkole po drugiej stronie oceanu. A jednak przychodzicie do nas, młodych ludzi, po nadzieję. Jak śmiecie? Ukradliście moje marzenia, moje dzieciństwo swoimi pustymi słowami, a jednak jestem jedną z tych, która miała szczęście – powiedziała 16-letnia aktywistka.

- Ludzie cierpią. Ludzie umierają. Nasze ekosystemy są coraz bardziej zrujnowane. Jesteśmy na początku masowego wymierania, a wszystko, o czym możecie mówić, to pieniądze i bajki o wiecznym wzroście gospodarczym. Jak śmiecie? – dodała.

Reakcja? Fake news

Zainteresowanie postacią Grety Thunberg w Polsce wśród użytkowników wyszukiwarki Google jest obecnie największe od początku jej działalności publicznej. Dowodem mogą być choćby wyniki analizy narzędzia Google Trends. Sprawdziliśmy jak internauci wyszukiwali w sieci jej imienia i nazwiska. Ze względu na okres kampanii wyborczej, postanowiliśmy sprawdzić jak w ostatnich siedmiu dniach wyglądał poziom wyszukiwania hasła "Greta Thunberg" w porównaniu z "Mateusz Morawiecki" i "Małgorzata Kidawa-Błońska", czyli kandydatami głównych komitetów na premierów. Narzędzie pokazuje dużą popularność wyszukiwań na temat aktywistki.

Tak polscy internauci szukają informacji o Grecie ThunbergGoogle Trends

Poprzedni - mniejszy - szczyt zainteresowania postacią Thunberg nastąpił w połowie sierpnia w związku z jej podróżą jachtem przez Atlantyk do Stanów Zjednoczonych.

Obok zwiększonego zainteresowania szwedzką aktywistką, można zaobserwować również nowy rodzaj treści zamieszczanych na jej temat w mediach społecznościowych. Użytkownicy Twittera, Facebooka i innych platform zamieszczają wpisy zawierające nieprawdziwe informacje, manipulacje, bądź półprawdy. Część z wpisów ma charakter hejterski.

Przykładem typowego fake newsa jest sfałszowane zdjęcie aktywistki z Georgem Sorosem.

"Nic dodać, nic ująć"

Zmanipulowane w programie graficznym zdjęcie przedstawia Gretę Thunberg i Georga Sorosa, miliardera i filantropa. Fotografię zamieszczoną na profilu jednego z użytkowników Twittera polubiono ponad 800 razy. Wpis został podany dalej z blisko 400 kont.

Jedną z osób, która podała dalej nieprawdziwe zdjęcie była posłanka Prawa i Sprawiedliwości Bernadeta Krynicka. "Nic dodać i nic ująć. Wszystko jasne" - napisała na Twitterze. Zrzut ekranu dokumentujący ten fakt zamieściła jedna z użytkowniczek serwisu.

W rozmowie z Konkret24 posłanka potwierdziła, że podała dalej wpis ze sfałszowanym zdjęciem. Według jej relacji tweet był widoczny tylko przez kilka minut. - Zorientowałam się, że zdjęcie może być zmanipulowane i je usunęłam - powiedziała Krynicka.

Fejkowe zdjęcie i postpolityka

To samo zmanipulowane zdjęcie zamieścił na swoim profilu także poseł Tomasz Jaskóła, do niedawna członek klubu parlamentarnego Kukiz'15. "Ogłupiania społeczeństwa banałami prawionymi przez 16-latkę ciąg dalszy. Ano macie postpolitykę, albo... interesy" - napisał Jaskóła.

Jeden z komentujących zwrócił uwagę posłowi, że zamieszczone przez niego zdjęcie zostało zmanipulowane.

Komentarze internautów
Komentarze internautówKomentarze internautówTwitter

"Wiesz, że to zdjęcie z Sorosem to fotomontaż" - zapytał.

"Właśnie tak i to się także wpisuje w postpolitykę" - odpowiedział poseł.

Nie George Soros, tylko Al Gore

Prawdziwa fotografia pochodzi z profilu Grety Thunberg na Twitterze. Została opublikowana 30 grudnia 2018 r. i dokumentuje spotkanie aktywistki z Alem Gore'em - amerykańskim politykiem i działaczem na rzecz powstrzymania negatywnych zmian klimatycznych.

"Dziękuję, że jesteś prawdziwym pionierem. Niewiele osób zrobiło więcej niż ty. Spotkać się z tobą było zaszczytem" - napisała na Twitterze Thunberg.

Thunberg i czytanie z kartki

Użytkownicy mediów społecznościowych formułowali również oskarżenia pod adresem Grety Thunberg, które można uznać za manipulacje bądź półprawdy. Przykładem może być zarzut, jakoby młoda aktywistka nie potrafiła składnie wypowiedzieć się podczas konferencji prasowej, a do wystąpień potrzebowała notatek.

Chodzi o spotkanie, podczas którego wyjaśniano przyczyny złożenia przez Thunberg i 15 innych dzieci skargi w ONZ na pięć dużych gospodarek światowych za, ich zdaniem, łamanie praw człowieka przez niepodejmowanie stosownych działań na rzecz powstrzymania negatywnych zmian klimatycznych.

fałsz

Wpis o Grecie Thunberg na portalu Wykop
Wpis o Grecie Thunberg na portalu WykopWpis o Grecie Thunberg na portalu Wykopwykop.pl

Na portalu Wykop pojawił się wpis "Gdy Grecie Thunberg zabraknie skryptu...", w którym zamieszczono link do popularnego na YouTube nagrania fragmentu konferencji.

"Gdyby tylko miała skrypt z gotową odpowiedzią, który mogłaby przeczytać", "Czytanie z kartki vel zerkanie co 5 sekund jest najlepsze" - pisali internauci w komentarzach.

"Nie ma skryptu, nie ma jazdy"

Wideo trwa około minuty - dziennikarz zadaje Thunberg po angielsku pytanie o przekaz, który nastolatka kieruje do światowych przywódców i o to, czy spodziewa się odpowiedzi prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Thunberg sięga po mikrofon i po kilkusekundowej chwili wahania zaczyna odpowiadać, ale prosi o powtórzenie pierwszego z pytań, co wywołuje wesołość uczestników spotkania. - Przesłanie, które chcemy skierować dotyczy tego, że mamy dość i... - powiedziała Thunberg. Po zawieszeniu głosu nie kontynuowała odpowiedzi, ale zapytała: "Może ktoś inny chce odpowiedzieć? Nie mogę mówić w imieniu wszystkich". Żadne z obecnych dzieci jednak nie reaguje. Pod koniec nagrania Thunberg wypowiada jeszcze jedno zdanie, w którym namawia dziennikarzy do kierowania pytań do innych obecnych na sali.

W sieci wideo komentowane było jako dowód na nieumiejętność spontanicznego wypowiadania się Thunberg oraz na to, że potrafi mówić tylko wyuczone przekazy. - Nie ma skryptu, nie ma jazdy - napisał udostępniający film internauta. Podobne wypowiedzi, zarzucające aktywistce brak wiedzy i kompetencji pojawiały się również w komentarzach pod oryginalnym nagraniem na YouTube.

Całe wystąpienie Thunberg

Niewielu internautów poświęci czas na ustalenie kontekstu opisanej sytuacji i zapoznanie się z zapisem wideo z całej konferencji - na tym polega potencjalna siła podobnych manipulacji.

Konferencja w Unicef House rozpoczęła się od wystąpienia amerykańskiej aktywistki klimatycznej Alexandrii Villaseñor, w którym wyjaśniała okoliczności i znaczenie skargi złożonej w ONZ. W dalszej kolejności o zagrożeniach związanych ze zmianami klimatycznymi mówiły inne dzieci, wśród nich Greta Thunberg.

W drugiej części spotkania dziennikarze mieli możliwość zadawania pytań. Jako pierwsza zgłosiła się dziennikarka szwedzkiej telewizji - prosiła o odpowiedź Gretę Thunberg. - 30 lat temu podpisano Konwencję o prawach dziecka. Światowi przywódcy nie dotrzymali tego, co obiecali - mówiła między innymi. Po wypowiedzi aktywistki prowadząca konferencję zachęcała do zabrania głosu inne dzieci, z czego skorzystała Alexandria Villaseñor.

Drugi zadający pytanie dziennikarz, również ze szwedzkich mediów, skierował kolejne pytanie również do Grety Thunberg - podobne do tego zadanego wcześniej przez dziennikarkę. Właśnie ten fragment został później wycięty przez internautów krytycznych wobec aktywistki. Z całości nagrania z konferencji widocznym jest, że Thunberg była gotowa udzielać odpowiedzi, ale chciała dać pierwszeństwo innym. Prowadząca konferencję również próbowała skierować uwagę dziennikarzy na innych młodych aktywistów.

Kilkoro dzieci wypowiedziało się w dalszej części konferencji. Greta Thunberg również zabierała głos, a jej wypowiedzi były spójne i zrozumiałe. W sieci dostępnych jest wiele innych nagrań, które są dowodem na umiejętność spontanicznego wypowiadania się 16-letniej aktywistki. Język angielski nie jest jej ojczystym językiem, więc zdarza się jej z tego powodu np. zapominać słów czy układać niegramatyczne zdania. Thunberg ma zespół Aspergera - zaburzenie, które powoduje także m.in. ograniczoną komunikację niewerbalną (skąpe gesty, ograniczona mimika), ale i kłopoty z porozumiewaniem się czy nawet zaburzenia mowy.

Podróże Grety Thunberg

Inną z manipulacji rozpowszechnianych w mediach społecznościowych jest również twierdzenie, jakoby aktywistka korzystała z nieekologicznego środka transportu - samolotu. Thunberg konsekwentnie odmawia lotów samolotami, zwracając uwagę na ich szkodliwość dla środowiska.

Wpis jednego z użytkowników Twittera miał w zamierzeniu obalić tezę o rzekomym korzystaniu przez aktywistkę z transportu powietrznego. Autor wpisu stwierdził jednak, że aktywistka co prawda korzysta z samolotów, ale w słusznej sprawie "Lata opierniczać polityków żeby zwiększyć nasze szanse przeżycia" - można przeczytać we wpisie (pisownia oryginalna).

Inny użytkownik Twittera, we wpisie zarzucającym Thunberg "zianie nienawiścią", pytał jakim środkiem transportu aktywistka podróżowała do Stanów Zjednoczonych. "Rozumiem że do USA dopłynęła kajakiem lub żaglówką" - ironizował. Komentujący wpis zwrócili uwagę, że aktywistka w istocie dostała się do Stanów na pokładzie jachtu.

 Głos pokolenia. Greta Thunberg, 16-latka ze Szwecji porywa tłumy
Głos pokolenia. Greta Thunberg, 16-latka ze Szwecji porywa tłumytvn24

Kajakiem - nie, jachtem - tak

W podróż do Stanów Zjednoczonych Thunberg udała się 18-metrowym jachtem Malizia II. Został on wyposażony w panele słoneczne i podwodne turbiny, wytwarzające energię elektryczną na pokładzie, aby podróż odbywała się bez emisji szkodliwych substancji.

- Przestając latać samolotami nie tylko zmniejszasz swój ślad węglowy, ale także wysyłasz sygnał innym ludziom, że kryzys klimatyczny jest rzeczywistością - mówiła wówczas Thunberg.

Krytycy Thunberg zwracali jednak uwagę na fakt, że o ile sama nastolatka podróżowała jachtem, jej załoga wróciła do Europy na pokładzie samolotu. Nie wiadomo jeszcze jakim środkiem transportu wróci ona. Zdaniem "Bildu", w ujęciu globalnym podróż Thunberg i jej ojca generowała większą emisję dwutlenku węgla niż potencjalna podróż przez Atlantyk pasażerskimi liniami lotniczymi.

Tylko Europa i Stany Zjednoczone?

Niektórzy użytkownicy Twittera sugerowali również, że Greta Thunberg nie adresuje swojej działalności do Chin czy Indii, krajów odpowiedzialnych za znaczące emisje dwutlenku węgla.

Jest prawdą, że 16-latka nie podróżowała do żadnego z tych krajów i w żadnym z nich nie spotykała się z przywódcami i przedsiębiorcami, by namawiać ich do poszerzania wiedzy o postępujących zmianach klimatycznych.

Formułowanie zarzutów jakoby Thunberg ograniczała swoją działalność na rzecz klimatu do Europy czy Stanów Zjednoczonych jest jednak nieuzasadnione. W publicznych wystąpieniach aktywistka zaznacza, że domaga się działań na rzecz globalnego powstrzymania negatywnego wpływu człowieka na klimat.

"My, którzy mamy wszystko"

W wystąpieniu podczas konferencji COP24 w Katowicach w 2018 r. Thunberg mówiła o konieczności aktywnego działania bogatych państw na rzecz ograniczenia szkodliwych emisji.

- Jak możemy oczekiwać od takich krajów jak Indie, Kolumbia, Nigeria interesowania się kryzysem klimatycznym, podczas gdy my, którzy już mamy wszystko, nie interesujemy się naszymi zobowiązaniami wynikającymi z porozumienia paryskiego - pytała retorycznie.

Na profilach aktywistki w mediach społecznościowych można odnaleźć wyrazy poparcia dla młodych działaczy na rzecz klimatu z wielu krajów na świecie. Chiny nie są wyjątkiem.

Skradzione dzieciństwo

Jako przykład manipulacji można również przytoczyć wybiórcze cytowanie poniedziałkowego wystąpienia Thunberg. "Ukradliście mi marzenia i dzieciństwo" - taki podpis pojawił się pod zdjęciem aktywistki w memie rozpowszechnianym na Facebooku. Obok znalazło się zdjęcie dziewczynki pracującej w fabryce cegieł z podpisem "Poważnie?".

Sugerowanie, że Greta Thunberg zapomina o wykorzystywaniu dzieci w krajach rozwijających się jest nieuzasadnione. Przypomnijmy całe zdanie wypowiedziane przez Szwedkę: "Ukradliście moje marzenia, moje dzieciństwo swoimi pustymi słowami, a jednak jestem jedną z tych, która miała szczęście".

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, TVN24.pl, TVN Meteo; zdjęcie tytułowe: UN/Twitter

Źródło zdjęcia głównego: UN/Twitter

Pozostałe wiadomości

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z kontytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+

"Niesamowite, Polska się budzi!" - ogłosił europoseł PiS Waldemar Buda, publikując zdjęcie dwóch plakatów na jakimś ogrodzeniu. Wynika z niego, że na jednym banerze ktoś "przeprasza za baner" obok z wizerunkiem Rafała Trzaskowskiego. Śmieszne? Przede wszystkim nieprawdziwe. Bazowe dla tej przeróbki zdjęcie istnieje i już wcześniej intrygowało internautów.

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen twierdzi, że Ukraińcy przebywający w Polsce w świadczeniach socjalnych dostają więcej, niż wpłacają do budżetu państwa w podatkach. Dostępne opracowania pokazują jednak coś odwrotnego.

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

W debacie "Super Expressu" kandydaci na prezydenta przepytywali siebie nawzajem. Odpierając zarzuty rywali, nieraz minęli się jednak z prawdą albo przeinaczali fakty. Oto wypowiedzi, które wprowadziły w błąd opinię publiczną.

Debata prezydencka. Fałsze i manipulacje kandydatów

Debata prezydencka. Fałsze i manipulacje kandydatów

Źródło:
Konkret24

W sieci rozchodzi się informacja, jakoby Polska była "rekordzistą" pod względem złożonych wniosków azylowych w tym roku. Przekaz ten podają dalej między innymi działacze Konfederacji i PiS. Jednak autor posta, który stał się źródłem tych doniesień, manipulacyjnie dobrał dane. I o czymś nie wspomniał.

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Prezydent Andrzej Duda wykorzystał zaproszenie na konwencję Karola Nawrockiego w Łodzi, żeby chwalić osiągnięcia rządów Zjednoczonej Prawicy i skrytykować działania gabinetu Donalda Tuska. W niektórych kwestiach mijał się jednak z prawdą, wprowadzając opinię publiczną w błąd.

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Michał Wawer straszy "polskimi emeryturami dla Hindusów", czyli że ZUS będzie hojnie dopłacał do "skromnych indyjskich emerytur". Mechanizm tej manipulacji jest podobny, jak w fałszywej narracji o uprawnieniach emerytalnych dla Ukraińców. Chodzi o umowy o zabezpieczeniu społecznym, które Polska standardowo zawiera z wieloma krajami.

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

Źródło:
Konkret24

Wojna prezydenta Donalda Trumpa z Uniwersytetem Harvarda trwa. Według rozsyłanego w sieci przekazu w odwecie za zabranie uczelni funduszy jej władze odrzuciły aplikację najmłodszego syna Trumpa - Barrona. Jednak żadnych dowodów na tę teorię nie ma.

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Źródło:
Konkret24

"Jakaś masakra", "ekologia to fikcja" - komentują internauci film, który notuje miliony wyświetleń w sieci. Ma przedstawiać cmentarz elektrycznych skuterów. Co o nim wiemy?

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+

Po śmierci papieża Franciszka i ogłoszeniu żałoby narodowej internauci przekonują, jakoby po 1945 roku tylko raz "po śmierci obcokrajowca" władze naszego państwa tak zdecydowały. Ale to nie jest prawda.

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Źródło:
Konkret24

Czy Grzegorz Braun ma szansę na poparcie zapewniające mu wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich? Taki scenariusz sugeruje sondaż, który miał zostać wykonany przez znany ośrodek badania opinii publicznej. Lecz ta sondażownia nigdy czegoś takiego nie opublikowała.

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń notuje w sieci nagranie przedstawiające grupę osób idących nocą z walizkami przez miasto. Zostało opublikowane, by zwrócić uwagę na pewien problem mieszkańców - tymczasem internauci wykorzystują je do hejtu na cudzoziemców i migrantów. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

Źródło:
Konkret24

Do szpitala w Oleśnicy europoseł i poseł przybyli z "interwencją poselską" w celu "obywatelskiego zatrzymania" lekarki. Tak przynajmniej tłumaczyli się Grzegorz Braun i Roman Fritz. Jednak politycy powołali się na przepisy, które ich zachowania nie dotyczą. Wyjaśniamy, dlaczego przekroczyli uprawnienia.

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Źródło:
Konkret24

Według popularnego w sieci przekazu dopiero po zmianie prezydenta USA - czyli po powrocie na to stanowisko Donalda Trumpa - w Nowym Jorku mogła się odbyć procesja wielkanocna. Dowodem ma być opublikowane wideo. Tylko że nie ma ono nic wspólnego z Wielkanocą.

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

Czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia spowodował wypadek samochodowy i wjechał w ogrodzenie? Na podstawie pewnego nagrania twierdzi tak wielu internautów, według części z nich - polityk musiał być pod wpływem alkoholu. Ale Hołownia w żadnym takim zdarzeniu nie brał udziału. Jego sztab wyborczy zaprzecza, a my wyjaśniamy ten przekaz.

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą pilota, który rzekomo złamał procedury, by ratować ludzkie życie. Chodzi o o popularne nagranie z momentu lądowania samolotu, które krąży w sieci - także polskiej. Historia jest fascynująca, lecz nieprawdziwa.

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

Źródło:
Konkret24

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24