Służby inwigilują obywateli pod kontrolą sądów? Nie, to kontrola iluzoryczna

Źródło:
Konkret24
Rzecznik rządu o sądowej kontroli nad działaniami służb
Rzecznik rządu o sądowej kontroli nad działaniami służbRMF FM
wideo 2/5
Rzecznik rządu o sądowej kontroli nad działaniami służbRMF FM

Sejm pracuje nad projektem ustawy, który rozszerza możliwości służb w zakresie kontroli operacyjnych. Rzecznik rządu uspokaja: służby działają pod kontrolą sądów. Sędziowie: to jest kontrola iluzoryczna, nie mamy odpowiednich instrumentów prawnych. Wyjaśniamy.

Po tym, jak 13 stycznia Sejm odrzucił wniosek o odrzucenie projektu ustawy Prawo komunikacji elektronicznej (zwanego lex pilot) i skierowano go do dalszych prac w sejmowej komisji, nasiliły się głosy o rosnącym zagrożeniu obywateli inwigilacją służb. Sejmowa Komisja Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii ma przedstawić sprawozdanie ze swoich prac nad tym projektem do 6 lutego. Wprowadza on zmiany, dzięki którym służby będą mogły zebrać o nas jeszcze więcej informacji. Chodzi między innymi o komunikatory internetowe i pocztę elektroniczną - służby będą mogły poznać lokalizację logowania, nick użytkownika, numer IP. Opozycja i eksperci alarmują. Obawiają się masowej inwigilacji i twierdzą, że nikt nie patrzy służbom na ręce.

Przedstawiciele polskiego rządu, gdy tylko pojawia się temat stosowanej przez służby kontroli operacyjnej, uspokajają, że przecież zawsze jest potrzebna do tego zgoda sądu, czyli ktoś te służby kontroluje. Takiego argumentu użył też 13 stycznia rzecznik rządu Piotr Mueller w wywiadzie w RMF FM. "Nie żyjemy w państwie Orwella" - uspokajał, twierdząc, że rządowy projekt nie jest groźny. "My mówimy o tak naprawdę o aktualizacji uprawnień, jeżeli chodzi o funkcjonowanie służb państwowych w kontekście XXI wieku" - mówił. Pytany przez dziennikarza o nowe dane, które służby będą mogły dostać, odparł: "To wszystko odbywa się w określonej procedurze. To nie jest tak, że służby sobie mówią na życzenie, bez żadnych przesłanek. Tylko w sytuacjach, gdy to wynika z przepisów prawa i generalnie z kontrolą sądów później. W związku z tym to nie jest tak, że służby sobie mogą z tych danych korzystać, jak chcą. I to jest podstawowa różnica. Czyli przepisy działają na takiej samej zasadzie, co dotychczas. Tylko zmienia się kwestia rodzajów używanych narzędzi". Potem rzecznik dawał do zrozumienia, że w Polsce jest tak samo jak w wielu innych krajach, gdzie również sądy mają kontrolować używanie takich narzędzi, jakimi dysponują służby polskie.

Wagę kontroli sądowej nad operacjami służb rząd Zjednoczonej Prawicy podnosił już wcześniej - na przykład przy okazji afery Pegasusa. W ostatnim czasie Maciej Wąsik, wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, kilkukrotnie podkreślał, że na kontrolę operacyjną najpierw zgodę musi wydać prokurator, a potem sąd. Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" w 2021 roku przekonywał: "Wszystkie działania przy wykorzystaniu różnych narzędzi – niezależnie czy nazywać je będziemy Pegasusem, Herkulesem czy innym Minotaurem – podejmowane są zawsze za zgodą sądu, w sformalizowanej procedurze. (...) Kontrola operacyjna jest prowadzona pod kontrolą sądu, by zachowane były najwyższe standardy". Stanisław Żaryn, zastępca koordynatora służb specjalnych, mówił w opublikowanym na Twitterze wideo podobnie: "Każde użycie metod kontroli operacyjnej uzyskuje wymagane prawem zgody, w tym kluczową zgodę sądu".

Zgoda sądu jest rzeczywiście kluczowa, by służby mogły kontrolę operacyjną rozpocząć zgodnie z prawem. Lecz ta zgoda nie jest równoznaczna z kontrolowaniem działań służb. Sędziowie i eksperci mówią wprost: teoria sobie, a praktyka sobie. Wyjaśniamy, dlaczego w Polsce kontrola sądów na operacjami służb jest tylko iluzoryczna.

Kto może w Polsce podsłuchiwać i kontrolować treści?

Polskie prawo przewiduje, że kontrolę operacyjną – czyli: podsłuchy, kontrolę SMS-ów, przesyłek czy treści korespondencji pocztowej lub mailowej – mogą stosować następujące służby: policja, Straż Graniczna (SG), Służba Ochrony Państwa (SOP), Żandarmeria Wojskowa (ŻW) i Służba Celno-Skarbowa (SCS) działająca w ramach Krajowej Administracji Skarbowej (KAS), a ponadto służby specjalne: Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA), Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) i Służba Kontrwywiadu Wojskowego (SKW), Biuro Nadzoru Wewnętrznego (BNW) Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji i od grudnia 2022 roku Inspektorat Wewnętrzny Służby Więziennej (IWSW).

Każda z tych instytucji, by móc zastosować kontrolę operacyjną, musi najpierw uzyskać zgodę właściwego prokuratora okręgowego lub prokuratora generalnego, a następnie sądu okręgowego. Kontrola operacyjna dotyczyć może wyłącznie sytuacji, w których stosowanie innych metod jest bezskuteczne lub nieprzydatne. Co więcej, jest ona ograniczona do przestępstw katalogowych, czyli wymienionych w ustawach przestępstw umyślnych ściganych z oskarżenia publicznego. To 11 kategorii przestępstw, m.in. przestępstwa przeciwko mieniu, ekonomiczne, przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu, narkotykowe itd. Zostały wymienione w art. 19 ustawy o policji.

Sąd okręgowy zarządza kontrolę operacyjną na trzy miesiące, może ją na wniosek odpowiedniej instytucji, po uzyskaniu zgody prokuratora, przedłużyć o kolejne trzy miesiące. W szczególnie uzasadnionych przypadkach, "gdy podczas stosowania kontroli operacyjnej pojawią się nowe okoliczności istotne dla zapobieżenia lub wykrycia przestępstwa albo ustalenia sprawców i uzyskania dowodów przestępstwa" - może być przedłużona "na następujące po sobie okresy, których łączna długość nie może przekraczać 12 miesięcy". Czyli w sumie kontrola operacyjna może trwać nawet 18 miesięcy.

Z roku na rok coraz więcej wniosków o kontrolę operacyjną

Jaka jest w Polsce skala kontroli operacyjnych? W 2022 roku pisaliśmy, że w ostatnich latach przybywa zarówno wniosków o kontrolę operacyjną składanych przez różne służby, jak i sądowych zgód. Wcześniej policja składała takich wniosków 7-10 tys. rocznie; w 2021 roku - już ponad 11 tys. Liczba osób, wobec których wnioskowano o kontrolę operacyjną, wynosiła rocznie 5-6 tys. - ale w 2021 roku było to 7 tys.

Ile osób kontrolowano na wniosek których służb w latach 2015-2020Konkret24/Prokurator Generalny

Chociaż co roku sądy zgadzają się na kontrole operacyjne wobec 5-7 tys. osób, nie znaczy to, że tyle osób w danym roku było inwigilowanych - mogło być ich więcej, gdy realizowano kontrole zarządzone jeszcze w poprzednich latach. Niemal każdy wniosek o kontrolę operacyjną jest uwzględniany. Odmów ze strony prokuratorów (przypomnijmy: wnioski o kontrolę operacyjną muszą być najpierw zaakceptowane przez prokuratorów) i sądów jest bardzo mało. W 2020 roku prokuratorzy i sądy wydały 171 odmów, co stanowiło 1,7 proc. wszystkich wniosków; w 2019 roku - 131, czyli 1,3 proc. wniosków. W 2021 roku prokuratorzy i sądy odrzucili zaledwie 162 policyjne wnioski - to zaledwie 1,4 proc. złożonych.

"Jako sędzia chciałbym mieć instrumenty kontroli czy to, co dostaję, jest rzetelne, niezmanipulowane"

O kontroli sądów na służbami - czy raczej braku możliwości takiej kontroli - było ostatnio głośno po ujawnieniu informacji, że polskie służby korzystają z Pegasusa. Rok temu podczas debaty w Sejmie przywrócony do pracy w Sądzie Okręgowym w Warszawie sędzia Piotr Gąciarek mówił, że sąd, który otrzymuje do rozpatrzenia wniosek o zgodę na zastosowanie kontroli operacyjnej, nie ma wiedzy, za pomocą jakiego oprogramowania (np. Pegasusa) służby będą prowadzić swoje czynności. "Sąd nie ma takiej informacji" - stwierdził sędzia. Wyraził szereg zastrzeżeń dotyczących nadzoru nad specsłużbami. "Nie mamy i nigdy żeśmy nie mieli tak naprawdę niezależnego organu nadzoru nad czynnościami operacyjnymi służb. Nie ma w Polsce nikogo, kto mógłby wejść w te służby i zażądać wszystkiego, łącznie z dokumentami tajnymi. Wszystko opiera się na zaufaniu i założeniu, że w CBA i ABW pracują ludzie z gruntu uczciwi" - mówił Gąciarek. Takiej kontroli - jak dodał - nie sprawuje sąd. "Przepisy o CBA, ABW czy policji mówią, że przedstawia się sądowi, wraz z wnioskiem, materiały uzasadniające kontrolę operacyjną. Nigdy sąd nie będzie wiedział, czy przedstawiono mu 100 procent, 90 procent, a może 20 procent i czy jest to skompilowane, zmanipulowane" - zaznaczył.

Sędzia Gąciarek: nadzór sądowy nad działaniem służb kuleje
Sędzia Gąciarek: nadzór sądowy nad działaniem służb kulejeTVN24

Podobnie mówił potem w TVN24 podczas debaty "Operacja Pegasus". "System działa tak, że zakładamy, że funkcjonariusze służb są stuprocentowo profesjonalni, uczciwi, rzetelni, działają w interesie publicznym, a nie politycznym. Dla mnie to jest za mało, jako sędzia chciałbym mieć instrumenty kontroli czy to, co dostaję, jest rzetelne, niezmanipulowane" - powiedział. "Gdyby którykolwiek z sędziów wiedział, że będzie wykorzystane takie narzędzie jak Pegasus, to bardzo wątpię, czy ta zgoda byłaby wydana" - dodał. Jednocześnie wskazywał, że sąd "nie ma ani kompetencji, ani wiedzy, żeby wnikać w aspekty techniczne" związane z działaniem systemu Pegasus. Według niego nadzór sądowy nad służbami jest "kulejący".

"Służby, wnioskując o kontrolę operacyjną, przesyłają do sądów tylko te materiały, które są dla nich wygodne" – mówił w 2022 roku w "Rzeczpospolitej" Wojciech Klicki, ekspert z fundacji Panoptykon.

"Wobec bierności sądów decydujących o inwigilacji sądowa kontrola działań policji i służb wywiadowczych zostaje sprowadzona do legitymizującej fikcji" - alarmowała we wrześniu 2022 roku roku prof. Ewa Łętowska.

"Brakuje stałej kontroli lub nadzoru nad działaniami służb prowadzonej przez niezawisłą i niezależną instytucję"

Rok temu portal Wyborcza.pl opublikował materiał na podstawie rozmów z sędziami (wypowiadali się anonimowo). Wskazali oni, gdzie widzą potencjalne pola do nadużyć ze strony służb, których z braku prawnych instrumentów nie są w stanie sprawdzić: wykroczenie poza zakres przedmiotowy zgody; pobieranie danych wstecz; manipulacje przy zgodach, w których nie wskazano tożsamości osoby; niepełny materiał ze służb.

Marek Celej, sędzia w stanie spoczynku pracujący dawniej w Sądzie Okręgowym w Warszawie, w rozmowie z Konkret24 również mówi o iluzorycznej kontroli sądu, jeśli chodzi o liczbę wpływających wniosków. - To tysiące spraw rocznie. Nie jesteśmy fizycznie dokładnie sprawdzić każdej sprawy - stwierdza. Informuje, że raz w roku sędziowie dostają pełny wykaz ze służb z informacją o wydanych zgodach. Część z tych spraw wybierają do kontroli merytorycznej. - Ale to tylko część - podkreśla Celej. On przeprowadził dwie takie kontrole i nic nie wykazały. Uważa, że obłożone pracą sądy nie są w stanie w pełni i w sposób ciągły kontrolować służb.

Zgada się z nim sędzia Maciej Czajka z krakowskiego Sądu Okręgowego. Przyznaje, że kontrola sądowa jest punktowa i że może być traktowana jako pobieżna. - Brakuje stałej kontroli lub nadzoru nad działaniami służb prowadzonej przez niezawisłą i niezależną instytucję, złożoną z fachowców, którzy znają się na pracy operacyjnej i nie obawiają się władzy przy podejmowaniu decyzji. To mogłoby gwarantować większą skuteczność niż incydentalna kontrola sądu w obecnym wymiarze - stwierdza sędzia w rozmowie z Konkret24.

Sędzia: "Nie wiem, jak to jest dalej prowadzone, jakie działania podejmują służby"

Obaj sędziowie oceniają, że generalnie wnioski służb są dobrze przygotowane i nie budzą wątpliwości. Choć sędzia Celej zauważa, że sędziowie coraz częściej korzystają z kancelarii tajnej, by bardziej szczegółowo przejrzeć przedstawiony materiał. Sędzia Czajka zwraca natomiast uwagę na rzecz szczególnie istotną: po wydaniu decyzji w sprawie kontroli operacyjnej sędzia traci kontakt ze sprawą. - Nie wiem, jak to jest dalej prowadzone, jakie działania podejmują służby. Może to być ewentualnie potem zweryfikowane przy wniosku o przedłużenie kontroli operacyjnej czy po skierowaniu aktu oskarżenia do sądu - mówi. A sędzia Celej dodaje, że służby nie informują sędziów na przykład o zakończeniu kontroli operacyjnej.

Były sędzia Sądu Okręgowego podkreśla, co zmieniła sprawa Pegasusa. - To unaoczniło, że jako sędziowie nie wiedzieliśmy, jaka technika podsłuchowa może się kryć za danym wnioskiem, że tam może być Pegasus. Dlatego służby muszą przedstawiać nam pełną informację, w jaki sposób będą kogoś inwigilowały. To przecież ingerencja w życie osobiste obywatela - zauważa sędzia Marek Celej.

Obaj sędziowie z rozmowie z Konkret24 podkreślają, że według prawa rolą sądu jest tylko podjęcie decyzji: uwzględnić wniosek bądź go oddalić, gdy nie spełnia wymogów lub nie ma podstaw. - Nie możemy przeprowadzać jakby postępowania w pełnej skali, czy żądać na przykład podejmowania przez służby określonych działań i dokumentów - mówi sędzia Czajka. - Mamy zbadać tylko konkretny wycinek danej sprawy i sprawdzić, czy złożony wniosek jest zasadny - stwierdza sędzia Celej.

Pytamy Wojciecha Klickiego z Fundacji Panoptykon o wypowiedź rzecznika rządu, który w RMF FM dawał do zrozumienia, że nadzór w Polsce nad służbami jest taki sam jak w wielu innych krajach. Ekspert wskazuje dwie różnice: - W innych krajach - na przykład w Niemczech czy w Norwegii - są specjalne instytucje zajmujące się ciągłą kontrolą nad służbami. Ponadto tam system jest tak zorganizowany, że wydanie zgody przez sąd na kontrolę operacyjną nie jest formalnością, co niestety u nas jest standardem - wyjaśnia Klicki.

Autorka/Autor:Jan Kunert, współpraca Piotr Jaźwiński

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24