FAŁSZ

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24
SBU opublikowało zdjęcie z zatrzymanym agentem z otoczenia Wiktora Medwedczuka
SBU opublikowało zdjęcie z zatrzymanym agentem z otoczenia Wiktora Medwedczukassu.gov.ua
wideo 2/4
SBU opublikowało zdjęcie z zatrzymanym agentem z otoczenia Wiktora Medwedczukassu.gov.ua

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Siatka szpiegowska wywiadu wojskowego Węgier wykryta w Ukrainie - poinformowała 9 maja 2025 roku Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Jak wynika z komunikatu, siatka miała prowadzić działalność agenturalną na szkodę państwa ukraińskiego. W reakcji na te doniesienia Budapeszt wydalił dwóch ukraińskich dyplomatów, którym zarzucono szpiegostwo. Spotkało się to z reakcją Kijowa i wydaleniem węgierskich dyplomatów na zasadzie wzajemności.

W takiej politycznej atmosferze kilka dni później w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać nagrania przedstawiające przemieszczające się węgierskie pojazdy wojskowe - rzekomo w kierunku granicy z Ukrainą. Działania te miałyby mieć związek z rzekomą operacją "Turul"- według niektórych internautów ma być to węgierski plan "odzyskania" terytoriów Zakarpacia, które dziś należą do Ukrainy.

Zainteresowanie internautów wzbudził szczególnie film pokazujący kolumnę wojskowych pojazdów jadących nocą ulicami miasta. Widać, jak przez skrzyżowanie ulic najpierw przejeżdża wóz bojowy w charakterystycznym kamuflażu, a za nimi kolejne pojazdy wojskowe. Kierunek jazdy wskazuje kolumnie mężczyzna w wojskowym mundurze stający na środku drogi. "Jeszcze nie potwierdzone. Węgierskie czołgi zbliżają się do granicy z Ukrainą!" - informowała 13 maja anonimowa użytkowniczka serwisu X (pisownia wszystkich postów oryginalna), publikując wideo. "Widziano węgierskie czołgi i ciężkie pojazdy pancerne zjeżdżające z jednostek transportowych i przejeżdżające przez ważne miasta w pobliżu granicy z Ukrainą" - przekonywała. Nie podała, o które miasta miałoby chodzić ani gdzie nagrano film.

Tego samego dnia wideo w serwisie X opublikował Krystian Jachacy, sekretarz generalny Pracy Polskiej - przedstawia się ona jako "organizacja społeczna, której bliskie są wartości świeckie, narodowe i socjalne". Jachacy wielokrotnie publikował wprowadzające w błąd przekazy zbieżne z rosyjską propagandą, które dementowaliśmy na Konkret24. Komentując film, stwierdził: "Węgierskie czołgi mają kręcić się w pobliżu granicy z Ukrainą. Zobaczymy, czy to się potwierdzi, ale napięcie w relacjach Budapesztu z Kijowem rośnie i bez tego".

FAŁSZ
Wprowadzające w błąd posty opublikowane w serwisie X x.com

Sprawdziliśmy więc, co wiadomo o wojskowej kolumnie z nagrania.

Przekaz z Rosji: "może to być groźba inwazji wojskowej"

Ten sam film 12 maja pojawił się na licznych rosyjskojęzycznych kanałach na Telegramie. Najczęściej towarzyszył mu opis: "Węgierskie czołgi i pojazdy opancerzone zostały zauważone na 5 głównych punktach kontrolnych na granicy węgiersko-ukraińskiej: Zahony, Beregsurány, Tiszabecs, Barabas i Nagydobosi - donoszą grupy monitorujące" (tłum. red.).

Wideo opublikował na Telegramie m.in. Oleksandr Semchenko, prorosyjski bloger z Doniecka wspierający separatystyczne działania samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. "Węgierskie czołgi i pojazdy opancerzone zostały zauważone w pobliżu głównych punktów kontrolnych na granicy węgiersko-ukraińskiej. Istnieją tylko dwie możliwości. Biorąc pod uwagę ciągłe nękanie ukraińskich Węgrów i 'ujawnienie siatki szpiegowskiej Budapesztu przez banderowski kontrwywiad', może to być groźba inwazji wojskowej. Uważam jednak tę opcję za fantastyczną" (tłum. red.) - stwierdził w poście na swoim kanale. Na końcu dodał, że "bardziej prawdopodobne jest, że sprzęt ten jest przeznaczony dla Sił Zbrojnych Ukrainy".

13 maja o tym, że węgierskie władze wysłały ciężkie pojazdy opancerzone na granicę z Ukrainą, przekonywały też rosyjskie media m.in. news.ru, Reporter i Moskowskij Komsomolec.

"Czołgi zbliżają się do granicy z Ukrainą"? Nie, były na festiwalu

Jak sprawdziliśmy, nagranie z kolumną jadącą ulicami miasta pojawiło się 11 maja na facebookowym profilu jednego z węgierskojęzycznych użytkowników. "Coś się szykuje w Peszcie... Wczoraj około 11 wieczorem..." - podał internauta w opisie nagrania. Peszt (węg. Pest) to wschodnia część Budapesztu, stolicy Węgier. Można więc przypuszczać, że to właśnie w Budapeszcie nagrano ten film.

Najstarsza wersja nagrania, opublikowana 11 maja 2025 roku w serwisie Facebookfacebook.com

Zaniepokojeni czytelnicy węgierskiego portalu Telex zgłosili redakcji, że w sobotę wieczorem 10 maja na ulicach Budapesztu widzieli kilka czołgów i pojazdów wojskowych. Niektórzy przesłali dziennikarzom także facebookowe nagranie z wojskowymi pojazdami.

12 maja węgierskie ministerstwo obrony potwierdziło redakcji Telex, że widziane w stolicy pojazdy wojskowe przyjechały na Festiwal Ludovika 2025, który odbywał się w dniach 8-10 maja. W ramach festiwalowego programu węgierskie siły zbrojne prowadziły m.in. pokazy taktyczne oraz prezentowały sprzęt wojskowy w tym: czołg Leopard 2A4HU, samobieżną haubicę PzH 2000, pojazd opancerzony Gidrán, bojowy wóz piechoty KF-41 Lynx, czołg T-72. Informacje o wojskowym programie festiwalu dostępne są na stronie wydarzenia.

Wcześniej, 7 maja, węgierski resort obrony uprzedzał, że tego dnia wieczorem i nad ranem 8 maja konwoje sprzętu wojskowego przybędą do stolicy na wspomniany festiwal. Pojazdy przyjechały z trzech miast: Tata, Hódmezővásárhely i Szolnok. Resort podawał, przez które ulice Budapesztu przejadą konkretne transporty i w jakich godzinach można się ich spodziewać. Prosił mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności. Wojskowe pojazdy opuściły stolicę 10 maja wieczorem tą samą trasą, którą przyjechały - przekazał redakcji Telex węgierski resort obrony.

To, że nagranie powstało w Budapeszcie, potwierdzają zdjęcia na Google Street View. Kolumna przejeżdżała przez skrzyżowanie ulic Elnök, Orczy, Nagyvarad i Sámuela Diószegi'ego, tuż przy Parku Orczy. Zjechała z ulicy Diószegi'ego w Elnök, kierując się na południowy wschód. Zgadza się układ skrzyżowania i charakterystyczny słup na ogłoszenia stojący na skraju chodnika po drugiej stronie skrzyżowania oraz znaki drogowe przy chodniku, gdzie stała osoba nagrywająca sytuację.

Na facebookowej stronie festiwalu dostępne są nagrania i zdjęcia z tegorocznej edycji wydarzenia. Widać na nich między innymi sprzęt wojskowy. Niektóre z pojazdów wyglądają tak samo jak te z nagrania, które teraz krąży w ramach prorosyjskiej dezinformacji.

Spokojnie na granicy ukraińsko-węgierskiej. "Takie fałszywki są korzystne dla Rosji"

"Sytuacja bezpośrednio na granicy nie uległa zmianie; nie zaobserwowano żadnej nietypowej aktywności" - 13 maja przekazał agencji informacyjnej Ukrinform ukraiński oddział graniczny w Mukaczewie, przy granicy z Węgrami. Był to komentarz do krążącego już w sieci filmu. Słowa pograniczników z Mukaczewa 14 maja potwierdził w telewizji NovynyLIVE Andrij Demczenko, rzecznik ukraińskiej Państwowej Służby Granicznej. Jak dodał, oddział Straży Granicznej w Czopie, który odpowiada za odcinek ukraińskiej granicy z Polską, Węgrami i Słowacją, także nie odnotował żadnych nietypowych działań przy granicy.

Tego samego dnia ukraińskie Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji ostrzegało przed dezinformacją na temat tzw. operacji "Turul", w ramach której Węgry rzekomo "planują odzyskać niektóre ukraińskie terytoria". Przestrzegało też przed nagraniami, które miały pokazywać "węgierskie wojska w okolicach granicy z Ukrainą". "Węgierskie Ministerstwo Obrony wyjaśniło już, że wideo z pojazdami opancerzonymi w Budapeszcie krążące w Internecie jest związane z Festiwalem Ludovika, corocznym wydarzeniem publicznym" - podało Centrum. Inne nagrania wykorzystywane w dezinformacyjnej narracji o rzekomej operacji "Turul" to archiwalne filmy z międzynarodowych ćwiczeń wojsk Adaptive Hussars 2023, które odbyły się w listopadzie 2023 roku.

Centrum sugeruje, że źródłem fałszywego przekazu jest Rosja. "Takie fałszywki są korzystne dla Rosji. Ich celem jest stworzenie napiętej sytuacji między Ukrainą a jej sąsiadami. Rozpowszechniając takie fałszywe informacje o rzekomych 'roszczeniach terytorialnych', Rosjanie i ich pełnomocnicy próbują skłócić Ukraińców i Węgrów. To ich standardowa strategia" - tłumaczy.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24