FAŁSZ

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24
SBU opublikowało zdjęcie z zatrzymanym agentem z otoczenia Wiktora Medwedczuka
SBU opublikowało zdjęcie z zatrzymanym agentem z otoczenia Wiktora Medwedczukassu.gov.ua
wideo 2/4
SBU opublikowało zdjęcie z zatrzymanym agentem z otoczenia Wiktora Medwedczukassu.gov.ua

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Siatka szpiegowska wywiadu wojskowego Węgier wykryta w Ukrainie - poinformowała 9 maja 2025 roku Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Jak wynika z komunikatu, siatka miała prowadzić działalność agenturalną na szkodę państwa ukraińskiego. W reakcji na te doniesienia Budapeszt wydalił dwóch ukraińskich dyplomatów, którym zarzucono szpiegostwo. Spotkało się to z reakcją Kijowa i wydaleniem węgierskich dyplomatów na zasadzie wzajemności.

W takiej politycznej atmosferze kilka dni później w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać nagrania przedstawiające przemieszczające się węgierskie pojazdy wojskowe - rzekomo w kierunku granicy z Ukrainą. Działania te miałyby mieć związek z rzekomą operacją "Turul"- według niektórych internautów ma być to węgierski plan "odzyskania" terytoriów Zakarpacia, które dziś należą do Ukrainy.

Zainteresowanie internautów wzbudził szczególnie film pokazujący kolumnę wojskowych pojazdów jadących nocą ulicami miasta. Widać, jak przez skrzyżowanie ulic najpierw przejeżdża wóz bojowy w charakterystycznym kamuflażu, a za nimi kolejne pojazdy wojskowe. Kierunek jazdy wskazuje kolumnie mężczyzna w wojskowym mundurze stający na środku drogi. "Jeszcze nie potwierdzone. Węgierskie czołgi zbliżają się do granicy z Ukrainą!" - informowała 13 maja anonimowa użytkowniczka serwisu X (pisownia wszystkich postów oryginalna), publikując wideo. "Widziano węgierskie czołgi i ciężkie pojazdy pancerne zjeżdżające z jednostek transportowych i przejeżdżające przez ważne miasta w pobliżu granicy z Ukrainą" - przekonywała. Nie podała, o które miasta miałoby chodzić ani gdzie nagrano film.

Tego samego dnia wideo w serwisie X opublikował Krystian Jachacy, sekretarz generalny Pracy Polskiej - przedstawia się ona jako "organizacja społeczna, której bliskie są wartości świeckie, narodowe i socjalne". Jachacy wielokrotnie publikował wprowadzające w błąd przekazy zbieżne z rosyjską propagandą, które dementowaliśmy na Konkret24. Komentując film, stwierdził: "Węgierskie czołgi mają kręcić się w pobliżu granicy z Ukrainą. Zobaczymy, czy to się potwierdzi, ale napięcie w relacjach Budapesztu z Kijowem rośnie i bez tego".

FAŁSZ
Wprowadzające w błąd posty opublikowane w serwisie X x.com

Sprawdziliśmy więc, co wiadomo o wojskowej kolumnie z nagrania.

Przekaz z Rosji: "może to być groźba inwazji wojskowej"

Ten sam film 12 maja pojawił się na licznych rosyjskojęzycznych kanałach na Telegramie. Najczęściej towarzyszył mu opis: "Węgierskie czołgi i pojazdy opancerzone zostały zauważone na 5 głównych punktach kontrolnych na granicy węgiersko-ukraińskiej: Zahony, Beregsurány, Tiszabecs, Barabas i Nagydobosi - donoszą grupy monitorujące" (tłum. red.).

Wideo opublikował na Telegramie m.in. Oleksandr Semchenko, prorosyjski bloger z Doniecka wspierający separatystyczne działania samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. "Węgierskie czołgi i pojazdy opancerzone zostały zauważone w pobliżu głównych punktów kontrolnych na granicy węgiersko-ukraińskiej. Istnieją tylko dwie możliwości. Biorąc pod uwagę ciągłe nękanie ukraińskich Węgrów i 'ujawnienie siatki szpiegowskiej Budapesztu przez banderowski kontrwywiad', może to być groźba inwazji wojskowej. Uważam jednak tę opcję za fantastyczną" (tłum. red.) - stwierdził w poście na swoim kanale. Na końcu dodał, że "bardziej prawdopodobne jest, że sprzęt ten jest przeznaczony dla Sił Zbrojnych Ukrainy".

13 maja o tym, że węgierskie władze wysłały ciężkie pojazdy opancerzone na granicę z Ukrainą, przekonywały też rosyjskie media m.in. news.ru, Reporter i Moskowskij Komsomolec.

"Czołgi zbliżają się do granicy z Ukrainą"? Nie, były na festiwalu

Jak sprawdziliśmy, nagranie z kolumną jadącą ulicami miasta pojawiło się 11 maja na facebookowym profilu jednego z węgierskojęzycznych użytkowników. "Coś się szykuje w Peszcie... Wczoraj około 11 wieczorem..." - podał internauta w opisie nagrania. Peszt (węg. Pest) to wschodnia część Budapesztu, stolicy Węgier. Można więc przypuszczać, że to właśnie w Budapeszcie nagrano ten film.

Najstarsza wersja nagrania, opublikowana 11 maja 2025 roku w serwisie Facebookfacebook.com

Zaniepokojeni czytelnicy węgierskiego portalu Telex zgłosili redakcji, że w sobotę wieczorem 10 maja na ulicach Budapesztu widzieli kilka czołgów i pojazdów wojskowych. Niektórzy przesłali dziennikarzom także facebookowe nagranie z wojskowymi pojazdami.

12 maja węgierskie ministerstwo obrony potwierdziło redakcji Telex, że widziane w stolicy pojazdy wojskowe przyjechały na Festiwal Ludovika 2025, który odbywał się w dniach 8-10 maja. W ramach festiwalowego programu węgierskie siły zbrojne prowadziły m.in. pokazy taktyczne oraz prezentowały sprzęt wojskowy w tym: czołg Leopard 2A4HU, samobieżną haubicę PzH 2000, pojazd opancerzony Gidrán, bojowy wóz piechoty KF-41 Lynx, czołg T-72. Informacje o wojskowym programie festiwalu dostępne są na stronie wydarzenia.

Wcześniej, 7 maja, węgierski resort obrony uprzedzał, że tego dnia wieczorem i nad ranem 8 maja konwoje sprzętu wojskowego przybędą do stolicy na wspomniany festiwal. Pojazdy przyjechały z trzech miast: Tata, Hódmezővásárhely i Szolnok. Resort podawał, przez które ulice Budapesztu przejadą konkretne transporty i w jakich godzinach można się ich spodziewać. Prosił mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności. Wojskowe pojazdy opuściły stolicę 10 maja wieczorem tą samą trasą, którą przyjechały - przekazał redakcji Telex węgierski resort obrony.

To, że nagranie powstało w Budapeszcie, potwierdzają zdjęcia na Google Street View. Kolumna przejeżdżała przez skrzyżowanie ulic Elnök, Orczy, Nagyvarad i Sámuela Diószegi'ego, tuż przy Parku Orczy. Zjechała z ulicy Diószegi'ego w Elnök, kierując się na południowy wschód. Zgadza się układ skrzyżowania i charakterystyczny słup na ogłoszenia stojący na skraju chodnika po drugiej stronie skrzyżowania oraz znaki drogowe przy chodniku, gdzie stała osoba nagrywająca sytuację.

Na facebookowej stronie festiwalu dostępne są nagrania i zdjęcia z tegorocznej edycji wydarzenia. Widać na nich między innymi sprzęt wojskowy. Niektóre z pojazdów wyglądają tak samo jak te z nagrania, które teraz krąży w ramach prorosyjskiej dezinformacji.

Spokojnie na granicy ukraińsko-węgierskiej. "Takie fałszywki są korzystne dla Rosji"

"Sytuacja bezpośrednio na granicy nie uległa zmianie; nie zaobserwowano żadnej nietypowej aktywności" - 13 maja przekazał agencji informacyjnej Ukrinform ukraiński oddział graniczny w Mukaczewie, przy granicy z Węgrami. Był to komentarz do krążącego już w sieci filmu. Słowa pograniczników z Mukaczewa 14 maja potwierdził w telewizji NovynyLIVE Andrij Demczenko, rzecznik ukraińskiej Państwowej Służby Granicznej. Jak dodał, oddział Straży Granicznej w Czopie, który odpowiada za odcinek ukraińskiej granicy z Polską, Węgrami i Słowacją, także nie odnotował żadnych nietypowych działań przy granicy.

Tego samego dnia ukraińskie Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji ostrzegało przed dezinformacją na temat tzw. operacji "Turul", w ramach której Węgry rzekomo "planują odzyskać niektóre ukraińskie terytoria". Przestrzegało też przed nagraniami, które miały pokazywać "węgierskie wojska w okolicach granicy z Ukrainą". "Węgierskie Ministerstwo Obrony wyjaśniło już, że wideo z pojazdami opancerzonymi w Budapeszcie krążące w Internecie jest związane z Festiwalem Ludovika, corocznym wydarzeniem publicznym" - podało Centrum. Inne nagrania wykorzystywane w dezinformacyjnej narracji o rzekomej operacji "Turul" to archiwalne filmy z międzynarodowych ćwiczeń wojsk Adaptive Hussars 2023, które odbyły się w listopadzie 2023 roku.

Centrum sugeruje, że źródłem fałszywego przekazu jest Rosja. "Takie fałszywki są korzystne dla Rosji. Ich celem jest stworzenie napiętej sytuacji między Ukrainą a jej sąsiadami. Rozpowszechniając takie fałszywe informacje o rzekomych 'roszczeniach terytorialnych', Rosjanie i ich pełnomocnicy próbują skłócić Ukraińców i Węgrów. To ich standardowa strategia" - tłumaczy.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego przekazanych we wtorek po południu wynika, że wówczas zarejestrowano już ponad pięć tysięcy protestów wyborczych i wciąż były "worki do otwarcia". Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

"Obrzydliwe"; "hajs od sponsorów"; "sprzedaliście się" - tak internauci komentują wpis, który jakoby napisali organizatorzy Parady Równości. W poście mieli oni wyrazić swoją sympatię do deweloperów i zachęcać do ich wspierania. Ale jedna rzecz się nie zgadza.

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24

Polska inwestuje w rozwój odnawialnych źródeł energii, a mimo to ceny prądu nie spadają. Ministra klimatu nie potrafiła podać powodów takiej sytuacji, dlatego zamiast niej zrobili to eksperci.

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Źródło:
TVN24+

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24

Cena prądu ma się jakoby zwiększyć aż o 100 zł miesięcznie - twierdzą niektórzy internauci. Zestawiają to z rzekomą podwyżką płacy minimalnej o 3,70 zł albo 4,70 zł. Ale żadna z tych kwot nie jest prawdziwa. Wyjaśniamy.

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Kalifat w Polsce Tuska"; "zaczyna się" - tak wzburzeni internauci komentują wideo rzekomo nakręcone w Łodzi. Widać na nim modlący się tłum muzułmanów. Mieli do Polski przyjechać w ramach paktu migracyjnego. To nieprawda.

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Komuna atakuje!"; "cyfrowy kaganiec"; "inwigilacja" - tak internauci komentują doniesienia o aplikacji opracowywanej przez Komisję Europejską. Według nich już od 1 lipca nie będzie można bez niej używać mediów społecznościowych. Podobnie podały też niektóre media, co tylko wzmogło chaos informacyjny. Wyjaśniamy więc.

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Źródło:
Konkret24

Oburzenie w sieci. "To jest kpina i nieszanowanie wyborców"; "wyjątkowo szybkie orzekanie" - komentują internauci przekazywaną informację, jakoby posiedzenia izby Sądu Najwyższego rozstrzygającej protesty wyborcze miały trwać zaledwie minutę. Wyjaśniamy.

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Źródło:
Konkret24

Przez ostatnie lata to Polska spośród krajów UE wydawała najwięcej pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców. Najnowsze dane Eurostatu - za 2024 rok - pokazują duży spadek takich pozwoleń wydanych przez nasz kraj. Było ich najmniej od dziesięciu lat. Widać też zmianę, jeśli chodzi o narodowość obcokrajowców, którzy je najczęściej otrzymywali.

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Źródło:
Konkret24

Przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie godzinne exposé. Sprawdziliśmy istotne tezy i dane z tego wystąpienia - nie wszystkie się potwierdzają, niekiedy brak kontekstu powodował, że premier wprowadzał w błąd.

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Źródło:
Konkret24

Internauci prześcigają się w domysłach, dlaczego podczas drugiej tury przybyło ponad pół miliona wyborców. Pretekstem są nagrania sprzed głosowania i już po nim, gdy przewodniczący PKW podał znacząco różniące się liczby wyborców. Dla części komentujących to dowód na "skręcenie wyborów". Poprosiliśmy PKW o wyjaśnienia.

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Źródło:
Konkret24

W środę, 11 czerwca, głosowanie nad wotum zaufania, które zdecyduje o przyszłości rządu Donalda Tuska. Niektórzy posłowie Koalicji Obywatelskiej chcieli pokazać, że krytykowany za opieszałość rząd ma sukcesy i opublikowali ich listę. Problem w tym, że zawiera ona liczne nieścisłości i nie wszystko, co na niej jest, to wyłączna zasługa obecnego rządu.

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

O "anomaliach wyborczych" i "cudach nad urną" dyskutują od kilku dni internauci, komentując różne publikowane w sieci "analizy przepływów" elektoratów między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo mają błędy metodologiczne. Specjalnie dla Konkret24 ekspert sporządził analizę fachową - na tyle, na ile pozwalają dostępne dane.

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

Źródło:
TVN24+

Były minister obrony przekonuje, że potencjał chętnych do armii "jest marnowany". Mariusz Błaszczak mówi już wręcz o "zapaści" wśród ochotników. Sprawdziliśmy. Dane Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają żadnej z tych tez.

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Przestrzegamy: w mediach społecznościowych rozpowszechniane jest pismo nakazujące zatrudniać Ukraińców jako tłumaczy w warszawskich komisariatach policji. Rzekomy dokument opublikował między innymi poseł Marek Jakubiak. To fałszywka. Sprawę dementują zarówno warszawski ratusz, jak też sama policja.

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci przekaz głosi, jakoby Niemcy spowodowały, że Polska "nie została dopuszczona" do nowego europejskiego projektu rakietowego. Tłumaczymy: ani nas nie zablokowano, ani Niemcy nie podejmowały decyzji w tej sprawie.

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Dariusz Stefaniuk zamieścił wpis z rzekomą wypowiedzią szwedzkiej polityczki. Ta miała stwierdzić, że Polska i Węgry powinny zostać wykluczone z Unii Europejskiej, bo do niej nie pasują. Polityk manipuluje.

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Źródło:
Konkret24

Przemysław Czarnek twierdzi, że Karol Nawrocki w obu turach wyborów prezydenckich miał duże poparcie wyborców i członków Polskiego Stronnictwa Ludowego. Według niego oddali na kandydata PiS więcej głosów niż na kandydata KO. Jednak żadne dostępne ogólnopolskie sondaże tego nie potwierdzają. Mamy też reakcję samego PSL.

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Źródło:
Konkret24

Miały być ważne ustawy w ramach "100 konkretów" obiecanych przez Koalicję Obywatelską, miało być ponad 100 ustaw deregulacyjnych "do końca maja". Jednak teraz przedstawiciel rządu przekonuje, że "liczby nie są takie ważne", a koalicjanci obiecują "wrzucić szósty bieg". Przeanalizowaliśmy, na jakim jechali dotychczas.

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

Źródło:
TVN24+