FAŁSZ

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24
SBU opublikowało zdjęcie z zatrzymanym agentem z otoczenia Wiktora Medwedczuka
SBU opublikowało zdjęcie z zatrzymanym agentem z otoczenia Wiktora Medwedczukassu.gov.ua
wideo 2/4
SBU opublikowało zdjęcie z zatrzymanym agentem z otoczenia Wiktora Medwedczukassu.gov.ua

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Siatka szpiegowska wywiadu wojskowego Węgier wykryta w Ukrainie - poinformowała 9 maja 2025 roku Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Jak wynika z komunikatu, siatka miała prowadzić działalność agenturalną na szkodę państwa ukraińskiego. W reakcji na te doniesienia Budapeszt wydalił dwóch ukraińskich dyplomatów, którym zarzucono szpiegostwo. Spotkało się to z reakcją Kijowa i wydaleniem węgierskich dyplomatów na zasadzie wzajemności.

W takiej politycznej atmosferze kilka dni później w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać nagrania przedstawiające przemieszczające się węgierskie pojazdy wojskowe - rzekomo w kierunku granicy z Ukrainą. Działania te miałyby mieć związek z rzekomą operacją "Turul"- według niektórych internautów ma być to węgierski plan "odzyskania" terytoriów Zakarpacia, które dziś należą do Ukrainy.

Zainteresowanie internautów wzbudził szczególnie film pokazujący kolumnę wojskowych pojazdów jadących nocą ulicami miasta. Widać, jak przez skrzyżowanie ulic najpierw przejeżdża wóz bojowy w charakterystycznym kamuflażu, a za nimi kolejne pojazdy wojskowe. Kierunek jazdy wskazuje kolumnie mężczyzna w wojskowym mundurze stający na środku drogi. "Jeszcze nie potwierdzone. Węgierskie czołgi zbliżają się do granicy z Ukrainą!" - informowała 13 maja anonimowa użytkowniczka serwisu X (pisownia wszystkich postów oryginalna), publikując wideo. "Widziano węgierskie czołgi i ciężkie pojazdy pancerne zjeżdżające z jednostek transportowych i przejeżdżające przez ważne miasta w pobliżu granicy z Ukrainą" - przekonywała. Nie podała, o które miasta miałoby chodzić ani gdzie nagrano film.

Tego samego dnia wideo w serwisie X opublikował Krystian Jachacy, sekretarz generalny Pracy Polskiej - przedstawia się ona jako "organizacja społeczna, której bliskie są wartości świeckie, narodowe i socjalne". Jachacy wielokrotnie publikował wprowadzające w błąd przekazy zbieżne z rosyjską propagandą, które dementowaliśmy na Konkret24. Komentując film, stwierdził: "Węgierskie czołgi mają kręcić się w pobliżu granicy z Ukrainą. Zobaczymy, czy to się potwierdzi, ale napięcie w relacjach Budapesztu z Kijowem rośnie i bez tego".

FAŁSZ
Wprowadzające w błąd posty opublikowane w serwisie X x.com

Sprawdziliśmy więc, co wiadomo o wojskowej kolumnie z nagrania.

Przekaz z Rosji: "może to być groźba inwazji wojskowej"

Ten sam film 12 maja pojawił się na licznych rosyjskojęzycznych kanałach na Telegramie. Najczęściej towarzyszył mu opis: "Węgierskie czołgi i pojazdy opancerzone zostały zauważone na 5 głównych punktach kontrolnych na granicy węgiersko-ukraińskiej: Zahony, Beregsurány, Tiszabecs, Barabas i Nagydobosi - donoszą grupy monitorujące" (tłum. red.).

Wideo opublikował na Telegramie m.in. Oleksandr Semchenko, prorosyjski bloger z Doniecka wspierający separatystyczne działania samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. "Węgierskie czołgi i pojazdy opancerzone zostały zauważone w pobliżu głównych punktów kontrolnych na granicy węgiersko-ukraińskiej. Istnieją tylko dwie możliwości. Biorąc pod uwagę ciągłe nękanie ukraińskich Węgrów i 'ujawnienie siatki szpiegowskiej Budapesztu przez banderowski kontrwywiad', może to być groźba inwazji wojskowej. Uważam jednak tę opcję za fantastyczną" (tłum. red.) - stwierdził w poście na swoim kanale. Na końcu dodał, że "bardziej prawdopodobne jest, że sprzęt ten jest przeznaczony dla Sił Zbrojnych Ukrainy".

13 maja o tym, że węgierskie władze wysłały ciężkie pojazdy opancerzone na granicę z Ukrainą, przekonywały też rosyjskie media m.in. news.ru, Reporter i Moskowskij Komsomolec.

"Czołgi zbliżają się do granicy z Ukrainą"? Nie, były na festiwalu

Jak sprawdziliśmy, nagranie z kolumną jadącą ulicami miasta pojawiło się 11 maja na facebookowym profilu jednego z węgierskojęzycznych użytkowników. "Coś się szykuje w Peszcie... Wczoraj około 11 wieczorem..." - podał internauta w opisie nagrania. Peszt (węg. Pest) to wschodnia część Budapesztu, stolicy Węgier. Można więc przypuszczać, że to właśnie w Budapeszcie nagrano ten film.

Najstarsza wersja nagrania, opublikowana 11 maja 2025 roku w serwisie Facebookfacebook.com

Zaniepokojeni czytelnicy węgierskiego portalu Telex zgłosili redakcji, że w sobotę wieczorem 10 maja na ulicach Budapesztu widzieli kilka czołgów i pojazdów wojskowych. Niektórzy przesłali dziennikarzom także facebookowe nagranie z wojskowymi pojazdami.

12 maja węgierskie ministerstwo obrony potwierdziło redakcji Telex, że widziane w stolicy pojazdy wojskowe przyjechały na Festiwal Ludovika 2025, który odbywał się w dniach 8-10 maja. W ramach festiwalowego programu węgierskie siły zbrojne prowadziły m.in. pokazy taktyczne oraz prezentowały sprzęt wojskowy w tym: czołg Leopard 2A4HU, samobieżną haubicę PzH 2000, pojazd opancerzony Gidrán, bojowy wóz piechoty KF-41 Lynx, czołg T-72. Informacje o wojskowym programie festiwalu dostępne są na stronie wydarzenia.

Wcześniej, 7 maja, węgierski resort obrony uprzedzał, że tego dnia wieczorem i nad ranem 8 maja konwoje sprzętu wojskowego przybędą do stolicy na wspomniany festiwal. Pojazdy przyjechały z trzech miast: Tata, Hódmezővásárhely i Szolnok. Resort podawał, przez które ulice Budapesztu przejadą konkretne transporty i w jakich godzinach można się ich spodziewać. Prosił mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności. Wojskowe pojazdy opuściły stolicę 10 maja wieczorem tą samą trasą, którą przyjechały - przekazał redakcji Telex węgierski resort obrony.

To, że nagranie powstało w Budapeszcie, potwierdzają zdjęcia na Google Street View. Kolumna przejeżdżała przez skrzyżowanie ulic Elnök, Orczy, Nagyvarad i Sámuela Diószegi'ego, tuż przy Parku Orczy. Zjechała z ulicy Diószegi'ego w Elnök, kierując się na południowy wschód. Zgadza się układ skrzyżowania i charakterystyczny słup na ogłoszenia stojący na skraju chodnika po drugiej stronie skrzyżowania oraz znaki drogowe przy chodniku, gdzie stała osoba nagrywająca sytuację.

Na facebookowej stronie festiwalu dostępne są nagrania i zdjęcia z tegorocznej edycji wydarzenia. Widać na nich między innymi sprzęt wojskowy. Niektóre z pojazdów wyglądają tak samo jak te z nagrania, które teraz krąży w ramach prorosyjskiej dezinformacji.

Spokojnie na granicy ukraińsko-węgierskiej. "Takie fałszywki są korzystne dla Rosji"

"Sytuacja bezpośrednio na granicy nie uległa zmianie; nie zaobserwowano żadnej nietypowej aktywności" - 13 maja przekazał agencji informacyjnej Ukrinform ukraiński oddział graniczny w Mukaczewie, przy granicy z Węgrami. Był to komentarz do krążącego już w sieci filmu. Słowa pograniczników z Mukaczewa 14 maja potwierdził w telewizji NovynyLIVE Andrij Demczenko, rzecznik ukraińskiej Państwowej Służby Granicznej. Jak dodał, oddział Straży Granicznej w Czopie, który odpowiada za odcinek ukraińskiej granicy z Polską, Węgrami i Słowacją, także nie odnotował żadnych nietypowych działań przy granicy.

Tego samego dnia ukraińskie Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji ostrzegało przed dezinformacją na temat tzw. operacji "Turul", w ramach której Węgry rzekomo "planują odzyskać niektóre ukraińskie terytoria". Przestrzegało też przed nagraniami, które miały pokazywać "węgierskie wojska w okolicach granicy z Ukrainą". "Węgierskie Ministerstwo Obrony wyjaśniło już, że wideo z pojazdami opancerzonymi w Budapeszcie krążące w Internecie jest związane z Festiwalem Ludovika, corocznym wydarzeniem publicznym" - podało Centrum. Inne nagrania wykorzystywane w dezinformacyjnej narracji o rzekomej operacji "Turul" to archiwalne filmy z międzynarodowych ćwiczeń wojsk Adaptive Hussars 2023, które odbyły się w listopadzie 2023 roku.

Centrum sugeruje, że źródłem fałszywego przekazu jest Rosja. "Takie fałszywki są korzystne dla Rosji. Ich celem jest stworzenie napiętej sytuacji między Ukrainą a jej sąsiadami. Rozpowszechniając takie fałszywe informacje o rzekomych 'roszczeniach terytorialnych', Rosjanie i ich pełnomocnicy próbują skłócić Ukraińców i Węgrów. To ich standardowa strategia" - tłumaczy.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24