Kaczyński o "pełnym zwycięstwie" Morawieckiego w sprawie paktu migracyjnego. Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24
Rada UE zgodziła się na pakt migracyjny. Przeciwko wszystkim jego zapisom głosowały Węgry i Polska
Rada UE zgodziła się na pakt migracyjny. Przeciwko wszystkim jego zapisom głosowały Węgry i PolskaMichał Tracz/Fakty TVN
wideo 2/5
Rada UE zgodziła się na pakt migracyjny. Przeciwko wszystkim jego zapisom głosowały Węgry i PolskaMichał Tracz/Fakty TVN

Według Jarosława Kaczyńskiego już w 2018 roku Mateusz Morawiecki odniósł "pełne zwycięstwo" w sprawie paktu migracyjnego na jednym z unijnych szczytów. Teraz zaś "to zostało odrzucone", a obecny sprzeciw Polski i Donalda Tuska nic nie znaczy. Wyjaśniamy, co ustalono przed sześcioma lat i jaka była ranga tych ustaleń.

Jarosław Kaczyński podczas konwencji w Tomaszowie Mazowieckim 19 maja mówił między innymi o pakcie migracyjnym. Przypomnijmy, że 14 maja 2024 roku pakt został ostatecznie przyjęty przed Radę Unii Europejskiej przy sprzeciwie Polski i Węgier wobec wszystkich dziesięciu regulacji, które go tworzą. Pakt wejdzie w życie w 2026 roku i ma kompleksowo regulować sprawy migracji w Unii Europejskiej, w tym kwestie związane z pomocą udzielaną krajom znajdującym się pod presją migracyjną.

Prezes PiS mówił zebranym, że Donald Tusk mógł zawczasu ten pakt zatrzymać, a teraz jego sprzeciw jest "nic nieznaczący". "Bo ta sprawa toczy się od 2014 roku. I myśmy w tej sprawie odnosili sukcesy. W 2018 roku premier Morawiecki tutaj obecny uzyskał pełne zwycięstwo. To zostało odrzucone" - stwierdził Kaczyński. Nie sprecyzował, o co dokładnie mu chodziło. Jednak po sprawdzeniu przebiegu Rad Europejskich, publicznych wypowiedzi ówczesnego premiera po tych spotkaniach, a także ostatnich wypowiedziach polityków obozu Zjednoczonej Prawicy możemy przyjąć, że Kaczyńskiemu chodziło o posiedzenie Rady Europejskiej, które odbyło się pod koniec czerwca 2018 roku. Omawiano na nim także kwestie migracyjne. Co wówczas ustalono?

Kluczowy dla PiS szczyt z 2018 roku. "Obowiązujący kanon decyzji politycznych"

Rezultat tego szczytu Morawiecki i obóz Zjednoczonej Prawicy przedstawiał i przedstawia jako ogromny sukces. Po jego zakończeniu ówczesny premier mówił dziennikarzom: "Wzmocniliśmy naszą pozycję w procesie negocjacyjnym ewentualnie w przyszłości i to jest bardzo ważne. Ale najważniejsza rzecz jest taka, że nie ma przymusowych relokacji uchodźców, że uzgodniliśmy to po tym bardzo długim czasie kilku miesięcy żmudnych negocjacji, doprowadzających nas do tego momentu oraz po tej nocy negocjacyjnej, że relokacje mogą odbywać się tylko na zasadzie dobrowolności. Czyli właściwie nasze racje zostały tutaj w pełni uznane". Dodał jeszcze, że od teraz stanowisko Polski jest teraz stanowiskiem unijnym, a coraz większa liczba państw przekonuje się, że relokacja nie jest najlepszym rozwiązaniem.

Potem, przy okazji kolejnych posiedzeń Rady Europejskiej, wielokrotnie on i inni politycy obozu Zjednoczonej Prawicy odnosili się do ustaleń z tego szczytu, sprzeciwiając się wprowadzaniu obowiązkowej relokacji uchodźców. Informowali, że w sprawie migracji unijni przywódcy mają takie samo zdanie, jak polski rząd. Przykładowo: po nieformalnym szczycie Rady Europejskiej we wrześniu 2018 roku Morawiecki przekazywał, że potwierdzone zostało stanowisko z czerwcowego szczytu Rady Europejskiej. "Decyzje są bardzo dobre dla Polski. Będą one polegały na tym, że przyjmowanie jakichkolwiek uchodźców jest na zasadzie dobrowolności. Nie będzie można narzucić Polsce jakiegokolwiek schematu dotyczącego przyjmowania uchodźców" - mówił premier. Mówił także: "To jest twarde stanowisko Polski, które podtrzymaliśmy, łącznie z innymi państwami Grupy Wyszehradzkiej, z Republiką Czeską, ze Słowacją i z Węgrami". "To warto podkreślić, ponieważ być może wkrótce się okaże, że sukces ma wielu ojców i inni będą próbowali się ogrzać przy tych decyzjach" - mówił. Z kolei w czerwcu 2023 roku przekonywał po posiedzeniu Rady Europejskiej, że "otwieranie granic, skuteczna ochrona tych granic musi się odbywać po uwzględnieniu naszych podstawowych potrzeb związanych z bezpieczeństwem". "Dlatego Polska pozostała przy naszym stanowisku, stanowisku, które zostało określone jako konsensus Rady Europejskiej w 2018 roku, potwierdzone w 2019 roku i do dzisiaj stanowi obowiązujący kanon decyzji politycznych, którym inne instytucje powinny się kierować" - przekazał.

Teraz, po ostatecznym przyjęciu paktu migracyjnego, do ustaleń tego szczytu wrócił m.in. poseł PiS Paweł Jabłoński, były wiceminister spraw zagranicznych. "Pakt migracyjny jest bardzo złym rozwiązaniem, jest rozwiązaniem niebezpiecznym, ale jest też rozwiązaniem niezgodnym z prawem unijnym. Niezgodnym z konkretnymi decyzjami podjętymi przez Radę Europejską w czerwcu 2018 roku. To był szczyt w Brukseli, na którym premier Mateusz Morawiecki wynegocjował niezwykle ważną zasadę - zasadę dobrowolności. W punkcie szóstym konkluzji jest wyraźny zapis, że wszelkie decyzje dotyczące relokacji, przesiedleń nielegalnych migrantów, centrów kontroli, że to wszystko ma się odbywać na zasadzie dobrowolności. Te rozwiązania przyjęte dzisiaj przez Radę Unii Europejskiej są z tymi zasadami, z tą zasadą dobrowolności niezgodne, a to oznacza, że doszło do naruszenia prawa unijnego" - mówił dziennikarzom.

Co zatem ustalono podczas szczytu Rady Europejskiej w 2018 roku w sprawie paktu migracyjnego, co jest tak kluczowe dla obozu Zjednoczonej Prawicy? I jak to się ma do przyjętych teraz rozwiązań?

Co mówią konkluzje szczytu z czerwca 2018 roku?

Zaznaczmy na początku, że posiedzenie Rady Europejskiej z czerwca 2018 roku odbyło się przed przedstawieniem przez Komisję Europejską propozycji nowego paktu o migracji i azylu oraz pięciu nowych wniosków ustawodawczych, by zreformować unijne przepisy azylowe, co stało się w grudniu 2020 roku.

Wówczas dopiero, w odpowiedzi na kryzys migracyjny, jaki nastąpił w Europie w 2015 roku, rozpoczynały się prace i rozmowy nad nowymi rozwiązaniami prawnymi, by zapewnić legalne i bezpieczne drogi do UE; określić wspólne zasady przesiedlania i humanitarnego przyjmowania uchodźców; pomóc zmniejszyć presję na państwa trzecie, do których trafiło wiele osób szukających azylu. W czasie posiedzenia Rady Europejskiej w czerwcu 2018 roku przyjęto konkluzje, z czego ich 12 punktów odnosi się do migracji. Punkt szósty (o którym wspominał Paweł Jabłoński) brzmi tak:

Na terytorium UE osoby ocalone powinny, zgodnie z prawem międzynarodowym, zostać przejęte pod opiekę, na zasadzie wspólnego wysiłku, w drodze przekazania do kontrolowanych ośrodków utworzonych w państwach członkowskich, jedynie na zasadzie dobrowolności, w przypadku gdy i bezpieczne przetwarzanie umożliwiłoby, przy pełnym wsparciu UE, rozróżnienie między nielegalnymi migrantami, którzy zostaną zawróceni, a osobami potrzebującymi ochrony międzynarodowej, w stosunku do których miałaby zastosowanie zasada solidarności. Wszystkie środki w kontekście tych kontrolowanych ośrodków, w tym relokacja i przesiedlenie, będą miały charakter dobrowolny, bez uszczerbku dla reformy dublińskiej.

Dwukrotnie wspomina się więc o zasadzie dobrowolności. Z kolei 12. punkt mówi o tym, że należy osiągnąć konsensus w sprawie rozporządzenia dublińskiego, aby je zreformować w oparciu o równowagę odpowiedzialności i solidarności, biorąc pod uwagę osoby sprowadzone na ląd w wyniku działań poszukiwawczo-ratowniczych. Rozporządzenie dublińskie przewiduje, że odpowiedzialność za rozpatrywanie wniosków o azyl spoczywa na państwie, w którym uchodźca przekroczył granicę UE. W konsekwencji największy ciężar w sytuacji fali migracyjnej ponoszą kraje położone przy zewnętrznych granicach UE. W ostatnich latach są to przede wszystkim Włochy i Grecja, przyjmujące migrantów przeprawiających się do Europy przez morze.

Nie ma przymusu, konkluzje prawnie niewiążące

Parlament Europejski zatwierdził pakt migracyjny w kwietniu 2024 roku, a miesiąc później - przy sprzeciwie Polski i Węgier już w czasie rządów Donalda Tuska - zrobiła to Rada Europejska.

Nowe przepisy mają też rozłożyć odpowiedzialność za zarządzanie migracją w Unii pomiędzy wszystkie kraje członkowskie. Nie ma tam jednak przymusu przyjmowania uchodźców. Jest wprawdzie mechanizm obowiązkowej solidarności, który zakłada rozlokowanie w państwach członkowskich co roku co najmniej 30 tysięcy osób, jednak alternatywnie państwa unijne będą mogły zapłacić 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę lub wziąć udział w operacjach na granicach zewnętrznych UE. O stopniu zaangażowania państw w mechanizm solidarności będzie decydowała Komisja Europejska, biorąc pod uwagę między innymi liczbę mieszkańców i PKB krajów członkowskich. Państwa będą mogły również wnioskować do KE o zwolnienie z udziału w mechanizmie, jako przesłankę wskazując presję migracyjną u siebie. Komisarz do spraw wewnętrznych Ylva Johansson we wcześniejszych wypowiedziach podkreślała, że biorąc pod uwagę, iż Polska przyjęła Ukraińców, zostałaby częściowo lub całkowicie zwolniona z udziału.

O znaczenie konkluzji po unijnych szczytach pytamy prof. Roberta Grzeszczaka, szefa Centrum Badań Ustroju Unii Europejskiej na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, eksperta Team Europe Direct. - Konkluzje Rady Europejskiej są z natury swojej dokumentem politycznym i wyrażają zobowiązania polityczne podejmowane na najwyższym szczeblu – przez głowy państw lub szefów rządów państw członkowskich UE. W efekcie działają jak polecenie szefów wydane podwładnym, w tym wypadku premiera (prezydenta) dla członków rządów (ministrów), którzy przekuwają te uzgodnienia w prawo, jako Rada Unii Europejskiej. W efekcie to też decyzja polityczna, czy będziemy się trzymać tego, co zostało wcześniej w ten sposób ustalone - mówi w rozmowie z Konkret24. Wyjaśnia, że konkluzje to porozumienie polityczne co do tego, jak w danej sprawie należy dalej działać. Odejście od konkluzji nie spowoduje bezpośrednich konsekwencji prawnych, niemniej jest to ryzykowne, a państwo, które się wyłamuje, traci wiarygodność w sprawie - wyjaśnia Grzeszczak.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Marian Zubrzycki/PAP

Pozostałe wiadomości

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24