FAŁSZ

"33 miliardy, 40 miliardów złotych". PiS przelicza migrantów na złotówki. Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24
Jarosław Kaczyński mówi o liczbach i kwotach wynikających z paktu migracyjnego - ale wprowadza w błąd
Jarosław Kaczyński mówi o liczbach i kwotach wynikających z paktu migracyjnego - ale wprowadza w błądTVN24
wideo 2/5
Jarosław Kaczyński o liczbach z paktu migracyjnegoTVN24

"To przedział 400 czy 350 tysięcy...", "jedna osoba to 22 tysiące euro..." - politycy opozycji przekonują, że zgoda na unijny pakt migracyjny będzie kosztowała Polskę nawet 40 miliardów złotych rocznie. Jednak ani podawane przez nich liczby, ani kwoty nie są prawdziwe. To manipulacja mająca wzmacniać w społeczeństwie niechęć do Unii Europejskiej i migrantów.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński 25 lutego 2024 roku odwiedził Leżajsk w województwie podkarpackim. Na spotkaniu z sympatykami partii mówił m.in. o projekcie unijnego paktu migracyjnego. Nie on pierwszy - politycy PiS od dłuższego czasu publicznie opowiadają, że pakt wprowadzi mechanizm przymusowej relokacji nielegalnych migrantów, których Polska będzie musiała przyjmować albo zamiast tego płacić "kary pieniężne". Taki przekaz był szczególnie nagłaśniany w czasie kampanii przed wyborami parlamentarnymi 2023 roku - teraz wraca w wypowiedziach polityków PiS i Suwerennej Polski uzupełniony o bardzo duże kwoty, które rzekomo mają wynikać z zapisów paktu.

Tak więc Kaczyński podczas wystąpienia w Leżajsku mówił, że zapisy paktu to będzie "ogromne obciążenie, także w sensie materialnym" dla Polski. Tak to tłumaczył zebranym:

FAŁSZ

Bo albo będziemy musieli potężnie płacić, żeby się w ogóle - jeśli te zapowiedzi, które dzisiaj słyszymy, są prawdziwe - od tego jakoś uchylić, żeby nie powiedzieć: wykręcić, to byśmy musieli za to płacić przynajmniej około 40 miliardów złotych rocznie albo nawet więcej, no bo jedna osoba to 22 tysiące euro. Łatwo sobie obliczyć: 400 tysięcy czy 350 tysięcy - to jest mniej więcej ten przydział, który by wedle przynajmniej tych w tej chwili deklarowanych planów 4,5 miliona rocznie do Europy, przypadał naszemu krajowi. No to byłoby już bardzo poważne obciążenie.

Czyli według prezesa PiS do Unii Europejskiej w ramach paktu migracyjnego ma trafić 4,5 mln nielegalnych migrantów, z których 350-400 tys. będzie relokowanych do Polski, za co będziemy płacić co najmniej ok. 40 mld zł rocznie.

O 4,5 mln migrantów, którzy mają być przyjęci w Europie, mówił już w styczniu europoseł Patryk Jaki. Na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych nie powiązał co prawda tej liczby z paktem migracyjnym, ale stwierdził, że to unijna komisarz ds. migracji Ylva Johansson zapowiedziała, iż "4,5 miliona imigrantów będzie wjeżdżać legalnie do Europy każdego roku". A co dokładnie powiedziała komisarz, wyjaśniliśmy w Konkret24.

CZYTAJ W KONKRET24: Patryk Jaki o "podatku migracyjnym" i 4,5 miliona migrantów rocznie. Co się nie zgadza

Liczbę 4,5 mln migrantów zaczęli powielać kolejni politycy PiS - twierdząc już wprost, że tylu "nielegalnych migrantów" zostanie wpuszczonych do UE na mocy paktu migracyjnego. Posłanka Maria Kurowska 16 lutego w poście na platformie X też podała tę liczbę, pisząc ponadto: "Musimy przyjąć do Polski 380 tysięcy czarnoskórych rocznie lub zapłacić 33 mld kary, na którą UE nie musi się zgodzić".

FAŁSZ

Powyższe przykłady wskazują, że duże liczby migrantów i wysokie kwoty opłat rzekomo zapisane w pakcie migracyjnym stają się ważnym przekazem PiS w trwającej już kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi. Nie należy w niego wierzyć.

Wyjaśniamy, ile naprawdę miałby wynosić polski "wkład solidarnościowy" w pomoc krajom poddanym presji migracyjnej.

Trzy mechanizmy solidarnościowe w pakcie jeszcze niepodpisanym

Na pakt migracyjny składa się kilka rozporządzeń, ale kwestie dotyczące mechanizmów solidarnościowych i podziału między poszczególne kraje członkowskie UE zostały opisane w projekcie rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie zarządzania azylem i migracją - 8 lutego 2024 roku trafił do Parlamentu Europejskiego, a 14 lutego został przyjęty przez jedną z komisji PE. Teraz czeka na głosowanie wszystkich europosłów na posiedzeniu plenarnym.

Na tym etapie należy przypomnieć, że pakt migracyjny wciąż nie został podpisany, a tym bardziej nie wszedł w życie, bo wymaga jeszcze przyjęcia przez Parlament Europejski oraz Radę UE zrzeszającą ministrów państw członkowskich (w tym przypadku ministrów spraw wewnętrznych lub odpowiedzialnych za politykę migracyjną w danym kraju).

Przede wszystkim w projekcie zawarto trzy możliwe mechanizmy solidarnościowe, za pomocą których kraje członkowskie UE będą mogły pomagać innym państwom poddanym presji migracyjnej, czyli np. rozpatrującym szczególnie dużo wniosków o azyl od obywateli państw trzecich. Mimo że politycy PiS czy Suwerennej Polski twierdzą, że w ramach paktu możliwa jest tylko relokacja lub wkłady finansowe, to rozporządzenie mówi też o "alternatywnych środkach solidarności" - czyli np. pomocy operacyjnej, którą może być wsparcie personelu odpowiedzialnego za obsługę wniosków migracyjnych lub patrolującego granice. W rozporządzeniu zapisano nawet, że wszystkie trzy mechanizmy są równie ważne:

Roczna pula solidarnościowa składa się z następujących rodzajów środków solidarnościowych, które uznaje się za mające jednakową wartość: a) relokacja, zgodnie z art. 57 i 58, (...) b) wkłady finansowe przekazywane przez państwa członkowskie przede wszystkim na działania w państwach członkowskich związane z migracją, przyjmowaniem, azylem, reintegracją przed wyjazdem, zarządzaniem granicami i wsparciem operacyjnym. Wkłady finansowe przekazywane przez państwa członkowskie mogą również zapewniać wsparcie dla działań w państwach trzecich lub dotyczących państw trzecich, które mogą mieć bezpośredni wpływ na przepływy na granicach zewnętrznych państw członkowskich, (...) c) alternatywne środki solidarności w dziedzinie migracji, przyjmowania, azylu, powrotu i reintegracji oraz zarządzania granicami, koncentrując się na wsparciu operacyjnym, budowaniu zdolności, usługach, wsparciu personelu, obiektach i wyposażeniu technicznym. (...)

Nie 400 tysięcy migrantów, tylko 1,8 tysiąca

W tym samym rozporządzeniu Komisja Europejska zaproponowała wielkość wspomnianej puli solidarnościowej, czyli liczby migrantów, którzy w ramach paktu mieliby być relokowani do innych państw UE, oraz wysokości wkładu finansowego na rzecz pomocy krajom poddanym presji migracyjnej. Wbrew słowom Jarosława Kaczyńskiego czy Marii Kurowskiej nie jest to 4,5 mln osób, tylko a 30 tys. rocznie dla wszystkich 27 państw unijnych.

Udział każdego kraju w tej puli będzie obliczany na podstawie wielkości jego populacji i gospodarki (PKB). Odpowiedni wzór przedstawiono na końcu rozporządzenia:

Wzór na klucz podziału puli solidarnościowej w ramach paktu migracyjnego

Z pomocą dr. inż. Mariusza Bodziocha z Wydziału Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie obliczyliśmy, że - biorąc pod uwagę dane Eurostatu o populacji Polski z 2023 roku oraz PKB Polski z 2022 roku - do naszego kraju w ramach paktu miałoby trafiać rocznie 1847 migrantów. Przypomnijmy: Kaczyński mówił o 350-400 tysiącach.

Jak niewielka jest więc ewentualna liczba migrantów, których Polska miałaby przyjąć w ramach paktu, pokazuje np. takie porównanie: tylko w 2022 roku Polska wydała 700 tys. pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców, którzy legalnie wjechali do naszego kraju, już w nim mieszkają i chcą zostać na dłużej (podjąć pracę, naukę czy działalność gospodarczą).

40 mld zł rocznie? Nie, ponad 250 razy mniej

Prezes PiS straszył ponadto, że polski wkład finansowy w ramach paktu migracyjnego wyniesie nawet 40 mld zł rocznie - lecz i ta liczba nie jest prawdziwa. W rozporządzeniu zapisano bowiem, że łączna kwota do podziału między wszystkie kraje UE to 600 mln euro. W oparciu o wspomniany wcześniej wzór Polsce przypadłoby więc ok. 37 mln euro, czyli niecałe 159 mln zł rocznie. To ponad 250 razy mniej niż podał Jarosław Kaczyński.

Przypomnijmy, że relokacja lub wkład finansowy mogą być zamienione na pomoc operacyjną o takiej samej wartości.

Tak więc liczby i kwoty dotyczące paktu migracyjnego, które podają ostatnio publicznie politycy PiS i Suwerennej Polski, nie mają żadnego potwierdzenia w dokumentach unijnych. Ponadto pakt wciąż nie został przyjęty w Unii Europejskiej. Polskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji już 8 lutego zapowiedziało, że w nadchodzących głosowaniach będzie przeciwko poszczególnym aktom wchodzącym w skład paktu.

CZYTAJ TEŻ W KONKRET24: "Jeden migrant na 100 mieszkańców" i inne manipulacje o pakcie migracyjnym

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24