Karta Polaka dla wszystkich obywateli Ukrainy? To manipulacja informacją MSZ

Karta Polaka nie jest nadaniem obywatelstwa, a jedynie dokumentem potwierdzającym przynależność do narodu polskiego
Karta Polaka nie jest nadaniem obywatelstwa, a jedynie dokumentem potwierdzającym przynależność do narodu polskiegoFilip Błażejowski/Forum

W mediach społecznościowych zmanipulowano informację o zmianach w sposobie wydawania Karty Polaka. To kolejny przekaz, którego celem jest wywołanie niechęci do uchodźców z Ukrainy. Wyjaśniamy, na czym polegała ta manipulacja.

Użytkowniczka Twittera napisała 18 lipca: "MSZ: obywatele Ukrainy będą mogli złożyć wniosek o Kartę Polaka w 16 urzędach wojewódzkich. Co daje: bezpłatną roczną wizę, kartę stałego pobytu, a po roku otrzymanie polskiego obywatelstwa, ulgi na przejazdy środkami transportu kolejowego, nieodpłatną opiekę lekarską. #Dość!" (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).

Chodzi o Kartę Polaka – specjalny dokument wydawany od 2008 roku dla obywateli innych państw, którzy wykażą swoją polskość, a w zamian mogą w Polsce m.in. bezpłatnie studiować, mieć opiekę medyczną i ulgowe przejazdy. Posiadacze tego dokumentu mogą także podejmować na terenie Polski pracę bez konieczności posiadania zezwolenia, a także na takich zasadach jak obywatele polscy prowadzić działalność gospodarczą. Posiadaczom Karty Polaka oraz najbliższym członkom ich rodziny przebywającym w Polsce przysługuje specjalne świadczenie pieniężne, wypłacane maksymalnie przez dziewięć miesięcy.

Wpis na Twitterze o Karcie Polaka
Wpis na Twitterze o Karcie Polaka Wpis na Twitterze o Karcie Polaka Twitter

Wpis na Twitterze zyskał sporą popularność – polubiło go ponad 1,3 tys. użytkowników serwisu, a prawie 600 podało dalej. Zrzut ekranu z nim pojawił się także na Facebooku. Treść wpisu posłużyła także jako wzbudzający niechęć do Ukraińców komentarz do nagrania, w którym konduktor w pociągu krzyczy i próbuje uspokoić pasażerów - w domyśle Ukraińców i grozi im wyrzuceniem z pociągu na najbliższej stacji.

Część z komentujących spekulowała, że informacja możliwości składania wniosków o Kartę Polaka wiąże się z wyborami parlamentarnymi. "Tak to się właśnie skończy. Mniejszość będzie miała swoja reprezentacje w parlamencie. Na jesień druga fala nowych obywateli przybędzie do kraju"; "zdążą z obywatelstwami prawie na wybory"; "szybko poszło. Gdy pisałem, że rozdawanie PESEL-u, to prosta droga do głosowania przyjezdnych w wyborach, to elektorat się oburzył. Dzisiaj idę dalej, głosowanie w wyborach, to droga do przyjezdnych ministrów" – to niektóre komentarze pod omawianym tweetem.

"Kolejnym celem dezinformacji w sieci jest budowanie wśród Polaków wrogiego nastawienia do uchodźców z Ukrainy"
"Kolejnym celem dezinformacji w sieci jest budowanie wśród Polaków wrogiego nastawienia do uchodźców z Ukrainy"TVN24, Czarno na białym

Tweet oraz część komentarzy do niego to ta sama antyukraińska narracja, która pojawiła się w polskiej sieci tuż po uchwaleniu 12 marca 2022 roku ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Według niej rząd chce przyznawać numer PESEL Ukraińcom po to, by zyskać więcej głosujących w wyborach. Pisaliśmy wówczas w Konkret24, że to nieprawda, bo numer PESEL nie daje żadnych praw wyborczych.

Karta Polaka nie dla każdego obywatela Ukrainy

Internautka we wpisie podała prawdziwe informacje. Ministerstwo Spraw Zagranicznych rzeczywiście poinformowało 18 lipca o możliwości składania przez obywateli Ukrainy wniosków o Kartę Polaka we wszystkich urzędach wojewódzkich. Poprawne są również opisane przez uprawnienia, związane z otrzymaniem tego dokumentu. Jednak pod pozorami prawdziwości kryje się manipulacja.

MSZ podało, że "dzięki przyjętym przez Radę Ministrów przepisom [rozporządzaniu], które wejdą w życie w ciągu najbliższych tygodni, złożenie wniosku o Kartę Polaka będzie łatwiejsze – obywatele Ukrainy podlegający przepisom ustawy z dnia 7 września 2007 r. o Karcie Polaka będą mogli złożyć wniosek w każdym urzędzie wojewódzkim, zgodnie z miejscem ich pobytu w Polsce, a nie tak jak we wcześniej obowiązujących przepisach – jedynie w konsulatach RP poza granicami naszego kraju" oraz w dwóch urzędach wojewódzkich - podlaskim i lubelskim. Przepisy o których mowa w komunikacie MSZ, w niczym jednak nie zmienia warunków, na jakich będzie wydawana Karta Polaka, bo te są określone w akcie wyższego rzędu – czyli w ustawie.

Wpis z Twittera pomija kluczowe zdanie, zawarte w informacji MSZ: "obywatele Ukrainy podlegający przepisom ustawy z dnia 7 września 2007 r. o Karcie Polaka" (wytłuszczenie od redakcji).

Już w preambule ustawy stwierdzono, że odnosi się ona do "Polaków, którzy na skutek zmiennych losów naszej Ojczyzny utracili obywatelstwo polskie, spełniając oczekiwania tych, którzy polskimi obywatelami nigdy wcześniej nie byli, lecz ze względu na swoje poczucie tożsamości narodowej pragną uzyskać potwierdzenie przynależności do Narodu Polskiego".

Ustawa jednoznacznie stwierdza, że Kartę Polaka otrzyma wyłącznie ta osoba, "która deklaruje przynależność do Narodu Polskiego i spełni łącznie (wszystkie, bez wyjątku – red.) następujące warunki":

ma przynajmniej podstawową znajomość języka polskiego, który uważa za język ojczysty, oraz znajomość i kultywowanie polskich tradycji i zwyczajów;

złoży pisemną deklarację przynależności do Narodu Polskiego;

wykaże, że jest narodowości polskiej lub co najmniej jedno z jej rodziców lub dziadków albo dwoje pradziadków było narodowości polskiej;

albo przedstawi zaświadczenie organizacji polskiej lub polonijnej potwierdzające aktywne zaangażowanie w działalność na rzecz języka i kultury polskiej lub polskiej mniejszości narodowej przez okres co najmniej ostatnich trzech lat;

nie była powojennym repatriantem.

Zatem nie wszyscy obywatele Ukrainy otrzymają Kartę Polaka. "Na stronie MSZ jak wół stoi, że Kartę wydają 'osobom, które czują się Polakami ... po spełnieniu formalności... Dokument ten świadczy o przynależności do Narodu Polskiego'. Ilu Ukraińców dobrowolnie zadeklaruje, że należy do Narodu Polskiego?" – pytał jeden z internautów, odnosząc się do wpisu.

"Akcja przesiedleńcza" z użyciem Karty Polaka

W komentarzach na Twitterze odżyła narracja o tym, że polskie władze organizują "akcję przesiedleńczą" Ukraińców do Polski po to, by zapewnić sobie wyborczą większość. Do tego miało służyć nadawanie numerów PESEL a teraz Karty Polaka. Tyle że ani numer PESEL, ani Karta Polaka nie dają żadnych praw wyborczych. "Przyznanie Karty Polaka nie oznacza nabycia polskiego obywatelstwa ani stwierdzenia polskiego pochodzenia w rozumieniu odrębnych przepisów" - czytamy w art. 7 ust. 1 ustawy o Karcie Polaka (wytłuszczenie od redakcji).

A zgodnie z art. 62 konstytucji i kodeksem wyborczym (art. 10 i 11) w wyborach parlamentarnych i prezydenckich mogą brać udział wyłącznie obywatele polscy, w wyborach europejskich i w wyborach do rad gmin - także obywatele państw Unii Europejskiej, stale zamieszkujący w Polsce.

Od 2016 roku, po zmianie ustawy o obywatelstwie polskim z 2 kwietnia 2009 roku, posiadacz Karty Polaka (jest ważna przez 10 lat), o ile miał zezwolenie na pobyt stały i przebywał w Polsce nieprzerwanie przez co najmniej rok był uznawany za obywatela polskiego. Ale tu znów nie ma żadnego automatyzmu. Bo o uznanie za polskiego obywatela posiadacz Karty Polaka musi się sam starać. Zgodnie z ustawą o obywatelstwie polskim, koniecznym warunkiem do uznania polskiego obywatelstwa jest posiadanie urzędowego poświadczenia znajomości języka polskiego, czyli świadectwa ukończenia szkoły w Polsce, świadectwa ukończenia szkoły za granicą z wykładowym językiem polskim lub certyfikatu wydanego przez Państwową Komisję do spraw Poświadczania Znajomości Języka Polskiego jako Obcego po zdaniu egzaminu z języka polskiego.

Wnioski o uznania za obywatela polskiego składane są do wojewody. Na rozpatrzenie wniosku oczekuje się około dwóch miesięcy.

200 tys. osób z Kartą Polaka

Dane Centralnego Rejestru Wydanych i Unieważnionych Kart Polaka przy Ministerstwie Spraw Zagranicznych, które przytaczają autorzy opracowania "Ewolucja Karty Polaka jako instrumentu polityki państwa" wskazują, że od 2008 roku do końca 2021 roku złożono w sumie 350 170 wniosków o przyznanie Karty Polaka. Największą grupą osób, ubiegających się o ten dokument to Polacy z Białorusi - złożyli 161 861 wniosków. W Ukrainie złożono w sumie 146 628 wniosków o Kartę Polaka, najwięcej w latach 2016-2019, odpowiednio – 13 007, 15 889, 13 98 12 737. Kolejne lata pandemii COVID-19 przyniosły spadek zainteresowania wnioskami o Kartę Polaka.

Liczba wniosków o Kartę Polaka, w tym złożonych w Ukrainie dane MSZ z oprac. "Ewolucja Karty Polaka jako instrumentu polityki państwa”

Liczbę odmów wydania Karty Polaka autorzy opracowania szacują na 1,5 tys. rocznie. Na koniec 2021 roku Kartą Polaka łącznie legitymowało się 200 tys. osób. Różnica ponad 150 tys. wynika z faktu utraty ważności karty (po 10 latach) albo z powodu automatycznego jej unieważnienia po otrzymaniu polskiego obywatelstwa. W tej liczbie zawierają się również powtórne wydanie karty tej samej osobie.

Aktualizacja z 12 sierpnia 2022 roku

12 sierpnia MSZ przesłało na naszą prośbę wysłaną 21 lipca dane o liczbie wydanych Kart Polaka, w tym także dla obywateli Ukrainy. W 2016 roku wydano 17 317 takich dokumentów, z czego obywatele Ukrainy otrzymali 7860. Najwięcej Kart Polaka dla obywateli Ukrainy wydano w roku 2018: 11 684 - było to 45 proc. wszystkich Kart Polaka wydanych w tamtym roku.

Wydane Karty Polaka, w tym dla obywateli UkrainyMSZ

W 2021 roku wydano 18 601 Kart Polaka, w tym 7029 dla obywateli Ukrainy.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24 zdjęcie: Filip Błażejowski/Forum, Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Filip Błażejowski/Forum

Pozostałe wiadomości

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24