Klasyfikowanie zgonów na COVID-19: Polska przyjmuje oba kody WHO

Personel medyczny apeluje o testy. "Wszyscy się boimy"tvn24

Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego zaktualizował 1 kwietnia wytyczne dotyczące kwalifikacji zgonów w wyniku koronawirusa. Dotychczas do statystyk wliczano tylko zmarłych, u których wynik testu był dodatni. Po zmianie można uwzględniać również przypadki "podejrzane" i "prawdopodobne".

Jak informowaliśmy we wtorek 31 marca w Konkret24, w opublikowanych 26 marca przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny wytycznych dotyczących opisywania zgonów pacjentów z koronawirusem uwzględniono tylko jeden z dwóch kodów stworzonych w tym celu przez Światową Organizację Zdrowia (WHO).

Brak stosowania drugiego kodu w polskiej klasyfikacji zgonów oznaczał, że jako zmarłych na COVID-19 uznawało się tylko tych pacjentów, u których laboratoryjnie stwierdzono dodatni wynik testu na koronawirusa. Statystyki nie uwzględniały np. tych, którzy mieli objawy COVID-19, lecz nie doczekali testu. O takich przypadkach donosiły media.

Ponad 2400 potwierdzonych przypadków SARS-CoV-2 w Polsce. Lekarze apelują o przestrzeganie kwarantanny
Ponad 2400 potwierdzonych przypadków SARS-CoV-2 w Polsce. Lekarze apelują o przestrzeganie kwarantannyFakty po południu

Przypadki potwierdzone, podejrzane i prawdopodobne

Według pierwszych wytycznych NIZP-PHZ z 26 marca "w celu uzyskania możliwości kodowania zgonu z powodu COVID-19 został wprowadzony przez WHO kod U07.1". W zakładce poświęconej kodowaniu zgonów związanych z koronawirusem na oficjalnej stronie WHO poinformowano, że ten kod - "U07.1, wirus zidentyfikowany" - przypisany jest do diagnozy COVID-19 potwierdzonej badaniami laboratoryjnymi.

Następnie WHO przedstawiło jednak drugi kod związany z chorobą COVID-19: "U07.2, wirus nie został zidentyfikowany" - zgodnie z opisem ten kod jest przypisany do klinicznej lub epidemiologicznej diagnozy COVID-19, w przypadku której "potwierdzenie laboratoryjne obecności wirusa jest niejednoznaczne lub niedostępne".

WHO w wyjaśnieniach dodaje, że zgony klasyfikujące się do opisania kodem U07.2 dotyczą osób "podejrzanych" o zachorowanie na COVID-19 lub takich, u których zakażenie jest "prawdopodobne". Chodzi m.in. o pacjentów, którzy wykazywali objawy typowe dla COVID-19 lub mieli kontakt z osobą zakażoną, ale nie przeprowadzono u nich testu lub wciąż czekali na jego wynik.

Kody zgonów na COVID-19 według WHO

Autorzy międzynarodowego kodu pisali wprost, że "zarówno U07.1, jak i U07.2 mogą być używane do kodowania jako przyczyny śmierci".

Konkret24 poprosił NIZP-PHZ o wyjaśnienie, dlaczego w Polsce nie stosuje się kodu U07.2. Pełnomocnik dyrektora ds. badań rozwoju w NIZP-PZH Anna Dela przekazała, że zostaną opublikowane zaktualizowane wytyczne. Ukazały się 1 kwietnia na stronie instytutu. W zaktualizowanych wytycznych pojawiło się zdanie: "w przypadku wątpliwego wyniku przeprowadzonego badania molekularnego może zostać zastosowany kod U07.2".

"Wskazówki zgodne z rekomendacjami WHO"

NIZP-PZH precyzuje, że "dodatkowy kod, tzn. kod U07.2, zalecany jest do wykorzystania w dokumentacji medycznej pacjenta w przypadku podejrzenia zachorowania na COVID-19 (przypadek prawdopodobny) do czasu uzyskania wyniku badania molekularnego".

Jak informuje NIZP-PHZ: "kluczowe znaczenie podczas kodowania przyczyn zgonu przez lekarzy ma zachowanie chronologicznego opisu łańcucha przyczyn/chorób odpowiedzialnych za zgon chorego oraz prawidłowe jego przedstawienie, co w konsekwencji skutkuje właściwą lub precyzyjnie wskazaną wyjściową przyczyną zgonu". Za wpisanie odpowiedniego kodu przyczyny zgonu odpowiedzialny jest nie lekarz orzekający o zgonie, a wyspecjalizowany lekarz-koder. Takich lekarzy w Polsce jest 16.

Minister zdrowia o liczbie wykonywanych w Polsce testów
Minister zdrowia o liczbie wykonywanych w Polsce testówtvn24

Obok zaktualizowanych wytycznych NIZP-PZH opublikował także suplement. Na wstępie zaznaczono, że wskazówki z 26 marca "są zgodne z rekomendacjami WHO, według których przypisano kod U07.1 do rozpoznania COVID-19, potwierdzonego testami laboratoryjnymi (wyjściowa przyczyna zgonu) i podwójnymi kodami dla wtórnych i bezpośredniej przyczyny zgonu".

"Wynika to z faktu, że dla międzynarodowego nadzoru sanitarno-epidemiologicznego kluczowe są informacje o potwierdzonych przypadkach zakażenia" – podkreślili eksperci NIZP-PZH.

Następnie wyjaśniono, dlaczego w wytycznych z 26 marca nie znalazły się oba kody wprowadzone przez WHO: bo informacja o wprowadzeniu kodu przez WHO zbiegła się w czasie z publikacją zaleceń polskiego instytutu. Ponadto kod U07.2 został przypisany do podejrzeń COVID-19 przy "nierozstrzygniętym lub niedostępnym teście, w rozumieniu sytuacji braku testów lub dedykowanych laboratoriów w danym kraju". "Jednocześnie WHO podało informację, że oba kody U07.1 i U07.2 mogą być stosowane jako przyczyna zgonu" – dodali autorzy suplementu, podkreślając słowo "mogą". Zaznaczyli, że kod U07.2 nie zyskał aprobaty w USA.

Pośmiertny wynik dodatni testu - przyczyną śmierci COVID-19

Suplement odnosi się do sytuacji, o których dyskutowano w ostatnich dniach w mediach – gdy wyniki testu są znane już po śmierci pacjenta. "Biorąc jednak pod uwagę fakt, że z powodu COVID-19 umierają osoby z poważnymi następstwami choroby, zwykle hospitalizowane w tzw. szpitalach jednoimiennych lub szpitalach zakaźnych, najczęściej z ostrą niewydolnością oddechową na Oddziałach Intensywnej Terapii, to zgodnie z definicją przypadku, pacjenci mają wykonywane testy molekularne, których wyniki, nawet otrzymane po zgonie pacjenta, znajdą odzwierciedlenie w postaci prawidłowej wyjściowej przyczyny zgon" - zapewnia NIZP-PZH.

Na koniec doprecyzowano, w jaki sposób lekarze mają wypełniać poszczególne rubryki w karcie zgonu. Potwierdzono, że zgodnie z nowymi wytycznymi możliwe jest stosowanie kodu U07.2 odpowiadającemu przypadkom "podejrzanym" i "prawdopodobnym".

"Fakt występowania zakażenia koronawirusem i odpowiedni kod ICD 10 wskazujący na to zakażenie U07.1 lub U07.2 (w zależności od wiedzy odnośnie potwierdzenia laboratoryjnego rozpoznania) powinien być wpisany w rubryce oznaczonej ***" – zaleca NIZP-PZH w zaktualizowanych wytycznych.

Miejsce wpisywania wyjściowej przyczyny zgonu na karcie

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24