Mniej wypadków, więcej zabitych na drogach i przejściach. Nowy raport policji

Policja opublikowała raport o wypadkach drogowych w 2018 rokuTVN24 Gdańsk

Dziewięć zabitych osób na każde sto wypadków - tak statystycznie wyglądał 2018 rok na polskich drogach według nowego raportu Komendy Głównej Policji. Rok wcześniej było to 8,6. Poprawia się ogólne bezpieczeństwo pieszych, ale coraz więcej osób ginie na przejściach.

Najważniejsze trzy liczby dotyczące wypadków drogowych były znane już na początku roku, choć zaznaczano wtedy, że były to wyliczenia wstępne. Te zamieszczone w opublikowanym w czwartek raporcie Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji są już oficjalne.

Zgodnie z nimi, w 2018 roku na polskich drogach doszło do 31 674 wypadków, w których zginęły 2 862 osoby, a 37 359 zostało rannych. W porównaniu do statystyk z roku 2017, zarówno liczba wypadków, jak i osób rannych spadła - kolejno o 1 086 i 2 107. Jednak liczba dotycząca ofiar śmiertelnych jest wyższa niż rok wcześniej - na drogach życie straciło o 31 osób więcej.

Kampania "Raz, dwa, trzy – zginiesz TY!" z 2018 r.
Kampania "Raz, dwa, trzy – zginiesz TY!" z 2018 r.Komenda Stołeczna Policji i partnerzy | policja.pl

Poprawę można dostrzec w statystykach dotyczących pieszych. Wskaźnik wypadków z ich udziałem spadł z 25 proc. do 23,8 proc. względem roku poprzedniego. Także liczba zabitych pieszych zmniejszyła się o 70. Niestety coraz więcej osób ginie na przejściach - ten wskaźnik rośnie już od trzech lat.

Zaważyło pierwsze półrocze

Wszystkie dane zostały podzielone m.in. na konkretny czas i miejsce występowania wypadków, ich sprawców lub ustalone przyczyny. W zestawieniach z podziałem na miesiące, w których doszło do wypadków, można zauważyć, że dla ogólnego wzrostu liczby zabitych znaczenie mogła mieć większa liczba ofiar w pierwszym półroczu 2018 roku w porównaniu do analogicznego okresu z roku poprzedniego. Podczas gdy od stycznia do czerwca 2017 r. na drogach zginęło 1140 osób, w tym okresie rok później było to już 1195.

O możliwe powody takiej różnicy zapytaliśmy radcę Wydziału Opiniodawczo-Analitycznego Biura Ruchu Drogowego KGP, który był odpowiedzialny za raport, podinsp. Radosława Kobrysia. - Wpłynęła na to pogoda, ale w inny sposób, niż mogłoby się wydawać - mówi w rozmowie z Konkret24. - Można powiedzieć, że w relacji warunków atmosferycznych do wypadków występuje zasada "im lepiej, tym gorzej". Jeśli świeci piękne słońce, a droga jest sucha, zaczynamy być mniej uważni na drodze, rozluźniamy się. Inaczej niż przy, powiedzmy, zamieci śnieżnej i oblodzonych drogach, kiedy jesteśmy maksymalnie skupieni na jeździe. Właśnie ładna pogoda mogła wpłynąć na te statystyki z zeszłego roku. Zresztą w tym również obserwujemy ten trend - dodaje.

Największa różnica w skali całego roku nastąpiła w styczniu - w tym miesiącu rok temu zginęło o 56 osób więcej niż rok wcześniej, a liczba samych wypadków także wzrosła o prawie 300. Generalnie jednak do największej liczby zdarzeń dochodzi w październiku (9,9 proc.). Policja w raporcie tłumaczy tę sytuację "pogarszającymi się [jesienią - red.] warunki atmosferycznymi, a tym samym i drogowymi".

Policja dokładnie przeanalizuje wypadki drogowe
Policja dokładnie przeanalizuje wypadki drogoweTVN Turbo

Interesujące wnioski płyną także z analizy miejsc, w których dochodziło do wypadków. Mimo że ponad ponad 70 proc. miało miejsce w obszarze zabudowanym, zginęła w nich mniej niż połowa (43,7 proc.) wszystkich ofiar. Autorzy raportu doprecyzowują, że poza obszarem zabudowanym "prawie w co szóstym wypadku zginął człowiek, podczas gdy w obszarze zabudowanym w co osiemnastym. Przyczynę takiego stanu rzeczy upatrywać można w tym, że na obszarach niezabudowanych kierujący rozwijają większe prędkości, często w jednym samochodzie ginie więcej niż jedna osoba, a ponadto pomoc lekarska dociera znacznie później".

Najwięcej ofiar wśród pieszych po 60. roku życia

Tak jak spada ogólna liczba wypadków, tak samo zmniejsza się też liczba takich zdarzeń z udziałem pieszych. Widać to zarówno w liczbach bezwzględnych, jak i w proporcjach. W 2016 roku takie zdarzenia stanowiły 25,1 proc, w 2017 równo 25 proc., podczas gdy w 2018 ten odsetek spadł do 23,3 proc.

Statystyki pokazują jasno, że najczęstszymi ofiarami wypadków wśród pieszych są osoby po 60. roku życia. Brały one udział w 37 proc. zdarzeń i stanowią nieco ponad 50 proc. wszystkich zabitych.

W kontekście wypadków, w których życie tracą piesi, często także pojawia się pytanie o sprawstwo i winnego. W raporcie wspomniano, że "zdarzenia z udziałem pieszych to w większości zdarzenia zakwalifikowane jako 'najechanie na pieszego'. [...] Najwięcej wypadków i ofiar wśród pieszych spowodowali kierujący pojazdami, a przede wszystkim kierujący samochodami osobowymi". Procentowo w 2018 roku "najechanie na pieszego" następowało z winy kierującego w 67,5 proc. przypadków. To niewielki wzrost w porównaniu do poprzednich lat, kiedy ten odsetek plasował się na poziomie 66,1 i 66,3 proc.

Uwaga na przejściach

W części raportu poświęconej wypadkom z udziałem pieszych zwrócono dużą uwagę na jedną z największych bolączek obecnej sytuacji na polskich drogach - rosnącą liczbę zabitych na przejściach dla pieszych.

Głównymi przyczynami potrąceń pieszych było nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściach dla pieszych. Zwrócić należy uwagę na to, że potrącenia pieszych, których przyczyną było niedostosowanie prędkości, charakteryzowały się tragicznymi skutkami. W co piątym wypadku zginął człowiek. Biuro Ruchu Drogowego KGP

Całkowita liczba wypadków na przejściach była niższa o ponad 350. Mimo tego zginęło w nich 285 osób. To o 18 ofiar więcej niż rok wcześniej. Negatywny trend utrzymuje się już jednak od 2015 roku.

Skalę problemu może pokazywać także odsetek wypadków na przejściach w stosunku do ogólnej liczby zdarzeń z udziałem pieszych. Dekadę temu - w 2008 roku - na popularnej "zebrze" doszło do niecałych 30 proc. takich wypadków, podczas gdy rok temu była to już niemalże połowa.

Zapytaliśmy w Biurze Ruchu Drogowego KGP, skąd może brać się ten trend. - Często jest tak, że my, piesi, wchodzimy na pasy i myślimy, że mamy pierwszeństwo i nie musimy się rozglądać - mówi podinsp. Radosław Kobryś. - Oczywiście piesi mają pierwszeństwo na przejściach, ale to nie zwalnia od zachowania szczególnej ostrożności. A przecież tej zasady uczymy już nawet dzieci. Popatrz w lewo, popatrz w prawo i znowu w lewo - dodaje.

Dorośli czasem uważają, że to zbyt dziecinne, żeby się stosować. Oni wchodzą na przejście, a jak ktoś o mało co ich nie potrąci, to zamiast się zreflektować, to najwyżej zapamiętują numery tablicy rejestracyjnej i wysyłają odpowiednim służbom. podinsp. Radosław Kobryś

- Jeśli chodzi o przejścia, to odpowiedzialność cały czas leży po obu stronach, kierowców i pieszych. Każdy z nas czy chce, czy nie - jest pieszym. Opuszczamy swoje samochody, zsiadamy z roweru. Wszyscy mamy jednakowy interes w tym, aby na przejściach było bezpieczniej - komentuje w rozmowie z Konkret24 Agata Gajos, dyrektor Stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego. - Oczywiście to pieszy w tej sytuacji jest bardziej narażony, więc powinien być bardziej uważny, ale warto zauważyć, że u nas ciągle jest to trochę loteria. Na zachodzie ta ochrona pieszych w tych miejscach, które szczególnie powinny ich chronić, działa lepiej - mówi.

"Spowiedź zabójcy". Przestroga dla kierowców, którzy "wierzą w nieśmiertelność"
"Spowiedź zabójcy". Przestroga dla kierowców, którzy "wierzą w nieśmiertelność"tvn24

- Oczywiście toczy się dyskusja o to, czy wprowadzić zasadę, w myśl której kierowca miałby bezwzględny obowiązek zatrzymać się przed przejściem nawet w momencie, gdy pieszy znajduje się tylko w jego okolicy - dodaje dyrektor stowarzyszenia. - Są różne opinie na ten temat. Jedne mówią, że powoduje to poprawę sytuacji, ale drugie, że zdejmie odpowiedzialność z pieszych i tym samym ściągnie na nich jeszcze większe niebezpieczeństwo.

Śmiertelne połączenie: alkohol i prędkość

Cały rozdział policyjnego raportu został poświęcony wypadkom, których uczestnicy znajdowali się pod wpływem alkoholu. W przypadku tej kategorii zauważalna tendencja jest podobna, jak przy innych zestawieniach - ogólna liczba wypadków malała (-0,3 proc.), podczas gdy osób, które w ich wyniku poniosły śmierć, było więcej (+8,5 proc.). Generalnie należy jednak odnotować, że od 2011 roku liczba wypadków z udziałem osób będących pod działaniem alkoholu regularnie spada, co może potwierdzać skuteczność akcji i kampanii edukacyjnych na ten temat.

Nie ma wątpliwości co do tego, jaka jest główna przyczyna wypadków spowodowanych przez kierujących "na podwójnym gazie". To prędkość, a konkretnie jej niedostosowanie do warunków ruchu. W wyniku takich zdarzeń z udziałem nietrzeźwych kierowców zginęły 123 osoby, co stanowi ponad 60 proc. wszystkich zabitych w tego typu wypadkach. W dalszej kolejności są: nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowe wyprzedzanie oraz niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami.

Pijany kierowca wjechał w cztery osoby idące chodnikiem
Pijany kierowca wjechał w cztery osoby idące chodnikiemTVN 24

Powodowanie wypadków po wcześniejszym spożyciu alkoholu to domena osób z grupy wiekowej 25-39. Byli oni odpowiedzialni za prawie 43 proc. zdarzeń, w wyniku których życie straciły 94 osoby, czyli 46,3 proc. ofiar wypadków związanych z alkoholem. Reprezentanci tej grupy byli też najczęstszymi sprawcami wypadków, w których kierujący znajdowali się pod działaniem "innego środka". Generalnie w takich zdarzeniach życie na drodze straciło 19 osób.

- Dobrze, że w raporcie pojawia się rubryczka z tymi "innymi środkami". To pokazuje nam jak duży jest problem - komentuje Agata Gajos. - My jako stowarzyszenie już kilka lat temu razem z Krajowym Biurem ds. Przeciwdziałania Narkomanii wydaliśmy "Kodeks kierowcy - substancje psychoaktywne", a obecność takich danych w policyjnych raportach tylko to wzmoże. Miejmy nadzieję, że w temacie edukowania kierowców o szkodliwości prowadzenia po zażyciu jakichkolwiek środków coś zacznie się dziać - tłumaczy ekspertka.

Każdy ma wpływ na bezpieczeństwo

Poprosiliśmy także pracownika Biura Ruchu Drogowego KGP o przedstawienie generalnych odczuć co do opublikowanego raportu. - Na pewno nie ma powodów do oklasków. Celem, na którym najbardziej się skupiamy, jest zmniejszenie liczby zabitych w wypadkach, a ona wzrosła - mówi nam podinsp. Kobryś. - W 2018 roku dużo było wypadków, w których ginęło więcej niż jedna osoba, a to między innymi spowodowało wzrost ogólnej liczby. Nie jesteśmy zadowoleni, choć dróg cały czas przybywa, a w każdej dobie pracuje na nich średnio cztery tysiące pracowników drogówki - dodaje.

Najwięcej jednak jest do zmiany w świadomości użytkowników dróg. To jest bardzo ważne, bo przykładowo od stycznia tego roku odebraliśmy już o ponad jedną trzecią praw jazdy więcej za przekroczenie prędkości o 50 km/h w obszarze zabudowanym niż w tym samym okresie w zeszłym roku. Musimy sobie uświadomić, że każdy z nas ma wpływ na bezpieczeństwo. podinsp. Radosław Kobryś

- Nadmierna prędkość zabiera tylu ludzi, a to wszystko kwestia świadomości nastawionej na myślenie "ja przecież mogę jechać szybko, mi przecież nic się nie stanie" - komentuje dalej Kobryś. - Albo jeszcze inne: "po co zarządca drogi postawił ten znak?". Jeśli postawił, to widocznie zrobił to w konkretnym celu. W celu zwiększenia bezpieczeństwa na drogach potrzeba nam działań w infrastrukturze, ale też zmiana w świadomości użytkowników ruchu - dodaje.

- Tak naprawdę przez ostatnie trzy lata niewiele się zmieniło. Czynniki decydujące o tym są różne - komentuje dane z raportu dyrektor Stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego. - Brakuje nam infrastruktury "wybaczającej błędy" (za GDDKiA - tj. przygotowanej tak, by redukować skutki pomyłek czynnik ludzkiego - red.), konsekwencji prawnej, a przede wszystkim edukacji. Można oczywiście mówić, że w Europie Zachodniej jest lepsza flota samochodowa, nowsze, bezpieczniejsze auta, co powoduje wzrost ogólnego bezpieczeństwa, ale główny powód jest inny. To umiejętności kierowców i wyższa kultura jazdy, a do tego odpowiednie sankcje - dodaje Agata Gajos.

Jak to jest, że Polak przekraczając granicę, zdejmuje nogę z gazu, bo boi się mandatu? Nie ma więc wiele powodów do radości, jest wiele powodów do cięższej pracy. Agata Gajos

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Gdańsk

Pozostałe wiadomości

Można tę historię komentować, że jest "jak z filmu Barei" - lecz nikomu nie było do śmiechu. Bo nie chodzi tylko o 150 ton ziemniaków i straty materialne. W tym zdarzeniu jak w soczewce widać, czym skutkuje bezrefleksyjna wiara w każdy przekaz i jak łatwo od takiej wiary przejść do działania. To klasyczna historia-chwast. Oto jak ją rozsiewano.

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Źródło:
TVN24+

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24