Przyłębska, Manowska, Święczkowski, Muszyński... majątki trzeciej władzy

Źródło:
Konkret24
Trwa spór o kadencję Julii Przyłębskiej
Trwa spór o kadencję Julii PrzyłębskiejTVN24
wideo 2/4
Trwa spór o kadencję Julii PrzyłębskiejTVN24

Zarobki sędziów Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego są wyższe od pensji prezydenta czy premiera - a mogą jeszcze wzrosnąć. Z oświadczeń majątkowych prezesów tych instytucji wiadomo, że niektórzy mają po kilka samochodów, dom z basenem czy szlachetne metale. 

Po tym, jak 22 sierpnia "Fakt" opublikował tekst pt. "Szykują się gigantyczne podwyżki dla sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Należy się?", internauci oburzali się, że to pieniądze "za nicnierobienie". Niektórzy złośliwie komentowali: "Praca, umiar i pokora! To im się zwyczajnie należało!". Według "Faktu" Ministerstwo Sprawiedliwości "zawnioskowało na przyszły rok o większe pieniądze na uposażenia dla sędziów". "Jeśli rząd i parlament je zaakceptują, sędziowskie wynagrodzenia mogą wzrosnąć nawet o 7-10 tys. zł brutto miesięcznie. Tyle zyskaliby np. sędziowie Trybunału Konstytucyjnego" - podał dziennik. Według szacunków "Faktu" np. prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska, która teraz ma 33 755,40 zł uposażenia, po podwyżce dostawałaby 43 435,71 zł brutto (bez dodatku za staż).

Przejrzeliśmy oświadczenia majątkowe przedstawicieli trzeciej władzy - prezesów najważniejszych sądów; obowiązek ich składania przez wszystkich sędziów nakłada ustawa Prawo o ustroju sądów powszechnych. Podobnie jak wysocy urzędnicy państwowi czy parlamentarzyści, tak i sędziowie muszą ujawniać stan oszczędności (w gotówce, papierach wartościowych), posiadane nieruchomości, udziały w akcjach. Lecz w odróżnieniu od posłów, senatorów czy radnych nie muszą podawać wysokości sędziowskich wynagrodzeń. Oświadczenia majątkowe sędziów są z mocy prawa jawne i publikowane na stronach internetowych odpowiednich sądów.   

W Trybunale Konstytucyjnym

Jeśli chodzi o 15 sędziów Trybunału Konstytucyjnego pod kierownictwem Julii Przyłębskiej, to znamy oświadczenia 11 sędziów składu. Czworo sędziów: Krystyna Pawłowicz, Michał Warciński, Rafał Wojciechowski i Jarosław Wyrembak uznało, że ujawnienie ich oświadczeń majątkowych mogłoby zagrozić im lub ich bliskim - i złożyli wniosek do prezes Przyłębskiej o utajnienie oświadczeń. Tę możliwość daje ustawa dotycząca ustroju sądów powszechnych i dotyczy wszystkich sędziów:

Na wniosek sędziego, dyrektora sądu lub zastępcy dyrektora sądu, który złożył oświadczenie, podmiot uprawniony do odebrania oświadczenia może zdecydować o objęciu informacji zawartych w oświadczeniu ochroną przewidzianą dla informacji niejawnych o klauzuli tajności "zastrzeżone", określoną w przepisach ustawy z dnia 5 sierpnia 2010 r. o ochronie informacji niejawnych, jeżeli ujawnienie tych informacji mogłoby powodować zagrożenie dla składającego oświadczenie lub osób dla niego najbliższych.

Prezes Julia Przyłębska w oświadczeniu majątkowym za 2022 roku podała, że jest właścicielką domu o powierzchni 308 metrów kwadratowych z działką, na której są basen i domek techniczny. W oświadczeniu za rok 2021 powierzchnia zgłoszonego domu ma 250 metrów kwadratowych, nie ma adnotacji o basenie i domku technicznym. Na koniec 2022 roku Julia Przyłębska miała 50 tys. zł i 20 tys. euro oszczędności (rok wcześniej: 250 tys. zł i 25 tys. euro). Ponadto ma do spłaty 222 050 zł kredytu hipotecznego i trzy kredyty konsumpcyjne o łącznej wartości 48 710 zł (rok wcześniej: 237 tys. zł kredytu hipotecznego i 55 tys. zł. kredytów konsumpcyjnych).

Fragment oświadczenia majątkowego Julii Przyłębskiej trybunal.gov.pl

Wiceprezes trybunału Mariusz Muszyński do oświadczenia za rok 2022 wpisał, że nie jest właścicielem żadnych nieruchomości - rok wcześniej deklarował współwłasność małżeńską 300-metrowego domu na działce o powierzchni ponad 800 metrów kwadratowych. Na koniec 2022 roku miał 270 tys. zł oszczędności (na koniec 2021: 305 tys. zł) i niewielkie kwoty w innych walutach. W skład jego ruchomości wartych powyżej 10 tys. zł wchodzą meble i fortepian Yamaha. Sędzia Muszyński ma dwa mercedesy typu coupe.

Najmłodszy stażem sędzia Trybunału Konstytucyjnego, były prokurator krajowy Bogdan Święczkowski deklaruje w oświadczeniu za 2022 rok, że (podobnie jak rok wcześniej) jest właścicielem domku letniskowego razem z działką, a wspólnie z żoną mają 240-metrowy dom z działką, saunę i wannę ogrodową, dwa samochody. W 2022 roku założyli instalację fotowoltaiczną. Wspólne małżeńskie oszczędności sędziego wzrosły z 838 tys. zł i 96,2 tys. dolarów w 2021 roku do 945 tys. zł i 98 tys. dolarów w 2022.

Jak piszemy wyżej, sędziowie nie są zobowiązani ujawniać wysokości uposażenia. Tylko sędzia Piotr Pszczółkowski w oświadczeniu podał wysokość wynagrodzenia za pracę w 2022 roku: 388 028,50 zł. Jego dochód był zatem wyższy niż np. pensja prezydenta Andrzeja Dudy (367 668,82 zł) czy premiera (285 045,36 zł).

W Sądzie Najwyższym

Oświadczenia majątkowe pierwszego prezesa Sądu Najwyższego są publikowane na stronie Kancelarii Prezydenta, bo osoba na tym stanowisku składa je prezydentowi. Małgorzata Manowska podała w oświadczeniu, że jest właścicielką – wspólnie z mężem – 240-metrowego domu z garażem na działce, czterohektarowego gospodarstwa, samochodu o wartości 170 tys. zł (rok wcześniej wpisała 150 tys. zł) oraz "metalu szlachetnego" o wartości 27 tys. zł (rok wcześniej podała wartość metalu 15 tys. zł). Na wspólnym z mężem koncie ma prawie 35 tys. zł oszczędności w złotówkach oraz w kilku innych walutach, m.in. 54 tys. forintów węgierskich. Ponad 117 tys. zł to wartość jej zasobów w funduszach i na kontach emerytalnych. Oprócz wynagrodzenia sędziego Małgorzata Manowska w 2022 roku zarobiła ponad 91 tys. zł z tytułu praw autorskich, diet i pracy na uczelni (rok wcześniej: 89 tys. zł). W oświadczeniu za 2022 rok, podobnie jak za 2021, deklaruje, że wobec Sądu Najwyższego ma 390 tys. zł wierzytelności z tytułu niewypłaconych jej w latach 2018-2020 dodatków funkcyjnego i specjalnego.

Fragment oświadczenia majątkowego Małgorzaty Manowskiej prezydent.pl

Prezes Izby Karnej Sądu Najwyższego Zbigniew Kapiński (jest prezesem od 27 maja tego roku) napisał w oświadczeniu, że wspólnie z żoną ma: dom na działce, dwa mieszkania, działki letniskowe, gospodarstwo rolne, z którego dochód wyniósł 25 tys. zł; trzy samochody, a czwarty wspólnie z synem, z którym ma udział w segmencie mieszkaniowym. Wartość akcji posiadanych wraz z żoną wynosi 12,5 tys. zł; 230 tys. ma ulokowane w funduszach inwestycyjnych. Sędzia Kapiński zadeklarował, że w 2022 roku, oprócz wynagrodzenia sędziego, zarobił ponad 234 tys. zł za szkolenia aplikantów i publikacje książkowe.

Prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Sądu Najwyższego Piotr Prusinowski wspólnie z żoną ma ponad 167 tys. zł i 15 tys. euro oszczędności (rok wcześniej: 141,5 tys. zł i 1,4 tys. euro) oraz dom, mieszkanie, dwie działki budowlane i dwa samochody. Sam jest właścicielem dwóch mieszkań i udziałów w spadkowej własności kilku działek. Oprócz pensji sędziego zarobił prawie 75 tys. za wykłady i zajęcia na uczelni (rok wcześniej: 90,5 tys. zł.). Ma prawie 33 tys. zł pożyczki do spłaty.

Prezes Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego Wiesław Kozielewicz napisał w oświadczeniu, że w 2022 roku miał następujące oszczędności: 750 tys. zł; 10,5 tys. dolarów; 10,5 tys. euro; 4,1 tys. funtów; 4 tys. franków (w 2021 roku: 660 tys. zł; 6350 euro; 10 tys. dolarów; 4,1 tys. funtów), a w papierach wartościowych i obligacjach ma 435 tys. zł (rok wcześniej: ponad 429 tys.). Jego wspólność majątkowa z żoną to dwa mieszkania z garażami i działka.

Oświadczenia majątkowe prezes Izby Cywilnej SN Joanny Misztal-Koneckiej są od 2019 roku zastrzeżone na tej samej podstawie, co czterech sędziów TK. A od 2018 roku zastrzeżone są oświadczenia majątkowe prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Joanny Lemańskiej.

W Naczelnym Sądzie Administracyjnym

Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego składa oświadczenie majątkowe pierwszemu prezesowi Sądu Najwyższego, dlatego to oświadczenie jest publikowane na stronie SN. Prezes NSA Jacek Chlebny podał w oświadczeniu, że w 2022 roku wspólnie z żoną był właścicielem domu z działką i mieszkania, na koncie miał 200 tys. zł, 1000 euro i 500 dolarów. Poza wynagrodzeniem sędziego w 2022 roku zarobił ponad 72 tys. zł za pracę na Uniwersytecie Łódzkim.

Wiceprezes NSA i prezes Izby Finansowej Jan Rudowski w 2022 roku był właścicielem (podobnie jak rok wcześniej) domu na działce, dwóch mieszkań i działki budowlanej. Jego zasoby pieniężne wynosiły: 406 tys. zł; ponad 10 tys. euro; 8,1 tys. dolarów (w 2021 roku: 76,5 tys. zł; ponad 10,7 tys. euro; 10,1 tys. dolarów).

Z kolei drugi wiceprezes NSA i prezes Izby Ogólnoadministracyjnej Jerzy Siegień zgromadził w 2022 roku oszczędności w kwocie: 126 tys. zł; 20 tys. euro; 20 tys. dolarów. Ma trzy mieszkania, dwie nieruchomości leśne, dwa samochody. Oprócz pensji sędziego zarobił 16,8 tys. zł z najmu nieruchomości i prawie 2 tys. z praw autorskich.

Kierująca pracami Izby Gospodarczej NSA sędzia Małgorzata Korycińska ma 550 tys. zł i 2,2 tys. euro oszczędności, jest właścicielką domu i mieszkania, ma też udział w innym mieszkaniu.

Sędziowie kontra rząd, czyli mogą być podwyżki

Choć sędziowie w oświadczeniach majątkowych nie muszą ujawniać wynagrodzeń z tytułu pełnienia obowiązków sędziego, średnie stawki podaje Ministerstwo Finansów. Według jego wyliczeń miesięczne wynagrodzenie sędziów sądów powszechnych wynosiło w 2022 roku 16 176 zł.

Natomiast średnie wynagrodzenia sędziów Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego wynosiły: sędziowie Trybunału Konstytucyjnego - 30 976 zł; sędziowie Sądu Najwyższego - 30 221 zł; sędziowie Naczelnego Sądu Administracyjnego - 31 164 zł.

Dane te pochodzą z opinii Ministerstwa Finansów z 24 kwietnia 2023 roku do wniosku pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, prezesa NSA i przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa, którzy zaskarżyli do Trybunału Konstytucyjnego ustawę z 1 grudnia 2022 roku o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2023. Ich zdaniem ta ustawa jest niekonstytucyjna, bo pozwalała, by wzrost sędziowskich wynagrodzeń w 2023 roku wbrew regulacjom zapisanym w ustawie o ustroju sądów powszechnych był mniejszy, bo liczony od niższej podstawy wynoszącej 5444,42 zł. Według Ministerstwa Finansów obniżenie podstawy naliczania sędziowskich pensji pozwoliło zaoszczędzić w budżecie państwa 750 mln zł.

Trybunał Konstytucyjny, będąc niejako sędzią we własnej sprawie, ma wydać wyrok 5 września. Tymczasem, jak podał właśnie 22 sierpnia dziennik "Fakt", resort sprawiedliwości we wstępnym projekcie budżetu na 2024 rok zaplanował wydatki na wynagrodzenia sędziów zgodnie z opublikowanym 9 sierpnia komunikatem GUS w sprawie wysokości przeciętnego wynagrodzenia w drugim kwartale 2023 roku. Jeśli tę propozycję zaakceptuje rząd i parlament, wynagrodzenia wszystkich sędziów będą w 2024 roku liczone od podstawy wynoszącej 7005,76 zł brutto.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24