Politycy PiS rozpowszechniają informację, jakoby na odbudowę zniszczonego w połowie przez powódź domu można dostać zaledwie 40 tysięcy złotych. Jednak opierają się na starych wytycznych. Obowiązywały one za rządów Zjednoczonej Prawicy - dziś już nie.
W południowo-zachodniej Polsce po przejściu wielkiej wody trwa sprzątanie i szacowanie strat. Ci, którzy mogą, wracają do swoich domów, mieszkań czy biznesów. Muszą wszystko osuszyć, posprzątać, wyremontować, a często pobudować się na nowo. W uzyskaniu pomocy finansowej ze strony państwa pomóc ma wprowadzony przez rząd stan klęski żywiołowej. W Sejmie trwają prace nad specjalną ustawą powodziową. Rząd szacuje, że łącznie ze środkami europejskimi na walkę ze skutkami powodzi jest w stanie przekazać do 23 mld zł. Już teraz można występować do szeregu instytucji o pomoc finansową. Między innymi w ośrodkach pomocy społecznej lub urzędach gminy/miasta można wnioskować o zasiłek celowy do 100 tys. na remont mieszkania lub 200 tys. na odbudowę.
"Masz zniszczone 50 procent domu, dostaniesz 40 tysięcy złotych"
Z tym że nie każdemu wnioskującemu zostanie wypłacona pełna kwota zasiłku. Po pierwsze, by został przyznany, uszkodzenia nieruchomości muszą być co najmniej na poziomie 5 proc. Po drugie, wysokość wsparcia zależy od stopnia uszkodzenia nieruchomości. I właśnie wysokość tego wsparcia oburza polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Otóż niektórzy posłowie PiS opublikowali na kontach w serwisie X tabelkę pokazującą procentowo stopień zniszczeń i odpowiadające im kwoty zasiłków celowych na odbudowę domu - i dołączali krytyczne komentarze. Uznali, że to aktualne stawki i będą obowiązywać podczas walki ze skutkami tegorocznej powodzi. Według tej tabeli np. za odbudowę zniszczonego w 5-20 proc. domu będzie się należeć 20 tys. zł; w przypadku 41-50 proc. zniszczeń - 40 tys.; przy uszkodzeniach powyżej 81 proc. - 200 tys. zł.
"Maksymalny zasiłek powodziowy wynosi 200 tys. zł i przysługuje wtedy, gdy budynek mieszkalny został zniszczony w co najmniej 81%. Tylko czy odbudowa domu w takim stanie może być możliwa? Zniszczenie domu w 50 procent to wsparcie zaledwie w wysokości 40 tysięcy złotych. Powodzianie potrzebują wsparcia, które da im możliwość szybkiego powrotu do normalnego życia. Dlatego @pisorgpl proponuje utworzenie Funduszu Odbudowy Domów, który pokrywałby 100 proc. kosztów ich odtworzenia przez państwo" - skomentował poseł Michał Dworczyk, były szef kancelarii premiera.
"Masz zniszczone 50 procent domu, dostaniesz 40 tysięcy złotych! Czterdzieści tysięcy! Nikt nie zostanie bez pomocy, Platformo..." - ironizował inny poseł PiS Marcin Gwóźdź. Do posta dodał hasztagi: #pomoc #absurd #Powodz2024 #powodz.
Sprawdziliśmy, czy dane opublikowane przez polityków PiS są aktualne.
Tabelka skopiowana z internetowego serwisu
16 września premier Donald Tusk poinformował na konferencji prasowej o planowym wsparciu poszkodowanych. "Jeżeli chodzi o remonty mieszkań lub odbudowę zabudowań gospodarczych, to jest do 100 tysięcy złotych. Jeżeli chodzi o odbudowę budynków mieszkalnych, to do 200 tysięcy złotych będzie można otrzymać" - mówił. Następnego dnia powtórzył to we wpisie na platformie X.
Ustaliliśmy, że tabelka rozpowszechniana teraz przez polityków Prawa i Sprawiedliwości to grafika, którą opublikowano 19 września w serwisie Business Insider w tekście omawiającym, jakie powodzianie mogą otrzymać wsparcie finansowe. Tylko że tam zaznaczono, iż zamieszczona tabela zawiera dotychczasowe wytyczne i nie ma pewności, czy jest obowiązująca. "Zapytaliśmy MSWiA, czy te wytyczne są aktualne, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi" - czytamy w artykule.
Co więcej, nad tabelą publikowaną teraz przez polityków PiS jest wyraźnie napisane: "Dotychczasowe zasady określenia kwoty zasiłku na odbudowę (do 200 tys. zł)". W artykule Business Insidera jest też druga tabela, określająca wysokość wsparcia na remont zależnie od zniszczeń (do kwoty 100 tys. zł) - ale jest również zastrzeżenie, że tak było dotychczas.
Po tegorocznej powodzi są nowe wytyczne
Wypłacanie zasiłków osobom poszkodowanym w wyniku zdarzenia losowego to zadanie gminy. W wyjątkowych sytuacjach, np. klęsk żywiołowych, kiedy powstałe zniszczenia dotyczą znacznej liczby budynków, a skala potrzeb pomocowych znacznie przekracza możliwości gminy, istnieje możliwość udzielenia pomocy finansowej dla osób lub rodzin poszkodowanych ze środków budżetu państwa. Pomoc ma formę zasiłków celowych dla osób i rodzin, które poniosły straty w budynkach mieszkalnych, w których mieszkały w momencie wystąpienia klęski żywiołowej i znalazły się w szczególnie trudnej sytuacji, w której nie mogą zaspokoić niezbędnych potrzeb życiowych korzystając z własnych środków.
W każdym przypadku przyznawania powyższej formy pomocy należy kierować się aktualnymi "Zasadami udzielania pomocy finansowej, ze środków budżetu państwa z części 85 – Budżety wojewodów, dział 852 – Pomoc społeczna, rozdział 85278 – Usuwanie skutków klęsk żywiołowych oraz z rezerwy celowej na przeciwdziałanie i usuwanie skutków klęsk żywiołowych, w formie zasiłków celowych, o których mowa w ustawie o pomocy społecznej, dla rodzin lub osób samotnie gospodarujących, poszkodowanych w wyniku zdarzeń noszących znamiona klęsk żywiołowych". Te wytyczne są określane przez ministra spraw wewnętrznych i administracji.
Jak sprawdziliśmy, zasady opublikowane przez posłów PiS nie są aktualne. To wytyczne z kwietnia 2022 roku, czyli jeszcze z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Zatwierdzał je ówczesny wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.
Tymczasem po tym, jak we wrześniu tego roku południowo-zachodnią Polskę zalała wielka woda oraz po zapowiedziach Donalda Tuska powstały nowe wytyczne. Obowiązują od 17 września; zatwierdził je obecny wiceszef MSWiA Wiesław Szczepański. Są dla poszkodowanych albo korzystniejsze od poprzednich albo pozostają bez zmian.
Na przykład w przypadku wniosków na odbudowę domów zniszczonych w 5-20 proc. przysługuje pomoc w wysokości 30 tys. zł. Poprzednio było to 10 tys. zł mniej. Teraz jeśli zniszczonych jest 41-60 proc. nieruchomości, można otrzymać 130 tys. zł. Wcześniej przy 41-50 proc. było 90 tys. mniej, przy 51-55 proc. - 80 tys. zł mniej, przy 56-60 proc. - 70 tys. zł mniej.
Nieprawdziwy jest więc przekaz posłów PiS, że na odbudowę zniszczonych w połowie przez tegoroczną powódź domów przysługuje 40 tys. zł. Ta kwota jest większa o 90 tys. zł.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Nicola Marfisi/Avalon/PAP