"Setki ofiar", "tysiące ofiar". Jak rozchodzi się dezinformacja o ofiarach powodzi

Źródło:
Konkret24
Donald Tusk poinformował o działaniach rządu w związku z powodzią
Donald Tusk poinformował o działaniach rządu w związku z powodzią
Jakub Sobieniowski/Fakty TVN
Donald Tusk poinformował o działaniach rządu w związku z powodziąJakub Sobieniowski/Fakty TVN

"Ofiar być ponad czterysta", "ofiar będą tysiące, nie setki", "kiedy poznamy bilans ofiar!?" - spekulowali internauci na temat liczby śmiertelnych ofiar powodzi. Do nich szybko dołączyli politycy opozycji. Oto jak rozpowszechniała się dezinformacyjna narracja o ofiarach powodzi, która wyszła od osób znanych z szerzenia fake newsów.

O pierwszej ofierze śmiertelnej powodzi na południu Polski premier Donald Tusk poinformował 15 września. Dwa dni później, 17 września, ten bilans wzrósł do siedmiu osób. I nie zmieniał się przez kolejne dziewięć dni - policja informowała przez ten czas, że liczba ofiar śmiertelnych pozostawała bez zmian.

Jednak po 20 września w sieci zaczęły się pojawiać informację kwestionujące te liczby. Internauci we wpisach zaczęli sugerować, że zmarłych wskutek przejścia powodzi może być znacznie więcej, a według niektórych z nich rząd zataił prawdziwą liczbę. Spekulowali, że rzeczywiste liczby mogą sięgać setek, a nawet tysięcy. Zwracamy jednak uwagę, że te twierdzenia nie były poparte żadnymi wiarygodnymi dowodami, które mogłyby potwierdzić taką skalę - np. zdjęciami, nagraniami czy relacjami naocznych świadków. Skąd się prawdopodobnie wzięły - wyjaśniamy w dalszej części tekstu.

"Dlaczego nie ma żadnych oficjalnych danych na temat ofiar śmiertelnych powodzi, na którą państwo Tuska tak żałośnie się nie przygotowało mimo ostrzeżeń? Tutaj macie odpowiedź. Bo Tuska szlag trafia jak się o tym mówi. I blokują te informacje, bo 'Tusk się wścieknie'. Rosja" - 21 września pisał jeden z internautów w serwisie X. Jego wpis wyświetlono ponad 26 tysięcy razy (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).

"Kiedy poznamy bilans ofiar!? Może trzeba sprawdzać w parafiach, czy są pogrzeby ludzi którzy stracili życie w wyniku powodzi!?" - pytał inny użytkowników X 23 września. Jego post wyświetlono ponad 330 tysięcy razy.

"Ofiar będą tysiące, nie setki. Ludzie, którzy nie zdążyli się ewakuować z mieszkań parterowych, piwnic, 1 piętra. Ludzie samotni. Osoby niepełnosprawne. Przechodnie porwani przez fale. Pasażerowie samochodów. Mieszkańcy wiosek, gdzie dotąd woda nie opadła" - 24 września stwierdziła kolejna internautka na X. Jej wpis wyświetlono ponad tysiąc razy.

Temat ofiar śmiertelnych powodzi był poruszany w podkaście "Otwarta konserwa" Krzysztofa Ziemca, byłego dziennikarza TVP, zamieszczonym m.in. na YouTube. Gościem odcinka opublikowanego 23 września był Radek Pogoda - mieszkający we Wrocławiu twórca internetowy, prowadzący własny kanał na YouTube. Opisuje, że zawodowo jest konsultantem i trenerem szefów sprzedaży oraz sprzedawców, a z "zamiłowania - komentatorem rzeczywistości, która kręci się wokół nas coraz szybciej". W trakcie rozmowy Ziemiec zadaje pytanie od widza: "'Dlaczego nie ma żadnych wiarygodnych informacji na temat liczby ofiar?' Jak myślisz?". Pogoda odpowiada: "Bo jeszcze nie czas na to. Myślę, że jeszcze nie wiadomo, ile ich jest. Mamy informacje od widzów, że amatorzy, którzy wychodzili, żeby ratować ludzi, dojść do samochodu zagrzebanego w błocie, żeby znaleźć jakieś auto wplecione w drzewa, dochodzili do samochodu, w którym siedziała szóstka, siódemka ludzi". Ziemiec dopytuje: "Czyli co? Sugerujesz, że ta liczba ofiar może sięgać nawet około setki?". Pogoda mówi, że "dużo wyżej". I kontynuuje: "Katarzyna Tarnawa, którą znamy z odwagi z czasów właśnie grypy 19 (chodzi o COVID-19 - red.), jest uznawana, odsądzana przez wielu ludzi od czci i wiary, jako szaleniec, foliara, płaskoziemca, antyszczep i tak dalej - ona jest osobą, która całkowicie postawiła na szalę swoją reputację, swoje życie zawodowe jako prawnik. Do niej masa ludzi, którzy nie boją się mówić, zrzuca informacje. Od Katarzyny, przez moich widzów przepłynęła informacja, że tych może tych ofiar być ponad czterysta". Następnie gość Ziemca dodaje: "Plotkę o tym, że jest ponad stówa mamy od zeszłego tygodnia, od wtorku, środy".

Ten odcinek podcastu do 27 września miał 64 tysiące odtworzeń. Jego fragmenty, wycinane przez internautów zyskały na popularności także w serwisie X. "Martwi ludzie w samochodach! Liczba ofiar powodzi może sięgać kilkuset osób!" - tego samego dnia podał anonimowy internauta w serwisie X. Do postu dodał fragment opisanego powyżej odcinka podcastu. Wpis z nagraniem wyświetlono ponad 176 tysięcy razy.

FAŁSZ
Jeden z wpisów z fragmentem podkastu "Otwarta konserwa". Rozmówcą Krzysztofa Ziemca był Radek PogodaX.com

"!!Straszne!! - Jeżeli nie było ostrzeżenia, to ludzie - mając 10 minut na ewakuację - zabierali dzieci, dokumenty, laptopa i wsiadali w samochód. (...) Ofiar śmiertelnych może być nawet PONAD 400!!" - 24 września ostrzegał w serwisie X Marek Kuna, były doradca społeczny posła Prawa i Sprawiedliwości Przemysława Czarnka. Do wpisu także dodał nagranie z fragmentem podcastu Ziemca. Jego wpis wyświetlono ponad 198 tysięcy razy. Udostępniło go prawie tysiąc osób, w tym Rafał Bochenek, rzecznik prasowy PiS.

Uwagę internautów, a także polityków zyskał wpis Bartłomieja Graczaka, innego byłego dziennikarza telewizji publicznej, obecnie dziennikarza Radia Warszawa, który prowadzi też własny kanał w serwisie YouTube. 25 września podał w serwisie X: "Wiecie, że śmierć w samochodzie zalanym wielką wodą to wypadek komunikacyjny? Tak policja 'kreatywnie' szacuje ofiary...". Jego wpis wyświetlono ponad pół miliona razy. W kolejnym wpisie Graczak dodał: "Informacja od znajomego policjanta z Dolnego Śląska. Robią wszystko by ofiar oficjalnie było jak najmniej".

"Uwaga: W samej Kotlinie Kłodzkiej mówi się o co najmniej SETCE osób zaginionych - martwych. Koleżanka będąca managerem służby zdrowia na Dolnym Śląsku przekazała mi tę informację. Uważam, że jako obywatele mamy prawo do takich informacji. Milczenie rządzących w tej sprawie jest znamienne" - 25 września na X pisała Marianna Schreiber, była żona polityka PiS, Łukasza Schreibera. Jej post wyświetlono ponad 260 tysięcy razy. Poniżej zamieszczamy plansze z przykładowymi wpisami internautów o liczbie ofiar powodzi.

FAŁSZ
Wpisy internautów o liczbie ofiar powodzi.X.com, Facebook

Politycy: "Musimy wiedzieć, jaka jest prawdziwa skala kataklizmu", "Tusk próbuje przykryć prawdziwe rozmiary tragicznej powodzi i śmierć wielu osób"

Szybko narrację podchwycili też politycy opozycji. "Wystąpiłem z interpelacją do ministra Tomasza Siemoniaka, aby ujawnił liczbę ofiar powodzi. Musimy wiedzieć, jaka jest prawdziwa skala kataklizmu" - 23 września poinformował na X Marcin Warchoł, polityk Suwerennej Polski i poseł Prawa i Sprawiedliwości. Tego samego dnia poseł SP Michał Woś dopytywał na X: "Ile osób zginęło w czasie powodzi? Ile osób jest zaginionych? Czy podana 5 dni temu informacja o 7 ofiarach śmiertelnych jest aktualna?".

"Tusk próbuje przykryć prawdziwe rozmiary tragicznej powodzi i śmierć wielu osób, za co ponosi odpowiedzialność" - stwierdził w poście opublikowanym w czwartek, 26 września, w serwisie X lider Suwerennej Polski i były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Jego wpis z tym stwierdzeniem wyświetlono ponad 346 tysięcy razy. Udostępniło go ponad tysiąc użytkowników. Wpis udostępnił m.in. poseł Sebastian Kaleta czy Michał Woś.

"Policja, na polecenie rządu Tuska próbuje wmówić społeczeństwu, iż w wyniku kataklizmu w 3 województwach dotychczas mamy 7 ofiar śmiertelnych... zdaniem Policji 'jedynie' 7 osób nie zostało w porę ewakuowanych i uratowanych!" - 26 września przekonywał na X poseł oraz rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek. Do wpisu dołączył zdjęcie. Widać na nim ekran, na którym wyświetlany jest program TVN24. Na belce u dołu ekranu widać napis "10 ofiar śmiertelnych w Lądku-Zdroju i Stroniu Śląskim". Do tego zrzutu Bochenek nawiązuje w dalszej części posta: "Jednocześnie protuskowa stacja TVN24 informuje, że tylko w samym Stroniu Śląskim i Lądku Zdroju życie straciło w wyniku powodzi co najmniej 10 osób!". Wpis Bochenka wyświetlono ponad 90 tys. razy. Wpis udostępnił m.in. poseł PiS Michał Cieślak i Sebastian Kaleta.

Wyjaśnijmy: stacja TVN24 17 września po godzinie 14.30 transmitowała na żywo konferencję prasową rzeczniczki starostwa powiatowego w Kłodzku. W odpowiedzi na pytanie jednego z dziennikarzy rzeczniczka powiedziała o potwierdzonych trzech ofiarach śmiertelnych w Lądku-Zdroju i siedmiu w Stroniu Śląskim.

Szybko jednak zdementowano tę informację. Na oficjalnym koncie policji napisano tuż po godz. 15: "Komenda Główna Policji posiada informacje o 6 osobach, których śmierć mogła nastąpić wskutek utonięcia".

Godzinę później sama starosta powiatu kłodzkiego Małgorzata Jędrzejewska-Skrzypczyk powiedziała: "nie potwierdzam informacji o 10 ofiarach śmiertelnych". Jej słowa relacjonował portal tvn24.pl.

Wpisy i wypowiedzi polityków sugerujące zaniżoną liczbę ofiar powodziX.com, Facebook.com

Wróćmy do słów polityków. Rankiem 26 września Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu i lider Konfederacji, gościł w programie "Poranna rozmowa" radia RMF FM. W rozmowie powołał się na wspomniany wpis Bartłomieja Graczaka. "Wczoraj rozmawiałem z ambasadorem Austrii. W wyniku powodzi w Austrii zginęło siedem osób. Nie wierzę w to, że w Polsce zginęło tyle samo, ponieważ zasięg powodzi w Polsce był dużo większy. Mamy informacje podane przez jednego dziennikarza wczoraj wieczorem, że funkcjonariusze policji na Dolnym Śląsku mają polecenie, żeby kwalifikować utonięcia w samochodach porwanych rzez rzekę jako wypadki komunikacyjne" - powiedział wicemarszałek.

25 września o podobnym przypadku z sejmowej mównicy opowiadał Krzysztof Ciecióra, poseł klubu PiS. Miał się o nim dowiedzieć gdy w okolicy Głuchołazów rozwoził żywność i wodę dla osób poszkodowanych powodzią.

"I właśnie w Nowym Świętowie trafiłem na taki dom, gdzie był syn właścicielki, który poprosił nas, żebyśmy wynieśli wszystko z tego domu, bo nie nadawało się do użytkowania. Pytam: A gdzie jest właścicielka? Ten pan mi mówi, że niestety umarła. Kiedy umarła? No w trakcie tej fali. Czyli to jest ofiara powodzi? Mówi: nie, nie, bo pan przyszedł i stwierdził, że był to atak serca, więc ona nie jest ofiarą powodzi" - mówił poseł PiS.

"Zbadałem tę sprawę. Rzeczywiście początkowo ta pani, pani Wanda, była podawana jako ofiara powodzi. Później policja zdementowała tę informację, mówiąc, że nie, to był atak serca, ona nie utonęła. Szanowni państwo, pytam z tej mównicy i pytam po raz pierwszy tak naprawdę podczas tej debaty: Ile mamy realnie ofiar w konsekwencji tej powodzi? Ile jest tych ofiar, których nie ostrzegliście, a których mogliśmy uniknąć? Przecież gdybyśmy wiedzieli o tym, że ta fala dojdzie do Nowego Świętowa, tę panią wyprowadziliby sąsiedzi lub rodzina. Ona nie musiałaby w tak tragicznych warunkach umierać. I ona nie jest ofiarą powodzi? Uderzcie się w pierś i powiedzcie, ile osób umarło w trakcie tej powodzi?" - pytał.

26 września Ciecióra stwierdził na X: "Według rządu Tuska, jeśli ktoś nie utopił się w trakcie powodzi, to nie jest jej ofiarą. Jest to oczywiste manipulowanie liczą ofiar tej katastrofy celem ratowania swojego wizerunku". Dodał do niego nagranie z fragmentem wspomnianego wystąpienia w Sejmie. Jego wpis wyświetlono ponad 100 tysięcy razy. Udostępnił go m.in. wicemarszałek Krzysztof Bosak, Bartłomiej Graczak, działacz młodzieżówki PiS Oskar Szafarowicz i posłanka Anna Gębicka.

Informacje od osób znanych z szerzenia fake newsów

Radek Pogoda w wywiadzie u Krzysztofa Ziemca odniósł się do informacji, które pojawiły się w wystąpieniu Katarzyny Tarnawy-Gwóźdź, radczyni prawnej z Bielska-Białej. Prawniczka występowała na 3. Ogólnopolskim Zlocie Braterstw Ludzi Wolnych, który odbywał się 19 i 20 września, nie ustaliliśmy, gdzie ta impreza się odbywała.

"Teoretycznie i to głównie mówią mainstreamowe media, że mamy ofiar na poziomie 10 chyba osób, tak. Z tego, co my już wiemy, z danych, które zbierają ludzie, jest ich około 400. I to są dane na wczoraj, tak naprawdę. Na pewno te dane będą ulegały pewnej zmianie, weryfikacji. Daj Boże, że się znajdzie część, jeżeli nie - może się okazać, że może być po prostu gorzej, tak" - mówiła prawniczka.

Jej aktywność opisywaliśmy w Konkret24 w czerwcu 2021, gdy nagrała materiał, w którym ostrzegała lekarzy biorących udział w szczepieniach przeciw COVID-19, przed odpowiedzialnością karną i cywilną. "W nagraniu dostępnym w serwisie YouTube prawniczka przekonuje ich o grożących im karach za takie szczepienie. Według niej lekarzom grozi nawet 25 lat więzienia lub dożywocie 'za branie udziału w Narodowym Programie Szczepień, który jest jednym wielkim eksperymentem medycznym prowadzonym na Polakach'" - pisaliśmy wtedy.

Portal Fronstory.pl wymienia Tarnawę-Gwóźdź jako autorkę petycji "Nie dla traktatu WHO" Stowarzyszenia Głos Wolności. Serwis pisze w kwietniu 2022 roku: "Petycja dotyczy dokumentu, który jeszcze nie powstał – państwa członkowskie Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) przyjęły konsensus co do 'rozpoczęcia procesu redagowania i negocjowania konwencji, umowy lub innego międzynarodowego instrumentu mającego poprawić profilaktykę, gotowość i reakcję pandemiczną'. Autorów petycji przeraża zwłaszcza plan WHO 'stworzenia podstaw do lepszej komunikacji i informacji dla obywateli oraz umożliwienia skutecznych instrumentów zwalczania dezinformacji odnośnie pandemii na całym świecie'.

W styczniu 2024 roku Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego weszła do mieszkań osób ze środowisk antyszczepionkowych, także do mieszkania Katarzyny Tarnawy-Gwóźdź, co opisała na swoim koncie na Facebooku. Serwis OKO.press pisał wtedy, że ABW "weszła do mieszkań antysystemowych działaczy. Mieli oni uczestniczyć w przygotowywaniu zamachu stanu, prawdopodobnie z udziałem żołnierzy Wojska Polskiego. Wśród zarzutów jest też kontakt z obcymi służbami i podżeganie do zabójstwa". "ABW weszła także do lokalu zamieszkałego przez radczynię prawną Katarzynę T., która aktywnie wspiera ruch antyszczepionkowy. Współpracowała również jako prawniczka z organizacją 'Bronimy Munduru dla Przyszłych Pokoleń', między innymi przygotowywała pismo Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych na temat obowiązku szczepień żołnierzy" - relacjonował serwis.

O antyszczepionkowej aktywności Tarnawy-Gwóźdź pisał też serwis Fakenews.pl. Nagranie wystąpienia Tarnawy-Gwóźdź 20 września zamieścił na swoim kanale na YouTube Mateusz Jarosiewicz, internauta, którego fake newsy wielokrotnie opisywaliśmy w Konkret24.

Jaki jest aktualny bilans ofiar śmiertelnych powodzi

"Obecnie mamy do czynienia ze zgonami 9 osób, których okoliczności śmierci wskazują na utonięcie, co jednoznacznie jest związane z powodzią" - rankiem 27 września przekazał redakcji Konkret24 komisarz Mariusz Kurczyk z Komendy Głównej Policji.

Dzień wcześniej, w odpowiedzi na krążące w sieci spekulacje i wprowadzające w błąd informacje, policja poinformowała, że jak dotąd "ujawniono siedem zgonów osób, których okoliczności śmierci mogą wskazywać na to, że ich przyczyną było utonięcie". We wpisie na X opisano każdy z przypadków. Zmarłych w wyniku powodzi odnajdywano w:

  • Bielsku-Białej (ciało mężczyzny w korycie potoku);
  • Nysie (ciało mężczyzny w wodzie przy jednej z miejskich ulic);
  • Nowym Świętowie (ciało kobiety w rzece);
  • Kłodzku (ciało mężczyzny w lustrze wody zalanego domu jednorodzinnego);
  • Lądku-Zdroju (ciało kobiety w mieszkaniu zniszczonym przez działanie wody oraz ciało mężczyzny - obywatela Niemiec - w samochodzie);
  • Stroniu Śląskim (ciało mężczyzny w korycie rzeki).

We wszystkich tych przypadkach śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci prowadzą prokuratury rejonowe. Policja przypomniała, że "w tragicznej sytuacji związanej ze śmiercią osób przekazywane publicznie informacje powinny być rzetelne i cechować się odpowiednią wrażliwością". "Warto o tym pamiętać, aby nie tworzyć przestrzeni do kłamliwych spekulacji, zwłaszcza w tak delikatnej materii jak ludzkie życie" - dodała.

Późnym popołudniem 26 września policja wydała kolejny komunikat - tym razem o odnalezieniu dwóch kolejnych ciał na terenie powiatu kłodzkiego i nyskiego. Wówczas ostrożnie informowała, iż "okoliczności śmierci wskazują, że może to być 8. i 9. ofiara, której śmierć nastąpiła na terenach dotkniętych powodzią".

Policja dementuje doniesienia o "kreatywnym" szacowaniu ofiar powodzi

Także 26 września Komenda Główna Policji odniosła się do doniesień Bartłomieja Graczaka - to według jego ustaleń policja miała uznawać "śmierć w samochodzie zalanym wielką wodą" za wypadek komunikacyjny. "Z całą stanowczością dementujemy nieprawdziwe informacje, dotyczące zgonów osób zaistniałych w związku z powodzią, które pojawiają się w przestrzeni medialnej" - czytamy we wpisie. Dodała do niego zrzut ekranu posta Graczaka z naniesionym czerwonym "X". Oznaczyła w poście dziennikarza oraz wicemarszałka Krzysztofa Bosaka, który powoływał się na jego ustalenia.

26 września redakcja Konkret24 zapytała Komendę Główną Policji o przypadki opisane przez Graczaka i Cieciórę. Policja w odpowiedzi podkreśliła, że "jedna osoba, która straciła życie w miejscowości Lądek Zdrój, została znaleziona w samochodzie, co jednoznacznie przeczy przytoczonym twierdzeniom" (pisownia oryginalna). Natomiast jeśli chodzi o sytuację z Nowego Świętowa, to "policja obecnie posiada informację o 1 osobie, która straciła życie na terenie miejscowości Nowy Świętów, a której okoliczności śmierci wskazują, że do zgonu doszło w wyniku utonięcia (kobieta znaleziona w rzece Biała Głuchołaska)".

Podsumowując: pierwsze informacje o rzekomej wysokiej liczbie ofiar powodzi pojawiły się w środowiskach znanych z szerzenia teorii antyszczepionkowych. Zostały powielone przez sprzyjające im konta w serwisach społecznościowych, a następnie zostały wzmocnione przez niektórych dziennikarzy i polityków.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Obecne kierownictwo MON chwali się, że przywrócono produkcję czołgów w Polsce. Poprzedni szef MON utrzymuje, że właśnie z tej produkcji zrezygnowano. Na przykładzie umów na koreańskie czołgi K2 widać, że "polonizacja" przemysłu zbrojeniowego to nie taka prosta sprawa.

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Źródło:
TVN24+

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

"Beztroskie wydawanie na rzeczy, które zastanawiają ludzi" - jak to ocenił Donald Tusk - to skutek nie tylko nieprawidłowości w rozdzielaniu środków z KPO. Wynika też z koniecznego pośpiechu i dwuletniego opóźnienia wobec innych krajów UE. Tam pieniądze wydawano wcześniej i nieco inaczej.

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Po ujawnieniu nieprawidłowości w dotacjach z Krajowego Planu Odbudowy w sieci zaroiło się od przykładów inwestycji, na które mają pójść unijne pieniądze. Tylko że nie wszystkie publikowane teraz projekty są prawdziwe. Powstałe fake newsy rozpowszechniali między innymi politycy opozycji.

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Źródło:
Konkret24

Zakup mikrofalówki do apartamentu, mebli do garderoby, jachtów czy platformy do nauki w brydża - upublicznienie takich dotacji ze środków Krajowego Planu Odbudowy wywołało publiczne oburzenie. Wyjaśniamy, co przedstawia krążąca w sieci mapa, o jak duże pieniądze chodzi i jak były przyznawane.

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Prezydent Andrzej Duda do końca swojej kadencji nie zajął się wszystkimi ustawami, które w ostatnim czasie do niego trafiły. Ponad dziesięć już czeka na biurku Karola Nawrockiego, inne niedługo tam trafią. Wśród nich jest kilka istotnych.

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

"Inżynier" z maczetą? Nie, Polak z Sosnowca. "Nielegalni" migranci w Gorzowie? Nie, tancerze z Senegalu. Posłowie dezinformują, szerzą antymigrancki hejt, rozbudzają niechęć do cudzoziemców - i pozostają w tym bezkarni. Eksperci przestrzegają przed grzechem zaniedbania. Czy państwo jest w takiej sytuacji bezradne?

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

Źródło:
TVN24+

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24

Falę krytycznych komentarzy, a także hejtu wywołuje wśród internautów nagranie z festiwalu, na którym widać młodych ludzi bawiących się przenośną toaletą. Obrywa się za to uczestnikom Pol'and'Rock Festival. Niesłusznie.

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

Źródło:
Konkret24

Za sen lewicowo-liberalnych elit będą płacić kobiety - straszą politycy prawicy. I wskazują na dane o liczbie gwałtów popełnianych przez obcokrajowców w tych krajach Europy Zachodniej, które przyjęły dużo migrantów. Fakt, statystyki są tam wyższe niż w Polsce, lecz za tymi wzrostami nie tyle stoi zmiana rzeczywistości, co zmiana prawa. A także świadomości kobiet.

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Źródło:
TVN24+

Wraca przekaz, że język ukraiński ma się stać oficjalnie drugim językiem obcym w polskich szkołach podstawowych. Podstawą takich twierdzeń stał się facebookowy wpis ukraińskiej ambasady w Polsce. MEN wyjaśnia.

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

Źródło:
Konkret24

Nagranie pokazujące grupę osób, w tym kobiety w strojach muzułmańskich, wychodzących z autokaru wywołało w sieci falę komentarzy o "zwożeniu migrantów do Świnoujścia". Mieliby ich tam dostarczać Niemcy. Straż Graniczna wyjaśnia, kogo pokazuje ten film.

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel stwierdził w radiowym wywiadzie, że za rządów jego ugrupowania "pierwszy raz od lat" więcej Polaków wracało do Polski, niż z niej wyjeżdżało. Sprawdziliśmy dane - widać w nich pewien trend, który trwa już kolejny rok.

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Źródło:
Konkret24

Wicepremier Radosław Sikorski postanowił pokazać, jak skutecznie obecny rząd walczy z inflacją i opublikował na swoim koncie zestawienie dwóch wartości poziomów inflacji. Jedna dotyczy czasów Zjednoczonej Prawicy, druga - tego roku. Tylko że ta prezentacja jest manipulacją.

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Nagranie z niemieckim policjantem patrolującym ulice wraz z polskimi funkcjonariuszami obiegło internet, wzbudzając komentarze pełne niepokoju i uwag o "kolejnym rozbiorze" Polski. Wystarczył jeden sugestywnie napisany post gdańskiego radnego PiS.

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

Źródło:
Konkret24

Katarzyna Kotula straciła miejsce w rządzie i została sekretarzem stanu w kancelarii premiera. Mówi, że jej pensja będzie "chyba niższa", a w innym wywiadzie, że będzie "zdecydowanie mniej" zarabiać. Sprawdziliśmy więc, na ile rzeczywiście może liczyć oraz porównaliśmy pensje ministrów i posłów.

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Źródło:
Konkret24

Filmy wyglądają jak zwykłe relacje, które nagrywamy podczas podróży. Pokazują ładne miasto, fajne knajpki, bawiących się ludzi. Lecz nie kręcą ich przypadkowe osoby i nie przypadkiem trafiły one do polskiej sieci. Za sielankowymi obrazami kryją się białoruskie służby i ukryte wielowektorowe działania.

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Źródło:
Konkret24