FAŁSZ

PiS: na Opolszczyźnie "koniec pomocy dla powodzian". To nieprawda

Źródło:
TVN24
Domański: w budżecie są pieniądze na odbudowę po powodzi
Domański: w budżecie są pieniądze na odbudowę po powodziTVN24
wideo 2/6
Domański: w budżecie są pieniądze na odbudowę po powodziTVN24

"Na Opolszczyźnie już trafiają do ludzi informacje, że pieniądze się skończyły", "ludzie pozostawieni sami sobie, bez pomocy ze strony państwa" - takie informacje o powodzianach jednego z regionów rozprowadzają politycy PiS. Na dowód przywołują komunikat publicznej instytucji. Wyjaśniamy, jak zmanipulowali jego przekaz.

Mieszkańcy Opolszczyzny walczą ze skutkami przejścia fali powodziowej w połowie września. W województwie opolskim rząd wprowadził stan klęski żywiołowej w siedmiu powiatach: głubczyckim, nyskim, prudnickim, opolskim, krapkowickim, kędzierzyńsko-kozielskim i brzeskim. Rozporządzenie wprowadzono na 30 dni - będzie obowiązywać do 16 października włącznie.

Sytuacja na Opolszczyźnie została przywołana w niedzielę, 27 września, przez polityków opozycji. Na przykład poseł PiS Radosław Fogiel - wypowiadający się w "Śniadaniu Rymanowskiego" w Polsat News - w reakcji na oświadczenie wiceministra aktywów państwowych Roberta Kropiwnickiego o realizowaniu pomocy dla powodzian oświadczył, że wspomniana pomoc "na Opolszczyźnie już się skończyła". "Na Opolszczyźnie już trafiają do ludzi informacje, że pieniądze się skończyły. To są fakty" - twierdził dalej. Fogiel dodawał do tego: "Minister Kropiwnicki kłamie w żywe oczy. Mówi, że pomoc trafia do ludzi, kiedy wojewódzki fundusz na Opolszczyźnie pisze, że pieniądze się już skończyły. I nie ma wypłat".

FAŁSZ

Na Opolszczyźnie już trafiają do ludzi informacje, że pieniądze się skończyły. To są fakty.

W ciągu dnia podobną narrację przedstawili inni politycy. Poseł PiS Paweł Jabłoński pisał: "Skończyły się pieniądze na pomoc dla powodzian - informuje WFOŚiGW w Opolu. Nabór wniosków wstrzymany. Państwo zdaje egzamin".

Jabłoński do wpisu dołączył zrzut ekranu komunikatu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW) w Opolu (wspomniał o nim też poseł Fogiel), w którym poinformowano: "Z przykrością informujemy, że jesteśmy zmuszeni wstrzymać nabór wniosków o dotacje w ramach 'Specjalnego programu udzielania pomocy finansowej na zapobieganie i usuwanie skutków powodzi dla terenów objętych stanem klęski żywiołowej na obszarze województwa opolskiego' z powodu wyczerpania kwoty przeznaczonej na realizację tego Programu ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu. Obecnie zostanie przeprowadzona ocena złożonych wniosków. Po ich weryfikacji i ostatecznym rozliczeniu, w przypadku powstania oszczędności, nabór zostanie uruchomiony ponownie".

Ten sam komunikat z Facebooka opublikował poseł Suwerennej Polski Marcin Warchoł. "Niektórzy już zapomnieli. To przypomnę - jeśli Donald Tusk obieca, że coś da, to znaczy, że obieca…" - skomentował poseł (pisownia wszystkich wpisów oryginalna). Treść komunikatu, tym razem ze strony WFOŚiGW, pokazał na swoim profilu europoseł PiS Michał Dworczyk. "Nabór wniosków dot. usuwania skutków powodzi na terenie województwa opolskiego został wstrzymany przez WFOŚiGW w Opolu!! Ludzie pozostawieni sami sobie, bez pomocy ze strony państwa...'Piniędzy ni ma i nie będzie'" - napisał. W tym ostatnim zdaniu odniósł się do słów Jacka Rostowskiego, ministra finansów z lat 2007-2013, który tak komentował w 2015 roku możliwość zrealizowania obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości.

Na zabranie głosu na temat pomocy zdecydował się także Oskar Szafarowicz, działacz Forum Młodych PiS, który - udostępniając wpis WFOŚiGW w Opolu - ogłosił: "Koniec pomocy dla powodzian. Pieniędzy nie ma i nie będzie. Z kasy pozostanie jedynie ta fiskalna - do 2000 zł". Wątek dofinansowania zakupu kas fiskalnych dla przedsiębiorców, którzy ucierpieli podczas powodzi, wyjaśnialiśmy już w Konkret24.

Wszystkie te wpisy z tym samym przekazem łącznie wyświetlono ponad 50 tysięcy razy. Czego dotyczyły?

Wprowadzające w błąd wpisy polityków z 27 września o końcu pomocy finansowej dla powodzian w województwie opolskimX.com

Pomoc dla powodzian pochodzi z wielu źródeł

Na początku wspomnieć należy, że pomoc dla powodzian płynie nie z jednego, a z kilku źródeł. Mają też one różne przeznaczenie. Pomoc finansowa od rządu dla osób fizycznych dzieli się na przykład na dwa rodzaje: 10 tys. zł natychmiastowego i bezzwrotnego wsparcia (8 tys. zł pomocy z tytułu pomocy społecznej oraz 2 tys. zł zasiłku powodziowego) oraz środki na odbudowę i naprawę szkód po powodzi (do 100 tys. zł na remont lub odbudowę budynków gospodarczych oraz do 200 tys. zł na remont lub odbudowę budynków mieszkalnych).

Pozostałe formy pomocy przeznaczone są m.in. dla: kredytobiorców, firm, pracowników i pracodawców, rolników, osób z niepełnosprawnościami, dzieci, studentów. Rząd oferuje także pomoc psychologiczną, zwolnienia z opłat (np. skarbowej) i podatku dochodowego. Zapowiedziano także m.in. wprowadzenie 0 proc. stawki VAT dla darowizn towarów i usług przekazanych w ramach pomocy poszkodowanym w powodzi.

Zatem już na tym poziomie politycy wprowadzają w błąd, kiedy informują, że wstrzymane dotacje z jednego źródła oznaczają koniec pomocy dla powodzian. Drugą kwestią jest to, czego wspomniana wstrzymana pomoc dotyczy. Temu przyjrzymy się poniżej.

"Wstrzymanie naboru wniosków o dotacje". O co chodzi w programie wojewódzkiego funduszu?

Wpisy polityków opozycji zaczęły się mnożyć w piątek, 27 września po godz. 15. Wtedy to Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu zamieścił komunikat w sprawie specjalnego programu udzielania pomocy finansowej na zapobieganie i usuwanie skutków powodzi dla terenów objętych stanem klęski żywiołowej na obszarze województwa opolskiego.

Komunikat ten dotyczył "wstrzymania naboru wniosków o dotacje" w ramach wspomnianego programu "z powodu wyczerpania kwoty przeznaczonej na realizację tego Programu ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu". To właśnie to ogłoszenie rozpowszechniali politycy i to ono było w ciągu dnia zmieniane dwukrotnie. Edycji uległa pierwsza część komunikatu, w której zmodyfikowano przekaz i poinformowano, że "zakończono pierwszy nabór wniosków o dotacje". Zmiany widać na poniższym zestawieniu kolejnych wersji wpisu Funduszu na Facebooku.

Historia zmian komunikatów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu z 27 wrześniaFacebook.com

Celem przywoływanego programu - jak opisano na stronie WFOŚiGW - "jest udzielenie dofinansowania na pokrycie kosztów związanych z zapobieganiem i usuwaniem skutków dla środowiska wyrządzonych przez powódź, w tym m.in. na przywracanie infrastruktury terenowej związanej z gospodarką wodno-kanalizacyjną do ponownego użytkowania oraz zakup niezbędnego sprzętu (np. worki, piasek, agregaty prądotwórcze, akumulatory, pompy szlamowe, osuszacze, środki ochrony osobistej strażaka, sprzęt uzbrojenia i techniki specjalnej itp.)".

Program przeznaczony jest dla: - jednostek samorządu terytorialnego (JST), ich związków i stowarzyszeń; - spółek z większościowym udziałem samorządu terytorialnego; - jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej; - jednostek Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, które realizują przedsięwzięcie na obszarze, na którym wprowadzono stan klęski żywiołowej w 2024 roku.

Uściślono, że wysokość dofinansowania wynosi "do 100% kosztów kwalifikowanych zadania lecz nie więcej niż 200 000,00 zł", a "kwota alokacji środków przeznaczonych na finansowanie Programu wynosi 5 000 000,00 zł". Wskazano, że termin składania wniosków wyznaczono do "31.10.2024 r. lub do wyczerpania kwoty alokacji środków przeznaczonej na realizację Programu" (pisownia oryginalna).

Nabór ruszył 20 września i - jak wynika z ostatecznych komunikatów - pierwszy nabór zakończył się już tydzień później. W zmienionej, najnowszej wersji komunikatu na stronie WFOŚiGW dowiadujemy się, że "wnioski złożone po 27 września zostaną rozpatrzone w drugiej turze naboru, która ruszy 30 września".

WFOŚiGW: program nie jest skierowany do osób fizycznych

O powody zmiany komunikacji zapytaliśmy przedstawicieli Funduszu. Paulina Pasierbek z Zespołu Organizacji Biura i Promocji poinformowała nas, że komunikat z 27 września "był pewnym skrótem myślowym wynikającym z potrzeb mediów społecznościowych, co niepotrzebnie zostało wykorzystane do walki politycznej żerując na nieszczęściu powodzian - prowadząc narrację wstrzymania wypłaty środków dla powodzian tzn. osób fizycznych".

Pasierbek przypomniała, że "program realizowany w ramach pierwszej części skierowany jest wyłącznie do jednostek samorządu terytorialnego, ich związków i stowarzyszeń, spółek z większościowym udziałem samorządu terytorialnego, jednostek OSP, jednostek WOPR, które realizują przedsięwzięcie na obszarze, na którym wprowadzono stan klęski żywiołowej w 2024 r.".

"Podkreślamy, że program, którego pierwsza część się zakończyła, musiała zostać formalnie zakończona z powodu wyczerpania alokacji środków, które fundusz przekazał na jego realizację. Była to pierwsza szybka transza ze środków WFOŚiGW w Opolu, aby jak najszybciej pomoc trafiła do beneficjentów programu. Po podpisaniu umowy udostępnienia środków z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie w dniu dzisiejszym (30 września - red.) ruszy drugi nabór wniosków skierowany do jednostek samorządu terytorialnego oraz podmiotów świadczących usługi publiczne w ramach realizacji zadań własnych JST, które realizują przedsięwzięcie na obszarze, na którym wprowadzono stan klęski żywiołowej w 2024 r." - potwierdzono.

Jako że poseł Radosław Fogiel sugerował, że pomoc dla powodzian na Opolszczyźnie "skończyła się", zapytaliśmy także wybrane gminy w województwie opolskim (w powiatach, które zostały objęte przez rząd stanem klęski żywiołowej) o to, czy środki finansowe do osób poszkodowanych przez powódź są wypłacane na bieżąco. Urząd Miasta i Gminy w Krapkowicach poinformował nas, że "środki finansowe dla powodzian trafiają z budżetu państwa poprzez Ośrodek Pomocy Społecznej w Krapkowicach". Sekretarz gminy Głubczyce poinformował, że 30 września uruchomiony został nabór wniosków o dotacje w ramach "Programu priorytetowego Adaptacja do zmian klimatu. Część 2) Usuwanie skutków powodzi 2024 r.", a dofinansowanie pochodzi z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Wypłacanie "na bieżąco" środków dla powodzian potwierdził redakcji Konkret 24 również skarbnik gminy i miasta Głuchołazy. "W tej chwili są to zasiłki w wysokości 2000 zł i 8000 zł. Wypłaty następują ze środków z budżetu państwa, które regularnie wpływają na rachunek gminy" - napisał Sławomir Deko.

Nieprawdą zatem jest to, że - jak ogłaszają politycy PiS i Suwerennej Polski - pomoc dla poszkodowanych przez powódź mieszkańców województwa opolskiego się zakończyła. Wspominany przez nich program dofinansowania nie dotyczył osób fizycznych, a jednostek samorządu terytorialnego czy jednostek OSP. I - jak potwierdzono - jest kontynuowany.

Autorka/Autor:

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

"To jest mocne" - napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, publikując w mediach społecznościowych "wyciąg z systemu wizowego", który miał udowadniać, że za rządów Zjednoczonej Prawicy nie kontrolowano migracji do Polski. Tylko że akurat nie te dane to pokazują.

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Po rocznicy rzezi wołyńskiej w sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia szczątki ofiar w zbiorowej mogile. Drastyczny opis informuje o "10 000 czaszkach małych dzieci". Fotografia nie ma jednak nic wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu. Wyjaśniamy, co wiadomo o grobie i ofiarach, które się w nim znajdują.

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

"Biurokratyczny zamordyzm w plastikowym wydaniu" - grzmiał w Sejmie poseł Konfederacji Witold Tumanowicz, twierdząc, że szwedzka fundacja wykazała wzrost liczby wyrzucanych nakrętek po tym, jak Unia Europejska nakazała przytwierdzać je do butelek. Tylko że to nieprawda.

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy polski polityk wprost podważa zbrodnie popełnione w Auschwitz-Birkenau, w sieci rozpowszechniane są grafiki AI, które mają imitować autentyczne obrazy pokazujące sceny z tego obozu zagłady. Powstają często na bazie prawdziwych, zachowanych zdjęć. "Manipulowanie takim obrazem dla rozrywki bezcześci go" - przestrzega muzeum. Apeluje o niepodawanie dalej takich postów.

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24