FAŁSZ

Przekaz o Ukraińcach, którzy "próbowali zgwałcić małych chłopców" - zaprzeczają policja, władze i mieszkańcy

"Dwóch Ukraińców próbowało zgwałcić dwójkę małych chłopców"? Pytamy o tę sytuację policję, lokalne władze i mieszkańcówShutterstock/Twitter

Informacja wrzucona na Twittera, jakoby w Kostrzynie nad Odrą dwóch Ukraińców próbowało zgwałcić małych chłopców, błyskawicznie rozeszła się w polskiej sieci - ale jest nieprawdziwa. Sprawdziliśmy w policji, u władz lokalnych i wśród mieszkańców dzielnicy, gdzie miało dojść do zdarzenia.

W sieci rozpowszechniany jest post opisujący rzekome dramatyczne wydarzenie, do którego miało dojść w Kostrzynie nad Odrą. 8 maja anonimowy internauta napisał na Twitterze, że dzień wcześniej w tym mieście dwóch Ukraińców próbowało zgwałcić dwójkę małych chłopców. Z tweeta wynika, że o zdarzeniu powiadomiono policję. "Przerażonymi dziećmi do przyjazdu policji zaopiekowali się mieszkańcy z ul Saperskiej. Na miejscu pojawiały się trzy radiowozy i podjęły pościg. @PolskaPolicja jakieś oświadczenie?" - zapytał na koniec. W odpowiedzi na pytania internautów w kolejnych postach dodawał: "Sąsiedzi dziś opowiadali tą akcję" i "Przekazałem tylko, co się działo wczoraj u mnie na osiedlu" (pisownia wpisów oryginalna; po ukazaniu się tego tekstu post został usunięty).

fałsz

Wprowadzający w błąd postTwitter

"O tym zdarzeniu w 'polskich' mediach nie przeczytasz"

Cytowany post polubiło niemal tysiąc internautów. Część z ponad 80 komentarzy pod wpisem jest antyukraińska: "Banderowcy pewnie próbowali odreagować wojenną traumę"; "W Kostrzynie jest pełno pracy na produkcji za 'batona' to nasi wyjeżdżają, a sprowadzają 'dzicz'"; "To nie dobrze o tym mówić, nie jest to poprawne politycznie. O Wołyniu też lepiej nie wspominać"; "O tym zdarzeniu w 'polskich' mediach nie przeczytasz bo Ukraińcy w Polsce mają taki sam status jak śniadzi inżynierowie i doktorzy na zachodzie!".

Ale inni komentujący wątpili w prawdziwość informacji. Dopytywali, gdzie są dowody. "To nie fake?"; "Źródło proszę w innym przypadku to fejk"; "Baju baj, baju baj...."; "Proszę o źródło informacji"; "Jeśli zdarzenie miało miejsce naprawdę to dziwne, że info jest powielane w formie plotki..."; "Skąd ta informacja?"; "Somsiadka powiedziała a somsiad przekazał itd itd..."; "Nie ma nigdzie nawet wzmianki o tym co tu podałeś"; "Fejki rozsiewasz?" - to niektóre z komentarzy.

Przekaz zaczęły powielać inne konta. Opisana rzekoma próba gwałtu na dwóch chłopcach, brana za fakt, stała się argumentem w dyskusjach. "Dzisiaj 2 ukrow probowalo zgwalcic 2 malych chlopcow w Kostrzyniu ... zaczyna sie" - brzmiał jeden z anonimowych postów na Twitterze.

"Kolejnym celem dezinformacji w sieci jest budowanie wśród Polaków wrogiego nastawienia do uchodźców z Ukrainy"
"Kolejnym celem dezinformacji w sieci jest budowanie wśród Polaków wrogiego nastawienia do uchodźców z Ukrainy"TVN24, Czarno na białym

Policja dementuje

W celu weryfikacji doniesień z omawianego tweeta zaczęliśmy od sprawdzenia informacji w lokalnych mediach i w otwartych grupach mieszkańców na Facebooku. Nie znaleźliśmy żadnych doniesień o takiej próbie gwałtu.

Wpis przesłaliśmy miejscowej policji z pytaniem, czy doszło do opisanego wydarzenia - do czego zresztą zachęcał autor posta. "Podałem miejscowość, znajdź sobie nr telefonu na policję i sobie potwierdź" - odpisał jednemu z wątpiących.

- Nie odnotowaliśmy sytuacji, o której mowa w internetowym wpisie - poinformował nas w poniedziałek 9 maja podkomisarz Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim, do którego odesłała nas kostrzyńska policja. Zapewnił, że w ostatnich dniach nie doszło w Kostrzynie nad Odrą do podobnych wydarzeń.

Następna dnia Komenda Wojewódzka Policji wydała oświadczenie, w którym napisała: "Lubuska Policja stanowczo dementuje informację, która pojawiła się w sieci. Kłamliwy wpis miał informować o usiłowaniu zgwałcenia dwóch małych chłopców przez obywateli Ukrainy w Kostrzynie n/O. Mimo, że nie mieliśmy informacji i sygnałów w tej sprawie, to policjanci dokładnie sprawdzili czy do takiego zdarzenia doszło. Taka sytuacja nie miała jednak miejsca" (pisownia oryginalna).

Lubuscy funkcjonariusze dodali, że fałszywe informacje mają "zawsze konkretny cel - wywołać strach i niepokój społeczny". Ponadto: "Spowodować zmianę postawy i wzbudzić negatywne postrzeganie konkretnych osób, grup społecznych, czy też narodów". Przestrzegli, by nie wierzyć takim przekazom i zawsze weryfikować ich treść. "Są to współczesne metody działania, które określone grupy osób wykorzystują niejednokrotnie do siania niepokoju społecznego. Przykładem tego typu działań mogą być rzekome ataki uchodźców na dzieci. To wszystko jest kłamstwem" - napisano w oświadczeniu.

Ostrzeżenie o - jak to określono - "niebezpiecznym #fakenewsie" lubuscy policjanci opublikowali także 10 maja na Facebooku i Twitterze.

Burmistrz: "pierwsze słyszę". Straż Miejska: "nic do nas nie dotarło"

O informację z posta zapytaliśmy także w Urzędzie Miasta Kostrzyn nad Odrą. - Od pana się o tym dowiaduję. Żadna informacja o takim zdarzeniu nie dotarła do naszego urzędu. Jestem zaskoczony. Pierwsze słyszę - powiedział w rozmowie z nami Andrzej Ludwik Kunt, burmistrz miasta.

- Nic o takim zdarzeniu nie wiemy, a na pewno by w naszym mieście było o tym głośno. Nic do nas nie dotarło - usłyszeliśmy z kolei od przedstawiciela Straży Miejskiej w Kostrzynie nad Odrą.

"Jedna pani, drugiej pani..."

Pod popularnym wpisem znalazły się dwa posty internautów, którzy twierdzą, że są z Kostrzynem związani i nie potwierdzają doniesień o próbie gwałtu: "Moja ciocia mieszka w Kostrzynie. Nic na ten temat nie wie"; "Pochodzę z Kostrzyna nad Odrą. Nikt z rodziny nic nie wie na ten temat".

Przypomnijmy, iż autor posta napisał, że "przerażonymi dziećmi do przyjazdu policji zaopiekowali się mieszkańcy z ul. Saperskiej". To wschodnia część miasta. W bezpośrednim sąsiedztwie ulicy jest hala sportowa, gdzie tymczasowo przebywają uchodźcy z Ukrainy. Jak usłyszeliśmy od mieszkańców, z którymi rozmawialiśmy telefonicznie, w okolicy jest spokojnie, a w hali mieszkają w większości kobiety i dzieci.

Zadzwoniliśmy do punktów usługowych, które są w pobliżu ulicy Saperskiej i tej hali z pytaniem, czy może ktoś widział policyjną akcję i wie o rzekomej próbie gwałtów. - Ja nic nie słyszałam - powiedziała nam pracownica jednego z punktów. - Ja właściwie jestem tu cały czas. Mieszkam też w pobliżu. Nic nie słyszałem. To chyba jakiś fake news - stwierdził mężczyzna z innego punktu.

Skontaktowaliśmy się również z członkiem zarządu jednej z lokalnych wspólnot mieszkaniowych, który na naszą prośbę porozmawiał także z sąsiadami. - To mi wygląda na fejk, który powstał na zasadzie "jedna pani, drugiej pani". Nie znalazłem żadnego dowodu na to, co jest we wpisie. Nikt tego nie widział. Kilka osób tylko o tym "słyszało" - mówi Konkret24 przedstawiciel wspólnoty, zastrzegając anonimowość. Dodaje, że 10 maja w okolicy było dużo funkcjonariuszy wydziału dochodzeniowo-śledczego, kryminalnego i dzielnicowy. Wygląda więc na to, że policjanci sami weryfikowali treść tweeta. Mężczyzna w rozmowie z nami dodaje, że w pobliżu jest kilka kamer monitoringu, więc policja mogłaby łatwo ściągnąć i sprawdzić nagrania.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock/Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Twitter

Pozostałe wiadomości

Po ogłoszeniu projektu budżetu na 2025 rok podniosły się głosy oburzenia, że rząd Donalda Tuska dał jeszcze więcej pieniędzy Kancelarii Prezydenta, Krajowej Radzie Sądownictwa czy Trybunałowi Konstytucyjnemu. Premier i minister finansów tłumaczą, że to tak zwane budżetowe "święte krowy". O które instytucje chodzi i jak rosły ich budżety w ostatnich latach? Wyjaśniamy.

Budżety "świętych krów". Jak rosły?

Budżety "świętych krów". Jak rosły?

Źródło:
Konkret24

Skąd się wzięła opowieść o uleczeniu salcesonem pewnej wegetarianki przez księdza Michała O.? Jego obrońca twierdzi teraz, że to "totalnie bzdurna historia". A my sięgnęliśmy do książki, którą napisał sam egzorcysta.

Salceson i egzorcyzmy. "Totalnie bzdurna historia"? Oto słowa księdza

Salceson i egzorcyzmy. "Totalnie bzdurna historia"? Oto słowa księdza

Źródło:
Konkret24

Według posła Janusza Kowalskiego po odrzuceniu przez PKW sprawozdania komitetu wyborczego PiS będzie można "w sposób skuteczny windykować członków PKW z własnych majątków za straty związane z tą decyzją". Czyli że za straty finansowe partii mieliby odpowiadać osobiście członkowie PKW. Prawnicy, pytani o taką możliwość, nie mają złudzeń.

Kowalski chce "windykować Ryszarda Kalisza do ostatniej złotówki". To możliwe?

Kowalski chce "windykować Ryszarda Kalisza do ostatniej złotówki". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy w szkołach podstawowych ruszył rozszerzony program szczepień przeciw wirusowi HPV, w mediach społecznościowych rozkręca się dezinformacja na temat ich skuteczności. Według jednego z przekazów szczepienia na HPV w Australii wcale nie przyniosły skutku. Tłumaczymy, na czym polega manipulacja przy cytowaniu tych danych - i nie tylko.

Po szczepieniach na HPV "liczba zachorowań nie zmalała"? Manipulacja na danych

Po szczepieniach na HPV "liczba zachorowań nie zmalała"? Manipulacja na danych

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Suski na mazowieckich dożynkach rozprawiał o "pomysłach obecnej władzy", a jako przykład podał "podręcznik do pierwszej klasy, gdzie dzieciom tłumaczy się, co to jest LGBT, lesbijki, geje i tak dalej". MEN wyjaśnia, że to "dezinformacja ze strony PiS" i że wciąż obowiązują podręczniki zatwierdzone przez poprzedni rząd. Wypowiedź posła Suskiego to powielanie fałszywego przekazu z mediów społecznościowych.

Suski opowiada o "podręczniku do pierwszej klasy". Co poseł mógł zobaczyć

Suski opowiada o "podręczniku do pierwszej klasy". Co poseł mógł zobaczyć

Źródło:
Konkret24

Szczepienie, którego miało nie być. Strzykawka bez igły. Film mający to pokazywać, jest rozsyłany znowu w sieci jako dowód, że Kamala Harris wcale nie przyjęła szczepionki na koronawirusa. Nagranie jest prawdziwe, ale towarzyszący mu przekaz to fake news.

Kamala Harris, szczepienie i "oszustwo na światową skalę"? Tajemnica strzykawki

Kamala Harris, szczepienie i "oszustwo na światową skalę"? Tajemnica strzykawki

Źródło:
Konkret24

Posłowie opozycji alarmują, że Donald Tusk "szykuje totalną cenzurę w sieci", przygotowując ustawę o specjalnych uprawnieniach dla szefa ABW. Rzeczywiście, miałby on otrzymać możliwość usuwania niektórych przekazów z internetu. Wyjaśniamy, skąd pomysł tego prawa i o co w nim chodzi.

Uprawnienia ABW to "totalna cenzura"? Co zmieni nowa ustawa

Uprawnienia ABW to "totalna cenzura"? Co zmieni nowa ustawa

Źródło:
Konkret24

Ponad dwadzieścia fałszywych bądź wprowadzających w błąd wypowiedzi padło podczas debaty telewizyjnej kandydatów na prezydenta Stanów Zjednoczonych Kamali Harris i Donalda Trumpa. Więcej nieprawd wypowiadał były prezydent, ale i kandydatka demokratów nie zawsze wyrażała się precyzyjnie. Przedstawiamy fact-checking wybranych fragmentów tego pojedynku.

Debata Harris-Trump. W pojedynku na fałszywe tezy wygrany jest pewny

Debata Harris-Trump. W pojedynku na fałszywe tezy wygrany jest pewny

Źródło:
Konkret24, CNN, PolitiFact, AP, New York Times

Komentarze o "wychudzonym", "zmaltretowanym psychicznie" księdzu Michale O. podbijają emocjonalnie tezę polityków PiS i Suwerennej Polski, jakoby duchowny został niewinnie aresztowany. Opozycja podaje dwa "dowody" na takie twierdzenie - oba są manipulacją.

PiS o Funduszu Sprawiedliwości: zasady takie same, ksiądz siedzi za "zły statut". Dwie nieprawdy

PiS o Funduszu Sprawiedliwości: zasady takie same, ksiądz siedzi za "zły statut". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkre24

"Mam zamiar zrobić niezłą awanturę" - zapowiedział na swoim profilu poseł klubu Konfederacji Roman Fritz na początku września. Chodzi mu o dwa przedmioty w szkole podstawowej: "Kultura i historia Niemiec" oraz "Historia i kultura Ukrainy". Według niego są obowiązkowe. To nieprawda. Wyjaśniamy, skąd się wzięły na liście.

Poseł chce "zrobić niezłą awanturę" o dwa przedmioty. I manipuluje

Poseł chce "zrobić niezłą awanturę" o dwa przedmioty. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

Seria wpisów w serwisie X wywołała dyskusję o tym, że Donald Tusk i jego rząd zatrzymują inwestycję w Centralny Port Komunikacyjny, by skorzystały na tym Niemcy. Niemiecki przewoźnik towarowy ogłosił bowiem rozbudowę portu cargo we Frankfurcie nad Menem. Wyjaśniamy, dlaczego tej inwestycji i budowy CPK nie należy porównywać.

"Niemieckie CPK" we Frankfurcie. Fałsz i manipulacja o inwestycji Lufthansy

"Niemieckie CPK" we Frankfurcie. Fałsz i manipulacja o inwestycji Lufthansy

Źródło:
Konkret24

Popularność w sieci zdobył film pokazujący, jakoby - według komentarzy internautów - aktywista klimatyczny zablokował autem rolnikowi wjazd na farmę, więc ten usunął samochód za pomocą wózka widłowego. Zdarzenie nie miało jednak związku z aktywistami klimatycznymi, a nagranie jest sprzed trzech lat, nie pochodzi z Polski.

Aktywista klimatyczny zablokował rolnikowi wjazd na farmę? Co to za nagranie

Aktywista klimatyczny zablokował rolnikowi wjazd na farmę? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

"Prawda zwyciężyła", "ostateczny dowód na zbrodnie globalistów" - tak internauci komentują doniesienia o rzekomym wyroku Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, który miał uznać, że szczepionki na COVID-19 nie są szczepionkami. Nie pierwszy raz ten przekaz jest rozpowszechniany w sieci. Jest nieprawdziwy.

Szczepionki na COVID-19 "nie są szczepionkami"? Sąd w USA tak nie stwierdził

Szczepionki na COVID-19 "nie są szczepionkami"? Sąd w USA tak nie stwierdził

Źródło:
Konkret24

- Nie dotykaliśmy publicznych pieniędzy - oświadczyła ministra edukacji Barbara Nowacka, odpowiadając na pytanie o finansowanie Campusu Polska Przyszłości w 2023 roku. Jak jednak sprawdziliśmy, zarówno w tamtym, jak i w tym roku samorządy wspierały finansowo organizację Campusu. W 2024 roku zapłaciły w sumie ponad 840 tysięcy złotych.

Campus Polska. "Ani złotówki pieniędzy publicznych"? Sprawdziliśmy

Campus Polska. "Ani złotówki pieniędzy publicznych"? Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Prezydencki minister Marcin Mastalerek, podkreślając osiągnięcia Andrzeja Dudy jako prezydenta, przypomniał, że Duda jest "jedynym prezydentem od wielu lat, który zwiększył swoje kompetencje". To prawda. Mastalerek nie wyjaśnił jednak, dzięki czemu te zmiany były możliwe i jak naruszają prawo. Przypominamy więc.

"Prezydent, który zwiększył swoje kompetencje". Oto jak bardzo

"Prezydent, który zwiększył swoje kompetencje". Oto jak bardzo

Źródło:
Konkret24

W ramach zbiórki na PiS partia zebrała już ponad cztery miliony złotych, a jej politycy chwalą się w sieci dokonanymi przelewami. Były prezes Orlenu, a teraz europoseł PiS Daniel Obajtek deklaruje, że może wpłacać nawet więcej, niż prosił Jarosław Kaczyński. Na jego przykładzie tłumaczymy, ile rzeczywiście posłowie PiS mogą przelać na konto partii.

Obajtek: mogę wpłacić na PiS "więcej niż 5 tysięcy złotych". Może?

Obajtek: mogę wpłacić na PiS "więcej niż 5 tysięcy złotych". Może?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych - również w polskich - generuje nagranie z lotniska na Wyspach Kanaryjskich. Według internautów film pokazuje, że rząd Hiszpanii "zamknął wszystkie lotniska" na tych wyspach i wpuszcza na kontynent tylko migrantów z Afryki. Wielu wierzy w ten fałszywy, wręcz absurdalny przekaz.

Lotniska na Wyspach Kanaryjskich zamknięte z powodu imigrantów? Sprawdzamy

Lotniska na Wyspach Kanaryjskich zamknięte z powodu imigrantów? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Powielaczowe prawo minister Leszczyny", "furtka Tuska" - tak komentowane są opublikowane kilka dni temu wytyczne Ministerstwa Zdrowia w sprawie dostępu do aborcji. Czy słusznie? Prawnicy tłumaczą, o co w nich chodzi. I dlaczego "zmiana realiów" nie oznacza wcale zmiany prawa.

"Furtka Tuska"? Czy wytyczne rządu w sprawie aborcji zmieniają prawo

"Furtka Tuska"? Czy wytyczne rządu w sprawie aborcji zmieniają prawo

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen zaczął już swoją kampanię jako kandydat na prezydenta w wyborach w 2025 roku. Prowadząc taką autopromocję czy prekampanię, polityk Konfederacji wykorzystuje - zdaniem ekspertów - "szarą strefę polskiej polityki". A raczej polskiego prawa, bo żadne przepisy tego nie zakazują i żadne nie przewidują kar.

Mentzen ruszył z kampanią,"łamiąc prawo"? Oto "szara strefa polskiej polityki"

Mentzen ruszył z kampanią,"łamiąc prawo"? Oto "szara strefa polskiej polityki"

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Warchoł ogłosił, że rząd "wprowadzi nowy podatek audiowizualny". To nieprawda. W rządowych dokumentach postuluje się likwidację abonamentu radiowo-telewizyjnego i finansowanie mediów publicznych wprost z budżetu państwa. Samego projektu odpowiedniej ustawy jeszcze nie ma.

Rząd Tuska wprowadza "nowy podatek audiowizualny"? Wyjaśniamy

Rząd Tuska wprowadza "nowy podatek audiowizualny"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Jak to jest z liczebnością obecnego rządu Donalda Tuska? Według opozycji za czasów Zjednoczonej Prawicy gabinety nie były tak liczne jak teraz. A według ministry Katarzyny Kotuli liczebność rządu Tuska wcale nie jest rekordowa. Policzyliśmy więc - do rekordu brakuje niewiele.

"Rekordowo" liczny rząd Tuska? Policzyliśmy

"Rekordowo" liczny rząd Tuska? Policzyliśmy

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w Southport nożownik zabił troje dzieci, przez Wielką Brytanię przeszła fala protestów, w ich wyniku niektórym uczestnikom wytoczono sprawy sądowe. Zapadające teraz wyroki są wykorzystywane do szerzenia fałszywych, antymigranckich przekazów, jakoby za wymachiwanie brytyjską flagą czy okrzyki o "odzyskaniu kraju" karano obywateli więzieniem. To nieprawda, wyroki dotyczą innych czynów.

Kara więzienia za patriotyczne zachowania obywateli? Nie za to

Kara więzienia za patriotyczne zachowania obywateli? Nie za to

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych generuje zdjęcie rzekomo zrobione w pociągu polskim kibicom jadącym na mecz piłkarski. Uwagę przyciąga stolik między fotelami. Jednak nie są to polscy kibice.

"Zakupy młodzieży w Warsie"? To nie Wars i nie pociąg Warszawa-Szczecin

"Zakupy młodzieży w Warsie"? To nie Wars i nie pociąg Warszawa-Szczecin

Źródło:
Konkret24

Zaczęła się zbiórka na PiS. Partia po odrzuceniu przez PKW sprawozdania jej komitetu wyborczego podała konto do wpłat. Prosi wpłacających o podanie numeru PESEL - co budzi wątpliwości ekspertów. Na co zezwala prawo, jeśli chodzi o finansowe wpieranie partii, a czego zabrania? Wyjaśniamy.

"Narodowa zrzuta" na PiS. Co jest, a co nie jest prawnie dozwolone

"Narodowa zrzuta" na PiS. Co jest, a co nie jest prawnie dozwolone

Źródło:
Konkret24

"Zabrali PiS całą subwencję", "PiS pozbawione subwencji w całości" - taki przekaz niesie się w sieci, a podgrzewają go politycy partii Jarosława Kaczyńskiego. To jednak błędna interpretacja decyzji PKW o odrzuceniu sprawozdania Komitetu Wyborczego PiS. Bo decyzja o rocznej subwencji dla partii PiS jeszcze nie zapadła.

PiS "pozbawiony całej subwencji"? Jeszcze nie

PiS "pozbawiony całej subwencji"? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Decyzja Państwowej Komisji Wyborczej sprawia, że w najbliższych latach Prawo i Sprawiedliwość może stracić kilkadziesiąt milionów złotych. Pokazujemy, ile dokładnie.

PKW odrzuciła sprawozdanie z kampanii PiS. Ile straci partia?

PKW odrzuciła sprawozdanie z kampanii PiS. Ile straci partia?

Źródło:
Konkret24