"Warszawa czerwoną strefą?" Nie siej paniki

Warszawa strefą zamkniętą? To fake newstvn24

W Katowicach włamywacze nie przebierali się w ubrania ochronne, ograniczeń w ruchu drogowym nie ma, wojsko nie pilnuje porządku na ulicach. Fałszywe informacje w mediach społecznościowych wzbudzają niepotrzebną panikę w społeczeństwie. Policja przestrzega przed ich upowszechnianiem.

Wysyp fałszywych informacji w czasie epidemii koronawirusa jest ogromny – władze prowadzą w sieci kampanię na rzecz ograniczenia zasięgu fake newsów i plotek. Część z nich jest szczególnie niebezpieczna, bo podawana dalej tworzy nastrój niepokoju i strachu.

Jak nie poddawać się fałszywym informacjom radzi Beata Biel z Konkret24
Jak nie poddawać się fałszywym informacjom radzi Beata Biel z Konkret24 tvn24

Tak np. po ogłoszeniu przez ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka decyzji o użyciu oddziałów i pododdziałów wojska do pomocy policji w mediach społecznościowych 19 marca pojawiły się komentarze o "wyprowadzaniu wojska na ulice".

"Podjęto jednak decyzję że wojsko wyjdzie na ulice i to jeszcze bardzo tajemniczo wyszło. Rządzie co jest z wami nie tak"? - pytała użytkowniczka Twittera. "Mam nadzieję, że Błaszczak poinformował Morawieckiego, że wyprowadza wojsko na ulice" – napisał inny internauta.

Na profilu Ministerstwa Obrony Narodowej na Twitterze szybko zaprzeczono doniesieniom o wykorzystaniu wojska do pilnowania porządku w miastach. Wydział prasowy MON w odpowiedzi na pytanie Konkret24 napisał: "Informacja została już wielokrotnie zdementowana w mediach społecznościowych".

MON podkreśla, że wojsko wspiera administrację państwową i lokalną w walce z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Żołnierze pomagają funkcjonariuszom straży granicznej, pomagają w zaopatrzeniu szpitali, a wojskowe laboratoria wykorzystywane są do przeprowadzania testów na koronawirusa. Wojsko angażuje się również w transport, zapewnia wsparcie informatyczne oraz pomoc osobom starszym i samotnym.

"Żerują nawet na takiej tragedii"

Blisko 9 tys. osób udostępniło na Facebooku fałszywą informację o działaniach przestępców w Katowicach.

Według wpisu osoby przebrane w ubrania ochronne zakrywające twarz mają dokonywać w mieszkaniach "rutynowej kontroli celem mierzenia temperatury". Informację zilustrowano fotografią dwóch osób w białych kombinezonach.

Policja ostrzega przed oszustami
Policja ostrzega przed oszustamitvn24

"Wchodzą do mieszkania i wykorzystują nieuwagę domownika, penetrują dom i kradną pieniądze bądź cenne przedmioty" – przestrzegano na udostępnianej grafice. Straty poniesione przez mieszkańców Katowic w wyniku tych przestępstw miały sięgać tysięcy złotych.

W prawdziwość tej informacji uwierzyło wielu komentujących wpis. "Ludzie na wszystkim żerują, nawet na takiej tragedii", "Szok w biały dzień", "Naiwność ludzka nie ma granic" - pisali internauci. Fałszywa informacja z Katowic byłą udostępniana również na Twitterze.

Doniesienia o kradzieżach w Katowicach zdementowała śląska policja. "Apelujemy! Nie udostępniamy nieprawdziwych informacji. Policjanci na Śląsku nie odnotowali zgłoszeń o kradzieżach 'na ratownika'" - napisano na policyjnym profilu na Facebooku

Zamknięte granice województw? Nieprawda

Komentarze pełne niepokoju budziły też fałszywe informacje o rzekomych decyzjach dotyczących ograniczeń w ruchu drogowym.

"PILNE: Zamknięte granice województw w Polsce" - głosił tytuł artykułu udostępnianego w mediach społecznościowych. Donosił o rzekomej decyzji ministerstwa zdrowia z 16 marca o "zamknięciu granic wszystkich województw w Polsce".

fałsz

Fake news o zamknięciu granic województw

Szata graficzna artykułu do złudzenia przypominała tę z portalu Rmf24.pl. W celu rozpowszechnienia fake newsa jego autor zarejestrował domenę o podobnej nazwie: rmf-24.pl. Użytkownicy sieci mogli przeoczyć myślnik w adresie strony i uwierzyć, że informacja o zamknięciu granic została podana przez ogólnopolskie medium.

W wynikach wyszukiwania w Google można natrafić na ślad domeny rmf-24.pl. Oryginalny artykuł nie jest już aktywny, Google nie uchwycił również jego kopii.

Bazy whois udostępniające dane o rejestracji domen podają, że domenę utworzono dzięki pośrednictwu polskiej firmy. Powstała 15 marca z datą wygaśnięcia 21 marca. To dowodzi, że jej twórca celowo zaplanował funkcjonowanie domeny na jeden tydzień. W bazie dns.pl jest informacja, że umowa na utrzymanie domeny została już rozwiązana.

Na fałszywą informacje o zamknięciu granic województw zareagowała policja. "UWAGA! Kolejny fake news - nie są zamykane granice województw. Oszuści podszywając się pod stronę jednej z rozgłośni radiowych podjęli próbę wprowadzenia w błąd opinii publicznej - prowadzone są obecnie czynności mające na celu ustalenie sprawców. Prosimy o rozwagę i nie rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji" - napisano na profilu policji na Facebooku.

Fake news o rzekomym zamykaniu granic województw wpisuje się w szereg podobnych fałszywych doniesień - władze dementowały też doniesienia o zamykaniu miast.

Jedną z powielanych plotek była ta o odcięciu Warszawy w związku z epidemią koronawirusa. Oraz że Warszawa zostanie ogłoszona tzw. czerwoną strefą. W mediach społecznościowych najważniejszych polskich instytucji można znaleźć dementi. "Nie ma żadnej decyzji o zamykaniu Warszawy" - informował profil Kancelarii Premiera na Twitterze.

Nie wzniecać paniki

Na przykłady fałszywych informacji rozpowszechnianych w ostatnich dniach zwraca uwagę policja. Ich autorzy, powołując się na znajomości w instytucjach państwowych, donoszą o "tajnych naradach", na których mają zapadać decyzje o zamykaniu banków czy stacji benzynowych.

fałsz

Fake newsy wychwycone przez policję

"Obecnie dostrzegamy kolejne 'haniebne zachowania' - głównie w mediach społecznościowych oraz za pomocą komunikatorów przekazywane są nieprawdziwe informacje dotyczące rzekomych zagrożeń, działań służb państwowych, które nie mają miejsca czy nawołujące wprost do paniki - są to niedopuszczalne i nieodpowiedzialne zachowania, nie mające żadnego oparcia w prawdzie" - napisano w komunikacie na stronie Komendy Głównej Policji. Zaapelowano "o rozwagę, rozsądek, odpowiedzialność i unikanie paniki".

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie:TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Liderzy partii zachęcają swoich wyborców, by wzięli udział w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, kładąc nacisk na frekwencję w każdym okręgu. Bo w tych wyborach liczba głosów w okręgach jest szczególnie istotna.

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości przy okazji kampanii do europarlamentu co rusz wskazują, jakie niebezpieczeństwa grożą Polakom ze strony Unii Europejskiej. Nie zawsze to, co punktują, ma potwierdzenie w unijnych dokumentach. Tak jest w przypadku tezy Beaty Szydło, według której dyrektywa budynkowa nakazuje wymianę dofinansowanych z programu "Czyste powietrze" kotłów na gaz.

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Minister w kancelarii prezydenta Wojciech Kolarski pouczał w radiowym wywiadzie, że to nie Rada Ministrów "wyznacza prezydentowi tematy i zakres rozmów" oraz że konstytucja "mówi o współdziałaniu". Co do współpracy prezydenta z rządem wypowiedział się już jednak kiedyś Trybunał Konstytucyjny. Przypominamy, co orzekł.

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Źródło:
Konkret24

Zdaniem opozycji kandydujący do Parlamentu Europejskiego członkowie rządu "uciekają" z Polski - lecz według innych teorii mają tylko "pociągnąć wynik", by potem zrzec się mandatu europosła i wrócić na stanowiska. Czy to możliwe? A co z ich mandatami poselskimi? Sprawdziliśmy procedury.

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Źródło:
Konkret24

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24