"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24
Michał Wawer: zalew imigrantów trwa i pod rządami Tuska jeszcze nabiera rozpędu
Michał Wawer: zalew imigrantów trwa i pod rządami Tuska jeszcze nabiera rozpęduTVN24
wideo 2/5
Michał Wawer: zalew imigrantów trwa i pod rządami Tuska jeszcze nabiera rozpęduTVN24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

Politycy opozycji niezmiennie dbają o to, by temat imigrantów w Polsce nie schodził z agendy. Prawo i Sprawiedliwość zorganizowało nawet 11 października 2025 roku manifestację w Warszawie przeciwko polityce migracyjnej obecnego rządu. W ostatnich dniach najgłośniej jednak przebija się sprawa migracji zarobkowej, a konkretnie: cudzoziemców przyjeżdżających do Polski pracować. Aktywni w podnoszeniu tego problemu są politycy Konfederacji. Co ciekawe, partia ta podczas zorganizowanej przez PiS manifestacji "Nie dla masowej migracji" rozwiesiła swój transparent - z napisem: "Rząd PiS wydał 366 tysięcy wiz dla imigrantów z Afryki i Azji". Teraz jednak lider Konfederacji Sławomir Mentzen przekonuje w opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu, że "Tusk ściąga do Polski dziesiątki tysięcy imigrantów z Azji i Afryki" i "niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego".

W "Kawie na ławę" w TVN24 19 października poseł Konfederacji Michał Wawer mówił, że rządowi Donalda Tuska nie udało się spełnić obietnicy zapanowania nad imigracją - i przytaczał dane: "W ostatnim roku rządów PiS-u było przerażające 320 tysięcy zezwoleń na pracę dla imigrantów. A rok później, w pierwszym pełnym roku rządów Platformy Obywatelskiej, w 2024, było 323 tysiące zezwoleń na pracę dla imigrantów, czyli jeszcze więcej niż za PiS-u'".

Dodawał, że "w czołówce wydawanych zezwoleń są Filipiny i Kolumbia". I zaznaczył, że "nawet te przerażające 300 tysięcy to jest liczba fikcyjna, ponieważ ona nie obejmuje Ukraińców, którzy przyjeżdżają na podstawie specustawy i nie muszą dostawać zezwoleń na pracę". Krytykował rząd także za to, że "w dalszym ciągu nie publikuje tych najbardziej wiarygodnych, najbardziej potrzebnych danych, to znaczy po prostu ile wiz jest wydawanych", dlatego "musimy pracować na tych danych o zezwoleniach na pracę, które tak rządowi Morawieckiego, jak i rządowi Tuska służą do tego, żeby zafałszowywać rzeczywistość". Na koniec stwierdził:

FAŁSZ

Fakt pozostaje faktem: zalew imigrantów trwa i pod rządami Tuska jeszcze nabiera rozpędu.

Dwa dni później Sławomir Mentzen opublikował w mediach społecznościowych nagranie, w którym opowiada, że "Tusk zwiększa liczbę pozwoleń na pracę dla cudzoziemców" - pokazując dane o 175,5 tys. w 2025 roku. Tu od razu zaznaczmy: ta liczba wcale nie dotyczy pozwoleń na pracę i Mentzen wprowadza w błąd, co wyjaśniamy dalej. Lecz jak widać, granie liczbami, których przeciętny odbiorca nie rozumie i nie pojmuje - na przykład różnicy między pozwoleniami na pracę a wizami pracowniczymi - stało się taktyką polityków opozycji straszących "masowym ściąganiem migrantów".

FAŁSZ
Sławomir Mentzen w nagraniu pokazał słupki robiące wrażenie, ale fałszywie je tłumaczyłx.com

Tak np. kolejny polityk Konfederacji Paweł Usiądek, wiceprezes Ruchu Narodowego, napisał 20 października w serwisie X, że "Tusk sprowadza olbrzymie ilości imigrantów do Polski! Większe, niż PiS!" - i powołał się na statystyki Ministerstwa Spraw Zagranicznych o wizach pracowniczych. Czyli są to te dane, których zdaniem Michała Wawera, rząd niby "wciąż nie publikuje". Według nich w pierwszym półroczu 2025 roku Polska wydała prawie 57 tys. wiz cudzoziemcom (nie wliczając w to Ukraińców), a w ostatnim pełnym półroczu rządów PiS, w 2023 roku, było to 30 tys. Według polityka Konfederacji te dane "nie pozostawiają złudzeń" co do tego, że "rząd Tuska otworzył rynek pracy szerzej dla cudzoziemców niż PiS".

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd post polityka Konfederacji o danych migracyjnychx.com

Powyższe przykłady wypowiedzi polityków na pewno nie pozostawiają złudzeń co do tego, że wykorzystują oni publiczne dane do manipulowania opinią publiczną. Wyjaśnimy więc, o jakie statystyki chodzi i co rzeczywiście pokazują na temat legalnej migracji zarobkowej do Polski.

Zezwolenia na pracę a wizy pracownicze. Czego nie należy mylić

Zacznijmy od rozróżnienia danych. Michał Wawer podał liczby zezwoleń na pracę wydawanych cudzoziemcom - takie zezwolenia wydaje wojewoda, do którego wcześniej musi się zwrócić z wnioskiem pracodawca chcący zatrudnić konkretnego obcokrajowca w swoim przedsiębiorstwie. Decyzja o wydaniu zezwolenia na pracę nie oznacza jednak, że dany cudzoziemiec przyjechał do Polski. Nie można więc pokazywać wykresów z takimi statystykami i sugerować, że są dowodem na "ściąganie tylu a tylu imigrantów". One pokazują bowiem, ilu cudzoziemców z zagranicy chcą zatrudnić polscy pracodawcy.

Żeby cudzoziemiec mógł do Polski wjechać i pracować, musi bowiem uzyskać odpowiedni dokument wjazdowy - na przykład polską wizę. Wizy wydają polskie placówki dyplomatyczne i konsularne za granicami naszego kraju. Z tego powodu dane o wydanych wizach - w opisywanym tu problemie: o wizach pracowniczych - uznaje się za bardziej wiarygodne źródło informacji o tym, ilu obcokrajowcom zezwolono danego roku na przyjazd do Polski. Ale znowu z zastrzeżeniem, że nie wszyscy cudzoziemcy, którzy już taką wizę dostali, skorzystali z niej i przyjechali do Polski akurat w roku jej wydania. Bo mogą przyjechać później.

Dlatego nie można liczby pozwoleń na pracę utożsamiać z liczbą migrantów, którzy przyjechali pracować do Polski, bo to nie oznacza pozwolenia na przyjazd. Podobnie nie można liczby wydanych wiz pracowniczych traktować jako faktyczną liczbę migrantów zarobkowych, którzy się u nas pojawili.

Poseł Wawer twierdzi, że "musimy pracować na tych danych o zezwoleniach na pracę", ponieważ rząd "wciąż nie publikuje" danych o wydawanych wizach. O ile statystyki wydanych zezwoleń na pracę regularnie publikuje na stronie Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, o tyle dane o wizach są też publiczne, ale dostępne na wniosek - czyli można je uzyskać z Ministerstwa Spraw Zagranicznych np. w ramach dostępu do informacji publicznej.

Wizy pracownicze: w 2025 roku o 40 procent mniej niż w 2023 roku

Konkret24 nie raz otrzymywał z MSZ dane o wydanych wizach - ostatnie obejmują pierwsze półrocze 2025 roku. Zaznaczmy jednak, że piszemy tu wyłącznie o wizach pracowniczych. Polska wydaje bowiem tzw. wizy C - czyli wizy Schengen i wizy D - czyli wizy krajowe.

Ponadto do typu wizy dodaje się cel jej wydania, który konsul oznacza specjalnym kodem. Do podjęcia pracy w naszym kraju uprawniają wszystkie wizy Schengen (czyli C) i wizy krajowe (D) - ale z wyjątkiem wiz wydanych w celu: - turystycznym (kod wizy: 1) - odwiedzin u rodziny lub przyjaciół (kod 2) - kształcenia się w innej formie niż odbycie studiów lub szkolenie zawodowe (kod 11) - leczenia (kod 14) - korzystania z ochrony czasowej (kod 20).

Polska wiza z polem na wpisanie celu wydaniaShutterstock

Natomiast wizy wydawane typowo do pracy w Polsce to te wizy Schengen i krajowe, które mają jeden z trzech kodów: 5a - wydawane do pracy na podstawie oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi 5b - do pracy sezonowej 6 - do pracy na podstawie zezwolenia na pracę.

Takich wiz pracowniczych w pierwszej połowie 2025 roku Polska wydała niecałe 94 tys. Tak wygląda porównanie z analogicznymi okresami poprzednich lat:

  • 1 stycznia - 30 czerwca 2023 roku - wydano 162,1 tys. wiz pracowniczych
  • 1 stycznia - 30 czerwca 2024 roku - wydano 114,1 tys. wiz pracowniczych
  • 1 stycznia - 30 czerwca 2025 roku - wydano 93,8 tys. wiz pracowniczych.

Większość tych wiz otrzymali Ukraińcy i Białorusini. W pierwszym półroczu 2023 roku obywatele tych dwóch krajów otrzymali 77 proc. wszystkich wiz pracowniczych (125 z 162 tys.); w analogicznym okresie 2024 roku - 81 proc. (92 z 114 tys.), a w 2025 roku - 87 proc. (82 z 94 tys.).

Jak widać na powyższym wykresie, jedynie 12 tys. wydanych w pierwszej połowie 2025 roku wiz pracowniczych otrzymali obywatele innych państw niż Ukraina i Białoruś. To jedna trzecia tego, co wydano w pierwszym półroczu 2023 roku.

Ktoś zauważy: ale na wykresie w poście Pawła Usiądka liczby są wyższe. Otóż poseł pokazał wykres dotyczący wszystkich wydanych wiz, a nie tylko pracowniczych - posiłkował się tekstem z OKO.press, który to portal dał taki wykres w tekście o wizach pracowniczych, co mogło wywołać informacyjny chaos (potem wiceminister Maciej Duszczyk wyjaśniał to w social mediach). Dlatego, nie rozumiejąc różnicy między statystykami, poseł Konfederacji wprowadził w błąd.

Zezwolenia na pracę: w 2025 roku o 15 procent mniej niż w 2023. Ważna uwaga o Ukraińcach czy Białorusinach

Najnowsze dane o wydanych zezwoleniach na pracę dostępne na stronie resortu pracy i polityki społecznej również obejmują pierwsze półrocze 2025 roku. Wojewodowie wydali łącznie takich pozwoleń 144,5 tys. Tak wygląda porównanie z analogicznymi okresami poprzednich lat:

  • styczeń - czerwiec 2023 roku - wydano 145,1 tys. zezwoleń na pracę
  • styczeń - czerwiec 2024 roku - wydano 173,5 tys. zezwoleń na pracę
  • styczeń - czerwiec 2025 roku - wydano 144,5 tys. zezwoleń na pracę.

Nowsze dane - za lipiec, sierpień i wrzesień 2025 roku - opublikował 21 października w serwisie X wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Duszczyk. Porównanie dłuższych okresów ostatnich trzech lat wygląda następująco:

  • styczeń - wrzesień 2023 roku - wydano 231,1 tys. zezwoleń na pracę
  • styczeń - wrzesień 2024 roku - wydano 247,4 tys. zezwoleń na pracę
  • styczeń - wrzesień 2025 roku - wydano 196,9 tys. zezwoleń na pracę.

Tak więc w trzech kwartałach tego roku widać 15-procentowy spadek liczby wydawanych cudzoziemcom pozwoleń na pracę. A ponieważ spadek liczby wydawanych wiz pracowniczych tylko w ciągu półrocza wyniósł 40 proc. - to dowodzi, że nie można obu tych statystyk traktować tak samo i raz cytować jedne, a raz drugie tylko po to, by udowodnić jakąś tezę.

Znowu ktoś zauważy: ale na wykresie pokazanym w nagraniu Mentzena liczba wydanych pozwoleń na pracę w pierwszym półroczu tego roku jest wyższa (175,5 tys.). Otóż ten wykres pokazuje co innego, niż głosi napis w kadrze - liczbę wydanych wiz, i to wszystkich - nie tylko pracowniczych. Dlatego Mentzen swoim nagraniem również wprowadza w błąd.

Wróćmy do liczby wydanych pozwoleń na pracę: jak słusznie zauważył Michał Wawer, w przeciwieństwie do danych o wizach pracowniczych tutaj Ukraińcy i Białorusini nie stanowią już większości, ponieważ obywatele Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii i Ukrainy mogą pracować w Polsce na podstawie oświadczenia o powierzeniu pracy cudzoziemcowi składanego do powiatowego urzędu pracy. Ta procedura wymaga tylko wpisania do ewidencji przez urząd, więc jest znacznie krótsza niż uzyskiwanie zezwolenia wojewody. Zatrudnienie na podstawie złożonego oświadczenia jest możliwe maksymalnie do dwóch lat i nie dotyczy prac sezonowych.

Dlatego właśnie trzy kraje, których obywatelom w ostatnich latach wydawano najczęściej zezwolenia na pracę w Polsce, to były w pierwszym półroczu 2025 roku: Kolumbia, Filipiny i Indie; w pierwszym półroczu 2024 roku: Filipiny, Nepal, Indie; w pierwszym półroczu 2023 roku: Indie, Uzbekistan i Turcja.

Podkreślmy: dlatego, że Ukraińcy czy Białorusinie takich zezwoleń nie potrzebują. Niepodanie tej informacji przy wymienianiu nacji - jak robią to politycy Konfederacji - jest manipulacją.

Przekaz o ponad 170 tys. wiz pracowniczych - błędny. Oto skąd się wziął

Choć dane o liczbie wydanych wiz pracowniczych w pierwszym półroczu 2025 roku były już wcześniej znane - my opublikowaliśmy je w lipcu - w październiku można czytać posty w mediach społecznościowych, jakoby w rzeczywistości było ich znacznie więcej, niż podaliśmy i że w 2025 roku wiz pracowniczych wydano więcej niż w 2023 roku.

CZYTAJ W KONKRET24: Patryk Jaki: "wiz pracowniczych jest teraz więcej". A naprawdę? Mamy dane

Na przykład jeden z anonimowych użytkowników serwisu X napisał 21 października: "No i proszę. Za rządów Donalda Tuska wydaje się w Polsce więcej wiz pracowniczych dla imigrantów z krajów Afryki i muzułmańskich niż za poprzedników". Ten wpis podał dalej m.in. europoseł PiS Tobiasz Bocheński, komentując: "Ojej. Okazało się że KO kłamała w sprawie wiz? Mówiliśmy o tym od dawna".

FAŁSZ
Reakcja europosła PiS na wpis o wizachx.com

Uwaga: to są te same dane, które w swoim nagraniu przytacza Sławomir Mentzen - błędnie mówiąc, że są to zezwolenia na pracę, zamiast wizy pracownicze. Polityk Konfederacji przekopiował wręcz do swojego nagrania trzy słupki bezpośrednio z tego wykresu, mimo że jego tytuł informuje o wizach, a nie o zezwoleniach na pracę.

Te statystyki pochodzą ze wspomnianego artykułu opublikowanego 17 października przez OKO.press. Podano w nim, że wiz pracowniczych w pierwszej połowie 2025 roku było 175,5 tys. przy 155,3 tys. w analogicznym okresie 2023 roku. Jako że OKO.press w swoim tekście powołał się na artykuły z Konkret24 i Demagoga, doprecyzowujemy: liczba 175,5 tys. pochodzi z odpowiedzi MSZ udzielonej Demagogowi i obejmuje wszystkie wizy wydane przez Polskę w pierwszym półroczu 2025 roku. Czyli mieszczą się w niej również wizy turystyczne, medyczne czy szkoleniowe - które nie uprawniają do podjęcia pracy w Polsce. Uwagę na to zwróciła m.in. rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka, odpowiadając na post Bocheńskiego: "Panie Pośle, zanim zaczniemy wyciągać wnioski, warto zajrzeć do sprawdzonych źródeł, a nie je bezwiednie powielać. Dane, na które powołuje się OKO.press, nie dotyczą wyłącznie wiz pracowniczych, lecz wszystkich rodzajów wiz. Jest ponad 20 kategorii, m.in. studenckie, rodzinne, tranzytowe, humanitarne".

Konkret24 w swoich tekstach o migracji ekonomicznej podaje wyłącznie dane o wizach pracowniczych - a więc tych z kodami 5a, 5b i 6. A takich - powtórzmy - w pierwszym półroczu 2025 roku wydano 93,8 tys., czyli o ponad 40 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2023 roku. Zezwoleń na pracę - które nie oznaczają, że tylu cudzoziemców przyjechało danego roku do Polski - również wydano mniej niż jeszcze dwa lata temu.

Dlatego teza: "zalew imigrantów trwa i pod rządami Tuska jeszcze nabiera rozpędu" - ukuta na podstawie cytowanych w owych przekazach danych - jest fałszywa.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP

Pozostałe wiadomości

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Można tę historię komentować, że jest "jak z filmu Barei" - lecz nikomu nie było do śmiechu. Bo nie chodzi tylko o 150 ton ziemniaków i straty materialne. W tym zdarzeniu jak w soczewce widać, czym skutkuje bezrefleksyjna wiara w każdy przekaz i jak łatwo od takiej wiary przejść do działania. To klasyczna historia-chwast. Oto jak ją rozsiewano.

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Źródło:
TVN24+

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+