FAŁSZ

70 tysięcy Polaków "uciekło przed przymusową mobilizacją"? MON: absurdalny fake news

Źródło:
Konkret24
"W stopniu minimalnym na ćwiczenia będą wzywane osoby bez przeszkolenia"
"W stopniu minimalnym na ćwiczenia będą wzywane osoby bez przeszkolenia"TVN24
wideo 2/6
"W stopniu minimalnym na ćwiczenia będą wzywane osoby bez przeszkolenia"TVN24

"Ucieczka z Polski mężczyzn w wieku poborowym nabrała już masowego charakteru" - czytamy w tekście rozsyłanym w mediach społecznościowych. To kolejny fałszywy przekaz, który przyszedł z rosyjskojęzycznej sieci. MON dementuje: "nie odnotowaliśmy masowych wyjazdów osób podlegających kwalifikacji wojskowej" ani "masowego uchylania się od udziału w ćwiczeniach wojskowych".

Na polskich Facebooku i Twitterze publikowano zrzut ekranu artykułu pod tytułem "Mężczyźni masowo uciekają z Polski, próbując uniknąć służby w rezerwie". Tekst ukazał się w serwisie Niezależnego Dziennika Politycznego z datą 28 grudnia 2022 roku. "Niedawno jak to napisałem na tym koncie to wmawiano mi, że rozpowszechniam ruską propagandę. Mogę też się założyć, że najpierw uciekli ci co najgłośniej krzyczeli by Polska walczyła za ukropinę. BTW jakie piękne hełmy. Te nowe poszły dla ukraińców" - napisał użytkownik Twittera w poście 29 grudnia (pisownia wszystkich wpisów oryginalna). Dzień później na Facebooku pojawił się post ze zrzutem ekranu tego samego artykułu. "To nie jest fejk.. Gdzie ci bohaterowie, którzy nas wyzywali od ruskich onuc, którzy szli walczyć z Putinem... Wyglądają jak cywilbanda przybyła z sianokosów... Benny Hill show" - brzmiał komentarz.

Przypomnijmy: Niezależny Dziennik Polityczny to serwis, który niejednokrotnie podawał fałszywe informacje, o czym pisaliśmy w Konkret24.

FAŁSZ
Posty z fałszywym przekazem publikowane w grudniu 2022 rokuTwitter.com, Facebook.com

Rzekome wpisy lokalnego polityka i prorektora uczelni

W materiale opublikowanym w serwisie Niezależny Dziennik Polityczny przekonuje się, że "ucieczka z Polski mężczyzn w wieku poborowym nabrała już masowego charakteru". Dowodem na to ma być rzekoma informacja, iż "w ciągu ostatnich kilku tygodni do krajów UE i Wielkiej Brytanii wyjechało ponad 70 tys. Polaków, którzy próbują uciec przed przymusową mobilizacją". Nie podano jednak źródła danych. Jak czytamy dalej, "społeczeństwo Polski coraz bardziej buntuje się przeciwko planom MON"; "popularne wśród Polaków stały się wezwania do sabotażu mobilizacji" (pisownia oryginalna).

Autor tekstu przytacza wpisy opublikowane na dwóch facebookowych kontach mających należeć do Polaków. "W pełni popieram tysiące ludzi, którzy już teraz uciekają przed poborem do wojska i nie dziwię się, że ogromna kolejka samochodów powstała po polskiej stronie granicy z Niemcami" - rzekomo miał napisać na swoim profilu Wojciech Lesiuk, zastępca burmistrza dzielnicy Warszawa Wola.

Z kolei prorektor Akademii Nauk Stosowanych im. Księcia Mieszka I w Poznaniu Filia w Warszawie, dr. inż. Andrzej Bolewski, miał być przeciwnego zdania i jakoby napisał: "Nie rozumiem tych mężczyzn, którzy masowo uciekają z kraju do UE i Wielkiej Brytanii, unikając służby wojskowej i obrony Polski. Zachowują się jak szczury, jak tchórzliwe szczury chcą uniknąć wojny". Według biogramu na facebookowym koncie Bolewski miał pracować w Ministerstwie Obrony Narodowej w latach 1965-2005.

Sprawdziliśmy, czy informacje o rzekomych powszechnych ucieczkach za granice mężczyzn w wieku poborowym mają jakiekolwiek potwierdzenie - nie mają.

200 tys. rezerwistów może otrzymać wezwania na ćwiczenia

Na początku grudnia 2022 roku wiele wątpliwości i pytań budził projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie określenia liczby osób, które w 2023 roku mogą pełnić służbę wojskową w rezerwie w ramach odbywania ćwiczeń wojskowych (za: Tvn24.pl). Przyjęte przez rząd 28 grudnia rozporządzenie określa liczbę osób, które w 2023 roku mogą być powołane do czynnej służby wojskowej oraz liczbę osób, które mogą pełnić służbę wojskową w rezerwie w ramach odbywania ćwiczeń wojskowych. Wezwania do jednostek wojskowych może otrzymać nawet 200 tys. rezerwistów.

Zgodnie z ustawą o obronie ojczyzny z 11 marca 2022 roku każdy, kto przeszedł kwalifikację wojskową, stał się jednocześnie żołnierzem pasywnej rezerwy. Tym samym może zostać powołany do odbycia ćwiczeń wojskowych. "W czasie pandemii COVID nie były realizowane kwalifikacje wojskowe i ćwiczenia rezerwy też były bardzo ograniczone" - przypomniało Centralne Wojskowe Centrum Rekrutacji na początku grudnia na Twitterze.

"Wyjechało ponad 70 tys. Polaków, którzy próbują uciec przed przymusową mobilizacją"? Nie ma potwierdzenia

W cytowanym wyżej tekście czytamy, że "w ciągu ostatnich kilku tygodni do krajów UE i Wielkiej Brytanii wyjechało ponad 70 tys. Polaków, którzy próbują uciec przed przymusową mobilizacją". Nie dotarliśmy do rzetelnych źródeł i doniesień polskich mediów, które potwierdziłyby tę informację. Co więcej, liczba 70 tys. okazuje się prawie niemożliwa do oszacowania. Polska znajduje się bowiem w strefie Schengen razem z pozostałymi 26 państwami członkowskimi Unii Europejskiej. Przepisy tego obszaru znoszą kontrole graniczne na wewnętrznych granicach UE. Oznacza to, że każdy, niezależnie od obywatelstwa, może przekraczać unijne wewnętrzne granice bez kontroli granicznej. Nie zbiera się danych o liczbie osób przekraczających np. granice polsko-niemiecką czy polsko-czeską. Dlatego wiarygodnej liczby mężczyzn w wieku poborowym, którzy rzekomo wyjechali z Polski do państw UE, nie można podać.

Co w przypadku wyjazdów do Wielkiej Brytanii, która znajduje się poza UE i nigdy nie należała do strefy Schengen? Redakcja Konkret24 poprosiła Straż Graniczną o informację o liczbie mężczyzn w wieku poborowym, którzy wyjechali z Polski do Wielkiej Brytanii między 1 grudnia 2022 a 2 stycznia 2023 roku i do dziś nie wrócili do kraju. "Nie gromadzimy danych dot. liczby odprawionych podróżnych na przejściach lotniczych ze względu na kraj docelowy podróży, a tym bardziej nie weryfikujemy kto wrócił, a kto nie" - odpowiedziała por. Anna Michalska, rzeczniczka prasowa Straży Granicznej. "Z danych, którymi dysponujemy, możemy zebrać liczbę mężczyzn odprawionych w przejściach lotniczych, ale bez podziału na kraj docelowy podróży" - wyjaśniła.

Tak więc informacja, jakoby "do krajów UE i Wielkiej Brytanii wyjechało ponad 70 tys. Polaków, którzy próbują uciec przed przymusową mobilizacją", jest niewiarygodna. 

Budulec do dezinformacyjnych przekazów w innych językach

Materiał serwisu Niezależny Dziennik Polityczny zwrócił uwagę doktora Michała Marka z Uniwersytetu Jagiellońskiego, założyciela Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa. To ekspert ds. przeciwdziałania dezinformacji. "Jest i polskojęzyczny wariant wcześniejszych rosyjskojęzycznych przekazów na temat 'masowej ucieczki Polaków' przed ćwiczeniami rezerwy" - napisał na Twitterze 28 grudnia. "Przekaz lekko spóźniony, lecz warto obserwować rozwój danej narracji i osoby, które w sieciach społecznościowych będą go rezonować" - dodał.

Doktor Marek zauważył, że materiał NDP wyjątkowo szybko posłużył do budowy rosyjskojęzycznych przekazów dezinformacyjnych. W kolejnym wpisie podał dwa przykłady rosyjskojęzycznych tekstów powołujących się na NDP. 28 grudnia na stronie Sputnik Radio pojawił się tekst pod tytułem "Rezerwiści zakłócają mobilizację w Polsce, ukrywając się za granicą", a na EurAsia Daily kolejny, zatytułowany: "'Tchórzliwe szczury': polscy rezerwiści sabotują mobilizację, uciekając do Wielkiej Brytanii".

W mediach społecznościowych znaleźliśmy wpisy w kilku innych językach poza rosyjskim, w których powoływano się na materiał NDP i linkowano do niego. Były to posty w językach angielskim, japońskim, słowackim i fińskim. Dotarliśmy też do włoskich wpisów, które powoływały się na omówienie artykułu z serwisu NDP opublikowane na stronie Maurizioblondet.it. Ta należy do włoskiego dziennikarza Maurizio Blondeta, który promuje skrajnie prawicowe poglądy, teorie spiskowe oraz treści wpisujące się w prokremlowskie narracje (za: Newsguardtech.com).

MON: "to kolejny, typowy i absurdalny fake news"

Poprosiliśmy Ministerstwo Obrony Narodowej o odniesienie się do przekazu z serwisu NPD. Zapytaliśmy też, czy MON bądź inne podmioty zaangażowanie i odpowiedzialne za powołania do wojska zaobserwowały od początku grudnia wysoką liczbę uchyleń od służby wojskowej.

"Nie odnotowaliśmy masowych wyjazdów – rzekomej 'ucieczki' ­– osób podlegających kwalifikacji wojskowej. Nie odnotowaliśmy również masowego uchylania się od udziału w ćwiczeniach wojskowych w ramach pełnienia służby przez żołnierzy pasywnej rezerwy. I co równie ważne, w kraju nie zarządzono powszechnej lub częściowej mobilizacji" - odpowiedział nam 3 stycznia resort obrony. Dalej pisze: "Obecnie zdecydowana większość ludzi młodych podlegających KW (kwalifikacji wojskowej - red.) uczy się w szkołach średnich. Nie odnotowaliśmy masowych wyjazdów i porzucenia nauki w szkole przez osoby, które ukończyły 18. rok życia. Jeżeli chodzi o stawiennictwo do odbywania ćwiczeń wojskowych w ramach pełnienia służby przez żołnierzy pasywnej rezerwy, nie odnotowaliśmy zwiększonego wzrostu uchylania się od ich odbywania".

Według MON cytowany tekst "to kolejny, typowy i absurdalny fake news pojawiający się na znanym z zamieszczania materiałów dezinformacyjnych portalu dziennik-polityczny.com". "Od lat obserwujemy jego dużą aktywność wpisującą się działania dezinformacyjne Rosji w środowisku medialnym" - podkreśla MON.

Włamanie na profil zastępcy burmistrza dzielnicy Warszawa Wola

Ponadto MON wyjaśnia, że zastępca burmistrza dzielnicy Warszawa Wola Wojciech Lesiuk nie jest autorem wpisu w mediach społecznościowych, który przytoczono w materiale NDP. "To sfabrykowany przez hakerów wpis, do którego doszło po włamaniu na jego prywatne konto na FB oraz prywatną skrzynkę e-mail" - informuje ministerstwo. O incydencie poinformowano zespół CERT Polska (ang. Computer Emergency Response Team). To zespół reagowania na incydenty w cyberprzestrzeni, który działa w strukturach Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK).

Obecnie na facebookowym profilu należącym do zastępcy burmistrza dzielnicy Warszawa Wola nie ma postu cytowanego przez NDP. Za to nadal dostępny jest wpis opublikowany z konta, które ma należeć do prorektora poznańskiej uczelni. Aktywność tego konta budzi jednak wątpliwości. Pomijając cytowany przez NDP wpis z 27 grudnia, ostatnia publiczna aktywność datowana jest na 2011 rok. Zdjęcie profilowe i zdjęcie w tle zmieniono w dniu, w którym opublikowano cytowany przez NDP post. Próbowaliśmy skontaktować się z dr. inż. Andrzej Bolewskim, by potwierdzić, czy jest właścicielem tego profilu i czy jest autorem wpisu, lecz nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: twitter.com

Pozostałe wiadomości

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24