Internauci rozsyłają zdjęcie pylonu stacji paliw Orlen z cenami 7,59 za litr benzyny Pb95 i 7,99 zł za olej napędowy na dowód, że po wyborach ceny paliw na stacjach gwałtownie rosną. To jednak stare zdjęcie, które nie ma nic wspólnego z aktualnymi wydarzeniami. Orlen zapewnia, że w najbliższym czasie ceny pozostaną stabilne.
Już w połowie września eksperci zaczęli pisać o "cudach na Orlenie". Paliwa na stacjach paliw staniały, mimo że ropa naftowa była we wrześniu najdroższa w całym roku, a złoty stracił względem dolara. Obniżone ceny wywołały taki popyt, że na niektórych stacjach pojawiły się informacje o braku paliwa, a na dystrybutorach karteczki z napisem "awaria". Do innych stacji ustawiały się kolejki. Według danych serwisu E-petrol.pl 28 sierpnia litr benzyny Pb95 kosztował średnio 6,64 zł, a miesiąc później (27 września) już tylko 5,99 zł, czyli ponad 10 proc. mniej. Według najnowszych danych tygodniowych z 11 października średnia cena Pb95 wyniosła 6,07 zł/l.
Minister aktywów państwowych Jacek Sasin, który sprawuje nadzór nad spółkami Skarbu Państwa, zapewniał 2 października w Radiu Zet, że "nie ma żadnego sztucznego zaniżania cen", a obniżka to "decyzja rynkowa". Eksperci nie dowierzali tym tłumaczeniom i przekonywali, że obniżanie cen paliwa to celowa gra obozu władzy na obniżenie inflacji.
"Zaczęło się. Mieli rację"
14 i 15 października w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia pylonów stacji paliw ze znacząco wyższymi cenami. Te zdjęcia i towarzyszące im wpisy sugerowały, że ceny nagle i znacząco poszły do góry. Litr benzyny za 7,59 zł, litr oleju napędowego za 7,99 zł - takie ceny widać na rozsyłanym przez internautów zdjęciu pylonu stacji paliw Orlen. Fotografię wykonano późnym wieczorem lub nocą - nie widać, gdzie dokładnie. "Zaczęło się mieli rację" - skomentował zdjęcie 14 października jeden z użytkowników platformy X (pisownia wszystkich postów oryginalna). Post ma 630 tys. wyświetleń i ponad 7 tys. polubień. "Dobrze, że udało mi się zatankować jeszcze przed podwyżką"; "To było do przewidzenia, ale to nie koniec" - komentowali internauci.
Wielu komentujących post zwracało uwagę, że to stare zdjęcie. Autor posta odpowiadał na te wątpliwości żartobliwie, jakby potwierdzając, że specjalnie wprowadzał internautów w błąd. Podobne posty publikowali również inni użytkownicy w serwisie X i na Facebooku. "Dziwne nagle paliwo jest dostępne ale znacząco podrożało"; "Koniec awarii na Orlenie i aktualizacja cen" - komentowali, a wielu internautów wierzyło, że to prawda (pisownia oryginalna).
"Sytuacja pokazana na załączonym zdjęciu, nie pokrywa się z danymi o bieżących cenach paliw w sieci ORLEN. W ostatnim tygodniu, na żadnej stacji w sieci ORLEN nie odnotowano takich cen" - przekazał Konkret24 zespół prasowy Orlen SA (pisownia oryginalna). Zdjęcie rozsyłane przez internautów rzeczywiście nie jest nowe. W sieci pojawiło się w lutym 2022 roku, tuż po rosyjskim ataku na Ukrainę. Na wielu stacjach paliw kierowcy wykupowali paliwa w obawie przed niedoborami. Zdjęcie z cenami 7,59 zł za benzynę Pb95 i 7,88 zł za ON można znaleźć w artykule serwisu Cenyrolnicze.pl z 25 lutego 2022 roku - w tekście nie podano źródła zdjęcia, prawdopodobnie już wówczas rozpowszechniano je w mediach społecznościowych.
Cena "utrzymuje się nawet dłużej niż tydzień", "sianie paniki"
W ostatnich dniach internauci rozsyłali również inne fotografie pylonów na stacjach paliw. Zdjęcia te nie zawierały wprost fałszywych przekazów, ale spotkały się w sieci z krytyką. "Zaczęło się..." - napisał 15 października jeden z użytkowników serwisu X. Na jego zdjęciu litr benzyny Pb95 i ON kosztują 6,27 zł. "Co się zaczęło? Bo u mnie to raczej te jedne z droższych w okolicy ;)" - polemizował inny internauta i opublikował zdjęcie z cenami 5,99 zł za litr Pb95 i ON. "Przy autostradzie A4 nawet 7.04 za PB95. Sianie paniki..." - skomentował jeszcze inny użytkownik, słusznie zwracając uwagę, że ceny w pobliżu autostrad są zwykle wyższe. Autor zdjęcia przekazał Konkret24, że zdjęcie zrobił 15 października na drodze krajowej 7 w okolicach Nidzicy.
"Dopiero 17.00, nawet wybory się jeszcze nie skończyły, a 95-tka na Orlenie w Targowiskach już po 6,09 zł, a diesla nie ma w ogóle..." - napisał 15 października użytkownik Facebooka. Inni internauci zwracali w komentarzach uwagę, że na tej stacji w Targowiskach (woj. podkarpackie) taka cena utrzymuje się już kilka dni. "Jeżdżę codziennie do pracy obok tej stacji i cena 95 po 6.09 utrzymuje się nawet dłużej niż tydzień..." - skomentował 15 października użytkownik Facebooka. "W Targowiskach zawsze jest drożej. W Krośnie 5.99" - zauważył inny.
Analitycy potwierdzają, że ceny w ostatnim tygodniu rzeczywiście zaczęły rosnąć, ale na razie nie ma mowy o gwałtownych wzrostach. Również dane z popularnych porównywarek cen na stacjach potwierdzają, że mimo zauważalnych wzrostów na razie nie ma istotnych podwyżek. Orlen zapowiada, że w najbliższym czasie ceny na stacjach "pozostaną stabilne". Eksperci spodziewają się jednak wyraźnych podwyżek już w listopadzie.
Orlen: "w najbliższej przyszłości ceny na stacjach pozostaną stabilne"
W e-mailu przesłanym Konkret24 zespół prasowy Orlenu deklaruje, że w najbliższym czasie nie będzie drastycznych podwyżek: "Jak wielokrotnie informowaliśmy, polityka koncernu zakłada stabilizację cen oraz zabezpieczenie dostaw paliwa dla odbiorców – zarówno w hurcie, jak i detalu".
Biorąc pod uwagę obecną sytuację – przy wyłączeniu nieprzewidzianych wahań czy zdarzeń na rynku – należy przyjąć, że w najbliższej przyszłości ceny na stacjach pozostaną stabilne.
Orlen nie zdradza swojej polityki kształtowania cen na stacjach. Potwierdza jednak, że ceny w poszczególnych miejscach są różne. "Ceny na poszczególnych stacjach w sieci ORLEN kształtowane są przez wiele czynników i mogą różnić się od siebie w zależności od lokalizacji, m.in. z uwagi na koszt pozyskania gruntu, na którym znajduje się stacja, koszty funkcjonowania i utrzymania stacji oraz potencjał sprzedażowy i otoczenie rynkowe" - przekazuje zespół prasowy koncernu.
"Ceny rosły już w zeszłym tygodniu, to zależy od sposobu zaopatrywania stacji" - wyjaśnia Jakub Bogucki, analityk E-petrol.pl i dodaje, że ceny mogą być różne w zależności od tego, czy sprzedawane na stacji paliwo jest krajowe, czy importowane. Bogucki nie chce spekulować, dlaczego w mediach społecznościowych pojawiają się wprowadzające w błąd posty.
"Co do najbliższych dni prognozujemy znalezienie cen benzyny w przedziale 5,99-6,15 zł dla Pb95 i 6,09-6,22 zł dla oleju napędowego" - ocenia. W dłuższej perspektywie ocena eksperta jest mniej optymistyczna. W kolejnych tygodniach możemy spodziewać się odejścia od niskich cen, choćby z uwagi na zwyżki na rynku globalnym. "Najbliższy czas może przynieść dalszy ruch zwyżkowy" - ocenia Jakub Bogucki. "Ceny w listopadzie mogą się zbliżyć nawet do 7 zł/l." - prognozuje.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Trygve Finkelsen / Shutterstock.com/Facebook