Zakażą budować domy dalej niż 1,5 km od szkoły? Przepis jest, ale...

Źródło:
Konkret24
Radni Krakowa chcą chronić obszary zieleni, ale deweloperzy straszą sądem. Jest apel do rządu
Radni Krakowa chcą chronić obszary zieleni, ale deweloperzy straszą sądem. Jest apel do rząduRenata Kijowska/Fakty TVN
wideo 2/5
Radni Krakowa chcą chronić obszary zieleni, ale deweloperzy straszą sądem. Jest apel do rząduRenata Kijowska/Fakty TVN

"Nawet jeśli nie macie dzieci, nie wybudujecie domu dalej niż 1,5 km od szkoły" - ten przekaz wzbudza gorące dyskusje w mediach społecznościowych, a krytyka kierowana jest pod adresem obecnego rządu. Faktem jest, że przepis o "1,5 km od szkoły" istnieje - cała reszta to insynuacje i manipulacje wynikające z niezrozumienia założeń ustawy.

Nie cichnie dyskusja - wywołana m.in. przez polityków opozycji - na temat planowanego "zakazu budowy domów". Chodzi o nowe przepisy, według których "nie będzie można wybudować domu dalej niż 1,5 km od szkoły". Autorzy wpisów w mediach społecznościowych informują, że takie obostrzenie miałoby dotyczyć wszystkich budynków jednorodzinnych, także tych stawianych przez osoby bezdzietne.

"Wiedzieliście, że w uśmiechniętej Polsce nie wybudujecie domu dalej niż 1,5 km od szkoły, nawet jeśli nie macie dzieci? No to już wiecie" - napisał 17 lutego 2025 roku w serwisie X poseł PiS Marcin Warchoł. "Od przyszłego roku nie będzie możliwości budowy w mieście domu dalej, niż 1,5 km od szkoły podstawowej czy terenów zielonych. Na wsi będą to 3 km" - stwierdził z kolei 18 lutego polityk Konfederacji Paweł Usiądek. "Podobne ograniczenia istniały wcześniej, ale dotyczyły tylko budynków wielorodzinnych, dziś ograniczeniami mają zostać objęte również domy jednorodzinne. Dlaczego doszło do tej zmiany? O to dokładnie należy pytać ekipę Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego, bo to za ich rządów wprowadzono zmiany, które od 2026 roku zaczną obowiązywać" - dodał.

Tym samym obnażył manipulację posła Warchoła, który sugerował, że przepisy wprowadził obecny rząd, podczas gdy stało się to jeszcze za rządów Zjednoczonej Prawicy.

Komentarze na temat zakazu budowy domów w odległości od szkół mniejszej niż 1,5 kmx.com

Ale wróćmy do meritum. Niektórzy internauci, informując o domniemanym "zakazie budowy domów", powoływali się na artykuł z portalu infor.pl z 16 lutego 2025 roku zatytułowany: "W 2026 r. nowy zakaz budowy domów. Ostrzej w mieście. Inaczej na wsi". Początek tego tekstu udostępnił m.in. dziennikarz Krzysztof Stanowski, komentując ironicznie: "Deregulacja na całego... Proszę mądrzejszych o wyjaśnienie, bo mnie to przerosło. Jeśli odchowam dzieci i będę chciał zbudować dom, to zbudowanie go z daleka od szkoły, której nie potrzebuję, będzie nielegalne? Czy zaświadczenie o niepłodności zwalnia z tego przepisu?".

Nie zwalnia, bo nie o posiadanie dzieci tu chodzi. Rzeczywiście, komentowany przepis istnieje, lecz sam ten fakt nie oznacza od razu "zakazu budowy domów". Wyjaśniamy.

Ministerstwo Rozwoju: decyzja należy wyłącznie do gminy

Chodzi o przepisy nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Nakłada ona na gminy obowiązek stworzenia planów ogólnych, czyli dokumentów planowania przestrzennego. Samorządy określą w nich, które tereny nadają się pod zabudowę oraz wyznaczą strefy, np. wielofunkcyjne, gospodarcze czy przeznaczone na cmentarze.

CZYTAJ WIĘCEJ: Rosną domy jak łany zbóż. Polska dla 140 milionów mieszkańców?

W planie obowiązkowo muszą się znaleźć informacje o tych strefach oraz gminne standardy urbanistyczne. Te drugie są skierowane do inwestorów i określają np. dopuszczalną powierzchnię i wysokość zabudowy. W ramach standardów urbanistycznych gminy mogą wprowadzić także gminne standardy dostępności infrastruktury społecznej. Właśnie w nich zapisano, że zabudowywane działki mają się znajdować w określonej odległości od szkoły podstawowej i terenów zielonych. W ustawie zaproponowano 1,5 km dla miasta i 3 km dla wsi, ale te wartości ostatecznie mogą określić gminy. Mogą - ale nie muszą, ponieważ wprowadzenie gminnych standardów dostępności infrastruktury społecznej jest nieobowiązkowe. Potwierdza to w odpowiedzi na pytania Konkret24 Ministerstwo Rozwoju i Technologii:

Standardy dostępności infrastruktury społecznej są fakultatywnym elementem planu ogólnego i ich ustalenie (bądź nie) należy do wyłącznej decyzji gminy.

"W naszej gminie to nierealne"

Resort wyjaśnia: "Gminy mają też dużą swobodę w możliwości dopasowania tych standardów do lokalnych potrzeb i uwarunkowań".

Rzeczywiście: zgodnie z ustawą, jeśli gmina zdecyduje się na wprowadzenie standardów, nie musi tego robić na całym terytorium, lecz tylko na wybranych obszarach i może sama decydować o wymaganej odległości zabudowań do szkoły lub terenów zielonych. W ustawie nie przewidziano górnej granicy.

Władze niektórych gmin już zadeklarowały, że nie planują wdrażania standardów dostępności dotyczących m.in. szkół lub przewidują znacznie większe wymagane odległości niż te zaproponowane w ustawie. Wiceburmistrz Piaseczna Robert Widz w "Gazecie Wyborczej" tłumaczył: "My zapis o odległości od szkół traktujemy jako nieobowiązkową wytyczną, standard, który można, ale nie trzeba wpisywać do planu ogólnego. W naszej gminie to nierealne. Pewnie przynajmniej połowa zabudowanych i przeznaczonych pod dalszą zabudowę terenów gminy znalazłaby się poza tą trzykilometrową strefą". Natomiast wicewójt gminy Szczecinek Kazimierz Harasym w rozmowie z portalem szczecinek.naszemiasto.pl powiedział: "Gdy będziemy uchwalać plan ogólny dla naszej gminy, na pewno nie znajdzie się w nim zapis wprowadzający tak niewielkie odległości powstających domów od szkoły, bo oczywiście wyłączyłby to znaczną jej część z budownictwa mieszkaniowego".

Cel: zapobiegać rozproszonej zabudowie

Po co więc gminom dano w ogóle taką możliwość? Doktor inż. arch. Tomasz Majda, prezes Towarzystwa Urbanistów Polskich (TUP), w rozmowie z Konkret24 tłumaczy: chodzi o ograniczanie zbytniej rozbudowy obszarów podmiejskich, bo takie rozproszenie zabudowy wiąże się z dużymi kosztami dla gminy, czyli de facto dla wszystkich mieszkańców.

- Weźmy przykład: mam działkę pod lasem, z dala od zwartej zabudowy i buduję sobie tam dom. Zgodnie z polskim prawem gmina musi doprowadzić do mnie infrastrukturę, czyli na przykład zbudować drogę czy pociągnąć kanalizację, a potem utrzymywać tę infrastrukturę. Dla samorządów to są duże koszty, przekraczające ich możliwości budżetowe, dlatego niektóre czasami podejmowały decyzje, by nie inwestować w taką rozproszoną infrastrukturę, z długimi przebiegami dla pojedynczych inwestorów - mówi Tomasz Majda. - Bo finalnie to nie budujący płaci za tę infrastrukturę, tylko cała społeczność, cała wspólnota mieszkająca w gminie się na nią dla niego zrzuca - dodaje.

Prezes TUP tłumaczy, że celem takich narzędzi prawnych jest podnoszenie jakości życia mieszkańców poprzez to, że środki publiczne będą koncentrowane na mniejszym obszarze. - Jeśli zabudowa będzie bardziej zwarta, to nie dość, że krótsze drogi będą w lepszym stanie, to jeszcze będziemy tracić mniej czasu na dojazdy, a dzieci nie będziemy musieli odwozić do szkoły czy płacić z pieniędzy gminnych za autobus szkolny, bo same dojdą na lekcje i wrócą do domu. Nie przez bezludny las czy pola, tylko przez bezpieczną przestrzeń w zasięgu wzroku czy słuchu sąsiadów - wyjaśnia.

Odnosząc się do komentarzy łączących rzekomy "zakaz budowy" z posiadaniem (bądź nie) dzieci, Tomasz Majda mówi: - Przypomnę, że raczej przechodząc na emeryturę, nikt takich inwestycji nie robi. Zaciągamy kredyty, gdy jesteśmy młodzi, gdy dopiero możemy mieć dzieci. Więc to, że dostając pozwolenie na budowę, nie mam jeszcze dziecka, nie znaczy, że nie będę miał za chwilę dziecka i nie będę składał wniosków do gminy, żeby sfinansowała mi drogę, a może nawet autobus. Nowelizacja ma właśnie uchronić przed takimi sytuacjami w przyszłości.

Lecz oczywiście z nowelizacji w ogóle nie wynika, że osoby bezdzietne pozwolenia na budowę domu nie otrzymają - bo po prostu nie tego dotyczą standardy, chodzi tylko o określane w nich odległości, a nie o to, kto będzie dom budował.

Rząd Tuska: nie jesteśmy autorem tych regulacji

Na wpis posła Warchoła dotyczący zakazu budowy domów zareagowało 18 lutego Centrum Informacyjne Rządu (CIR). Zapewniło, że "informacje o planowanych ograniczeniach w budowie domów jednorodzinnych od 2026 roku są nieprawdziwe". "Przepisy te nie zakazują budowy domów, a jedynie dają gminom możliwość dobrowolnego określania w planach ogólnych (które powinny przyjąć do końca 2025 r.) standardów dostępności infrastruktury społecznej, w tym lokalizacji budynków mieszkalnych względem szkół podstawowych. Obecny rząd nie jest autorem tych regulacji i nie wprowadza żadnych dodatkowych ograniczeń w tym zakresie" - wyjaśniło.

CIR przypomniał, że za te przepisy odpowiada rząd Zjednoczonej Prawicy. Projekt nowelizacji ustawy powstał w 2022 roku w Ministerstwie Rozwoju i Technologii kierowanym wtedy Waldemara Budę (obecnie poseł PiS). Sejm przyjął go w lipcu 2023 roku głosami posłów PiS, Kukiz 15 i koła Polskie Sprawy - a "za" głosował także Marcin Warchoł.

W ustawie samorządom dano czas na przyjęcie planów ogólnych do końca 2025 roku, ale nie wiadomo jeszcze, czy termin nie zostanie przedłużony. Tomasz Majda z TUP mówi, że procedury tworzenia planów trwają już w około 80 proc. gmin. - Natomiast to też jeszcze przed końcem roku utknie w urzędach wojewódzkich, no bo jest kilkunastu wojewodów, a może się okazać, że będzie dwa tysiące planów do przeanalizowania - dodaje. Przypomina, że rząd przygotowuje nowelizację wydłużającą termin dla gmin do końca czerwca 2026 roku. Zgodnie z zapowiedziami ma ona zostać przyjęta do końca pierwszego kwartału tego roku.

Nic nie zmieni się jednak w kwestii dobrowolności gmin w ustalaniu standardów dostępności dotyczących odległości budynków mieszkalnych od szkół.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Można tę historię komentować, że jest "jak z filmu Barei" - lecz nikomu nie było do śmiechu. Bo nie chodzi tylko o 150 ton ziemniaków i straty materialne. W tym zdarzeniu jak w soczewce widać, czym skutkuje bezrefleksyjna wiara w każdy przekaz i jak łatwo od takiej wiary przejść do działania. To klasyczna historia-chwast. Oto jak ją rozsiewano.

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Źródło:
TVN24+

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24